W ostatnich latach zapanowal na Ukrainie szał na przyspieszona "dekomunizacje" wiec masowo zmieniaja niepolityczne nazwy miast, wsi, ulic, placow. Na tej fali hurtowo tez lecą z cokołow Leniny, glownie w srodkowej i wschodniej czesci kraju gdzie bylo ich najwiecej. Co ciekawe nadal maja sie dobrze inne pomniki "gierojow", rowniez takie z radzieckimi symbolami. Ba! Czesto wrecz sa obecnie odnawiane, malowane, zadbane, udekorowane kwiatkami. Lenin be i won a inny krasnoarmiejec nadal czczony i zaopiekowany z duza dozą sympatii? Byc moze powod taki, ze latwiej strącic z cokołu jakiegos kolesia z dalekich krain- a trudniej wlasnego dziadka- a czesto na komunistycznych pomnikach jest lista nazwisk poleglych z danej wioski. Czy moze powod roznego podejscia do roznych komunistycznych symboli jest jakis zupelnie inny?
Czasem pomniki dostaja jakis wkład obecny np. ukrainska flage w dłon, opaske w kolorach narodowych lub nawet tablice informujaca, ze owi panowie z pepeszkami i czerwona gwiazda na hełmie walczyli za wolnosc Ukrainy!
Ponizsze pomniki spotkalismy na tegorocznym wyjezdzie, na trasie z Iliczewska/Czernomorska po Mościska, najwiecej w srodkowej czesci kraju, gdzie krecilismy sie najdluzej. Nie sa podpisane nazwami miejscowosci bo najzwyczajniej nie pamietam juz gdzie ktory pomnik stal- nie zapisywalam na bieżąco nazwy kazdej wiochy a pamiec niestety jest zawodna.
Obrzeza miasta Krywe Ozero. Betonowa para wyłania sie z kukurydzy oswietlona zachodzacym sloncem. Pelerynka kolesia rozwiana niczym u batmana. Wokol pusto, cicho i szum wysokich upraw....
A to juz w centrum. Ku czci lokalnych rolnikow. Z fachowym traktorkiem na cokole.
Nieopodal pusty cokol pomnika. Ale wciaz podpisany zlotymi literami. Obalajac takowe chyba warto zadbac o szczegoly, bo wychodzi zabawnie. A moze wodz rewolucji tylko na kawe poszedl i zamierza wrocic niebawem?
Krymka. Chyba jeden z mniej ciekawych pomnikow. Wzieli betonowe kostki i ulozyli w wieze. I bęc! pomnik jest
Tu jakas machina strzelajaca...
Ten koles strasznie mi kogos przypomina. Kogos kogo znam. Moze jakiegos aktora, algo starego znajomego sprzed lat? Ale nie moge sobie przypomniec kogo...
W jednej rece trzyma hełm, a co w drugiej?
A tu piersiaste kołchoznice prezentuja udane zbiory. Zwraca uwage dbalosc o ludowe desenie na odziezy niewiast. Napisy swiezo odmalowane.
A zaraz obok, po drugiej stronie drogi kolejny pomnik. Widac koedukacyjnosc nie byla tu w modzie. Wedle zasady "panie na lewo, panowie na prawo" Mezczyzni jednak jacys mniej radosni. Moze dlatego, ze tutaj ich utozsamia sie z wojna a nie pracą?
Swiezo odnowiony, spory pomnik. Nowe klinkierowe cegiełki, zdobienia okapujące od złoceń
Tablice nowe, zarowno po rosyjsku jak i ukrainsku
Tu złotosci zaczynaja wpadac w pomarańcz, do tego nowe kolorowe kamyczki. Zęby troche zaczynaja bolec...
Tu dla odmiany zagubione wsrod traw i chaszczy stare pomniczki przedstawiajace szczupłe dzieci- z ksiazka, z instrumentem. Pasowaloby mi na brame do jakiejs szkoly muzycznej. Ide dalej w zarosla. Jakby zdziczaly park a dalej jakies chalupy. Ludzi brak, nie ma kogo zapytac.. Napisow nie ma..
Ten zasluzyl sie jakos wyjatkowo- dostawa wiencow w ilosci hurtowej!
Zaraz obok pomnika zapomniany grzybek. Chyba z podobnych czasow jak reszta.
Bojowi kołchoznicy naprzod! Jako ze poprzedni sztandar zapewne byl nie na czasie, przemalowano na obecny. "Czasy się zmieniają, ale pan zawsze jest w komisjach".. Nie wiem czemu ale jakos tak mi sie skojarzylo..
Nowoczesne kołchoznice z dojarką w dloniach. Raczej nie pomnik ale brama do jakiegos zakladu
A tu jakies bardzo patriotyczne miasteczko. Pomnik bohaterow WWO i poleglych w Afganistanie dostal narodowe kolorki
A tu pomnik oszczednosci. Po co zwalac pomniki minionych systemow i tracic kase na nowe? Wystarczy przekuc tablice. Taniej, szybciej, wygodniej. Tu pomnik w klimatach wiadomych opatrzony tablica z tryzubem, ze owi gieroje "walczyli za wolnosc Ukrainy". No coz- juz ich o to nie spytamy, co mieli w sercu idac w boj... Po co wiec zwalac Leniny? Moze wystarczy im obtluc bródke lub dorobic wąsy i podpisac nazwiskiem jakiegos obecnie czczonego bohatera?
Tu jeden z wyrazow na tablicy wyraznie byl zmieniany...
Tu obecne tendencje skupily sie na przedpomnikowym chodniczku z kolorowej kostki bauma
Koles patrzy z gory na ten chodniczek i chyba nic nie kuma... Mine ma niepewna.. "Lubia mnie tu czy nie lubia? wywalą mnie czy nie wywalą?"
Tu znow potoki zlota...
Ała... Tu juz chyba przegieli z kolorkami. Wszystko naraz! Mam oczopląs!
Tej farby mieli duzo w rejonie.
Tu sołdat bardziej klasyczny, szary..
A tu swiezutenko wybielone. Czusciutkie, chyba jeszcze deszczu nie zaliczylo!
Zastanawia mnie symbolika niebieskiej gwiazdy...
Tu na grafitowo wsrod łanow slonecznikow
Tez na ciemno ale na kolorowym cokole. Dalo sie tutaj zaobserwowac specyficzny, kierunkowy opad lisci. Liscie zgromadzily sie glownie na tablicy. Chyba cudow nie ma - musial je ktos tak namieść, zeby zaslonic czesc napisow...
A tu dla odmiany ognista czerwien!
oj tu nazwisk jakos bardzo sporo... ale kwiatkow zadnych...
Wogole im dalej ku zachodowi tym pomniki mniej odnowione, zarosniete, dominuje szarosc, nadgryziona przez deszcze, slonce i wiatry, ubarwiona tylko wpelzajacą na beton roslinnoscia- zatem lekka zielen mchow, porostow i drobnych chwastow pojawiajacych sie miedzy palcami, pod nosem i za połami płaszcza. Czasem jakis ptaszek udekorowal, ponoc na szczescie.. Coraz mniej wiencow, zniczy i zamiatajacych teren babuszek..
Wszystkie ukrainskie pomniki zostaly znalezione przypadkiem, zaobserwowane z okien skodusi bedac gdzies przejazdem...
Śladami pomników z komunistycznych czasów (zagranica)
Znalezienie tego typu pomników nie jest trudne na Białorusi. Prawie kazde miasteczko czy wies ma swoich kamiennych lub stalowych gieroi. Pomniki sa zazwyczaj zadbane, odnowione, udekorowane kwiatami. Miejscowa ludnosc uznaje je jako centralne czesci miast i z rozmow wynika, ze nie wyobrazaja sobie bez nich krajobrazu swego kraju.
Najbardziej zapomnikowanym kawałkiem białoruskiej ziemi jest chyba cydatela Twierdzy Brzesc. Pierwszy rzuca sie w oczy kamienny kolos, gdzie z jednej strony jest gigantyczny łeb
A z drugiej rozne scenki rodzajowe.
W niedalekiej odleglosci mozna znalezc tez inne, dosc dynamiczne rzezby w klimacie wiadomym.
Na terenie twierdzy znajdujemy tez jeden pomniczek w stanie duzo bardziej zapomnianym i zarosłym trawa
Okolice fortu litera B przy ulicy Dubrowskiej
Pomniki z samolotami- Linowo
Szczuczyn
Z czołgiem (Zelwa)
Koles ze sztandarem (na trasie z Łyskowa do Zelwy)
Tu sztandar pomalowali na odpowiedni kolor. Buty rowniez. Reszta zostala srebrna (jedna z wiosek w Lipiczanskiej Puszczy)
Tu tez czerwona farba byla w uzyciu podczas remontu. Dwa łeby lekko podmalowane.
Tez srebrny- na odmiane z karabinem (na trasie z Łyskowa do Zelwy)
Chyba mieli jakas jedna odlewnie (tu na trasie Zelwa- Krasnoselskij przez Ljachowiczi)
Dla odmiany giganty w odcieniu grafitu (Zelwa)
A tu czarny w pelerynie (Indura)
W Ros jest i sztandar, i karabin, i odcien starego złota
I jeszcze murek z napisem do kompletu
Na trasie Ros- Mosty postac z karabinem w pelerynce batmana
Szary z pepeszką, hełmem i fantazyjną falą grzywki (Szczuczyn)
Złotawy klęczący w Mostach
A nieopodal jakas kobita z niemowlakiem bez pieluszki
Szczara- tu to pomnik pełny wypas. Jest przy nim nawet ogromny parking i wiata biwakowa. Widac teren przygotowany pod rozne uroczystosci. Sam pomnik jest ogromny, ze schodkami i dziesiatkami tablic na ktorych sa wypisane regiony i ilosc pochodzacych stamtad zabitych, zaginionych, wywiezionych w niewole. Napisy sa po białorusku.
Jedna z wiosek w Lipiczanskiej Puszczy. Do pomnika z dwoma zolnierzami jest prawie przyklejony dedykowany nagrobek z krzyzem. Wystawiony przez brata poleglego w Berlinie. Czemu akurat on zostal wyrozniony?
W Żełudku pomniczek jest akurat pucowany
Zwykla lesna tablica. Ale jedna z niewielu opisana po białorusku
Najbardziej nijakie rodzaje pomniczkow. Takie stawiali jak nikt nie mial weny tworczej? Albo byly najtansze a wies byla biedna?
Z wielu cokołow wciaz spogląda powazny wzrok towarzysza Ilicza. Sama głowa, popiersie albo cala postac, w lekkim wykroku, z czapką w dłoni... Do wyboru, do koloru
Symbole, motywy i rzezby przewijają sie rowniez na slupach oznaczen rejonów czy sowchozow
Najbardziej zapomnikowanym kawałkiem białoruskiej ziemi jest chyba cydatela Twierdzy Brzesc. Pierwszy rzuca sie w oczy kamienny kolos, gdzie z jednej strony jest gigantyczny łeb
A z drugiej rozne scenki rodzajowe.
W niedalekiej odleglosci mozna znalezc tez inne, dosc dynamiczne rzezby w klimacie wiadomym.
Na terenie twierdzy znajdujemy tez jeden pomniczek w stanie duzo bardziej zapomnianym i zarosłym trawa
Okolice fortu litera B przy ulicy Dubrowskiej
Pomniki z samolotami- Linowo
Szczuczyn
Z czołgiem (Zelwa)
Koles ze sztandarem (na trasie z Łyskowa do Zelwy)
Tu sztandar pomalowali na odpowiedni kolor. Buty rowniez. Reszta zostala srebrna (jedna z wiosek w Lipiczanskiej Puszczy)
Tu tez czerwona farba byla w uzyciu podczas remontu. Dwa łeby lekko podmalowane.
Tez srebrny- na odmiane z karabinem (na trasie z Łyskowa do Zelwy)
Chyba mieli jakas jedna odlewnie (tu na trasie Zelwa- Krasnoselskij przez Ljachowiczi)
Dla odmiany giganty w odcieniu grafitu (Zelwa)
A tu czarny w pelerynie (Indura)
W Ros jest i sztandar, i karabin, i odcien starego złota
I jeszcze murek z napisem do kompletu
Na trasie Ros- Mosty postac z karabinem w pelerynce batmana
Szary z pepeszką, hełmem i fantazyjną falą grzywki (Szczuczyn)
Złotawy klęczący w Mostach
A nieopodal jakas kobita z niemowlakiem bez pieluszki
Szczara- tu to pomnik pełny wypas. Jest przy nim nawet ogromny parking i wiata biwakowa. Widac teren przygotowany pod rozne uroczystosci. Sam pomnik jest ogromny, ze schodkami i dziesiatkami tablic na ktorych sa wypisane regiony i ilosc pochodzacych stamtad zabitych, zaginionych, wywiezionych w niewole. Napisy sa po białorusku.
Jedna z wiosek w Lipiczanskiej Puszczy. Do pomnika z dwoma zolnierzami jest prawie przyklejony dedykowany nagrobek z krzyzem. Wystawiony przez brata poleglego w Berlinie. Czemu akurat on zostal wyrozniony?
W Żełudku pomniczek jest akurat pucowany
Zwykla lesna tablica. Ale jedna z niewielu opisana po białorusku
Najbardziej nijakie rodzaje pomniczkow. Takie stawiali jak nikt nie mial weny tworczej? Albo byly najtansze a wies byla biedna?
Z wielu cokołow wciaz spogląda powazny wzrok towarzysza Ilicza. Sama głowa, popiersie albo cala postac, w lekkim wykroku, z czapką w dłoni... Do wyboru, do koloru
Symbole, motywy i rzezby przewijają sie rowniez na slupach oznaczen rejonów czy sowchozow
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
Stare pomniki z Obwodu Kaliningradzkiego.
Najbardziej przypadły mi do gustu posągi rybaków!!!!!
Rybaczij
Okolice Krasnoje nad Kurskim Zalewem
Pobielony pomnik okalający poł placu w miasteczku Ładuszkin, pelen tablic i plaskorzezb
Uszakowo- tez placyk, taki z betonowym "uchem igielnym" otoczonym przez podrzezbiane tablice
Czterech smutnych zolnierzy patrzacych w ziemie na rozne strony swiata
Kaliningrad, pomnik przegladajacy sie w fosie fortu nr V
Różówo- niebieska sciana płaskorzezb, obrazująca jakis spory tumult- karabiny, młoty, kwiaty, wszystko naraz. Ciezko okreslic czy oni ze soba walczą czy sie przytulają. W tle czolgi, samoloty, spadochrony. Co komu do glowy przyszło to wkomponował w calosc
Smutny chłopak z orderami z wioski Rybaczij
Tu glowa z profilu wmurowana w kamienny, beżowy słupek
albo w kawał betonu
A tu z przodu
Chyba byl drogowskaz do jakiegos kołchozu
Tu moze nie pomnik ale tematyka zdecydowanie ta sama. Rocznica rewolucji pazdziernikowej. W tym roku mamy bardziej okragłą ))
Smutna, szczupła kobitka z Momonowa
Sporo pomnikow jest dosc mało ciekawych kompozycyjnie- ot kawal betonu z tabliczką.
Tego kolegi przedstawiac nie trzeba. Tu sobie siedzi na zarosnietym skwerku w Primoriu
W Czerniachowsku płaszczyk rozwiał wiatr...
W Polessku ma smutna minke...
Gdzies ustrzelony w przelocie
Tu dwa pomniki, do ktorych mam pewne watpliwosci- czy aby napewno sa stare? W klimacie i wymowie wybitnie sie tak kojarzą. Jednak sposob wykonania jednoznacznie sugeruje techniki wspolczesne. Moze byl stary pomnik i zostal tak pieczołowicie odrestaurowany? Zdjecia im zrobilam- coby bylo do kolekcji, ale w takich juz nie widze uroku. To juz nie stary beton z oddechem przeszlosci, pękający pod naporem wrastajacych ziół...
Jantarnyj (ten nawet jest podswietlany)
Zalesje
Najbardziej przypadły mi do gustu posągi rybaków!!!!!
Rybaczij
Okolice Krasnoje nad Kurskim Zalewem
Pobielony pomnik okalający poł placu w miasteczku Ładuszkin, pelen tablic i plaskorzezb
Uszakowo- tez placyk, taki z betonowym "uchem igielnym" otoczonym przez podrzezbiane tablice
Czterech smutnych zolnierzy patrzacych w ziemie na rozne strony swiata
Kaliningrad, pomnik przegladajacy sie w fosie fortu nr V
Różówo- niebieska sciana płaskorzezb, obrazująca jakis spory tumult- karabiny, młoty, kwiaty, wszystko naraz. Ciezko okreslic czy oni ze soba walczą czy sie przytulają. W tle czolgi, samoloty, spadochrony. Co komu do glowy przyszło to wkomponował w calosc
Smutny chłopak z orderami z wioski Rybaczij
Tu glowa z profilu wmurowana w kamienny, beżowy słupek
albo w kawał betonu
A tu z przodu
Chyba byl drogowskaz do jakiegos kołchozu
Tu moze nie pomnik ale tematyka zdecydowanie ta sama. Rocznica rewolucji pazdziernikowej. W tym roku mamy bardziej okragłą ))
Smutna, szczupła kobitka z Momonowa
Sporo pomnikow jest dosc mało ciekawych kompozycyjnie- ot kawal betonu z tabliczką.
Tego kolegi przedstawiac nie trzeba. Tu sobie siedzi na zarosnietym skwerku w Primoriu
W Czerniachowsku płaszczyk rozwiał wiatr...
W Polessku ma smutna minke...
Gdzies ustrzelony w przelocie
Tu dwa pomniki, do ktorych mam pewne watpliwosci- czy aby napewno sa stare? W klimacie i wymowie wybitnie sie tak kojarzą. Jednak sposob wykonania jednoznacznie sugeruje techniki wspolczesne. Moze byl stary pomnik i zostal tak pieczołowicie odrestaurowany? Zdjecia im zrobilam- coby bylo do kolekcji, ale w takich juz nie widze uroku. To juz nie stary beton z oddechem przeszlosci, pękający pod naporem wrastajacych ziół...
Jantarnyj (ten nawet jest podswietlany)
Zalesje
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
Chociaż dowiedziałem się, kim był Aleksander Matrosow.
Kobiety bez broni (czyżby nie walczyły jak Marusia), wianek zamiast listka figowego .
Kolega z Poronina wiecznie żywy.
Kobiety bez broni (czyżby nie walczyły jak Marusia), wianek zamiast listka figowego .
Kolega z Poronina wiecznie żywy.
Kazdy nasz wyjazd na wschod to poszukiwanie (a tak naprawde to w wiekszosci trafianie przypadkiem ) na pomniki, płaskorzeźby czy mozaiki z dawnych lat, z czasów minionego ustroju. Miejsca mające zaklęty w sobie klimat przeszłosci. Niektóre zasypane liśćmi i zarosłe chwastem, inne odmalowane i udekorowane kwiatami czy świecami. Wiec i tym razem nie było inaczej - na naszych lipcowych i wrześniowych, ukrainskich ścieżkach.
Dynamiczny i ludny pomnik z Chocimia
Okolice Żurawna. Zasypiający żolnierz chroniący (chyba) dziecko dziwnym gestem dłoni.
I kolejny żołnierz. I teraz pytanie? Czy on ma w ręku karabin, flage czy dzide?
Z kolesiem w bardzo dziwnej pozie i rozmytymi napisami, jak spłukanymi kwaśnym deszczem..
Ukrywający sie z karabinem w brzeziniaku.
I z pepeszką na tle chmurnego nieba.
Bursztyn. Chyba jakis sportowy kompleks.
A tu mozaika przy elektrowni.
Z ekspresyjnym krzykiem.
Z ukłonem w strone “pierwszych mechanizatorow rejonu”.
Osobnik o gigantycznych oczach monitoruje okolice.
“Za mundurem panny sznurem”. Takie młode tez
Jakby na ceglanym kominie...
Złoty. Ze skrzydłami. I długą grzywką...
Też złoto. I jakby z lekka rycersko..
Z armatą i wielkim betonowym placem. pewnie kiedys odbywały sie tu jakies uroczystości.
Takiej stojącej, przewiewnej gwiazdy jeszcze nie widziałam!
Ciekawe co w koszyczku, ciezko zidentyfikowac.
Z lekko zmasakrowanym obliczem..
Kolorowy...
Świeżo wybielony.
Jakaś "matka - ojczyzna"
Pamięci tych, którzy przeżyli… i musieli sie zmagać z niełatwym, powojennym losem..
Na ludowo.
“Było nas trzech, w każdym z nas inna krew” Cokół uległ (zapewne niedawno) “unowoczesnieniu”..
A tym gierojom cerkiew wyrosła za karabinami..
Wygląda jak jakas sprzeczka rodzinna?
Wszystkie grają ale śpiewa tylko jedna!
Tu chronią kwiatki.
Na środku pola. Pomnik chleba?
Na szkole. "Pokój dzieciom planety", w roznych językach. Z gołąbkiem w tle rzecz jasna!
Przydrożne mozaiki ze szczęśliwymi kołchoźnicami, robotnikami czy urodzajem okolicznych pól. Piersiaste kobity, kłosy, chustki na głowach, uśmiech na ustach, młoty w dłoń!
Obiekty zdekomunizowane pobieżnie
Szkoła w Monastyrku - z napisem cytatem, ze trzeba sie uczyc. Troche głupio bylo chyba zamalowac napis o nauce - bo co? oznaczałoby, ze juz teraz uczyc sie nie trzeba? Dzieciaki moglyby takie zmiany opacznie zrozumiec… Wiec cytat zostawili, ale autora zamazali, jako ze stał sie obecnie niepolityczny. Ale stare literki byly tłoczone, wiec farba je nie do konca zamazała
Jak to mówili miejscowi - “Kazali to żesmy musieli. A ze nadal wszystko widac? Trudno. Historii tak łatwo nie da sie wymazac…”.
Charakterystyczny profil..
Zabetonowane.
Skuta mozaika. Kamyczek po kamyczku.. Ale nie wpływa to specjalnie na kompozycje calosci
Czerwonohrad. Przód pomnika skuty... ale tył nie! Wystarczy zapuścić żurawia z drugiej strony!
Dynamiczny i ludny pomnik z Chocimia
Okolice Żurawna. Zasypiający żolnierz chroniący (chyba) dziecko dziwnym gestem dłoni.
I kolejny żołnierz. I teraz pytanie? Czy on ma w ręku karabin, flage czy dzide?
Z kolesiem w bardzo dziwnej pozie i rozmytymi napisami, jak spłukanymi kwaśnym deszczem..
Ukrywający sie z karabinem w brzeziniaku.
I z pepeszką na tle chmurnego nieba.
Bursztyn. Chyba jakis sportowy kompleks.
A tu mozaika przy elektrowni.
Z ekspresyjnym krzykiem.
Z ukłonem w strone “pierwszych mechanizatorow rejonu”.
Osobnik o gigantycznych oczach monitoruje okolice.
“Za mundurem panny sznurem”. Takie młode tez
Jakby na ceglanym kominie...
Złoty. Ze skrzydłami. I długą grzywką...
Też złoto. I jakby z lekka rycersko..
Z armatą i wielkim betonowym placem. pewnie kiedys odbywały sie tu jakies uroczystości.
Takiej stojącej, przewiewnej gwiazdy jeszcze nie widziałam!
Ciekawe co w koszyczku, ciezko zidentyfikowac.
Z lekko zmasakrowanym obliczem..
Kolorowy...
Świeżo wybielony.
Jakaś "matka - ojczyzna"
Pamięci tych, którzy przeżyli… i musieli sie zmagać z niełatwym, powojennym losem..
Na ludowo.
“Było nas trzech, w każdym z nas inna krew” Cokół uległ (zapewne niedawno) “unowoczesnieniu”..
A tym gierojom cerkiew wyrosła za karabinami..
Wygląda jak jakas sprzeczka rodzinna?
Wszystkie grają ale śpiewa tylko jedna!
Tu chronią kwiatki.
Na środku pola. Pomnik chleba?
Na szkole. "Pokój dzieciom planety", w roznych językach. Z gołąbkiem w tle rzecz jasna!
Przydrożne mozaiki ze szczęśliwymi kołchoźnicami, robotnikami czy urodzajem okolicznych pól. Piersiaste kobity, kłosy, chustki na głowach, uśmiech na ustach, młoty w dłoń!
Obiekty zdekomunizowane pobieżnie
Szkoła w Monastyrku - z napisem cytatem, ze trzeba sie uczyc. Troche głupio bylo chyba zamalowac napis o nauce - bo co? oznaczałoby, ze juz teraz uczyc sie nie trzeba? Dzieciaki moglyby takie zmiany opacznie zrozumiec… Wiec cytat zostawili, ale autora zamazali, jako ze stał sie obecnie niepolityczny. Ale stare literki byly tłoczone, wiec farba je nie do konca zamazała
Jak to mówili miejscowi - “Kazali to żesmy musieli. A ze nadal wszystko widac? Trudno. Historii tak łatwo nie da sie wymazac…”.
Charakterystyczny profil..
Zabetonowane.
Skuta mozaika. Kamyczek po kamyczku.. Ale nie wpływa to specjalnie na kompozycje calosci
Czerwonohrad. Przód pomnika skuty... ale tył nie! Wystarczy zapuścić żurawia z drugiej strony!
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
W Estonii nie ma za dużo tego typu pomników. Nie wiem czy w ogóle było mało, czy się nie zachowały. Ale kilka udało sie napotkać - i to zupełnie przypadkiem włócząc sie po różnych zaułkach tego kraju.
Wyspa Saarema. W okolicy wioski Tehumardi na brzegu morza stoi betonowy pomnik, postawiony w miejscu wielkiej bitwy jaka miala tu miejsce w 1944 roku. W okolicy pomnika sa jakies dziwne wirujące wiatry, jak mini trąby powietrzne. Zrzucona przez kabaka czapka wiruje w powietrzu dobrą minute - jak na karuzeli. Podobnie zachowują sie zeschłe liscie.
Mały, pozacierany pomniczek przy muzeum na wyspie Hiuma (półwysep Takhuna)
Hiuma. Półwysep Takhuna. Przy drodze stoi pomnik poświecony marynarzom. Rzezby sa nieco… poćwiartowane… Nie wiem czy sam sie rozpadł w taki specyficzny sposob czy ktos mu pomagał - ale wrazenie robi nieco upiorne!
Ta tablica jest chyba calkiem nowa….
Turi. Pomnik w miasteczku, to jakby część parku. Szerokie aleje prowadzą do pomnika ze wszystkich stron.
Helme. Pomnik przy samej drodze, ale tak zarośnięty, że bardzo łatwo go przeoczyć. Jakby kopiec, którego zewnętrzna część jest wyłożona dookoła tablicami, a jego szczyt okala zwarte ogrodzenie z tuj i krzaków. Miejsce niby blisko drogi, a tak zupełnie zaciszne i odosobnione.
Oruste. Mały pomniczek gdzieś w polach
Wyspa Saarema. W okolicy wioski Tehumardi na brzegu morza stoi betonowy pomnik, postawiony w miejscu wielkiej bitwy jaka miala tu miejsce w 1944 roku. W okolicy pomnika sa jakies dziwne wirujące wiatry, jak mini trąby powietrzne. Zrzucona przez kabaka czapka wiruje w powietrzu dobrą minute - jak na karuzeli. Podobnie zachowują sie zeschłe liscie.
Mały, pozacierany pomniczek przy muzeum na wyspie Hiuma (półwysep Takhuna)
Hiuma. Półwysep Takhuna. Przy drodze stoi pomnik poświecony marynarzom. Rzezby sa nieco… poćwiartowane… Nie wiem czy sam sie rozpadł w taki specyficzny sposob czy ktos mu pomagał - ale wrazenie robi nieco upiorne!
Ta tablica jest chyba calkiem nowa….
Turi. Pomnik w miasteczku, to jakby część parku. Szerokie aleje prowadzą do pomnika ze wszystkich stron.
Helme. Pomnik przy samej drodze, ale tak zarośnięty, że bardzo łatwo go przeoczyć. Jakby kopiec, którego zewnętrzna część jest wyłożona dookoła tablicami, a jego szczyt okala zwarte ogrodzenie z tuj i krzaków. Miejsce niby blisko drogi, a tak zupełnie zaciszne i odosobnione.
Oruste. Mały pomniczek gdzieś w polach
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 65 gości