Wieści z gór

Piotrek · Postautor: **Piotrek** » 2018-10-20, 20:08

Szkoda chłopa.

vidraru · Postautor: **vidraru** » 2018-10-20, 23:07

Szkoda. Bardzo. Ale On już od dawna chorował.W 2003 miał pierwsze poważne problemy ze zdrowiem. Kilka lat temu w ogóle zszedł z chatki.Potem chyba wrócił, nie wiem jak to było już na końcu...

buba · Postautor: **buba** » 2018-10-21, 21:59

To ten co siedzial na Mladej Horze w 2002 roku?

Pudelek · Postautor: **Pudelek** » 2018-10-22, 23:09

Raz go widziałem, jak było otwarte. Potem już odbijałem się od zamkniętych drzwi, a ktoś (może on) wypisywał mi w sieci, że pseudoturystów to oni nie wpuszczają. Jak dla mnie był "lekko" dziwny. Ale to tylko moja prywatna opinia.

vidraru · Postautor: **vidraru** » 2018-10-22, 23:23

Był dziwny, właściwie to zdziwaczał z czasem. I okrutnie święty się zrobił na starość. 22ga cisza nocna, zero alkoholu, zero gitar na schronisku, ale nie mówmy już o nim źle. Swoje dla chatki zrobił.

trotyl · Postautor: **trotyl** » 2018-10-23, 10:11

I ja opisywałem na starym forum moje wrażenia z tamtego miejsca...były nieciekawe,,,,

buba · Postautor: **buba** » 2018-10-23, 10:47

Jezeli to ten sam, ktorego pamietam to moje wrazenia byly wybitnie malo pozytywne. Schodzilismy kiedys z Rycerzowej i wstapilismy na chwile do chatki. Lało, mielismy znaczone na mapie schronisko, to weszlismy. Siedzielismy w kuchni, pilismy herbate (wlasna z termosu). Usiedlismy przy piecu, dokladalismy jakies szczapki. W ktoryms momencie kolega wytarł nos papierowa chusteczka i ją tez wrzucil do pieca. A ten gosc od schroniska dostal szału. Z racji tej chusteczki. Piana szła mu z pyska, darł morde i prawie apopleksji nie dostal. Nas wszystkich wyrzucil z chatki na deszcz i pizgawice, mimo ze chwile wszesciej pozwolil nam przeczekac. No po prostu zbrodnia jakiej sie dopuscil kolega byla straszna! Nigdy juz wiecej tam nie zajrzalam, bo chyba tylko po to aby mu napluc na buta...

Moze jest taki trend ze nie powinno sie zle mowic o zmarlych - ale z drugiej strony - o kazdym sie mowi, tak jak sobie na to zasluzyl...

vidraru · Postautor: **vidraru** » 2018-10-23, 15:13

No stało mu się coś w pewnym momencie z głową. Na kolanach za panem bogiem a rasistą był i homofobem i nie omieszkiwał tego każdemu wpajać. Zakaz picia na Chyży a w szafce w kuchni kilkanaście butelek wina własnej roboty.

Pudelek · Postautor: **Pudelek** » 2018-10-23, 16:20

Bo wino to nie alkohol

Na kolanach za panem bogiem a rasistą był i homofobem

przecież to zazwyczaj chodzi parami. Ciężko znaleźć rasistę i homofoba, który by nie obnosił się z Bozią (chociażby na pokaz).

Tępy dyszel · Postautor: **Tępy dyszel** » 2018-10-23, 17:06

Pudelek pisze:Ciężko znaleźć

Ale znaleźć można. I jest to znacznie łatwiejsze niż się zdaje. Kwestia ,,kręgów" w których się obracamy na codzień.

A tak w ogóle, bądźmy tolerancyjni - ,,dzięki" temu mąż i żona w małżeństwie sakramentalnym i/lub cywilnym plus dwoje dzieci staną się patologią. W imię chorej tolerancji - propagującej za normalne, to co nie normalnym nie jest.

buba · Postautor: **buba** » 2018-10-23, 21:09

vidraru pisze:Zakaz picia na Chyży a w szafce w kuchni kilkanaście butelek wina własnej roboty.

Moze sie bał, ze jak bedzie przyzwolenie na picie to mu wychleją wino z szafki?

vidraru pisze:Na kolanach za panem bogiem a rasistą był i homofobem i nie omieszkiwał tego każdemu wpajać

Jak mysmy tam zawitali to chyba czcił ogien i mysmy mu go zbezczescili

Pudelek pisze:Ciężko znaleźć rasistę i homofoba, który by nie obnosił się z Bozią (chociażby na pokaz).

eeee tam, np. ja

Tępy dyszel pisze:A tak w ogóle, bądźmy tolerancyjni - ,,dzięki" temu mąż i żona w małżeństwie sakramentalnym i/lub cywilnym plus dwoje dzieci staną się patologią. W imię chorej tolerancji - propagującej za normalne, to co nie normalnym nie jest.

No bo niektorzy pomylili tolerancje z promocją...Dawniej to slowo ludzie rozumieli inaczej np. "w tym schronisku toleruje sie psy" tzn. nikt do nich nie strzela i nie wyrzuci przez okno, a nie ze sie im scieli pod nogi czerwone dywany... Ale to nie jedyne slowo ktore zmienilo znaczenie...

Pudelek · Postautor: **Pudelek** » 2018-10-24, 07:41

buba pisze:eeee tam, np. ja

jesteś chyba jedyną taką osobą, którą znam osobiście

Mam co prawda kilku znajomych z podobnymi poglądami, ale każdy z nich jest co najmniej pobożnym katolikiem (a przynajmniej za takiego się podaje). A już ze znanych postaci to nikt nie przychodzi mi do głosy - jak ktoś publicznie często wali ciapatymi, kozojebcami czy pedałami, to wręcz można być pewien, że to gorliwy wyznawca Kk, a najlepiej jeszcze jakiegoś Opus Dei czy czymś podobne

ceper · Postautor: **ceper** » 2018-10-24, 08:35

Pudelku obejrzałeś "Kler"? Oddałeś głos i wybrałeś mądrze? To mnie bardziej interesuje niż urojone fobie. :rol

telefon 110 · Postautor: **telefon 110** » 2018-10-24, 09:05

ceper pisze:Pudelku obejrzałeś "Kler"? Oddałeś głos i wybrałeś mądrze? To mnie bardziej interesuje niż urojone fobie.

Lepiej nie pytaj.
RAS wtopił.

I jak tu żyć ?

telefon 110 · Postautor: **telefon 110** » 2018-10-24, 09:45

buba pisze:
Tępy dyszel pisze:A tak w ogóle, bądźmy tolerancyjni - ,,dzięki" temu mąż i żona w małżeństwie sakramentalnym i/lub cywilnym plus dwoje dzieci staną się patologią. W imię chorej tolerancji - propagującej za normalne, to co nie normalnym nie jest.

No bo niektorzy pomylili tolerancje z promocją...Dawniej to slowo ludzie rozumieli inaczej np. "w tym schronisku toleruje sie psy" tzn. nikt do nich nie strzela i nie wyrzuci przez okno, a nie ze sie im scieli pod nogi czerwone dywany... Ale to nie jedyne slowo ktore zmienilo znaczenie...

Jak spotykam na szlaku pana z trzema kozami na smyczy to nie toczę po onych przeciągłym spojrzeniem.

Tylko pozdrawiam gromkim "Hore zdar".
Ponieważ wyznaję wartości europejskie.

Wieści z gór

Kto jest online