Piątka na siódemce. Czyli na Baranie.
Całkowicie przypadkowo byłem w kilku … rezerwatach po słowackiej stronie Tatr. Ilość ambon jest większa od ilości skarbonek na datki w Licheniu.[/quote]
dodatkowo w tych rezerwatach obok ambon Polovniki dokarmiają zwierzynę kukurydzą , ziemniakami czy nawet arbuzami , dojeżdżając tam autami terenowymi w rezerwacie przy 5 stopniu ochrony heh
dodatkowo w tych rezerwatach obok ambon Polovniki dokarmiają zwierzynę kukurydzą , ziemniakami czy nawet arbuzami , dojeżdżając tam autami terenowymi w rezerwacie przy 5 stopniu ochrony heh
Lepsze jaja są z tymi wilkami w Bieszczadach. Słynny wilk, który ostatnio pogryzł dzieci, to stary samiec. Dlatego zszedł do ludzi. No i prawdopodobnie nauczony na stanowiskach gdzie się dokarmia wilki by wchodziły pod obiektywy osobników, którym się nie chcę czaić. Takie wycieczki np u szwabów są popularne.
O tym wilku rozmawiałem z tym chłopakiem co nas oprowadzał po dolinie.
Co do rezerwatów, to Słowacy są świetnym przykładem co można z nimi zrobić vs wszelakie zakazy. Ale to temat na inny wątek, zresztą już poruszany.
O tym wilku rozmawiałem z tym chłopakiem co nas oprowadzał po dolinie.
Co do rezerwatów, to Słowacy są świetnym przykładem co można z nimi zrobić vs wszelakie zakazy. Ale to temat na inny wątek, zresztą już poruszany.
Nastrojowo, jak zawsze w Beskidzie Niskim. Twój pierwszy (świadomy) raz, będą kolejne?
W Ciechani byłam pierwszy raz, jak jeszcze żadne durne przepisy nie zakazywały wstępu tam. Teraz czekam, kiedy znów będzie można tam chodzić bez przeszkód (mam nadzieję, że już w przyszłym roku).
I bardzo lubię Hutę Polańską i ten kamienny kościół w środku niczego. Klimatyczne miejsce.
W Ciechani byłam pierwszy raz, jak jeszcze żadne durne przepisy nie zakazywały wstępu tam. Teraz czekam, kiedy znów będzie można tam chodzić bez przeszkód (mam nadzieję, że już w przyszłym roku).
I bardzo lubię Hutę Polańską i ten kamienny kościół w środku niczego. Klimatyczne miejsce.
Wiolcia pisze:Twój pierwszy (świadomy) raz
Mój pierwszy świadomy plan na ten rok zakładał własnie wyjazd w Niski (choć myślałem, o powtórce spania we wiatach, ale ten wyjazd też mi się strasznie podobał, bo, był zupełnie inny. Gonienie na obiad, a potem leniuchowanie. Ta cisza wieczorem pod Hajstrą...rewelacyjna!
Wiolcia pisze:będą kolejne?
Będą! Z wykrzyknikiem, bo tak mi się w nim spodobało. Miałem plan na tę jesień, ale od tego wyjazdu wiele rzeczy się zmieniło i raczej na pewno jednak nie dotrę w to pasmo. Ale postaram się za rok.
laynn pisze:Będą! Z wykrzyknikiem, bo tak mi się w nim spodobało.
Rozumiem! (z wykrzyknikiem;). Mnie wystarczył tegoroczny przejazd przez B. Niski w drodze w inne miejsca, by zmienić plany wakacyjne i pojechać właśnie tam (choć Niski na ten rok nie był planowany). Powrót po latach, a klimaty rewelacyjne, jak zawsze (choć i tu zmiany zachodzą).
- kristoff73
- Posty: 606
- Rejestracja: 2019-05-15, 20:47
- Lokalizacja: ST SD KGR TK SB
W niedzielę 9.06 o godzinie 6.15 przyjechałem do Olchowca. Tak będę odtąd uskuteczniać wycieczki po Beskidzie Niskim, gdy wyjadę tam na weekend. W Olchowcu "powitał" mnie pies, który dał znak mieszkańcom "centrum" wsi, że pojawił się obcy. Poszedłem w stronę Polan, a potem przez Hutę Polańską (kilkanaście aut przy Hajstrze) do granicy i na Baranie. Wieża runęła i leży na Słowacji:
Do Olchowca wróciłem fragmentem nowej ścieżki przyrodniczej - odcinek od 7 do 15:
Planuję tego lata zrobić jeszcze jedno kółko z Olchowca - Baranie-Barwinek-Tylawa-Smereczne-Wilsznia.
Do Olchowca wróciłem fragmentem nowej ścieżki przyrodniczej - odcinek od 7 do 15:
Planuję tego lata zrobić jeszcze jedno kółko z Olchowca - Baranie-Barwinek-Tylawa-Smereczne-Wilsznia.
- kristoff73
- Posty: 606
- Rejestracja: 2019-05-15, 20:47
- Lokalizacja: ST SD KGR TK SB
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 94 gości