Nic się nie przejmuj vidraru.
Relacje się dobrze czyta, a jak się dobrze czyta znaczy że jest w sam raz
Płoną góry, płoną lasy
Nie mogę się z tym zgodzić, bo czytałem "Nad Niemnem" (lektura szkolna) i będąc wówczas młodym, wrażliwym i romantycznym młodzieńcem (to prawda - kiedyś taki byłem) doceniałem jej piękno języka oraz patriotyczne połączenie z historią narodu polskiego. Bardziej podoba mi się soczyste użycie języka przez vidraru. Ono mnie bawi, ale nie przestrasza - podobnie jak wpisy wielu forumowiczów pod moim adresem.Wiolcia pisze:Pięknie. I jesiennie, i literacko. Poetycko. Ale Elizą Orzeszkową bym Cię nie nazwała. Bo ona nudzi, a Ty nie.
vidraru - bądź sobą, przecież wiele rzeczy można opisać zwięźle, czasem jednym słowem.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
ceper pisze:Nie mogę się z tym zgodzić, bo czytałem "Nad Niemnem" (lektura szkolna) i będąc wówczas młodym, wrażliwym i romantycznym młodzieńcem (to prawda - kiedyś taki byłem) doceniałem jej piękno języka oraz patriotyczne połączenie z historią narodu polskiego. Bardziej podoba mi się soczyste użycie języka przez vidraru. Ono mnie bawi, ale nie przestrasza - podobnie jak wpisy wielu forumowiczów pod moim adresem.Wiolcia pisze:Pięknie. I jesiennie, i literacko. Poetycko. Ale Elizą Orzeszkową bym Cię nie nazwała. Bo ona nudzi, a Ty nie.
vidraru - bądź sobą, przecież wiele rzeczy można opisać zwięźle, czasem jednym słowem.
"Nad Niemnem" lubię i cenię (mimo że tendencją zalatuje). Ale to nie znaczy, że opisy pani Orzeszkowej czytam z przyjemnością. Co za dużo, to niezdrowo.
Vidraru jest soczysta, ale wrażliwa w środku. Mnie się podobało w tym drugim wydaniu.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Adrian i 36 gości