Góry Bez Granic

Pogoda była: dużo chmur, deszcze, troszkę słońca, a nawet 3x opad gradu.
Nie jestem botanikiem ani ornitologiem, więc nie wymienię z nazwy otaczającej mnie flory ani fauny/ptactwa/, by nie popełnić gafy - z pewnością można dostrzec bociana, dzikie kaczki, łabędzie, kormorany, ...
Wycieczka najlepsza byłaby rowerem w pogodny dzień, samochód kilkukrotnie stanowił schronienie przed deszczem. Miejsca odwiedzone: Trzebnica, Prusice, zespoły pałacowo-parkowe w Żmigrodzie i Miliczu oraz stawy w Dolinie Baryczy /Stawy Milickie, Niezgoda, Grabownica/.

2014-04-09 Dolina Baryczy - ptasi raj

Ech, to takie moje małe "marzenie" od dawna, konkretnie rejon Stawów Milickich. Nawet rozważałem czy w tym roku letni urlop w Sudetach nie wymienić właśnie na Dol Baryczy.

Ładnie ten rejon wygląda z lotu ptaka
http://www.stawymilickie.pl/pl/galeria/ ... ury,8.html

Bardzo lubie te rejony, zwlaszcza ze wzgledu na sympatyczne czatownie nadajace sie swietnie na nocleg. Mamy tam niedaleko wiec dosc czesto tam jezdzimy
jakby ktos byl zainteresowany to ponizej troche moich fotek z tych rejonow:

https://picasaweb.google.com/koza.zza.p ... inaBaryczy
https://picasaweb.google.com/koza.zza.p ... eKosciolki
https://picasaweb.google.com/koza.zza.p ... _czatownie
https://picasaweb.google.com/1044556524 ... wyMilickie
https://picasaweb.google.com/1122023598 ... e_Wedrowki

Piotrek pisze:czy w tym roku letni urlop w Sudetach nie wymienić właśnie na Dol Baryczy.

z Sudetow nad barycz nie tak daleko, mozna fajnie polaczyc!

No buba, nie zaskoczyłaś mnie. Wiem, że zjeździłaś wszelkie zakątki wzdłuż i wszerz, często brniesz dalej, gdy u mnie zapala się kontrolka stop. Przez ciekawość nawet zajrzałem na "zabytkowy" cmentarz ewangelicki przy drodze Ruda Milicka - Grabownica, zrobiłem kilka zdjęć i je usunąłem, by one nie niepokoiły duchów zmarłych. Zwiedzam powierzchownie, nie wnikam głęboko w historię wielu obiektów. Z reguły nie dysponuję dużą ilością czasu, więc wybiórczo też oznaczam obiekty na mapie, które należy "zaliczyć". Nie zamierzam twierdzić, że w ruinach oczyma wyobraźni widzę salon z tańcami i hulankami, jak burzliwe mogły być historie związane z tym miejscem. Ja widzę tylko te ruiny
Ale miło zerknąć na fotki lepszej jakości i sprzed 5-6 lat - ja robiłem głównie komórką

Edit: standard noclegu w takiej czatowni czy wieży Grabownicy przewyższa standard turystyczny wielu schronisk; jedyny problem = toaleta /kwestia zanieczyszczenia środowiska/

W związku z prośbą oraz ze względu na interesującą tematykę cd dyskusji został połączony z odpowiednim, istniejącym już tematem
smierdzace-szlaki-czyli-vt223.htm