sokół pisze:Chociaż jakbyś dodał tak z pięć wycieczek jeszcze to czy nie byłoby. .. lepiej?
Byłoby lepiej, ale jest dobrze.
Styczeń, już nawet nie pamiętam, ale chyba brak pogody i choroba. Marzec mógłby być. Te Sudety z maja i może z Lipca coś na wsi, no i grudzień.
Grudzień pisałem już. Lipiec, najczęściej to wyglądało to tak, że po pracy w sobotę, po 21 wsiadałem w auto i przed północą byłem na bazie. Rano radość córy, a ok 17 w auto i do domu, bo o ile ja miałem dwa poniedziałki wolne, to żona musiała iść do pracy. I powiem szczerze, nie chciało mi się na te pół dnia gdzieś iść, zwyczajnie też się za sobą stęskniliśmy z córą.