Ostas i inne skalki

Relacje z Sudetów polskich i czeskich.
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6261
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Ostas i inne skalki

Postautor: buba » 2014-03-29, 23:18

A my jakos mamy w tym roku faze na skalki ;) Po dwoch wyjazdach do czeskich Skalnych Miast ruszamy w nieodlegle stamtad okolice gory Ostas.

U podnoza owej gorki siedzi sobie pasiasty domek, ktory z boku wyglada jak chałupka ktora ktos podniosl na wysokiej podmurowce.

Obrazek

Obrazek

Na innym domu nad drzwiami ciekawie komponuje sie herb z porozem.

Obrazek

W okolicy mozna spotkac ludziska ktore nosza na plecach wieksze szafy niz my na lesne biwaki ;)

Obrazek


Włazimy ochoczo pomiedzy skałki

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Mijane mniejsze i wieksze kamulce maja nieraz ciekawa strukture- chropowatego pumeksu, porastaja je mchy, porosty, sa pożlobione przez wode czy dziwnie połupane.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kilkakrotnie przysiadamy sobie na cieplym i pachnacym igliwiu. Wygrzewamy geby do slonca i zjadamy kolejne jabłka, bo jakos tak wyszlo zabralismy ich caly worek.

Obrazek

Obrazek

Niektore ostance maja tak wygibaste ksztalty ze az sie nie chce wierzyc ze to przyroda sama stworzyla, ze nikt tego nie podrzezbial ukradkiem ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Np. takie geby

Obrazek

Obrazek

Bierze nas ochota zeby przyjsc tu kiedys noca i zapalic im w "oczach" swieczki.

Dochodzimy jakby na skraj urwiska z ktorego roztacza sie fajny widoki na okolice, inne zbiorowiska skał, sielskie pola z pojedynczymi domkami.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Widac tez osniezone zbocza Karkonoszy

Obrazek

W niektorych skałach sa okragle otwory wypelnione woda. Zastanawiamy sie czy powstaly samoistnie czy ktos je kiedys wydłubał?

Obrazek

Obrazek

Jak zwykle to bywa po drodze gubi nam sie szlak, ale my dalej sobie suniemy brzegiem urwiska. Tutejsze wielkie kamulce sa prawie tak wygrzane jak w lipcu wiec grzech by z tego nie skorzystac i nie wyłozyc sie na skale!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Mijamy tez dziwna klatke. Kawalek terenu ogrodzony wysokim plotem- tylko ze w strodku kompletnie nic nie ma. Wejsc do srodka mozna przez wyłamane sztachety furtki. Nie wiem jaki byl cel budowania tego, co tam trzymano w srodku. Toperz stwierdza ze zapewne tak wygladaja pułapki na buby.

Obrazek

Odbijamy tez w boczna sciezke w strone miejsca zwanego Kocici zamek.
Formy skalne nawet calkiem mile dla oka...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

ale nagle wpadamy w klimat zupelnie jak z Lesnych Barow. Powietrze wypelnia wycie rozkapryszonych dzieci, piski rozowych panienek łącza sie z ujadaniem psow ras zaczepno-obronnych..

Obrazek

Ktos kto nie niesie w rece ryczacego smartfona wyroznia sie w tłumie i sciaga zaciekawione i zdegustowane spojrzenia pozostalych uzytkownikow szlaku.
Ratunku! Zarzadzamy ewakuacje w trybie przyspieszonym!

Widac ze sporo ludzi tu tupta, zwracaja uwage "rozdeptane" korzenie, ktore zdecydowanie przystosowaly sie do panujacych warunkow i wytworzyly malownicza posadzke, gładka, twarda i chyba piekielnie sliska po deszczu.

Obrazek

Obchodzimy Kocici zamek dolem.

Obrazek

Obrazek

I tu nagle robi sie zupelnie pusto. Tylko skalne zjawy wodza za nami oczami.

Obrazek

Obrazek

Fakt- mamy czasem towarzystwo

Obrazek

Mijamy sympatyczne zrodelko

Obrazek

A kolo jakiejs lesnej chaty zjadamy obiad- zupe z soczewica, do ktorej co chwile dolewam troche wody mineralnej bo sypnelo mi sie za duzo ostrej papryki i troche pali w gardlo ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Milo sie siedzi na takim podlozu

Obrazek

Wracajac w Pekovie napotykamy fajny krzyz przydrozny

Obrazek

a w Broumovie ciekawa skarbonke na wystawie jakiegos ze sklepow.

Obrazek

Rowniez tam mierzy nas zimnym wzrokiem dosyc oschła starsza pani

Obrazek

a przyklasztorni swieci nosza dziwne rogate czapki i dręcza malutkie smoki

Obrazek

Obrazek

Spotykamy tez sympatycznego kolorowego ptaszka, ktory nie wiemy jak sie nazywa. Ktos pamietam stawial na gila.

Obrazek

Pewnie nieraz wrocimy w te strony, jeszcze zostalo kupe skalek do obejrzenia, ale to chyba zostawimy sobie na zimniejsze pory roku bo latem boimy sie ryzykowac stratowania ;)

wiecej zdjec
https://picasaweb.google.com/1122023598 ... 1403_Ostas
https://picasaweb.google.com/1122023598 ... 1_Broumov#
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
TataOjciec
Posty: 353
Rejestracja: 2013-09-17, 14:26
Lokalizacja: Z Blokowiska

Postautor: TataOjciec » 2014-03-30, 08:30

AloHa

Niesamowita miejscówka , mój pierworodny często wspomina właśnie pobyt na Ostasie i w Kocim Hradzie. Po zdjęciach zgaduję że ominęliście jedno fajne miejsce, Sluj Českych bratři , to taka ciasna podłużna grota z wysokimi ścianami .
Obrazek
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2014-03-30, 20:43

Oj tak, Ostaś i Kocici Hrad to kapitalne miejsce. Zdecydowanie mniej oblegane niż skalne miasta, takie mam wrażenie, bo też trochę z boku od nich jest.

Fote z tą pasiakowatą chatą też mam :)

Obrazek
Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2014-03-31, 10:21

Ja też tam byłam i tez uważam za bardzo fajne miejsce :)

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek

Na ostatnim zdjęciu pomiędzy drzewami widać Szczeliniec Wielki i Mały.

A ptaszek ze zdjęcia Buby to zięba.
Awatar użytkownika
presto
Posty: 219
Rejestracja: 2013-09-19, 11:59
Lokalizacja: Czeladź
Kontakt:

Postautor: presto » 2014-03-31, 13:28

Ile zajęła Wam wycieczka na Ostas?
Planuję już od dłuższego czasu licząc na to, ze będzie tam zdecydowanie mniej ludzi niż w pobliskich adrspasskich i teplickich.
pozdrawiam
presto

mój blog: http://presto1974.wordpress.com/
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6261
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2014-03-31, 15:48

Basiu, na twoim zdjeciu to czacha ma nawet zęby! :lol

Ile zajęła Wam wycieczka na Ostas?


To co obeszlismy i jest na zdjeciach to nam zajelo jakies 6-7 godzin, ale zesmy sie wogole nie spieszyli i wiecej siedzieli niz szli :D
Ostatnio zmieniony 2014-03-31, 15:58 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
TataOjciec
Posty: 353
Rejestracja: 2013-09-17, 14:26
Lokalizacja: Z Blokowiska

Postautor: TataOjciec » 2014-03-31, 18:54

presto pisze:Ile zajęła Wam wycieczka na Ostas?


7-8 godzin to jeszcze zdążyliśmy pojechać na Hvězdę i pyknąć całkiem sympatyczną pętelkę przez Supi hnizdo i dołem przez Kovarne powrót na parking pod "Gwiazdę".

Co do pytania to z Dwójką dzieciaków i statywem ( trochę zdjęć pstrykam ) parking pętla przez Ostas z gonieniem do każdej dziury około 2h.
Powrót pod parking, dłuższy postój i kolejne 2h na Koci Hrad ze zwiedzaniem groty Sluj Českych bratři.
Ostatnio zmieniony 2014-03-31, 18:57 przez TataOjciec, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2014-03-31, 19:55

Bo to w zasadzie nie jest długa trasa, taka nie duża pętelka na uwięzi jakby na mapę spojrzeć :-) i spokojnie, tak jak mówi Tata, można w jednym dniu zahaczyć jeszcze o coś w Broumovskich.
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6261
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2014-03-31, 21:51

TataOjciec pisze:Co do pytania to z Dwójką dzieciaków i statywem ( trochę zdjęć pstrykam ) parking pętla przez Ostas z gonieniem do każdej dziury około 2h.
Powrót pod parking, dłuższy postój i kolejne 2h na Koci Hrad ze zwiedzaniem groty Sluj Českych bratři.


Moze wyscie mnie troche zle zrozumieli- mysmy bynajmniej nie szli 8 godzin. Cala wycieczka nam tyle zajela- przejscie zygzakami przez Ostas, Koci Zamek od gory i od dolu. Pewnie z godzine zeszlo nam na obiad, z godzine na wygrzewanie na skale przy urwisku, z godzine na patrzenie w chmury na miekkim igliwiu zagryzajac jabłkami :lol

można w jednym dniu zahaczyć jeszcze o coś w Broumovskich.


Pewnie ze mozna! Mysmy poczatkowo chcieli jeszcze tego dnia wybrac sie na Supi Hnizdo ale pogoda na tyle sprzyjala blogiemu lenistwu ze tamte skalki zostana na jakis nastepny raz...
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
TataOjciec
Posty: 353
Rejestracja: 2013-09-17, 14:26
Lokalizacja: Z Blokowiska

Postautor: TataOjciec » 2014-04-01, 19:54

buba pisze:Moze wyscie mnie troche zle zrozumieli


Jeśli chodzi o mnie o rozumiem Cię doskonale , nie pierwszy zresztą raz ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2014-04-01, 20:56

Podziwiam was, że chce się wam pichcić jedzenie i macie jeszcze na to czas. Ja zawsze w pośpiechu zjadam coś w barze lub restauracji, by móc więcej podreptać
Dobrze zerknąć na fotki, którędy ludziska podążają - wyskoczę tu - nie tylko dla sudeckiego włóczykija - prawdopodobnie będzie to weekend 28-29 maj (Adršpach, Ostaš i Čap)
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6261
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2014-04-01, 21:56

ceper pisze:Podziwiam was, że chce się wam pichcić jedzenie i macie jeszcze na to czas


Zapewne pichcenie jest zawsze kosztem dlugosci trasy (i masy plecaka), ale ja wole przejsc mniej ale na spokojnie cieszyc sie kazda chwila. A jakos tak jest ze kwestia zarcia jest dla mnie wazna i bardzo lubie dobrze zjesc a jak burczy w brzuchu to sie robie marudna, wiec wole do tego nie dopuszczac :P A poza tym juz zwykle w srode/czwartek staram sie ugotowac cos dobrego na wyjazd, zapakowac w sloiki i dzieki temu juz w polowie tygodnia sie zaczynam cieszyc weekendem :D

ceper pisze:Čap


O na tej gorce jeszcze nie bylam, ale sie wybieram. I jest cichy plan aby polaczyc to z noclegiem w bardzo wypasnej wiacie na granicy, przejsciem malo uczeszczana sciezka łaczaca skalne miasta i nocna kapiela w zakazanym jeziorku, gdzie ponoc po zamknieciu kas kąpia sie czescy nudysci ;)
Ostatnio zmieniony 2014-04-01, 21:58 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 52 gości