Jesioniki: przedsylwestrowy Zlatý chlum.

[buba]

Pamiętam, jak w pewien zimny dzień chciałem zamówić na Słowacji piwo grzane, kelnerka nie wiedziała, o co mi chodzi

W Polsce tez nieraz tak bywa! Kilka razy dostałam zwykłe piwo wstawione na chwilę do mikrofalówki a raz nawet wrzucili do niego cytrynę!

[Pudelek]

A mogła wyrzucić z lokalu

[Dobromił]

Największy syf, zwany piwem grzanym, zamówiłem w schronisku na Magurce Wilkowickiej. Nie został wypity.

[Pudelek]

Za grzane piwo powinni odcinać język!

[Sebastian]

Za grzane piwo powinni odcinać język!

Czemu akurat język?

[Pudelek]

Bo tam są kubki smakowe.

[Wiolcia]

Oj, zrobiła się piwna dyskusja.
IPY i APY lubię i pijam, ale rzadko sklepowe. Mój brat warzy piwa, a że jest perfekcjonistą i sprawą zajmuje się już od lat, wychodzą mu majstersztyki. Więc dzięki niemu mam okazję spróbować wielu gatunków.
I, nomen omen: Pudelek, tak ominąłeś Křížový vrch bez wejścia na piwo? Nie poznaję kolegi...

[Pudelek]

Minąłem, minąłem, bo wypiłem dwa piwa na starcie, więc wolałem być pewien, że w momencie wsiadania do auta będę miał zero, zero Poza tym po IPA-ch miałbym pewnie niedosyt przy jakimś zwykłym piwie

[Lidka]

Dajcie kotu spokój, przecież on był ostrzeżeniem, a że człowiek nie zrozumiał...

[Dobromił]

Andrzej Sapkowski "Rozdroże kotów".

[Lidka]

Bedzie kolejna część kruków?

[Coldman]

Super wycieczka w nieznane mi tereny.
W jesioniku zaparkuje się za free?

[sprocket73]

Pierwsze piwa zaliczałem w wieku 15 lat, ze starszymi kolegami. Pamiętam jak pijałem siuśki w pijalni piwa. Musiały być jakieś prawie bezalkoholowe bo ja wypijałem 5, a koledzy 10. Oni twierdzili, że rozwadniają. I wtedy jeden kolega powiedział, że zabierze mnie na prawdziwe piwo, do renomowanego jaworznickiego lokalu. Tam kupiliśmy sobie piwo Żywiec i po kotlecie, bo nie można było nabyć samego piwa, bez konsumpcji. Kotlet był gorszy niż w domu, ale piwo... pełnia smaku. Potem byłem koneserem piwa Żywiec i uważałem je za najlepsze na świecie. Moim zdaniem bardzo różniło się od np. piwa Okocim. Szczerze mówiąc nie pamiętam, czy było wtedy Tyskie. Niestety na początku lat 90-tych coś się z tymi piwami stało, że wszystkie się mocno ujednoliciły. A może to mnie smak się popsuł...

[Pudelek]

Super wycieczka w nieznane mi tereny.
W jesioniku zaparkuje się za free?

tak, jest chociażby duży parking niedaleko twierdzy wodnej. Nieczynny szalet w gratisie.

Szczerze mówiąc nie pamiętam, czy było wtedy Tyskie.

Tyskie było zawsze, tylko tak mniej więcej do końca XX wieku było to typowe piwo regionalne