07-16.08.2015r - Skwar, pot i osy czyli szwajcarsko-łużyckie

Relacje z Sudetów polskich i czeskich.
włodarz
Posty: 2767
Rejestracja: 2014-05-13, 17:38
Lokalizacja: Góry Sowie

Postautor: włodarz » 2015-08-19, 20:16

Dziś o tym trąbi nawet TVP1. W materiale pojawia się nazwisko emerytowanego górnika T.S.
Swego czasu wspólnie poszukiwaliśmy tego pociągu, ale bez sukcesu. Czy teraz się uda?
Jeśli oczywiście jest jakiekolwiek prawdopodobieństwo, że on istnieje.
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2015-08-20, 09:14

włodarz
Posty: 2767
Rejestracja: 2014-05-13, 17:38
Lokalizacja: Góry Sowie

Postautor: włodarz » 2015-08-22, 15:22

12 sierpnia - środa czyli jak zostałem ministrem za niewygórowaną kwotę.

W środę dość wcześnie się zbieramy by około ósmej być na parkingu w osadzie Mezní Louka. Niebieskim szlakiem schodzimy przez las do rozdroża Divoká soutěska. Tu rozpoczyna się żółty szlak, którym dotrzemy do rzeki Kamienica i będziemy wędrować (i pływać) jej głębokimi kanionami. Na razie idziemy doliną potoku, którego nie ma. Zieleń wokół jeszcze się trzyma, ale woda w potoku nie płynie. Została tylko łacha wilgotnego piasku.
Obrazek


Dolinka jest zacieniona więc skały są mocno porośnięte mchami.
Obrazek


Wkrótce docieramy do rzeki. Jest pięknie. Woda czysta, pstrągi pływają, skały nad wodą, chaszcze na skałach.
Obrazek
Obrazek


Pomosty ułatwiają wędrowanie.
Obrazek


A na drugim brzegu dzicz, ale jakże piękna.
Obrazek


Przy pierwszej przeprawie jesteśmy tuż przed dziewiątą. Łódź stoi, ale żywego ducha nie widać.
Obrazek


Pukam więc do domku. Pan łódkowy pokazuje przybitą do ściany karteczkę, na której napisano, że jak mało ludzi to "rejs" może opóźnić się o 20 minut. Czekamy więc i pstrykamy.
Obrazek
Obrazek


W końcu nie doczekawszy się innych turystów łódkowy zabiera nas dwoje za jedyne 60 koron od głowy, płatne w łodzi. Po drodze coś tam opowiada, ale jakby za karę. Skupiam się raczej na tym co przed nami i nad nami.
Obrazek


Z przeciwnej strony też jeszcze mało ludzi.
Obrazek


Docieramy do przystani z kamienną piramidą.
Obrazek


Dzięki tej tamie możliwe jest pływanie łodziami. Po prawej przepławka dla ryb.
Obrazek


Teraz szlak biegnie lewym brzegiem Kamienicy.
Obrazek


Ściany skalne robią wrażenie.
Obrazek


Parę kamyczków tu kiedyś spadło do wody.
Obrazek


Jest klimat.
Obrazek


By umożliwić przejście w skale wykuto tunele.
Obrazek


Stary Indianin czuwa w wąwozie.
Obrazek


W oddali chata turystyczna. W 2010r po krótkiej, ale bardzo intensywnej ulewie poziom wody gwałtownie się podniósł sięgając mniej więcej do połowy okien na parterze chaty.
Obrazek


Ale teraz jest sielsko.
Obrazek


Do drugiej przystani docieramy, gdy łódka już jest gotowa do odpłynięcia. Tyle, że bilet kupuje się w kasie. I ta zwłoka wystarcza, że nie zdążamy na rejs. Złoszczę się na niepotrzebną stratę czasu, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Ale o tym za chwilę. Na razie kontemplujemy widoki.
Obrazek


Szybciej niż się spodziewałem przychodzi nasz nowy przewodnik. Bardzo sympatyczny i kontaktowy człowiek. Pyta się skąd jesteśmy, czy rozumiemy po czesku i mówi coś o naszym rejsie, czego nie rozumiem.

Najważniejsze, że już płyniemy i do tego znów we dwoje.
Obrazek


Łódkowy opowiada o mijanych skałach. Tu Hiszpańskie Balkony.
Obrazek


Puszcza nam Niagarę - marną z powodu suszy.
Obrazek


Jest o zwisającej ze skał drabince, o żmii, której łeb wystaje ze skały tu a ogon przy wcześniejszej przeprawie czyli, że żmija ma 2,5 km. Jest o cudownym źródełku z dodatkiem Borovički, od którego wody paniom poprawia się cera a panowie żyją do końca życia. Najlepsze następuje jednak, gdy mijamy pierwszą łódź z naprzeciwka.
Obrazek


Po przywitaniu gromkim Ahoj! przewodnik, pokazując na mnie, stwierdza, że właśnie wiezie Pana Ministra. Łódkowi, bo trzy łodzie nas mijały, z uśmiechem kłaniają się ministrowi a ja mam niezły ubaw. Teraz dociera do mnie, że przewodnik na początku mówił o rejsie VIP-owskim. W ten oto sposób zostałem ministrem za jedyne 160 KC.

W oddali widać już skalne słupy - Babiczka, Dzieci, Tata i Mama. To znak, że rejs się zaraz skończy.
Obrazek


Jeszcze kawałek w dół rzeki i jesteśmy w Hřensku. Witają nas groźne mordy.
Obrazek
CDN
laynn

Postautor: laynn » 2015-08-22, 18:50

Rewelacja! Kurcze dawno nie oglądałem i nie czytałem z takim zaciekawieniem.
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2015-08-22, 23:32

Ściany skalne robią wrażenie.

Są kapitalne :! Fajnie by było tam kiedyś dotrzeć.
włodarz
Posty: 2767
Rejestracja: 2014-05-13, 17:38
Lokalizacja: Góry Sowie

Postautor: włodarz » 2015-08-23, 11:59

Cieszę się, że się wam podoba. :-)
Czas na drugą część wycieczki:
Dotarliśmy więc do Hrenska. No i zachciało nam się kawy. Ledwie zasiedliśmy do stolika a tu jedzie autobus. No trudno, mówimy, pojedziemy następnym. Ale jak się okazało nastepny kurs za godzinę. Grzejemy więc z buta 2 km asfaltem a nic ciekawego po drodze nie widać. wreszcie szlak skręca do lasu. Lepiej, ale przed nami kolejne 2km właściwie też bez atrakcji.
Dopiero gdy docieramy do tych mostków zaczyna się coś dziać.
Obrazek


Na początek zachodzimy do Jeskyně Českých bratří.
Obrazek


Potem idziemy już w stronę bramy. Na razie sprytnie chowa się za drzewem.
Obrazek


Przez mostki wchodzimy coraz wyżej.
Obrazek


I już prawie ją widzimy.
Obrazek


Jest!
Obrazek


Pod bramą.
Obrazek


Punkt widokowy w sąsiedztwie.
Obrazek


Pravčická brána największe okno skalne w Europie.
Obrazek


Skalne ściany.
Obrazek
Obrazek


Widok w kierunku Gór Łużyckich.
Obrazek


Widok w kierunku niemieckich wzniesień.
Obrazek


Pokręciliśmy się trochę w okolicach bramy, weszliśmy na wszystkie punkty widokowe. Słońce dało nam popalić a wszechobecne osy uprzykrzały nam pobyt w tym miejscu. Wracamy więc do Mezi Louki czerwonym szlakiem. Przed nami 6 km skalnych ścian i kolorowych skał. Popatrzcie sami.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14656
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2015-08-24, 08:42

Jestem w pozytywnym szoku.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
laynn

Postautor: laynn » 2015-08-24, 09:09

Rewelka.
włodarz
Posty: 2767
Rejestracja: 2014-05-13, 17:38
Lokalizacja: Góry Sowie

Postautor: włodarz » 2015-08-24, 19:03

Dobromił pisze:Jestem w pozytywnym szoku.

Wcale mnie to nie dziwi. :-)
włodarz
Posty: 2767
Rejestracja: 2014-05-13, 17:38
Lokalizacja: Góry Sowie

Postautor: włodarz » 2015-08-24, 19:04

13 sierpnia - czwartek

Na czwartek zaplanowaliśmy wędrówkę po płn.- zach. części Czeskiej Szwajcarii. Jedziemy więc do wioski Brtniky. Parkujemy przy punkcie IT. W środku funkcjonuje również galeria minerałów. Można pooglądać, można kupić.
Obrazek


Po drugiej stronie ulicy stoi piękny pałac. Mieści się w nim ośrodek dla niepełnosprawnych.
Obrazek


Zielony szlak prowadzi nas łagodnie w górę obok typowego dla tych terenów starego domu.
Obrazek


Wędrujemy lasem do osady Sternberk. W XVIII w. hrabia Franz Wenzel von Salm-Reifferscheidt stworzył tu rewir łowiecki i wybudował pałacyk myśliwski. Z tego okresu pochodzi ten krzyż.
Obrazek


Niedaleko na występie skalnym znajduje się Sovi vyhlidka. Niestety zarośnięta.
Obrazek


Kawałek dalej w grupie skalnej odnajdujemy skalny nawis Velký pruský tábor.
Obrazek


A przy nim skałkę "z czuprynką".
Obrazek


Parę kroków dzieli nas od miejsca gdzie stał Brtnicky hradek. Prowadzą do niego schodki.
Obrazek


Z samego zamku zostało tylko wykute w skale niskie pomieszczenie.
Obrazek


Zielony szlak prowadzi nas do rozdroża Turystyczny most. Po drodze.
Obrazek


Przechodzimy na czerwony szlak, który prowadzi nas doliną rzeczki Křinice zwanym Kyjovské údolí.
Obrazek
Obrazek


W dolince jest kilka jaskiń. Zaglądamy do jednej - jaskini Vil.
Obrazek
Obrazek


Nad doliną górują malownicze skały.
Obrazek
Obrazek


Przy rozdrożu Pod praporkem skręcamy na ścieżkę edukacyjną Köglerova naučná stezka.
Obrazek


Ogólnie ostro pod górę - schodkami, drabinkami. Niektóre miejsca, wierzcie mi, nie dla grubasów.
Obrazek


Ścieżka obfituje w takie punkty widokowe, niestety obecnie zarośnięte lub o ograniczonym widoku
a mimo to ustawiona jest tam porządna ławka.
Obrazek


Kyjovsky hradek, następny na naszej trasie, to kolejne miejsce w skałach kiedyś zamieszkiwane przez ludzi. Na tablicy zaprezentowano niektóre wyniki badań archeologicznych tego miejsca.
Obrazek


Na trasie ławka pod okapem, świetne miejsce odpoczynku.
Obrazek


Na tej ławce zamocowano naturalnej wielkości sylwetki niektórych ptaków w locie. Znaczy, że chyba tu takie występują i przy odrobinie szczęścia można je zobaczyć. Od największego są to puchacz, kruk, sokół wędrowny i sowa włochata.
Obrazek


Na kolejnej skałce poręcze, mostki, schodki ale widoki tylko na okoliczne drzewa. Trzeba czekać aż leśnicy zrobią swoje.
Obrazek


Na trasie skalna bramka.
Obrazek


Wokół ciekawe skałki.
Obrazek


I znów schodkami w górę....
Obrazek


na Kynskeho vyhlidkę. W skałach widać otwory po starej balustradzie.
Obrazek


Dalej ścieżka prowadzi nas do wsi Kyjov. Przechodzimy przez stary cmentarz.
Obrazek
Obrazek


Opuszczamy na chwilę ścieżkę edukacyjną by coś zjeść w Kyjovie a następnie wracamy na nią w pobliżu takiego cacka. To Dixuv mlyn.
Obrazek


Na wzgórzach dominują łąki. Kiedyś we wsi bielono duże ilości płótna i na tych łąkach je rozkładano by poleżały w słońcu. Takie kyjovske Bielany.
Obrazek


Potem jest już tylko las z jedną tylko vyhlidką.
Obrazek


Przy źródle Engluv pramen
Obrazek


skręcamy w las by odnaleźć jeszcze jedną atrakcję dzisiejszej wędrówki, zagubiony w leśnej głuszy Vlci hradek. Odnalezienie tego miejsca daje mi wielką satysfakcję.
Obrazek
Obrazek


Potem znów las, las aż do grupy skałek, które wykorzystywane są przez wspinaczy. Tu Malý plačtivý kámen.
Obrazek


Potem wychodzimy już na teren wsi Vlci hora.
Obrazek


I oglądamy szczyt Vlci hory w promieniach zachodzącego słońca. Poezja.
Obrazek
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2015-08-24, 22:04

Dobromił pisze:Jestem w pozytywnym szoku.

Gdyby nie to, że tak daleko to by się zrobiło klubowy wyjazd :)
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3549
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2015-08-24, 22:51

Już drugi raz w ciągu krótkiego czasu widzę relację z tych terenów i jestem pod wrażeniem! Piękne łuki skalne, mosty, okna - kolejne miejsce na liście do odwiedzenia! I wtedy na pewno sięgnę po Twoją przewodnikową relację.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14656
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2015-08-25, 07:43

Piotrek pisze:
Dobromił pisze:Jestem w pozytywnym szoku.

Gdyby nie to, że tak daleko to by się zrobiło klubowy wyjazd :)


Właśnie miałem Ci to w niedzielę zaproponować.

P.s. Relacja miesiąca.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6261
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2015-08-25, 11:13

Fajna ta trasa lodkowa! ciekawe czy daloby by rade tam zwodowac wlasny ponton i sobie przeplynac czy zaraz by byla awantura ze przewoznicy maja monopol?
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
włodarz
Posty: 2767
Rejestracja: 2014-05-13, 17:38
Lokalizacja: Góry Sowie

Postautor: włodarz » 2015-08-25, 13:13

Gdyby nie to, że tak daleko to by się zrobiło klubowy wyjazd :)

Ale o urlopie w tamtych stronach można pomyśleć. :-)

Wiolcia pisze:... i jestem pod wrażeniem! Piękne łuki skalne, mosty, okna - kolejne miejsce na liście do odwiedzenia!

I najlepiej mieć dużo czasu. I nie planować ile kilometrów chcemy przejść tylko co i jak dokładnie chcemy zobaczyć.

Dobromił pisze:P.s. Relacja miesiąca.

E, tam. kiepskie zdjęcia, suchy opis.

buba pisze:ciekawe czy daloby by rade tam zwodowac wlasny ponton i sobie przeplynac czy zaraz by byla awantura ze przewoznicy maja monopol?

Pewnie byłoby tak samo jak gdyby chcieć wjechać na Morskie Oko własnym zaprzęgiem. :)

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości