Promem w góry

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3549
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Promem w góry

Postautor: Wiolcia » 2013-10-10, 23:22

Promem w góry, czyli wędrówka na Dzwonkówkę.

Szlak z Łącka do Szczawnicy czekał na mnie już od dawna. Wreszcie trafiła się okazja, by nim przejść. W piękny słoneczny dzień październikowy wyruszam z rana do Zabrzeży, gdzie od razu łapię busa do Łącka. W stolicy słynnej śliwowicy zaczyna się dzień, gdy rozpoczynam wędrówkę wzdłuż Czarnej Wody w stronę Dunajca. Jako że dłuższa droga przede mną, zastanawiam się w pewnym momencie, czy nie pożyczyć sobie takiego oto środka lokomocji, stojącego przy jednym z domów.

Obrazek

Po krótkim czasie drogę przecina mi Dunajec. Nucąc w myślach „O, dobra rzeko, o mądra wodo…” siadam na brzegu czekając na przeprawę. Szlaku w tym miejscu nie da się inaczej przekroczyć, jak tylko łódką. Po chwili zostaję zauważona z drugiego brzegu i łącki Charon wyrusza po mnie.

Obrazek

Już na drugim brzegu zaczynam mozolną wspinaczkę przez piękny bukowy las. W lesie jest jeszcze zielono, o jesieni przypominają szeleszczące liście pod moimi stopami i rude czubki drzew nad moją głową.

Obrazek

Grzyby jakby już wyczekiwały rychłego końca.

Obrazek

A ja osiągam pierwsze przysiółki. Wita mnie ujadanie psów i życzliwe słowa jednej z mieszkanek. Dziwi się, że wędruję samotnie. Wymieniamy kilka uwag na temat jesieni i ruszam dalej. Sporo jeszcze szczytów przede mną.

Obrazek

Na horyzoncie majaczą dumnie, acz niewyraźnie Tatry.

Obrazek

Robi się też coraz piękniej.

Obrazek

Obrazek

Opuszczam Łąckie Wyrobiska żegnana głośnym ujadaniem psa i słowami kolejnej babci. Pyta, czy nie nudno mi tak samej wędrować.
Nie.. Na tym szlaku nie można się nudzić. Co krok to nowy widok, nowe zauroczenie. Lasy wokół mnie zdają się płonąć od czerwieni, której wtóruje żółć.

Obrazek

Po krótkiej wędrówce lasem wychodzę na Cebulówkę.

Obrazek

Obrazek

Wokół - ognisto.

Obrazek

Stąd już tylko krok na Okrąglicę, gdzie czas na śniadanie i ciepłą herbatę z termosa.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przed Koziarzem muszę skoncentrować się na szlaku. Niekiedy w newralgicznych miejscach brakuje oznaczenia, więc muszę ufać intuicji. Niekiedy pojawiają się dwie drogi i nie wiadomo, która będzie tą właściwą.

Obrazek

Droga w większości prowadzi malowniczymi polanami.

Obrazek

Czasem zagłębia się w las, gdzie też jest pięknie. Im wyżej, tym bardziej żółto wśród buków.

Obrazek

Na horyzoncie majaczy charakterystyczne drzewko.

Obrazek

A ja schodzę z Koziarza wypatrując już połączenia szlaków na Jaworzynce.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wreszcie z lewej dołączają znaki zielone. Pierwszy etap wędrówki za mną. Zbaczam na moment ze szlaku, by wyjść do kaplicy na Błyszczu. Pięknie tu, cicho, spokojnie i naprawdę bliżej nieba. Przysiadam chwilę na jednej z pustych ławeczek nabierając sił przed dalszą wspinaczką.

Obrazek

Obrazek

Z Jaworzynki ruszam piękną trasą dalej. Nawet nie chowam aparatu - nie ma to sensu, gdyż co chwilę pojawiają się nowe olśnienia. Tego szlaku nie da się po prostu szybko przejść. Kontempluje się go kawałek po kawałku, a odosobnienie sprzyja skupieniu się na tym, co wokół. Nic mnie nie rozprasza, w środku coś mi tylko śpiewa, skracając godziny samotnej wędrówki (akurat wtedy śpiewają mi Domowe Melodie, co jest wynikiem pobytu na ich koncercie dwa dni wcześniej :)).

Obrazek

Obrazek

Gdy na horyzoncie zaczyna pojawiać się Prehyba, wiem, że zbliżam się do głównego grzbietu.

Obrazek

Obrazek

Nadal towarzyszy mi widok na Tatry, z każdym krokiem bledszy.

Obrazek

Mijam kolejne przysiółki.

Obrazek

Od nadmiaru zdjęć padają mi baterie. Dobrze, że mam kolejny komplet, bo tyle jeszcze widoków przede mną. Drogi jeszcze też tyle. Czas nieco przyśpieszyć.

Obrazek

Obrazek

Przyśpieszyć się jednak nie da. Wprost to niemożliwe. Jesień nie chce mnie wypuścić.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wreszcie mijam ostatni przysiółek i po kolejnej wspinaczce osiągam szczyt Dzwonkówki. Tam pocieszam się, że w porównaniu z Himalajami, nie mam wcale tak daleko do celu.

Obrazek

W czasie zejścia do Bereśnika nieco przyśpiesam, by zdążyć na autobus ze Szczawnicy. Droga prowadzi w większości przez las, gdzieniegdzie tylko, z prześwitów, widać nieodległą przełęcz Przysłop.

Obrazek

W schronisku zatrzymuję się tylko na moment i już pędzę w dół na autobus.

Obrazek

Pęd w dół znów mi średnio wychodzi. Tym razem zatrzymują mnie widoki na rozświetlone słońcem Pieniny.

Obrazek

Obrazek

W Szczawnicy jestem niemal na ostatnią chwilę. I choć już wkrótce bus unosi mnie w stronę Krakowa, jesień pozostaje pod powiekami. A w pamięci ten jeden z piękniejszych szlaków, jakim kiedykolwiek szłam. Polecam wszystkim gorąco!

Komplet zdjęć:
https://picasaweb.google.com/1148021165 ... 7rtxYvFOw#
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Wiolcia, łącznie zmieniany 1 raz.
Vision

Postautor: Vision » 2013-10-10, 23:54

Świetna wycieczka, kolory piękne, a jeszcze nie dawno tu wspominałaś, że od dawna nie potrafisz pięknej jesieni w górach zastać, bo co roku Ci się tak nie składa. ;) Jedynie wkurzałby mnie te pytania ludzi, czy nie nudzi się Pani tak samej? ;) Co to za pytanie w ogóle...

A takim motocyklem jeździłem z tatą w góry jak byłem mały. :-o
Ostatnio zmieniony 2013-10-10, 23:56 przez Vision, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2013-10-11, 07:13

Aż przyjemnie oglądać takie kolorki :-)
Motor wygląda na SHL-kę, chyba.
Awatar użytkownika
bton1
Posty: 3312
Rejestracja: 2013-07-08, 07:52
Lokalizacja: Kraków

Postautor: bton1 » 2013-10-11, 07:38

Wrrrr, jak pięknie. Normalnie opromieniłaś mój poranek Wiolcia :)

Swoją drogą szacun dla tego, kto wrzucił te "Himalaje" :)
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12375
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2013-10-11, 10:28

Piękne tereny na jesień. Myslałem, ze Cieńków jest najlepszy, ale widać, jest godny rywal.
Bardzo malownicze okolice.
Szkoda, ze himalaje nie przez CH
Awatar użytkownika
bton1
Posty: 3312
Rejestracja: 2013-07-08, 07:52
Lokalizacja: Kraków

Postautor: bton1 » 2013-10-11, 10:35

sokół pisze:Szkoda, ze himalaje nie przez CH

Brykniemy tam kiedyś z drabiną i zrobimy rewolucję.
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
laynn

Postautor: laynn » 2013-10-11, 10:51

Kurde zaczynam mieć kompleksy oglądając ostatnio zdjęcia...
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3549
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2013-10-12, 10:32

Vision pisze:Świetna wycieczka, kolory piękne, a jeszcze nie dawno tu wspominałaś, że od dawna nie potrafisz pięknej jesieni w górach zastać, bo co roku Ci się tak nie składa. ;) Jedynie wkurzałby mnie te pytania ludzi, czy nie nudzi się Pani tak samej? ;) Co to za pytanie w ogóle...


Tym razem jesienie rzeczywiście się udało. A pytania? Nie, nie denerwowały. Panie pytały z życzliwością, więc zamieniało się z nimi parę słów.

A tereny rzeczywiście piękne. Na Cieńkowie nie byłam i nie wiem, czy tej jesieni się uda, ale w planach szlak mam zapisany.
Awatar użytkownika
nes_ska
Posty: 2931
Rejestracja: 2013-10-09, 15:58
Lokalizacja: Brzesko

Postautor: nes_ska » 2013-10-12, 21:54

Oglądając te Wasze zdjęcia widzę, jak uboga górsko jestem ;) Koniecznie będę musiała się wybrać w 'góry niższe', bo w zdjęciach już zdążyłam się zakochać ;)
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2013-10-15, 07:53

Teren tak ładny, że pozazdrościłam - i też tam byłam w ostatni weekend.
Tylko myśmy, ponieważ to był egzamin szlajali się bez szlaku.
Awatar użytkownika
presto
Posty: 219
Rejestracja: 2013-09-19, 11:59
Lokalizacja: Czeladź
Kontakt:

Postautor: presto » 2013-10-15, 08:12

Trzeba będzie skopiować Twoją trasę w przyszłym roku. Jest bardzo malownicza. Prowadzi licznymi łąkami i polanami, więc widoki są przednie. A jesień pięknie uchwycona. Gratuluję wypadu.

Autobusy często jeżdzą ze Szczawnicy do Łącka?
Ostatnio zmieniony 2013-10-15, 08:12 przez presto, łącznie zmieniany 1 raz.
pozdrawiam
presto

mój blog: http://presto1974.wordpress.com/
Vision

Postautor: Vision » 2013-10-15, 15:57

Wiolcia pisze:A pytania? Nie, nie denerwowały. Panie pytały z życzliwością, więc zamieniało się z nimi parę słów.


No rozumiem, pytania w stylu aby jakoś zagadać, trochę zażartowałem, chodziło mi bardziej oto, że przecież odpowiedź jest oczywista. ;)
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3549
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2013-10-15, 17:18

Basia Z. pisze:Teren tak ładny, że pozazdrościłam - i też tam byłam w ostatni weekend.
Tylko myśmy, ponieważ to był egzamin szlajali się bez szlaku.


A szłaś może tym zielonym z Tylamanowej do Jaworzynki? Jestem ciekawa, czy jest równie malowniczy.

presto pisze:Trzeba będzie skopiować Twoją trasę w przyszłym roku. Jest bardzo malownicza. Prowadzi licznymi łąkami i polanami, więc widoki są przednie. A jesień pięknie uchwycona. Gratuluję wypadu.

Autobusy często jeżdzą ze Szczawnicy do Łącka?


Coś jeździ, nawet w internecie znalazłam jakiś rozkład ze Szczawnicy. Ja akurat wysiadłam na skrzyżowaniu w Zabrzeży i zdążyłam tylko podejść do przystanku, a już jechał bus. Tyle że był to bus ze Szczawy. W najgorszym razie można ten kawałek przejść pieszo lub złapać stopa, nie jest tak daleko.

Vision pisze:
Wiolcia pisze:A pytania? Nie, nie denerwowały. Panie pytały z życzliwością, więc zamieniało się z nimi parę słów.


No rozumiem, pytania w stylu aby jakoś zagadać, trochę zażartowałem, chodziło mi bardziej oto, że przecież odpowiedź jest oczywista. ;)


No jasne :)
Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2013-10-15, 19:44

Wiolcia pisze:
Basia Z. pisze:Teren tak ładny, że pozazdrościłam - i też tam byłam w ostatni weekend.
Tylko myśmy, ponieważ to był egzamin szlajali się bez szlaku.


A szłaś może tym zielonym z Tylamanowej do Jaworzynki? Jestem ciekawa, czy jest równie malowniczy.


Wszystkie szlaki i inne drogi są tam bardzo malownicze.
Ja szłam z Brzyny do ołtarza pod Błyszczem z trójką zdających praktyczny egzamin wewnętrzny "Harnasi", druga grupa szła z Tylmanowej ale bez szlaku przez Sobel Tylmanowski.

Potem wymieniliśmy się i z drugą grupą zdających schodziłam z powrotem do Brzyny, gdzie pod kościołem stał samochód, a koledzy z "moją" grupą schodzili do Tylmanowej. Pogoda była świetna, a las we wszystkich barwach jesieni. Zdjęcia już z rzuciłam z karty, ale jeszcze nie zdążyłam ich opracować.

Zdający radzili sobie świetnie :)
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3549
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2013-10-15, 19:52

No to czekam na Twe zdjęcia. Ta Brzyna to gdzie jest, bo nie mogę zlokalizować na mapie? Jeszcze interesuje mnie jeden szlak, zielony z Jazowska na Prehybę. Też biegnie z północy i zastanawiam się, jaki będzie. Za Prehybą średnio przepadam, ale jak szlak byłby wart odwiedzenia, to bym się skusiła kiedyś :)

Edit: Już znalazłam tę Brzynę :)
Ostatnio zmieniony 2013-10-15, 19:53 przez Wiolcia, łącznie zmieniany 1 raz.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 120 gości