Rudawy Janowickie okiem SPROCKET'a

Relacje z Sudetów polskich i czeskich.
Awatar użytkownika
_laynn
Posty: 1017
Rejestracja: 2024-08-10, 08:10

Re: Rudawy Janowickie okiem SPROCKET'a

Postautor: _laynn » 2025-09-24, 10:51

Pisząc już na poważnie, to coraz bardziej mi się podoba Wasz urlop, ten urlop.

I dobrze, że czasem ktoś coś ode mnie zgapi (to już piszę znów w tonacji wygłupów) ;)
Awatar użytkownika
Lidka
Posty: 616
Rejestracja: 2022-01-26, 14:36

Re: Rudawy Janowickie okiem SPROCKET'a

Postautor: Lidka » 2025-09-24, 20:32

ostatnio wiecznie mi się wyświetlają plecaki na psa
Obrazek
ale jakoś sobie Tobiego w takiej niewoli nie wyobrażam :rol
Podróżnik widzi to, co widzi. Turysta widzi to, co przyszedł zobaczyć. (Gilbert Keith Chesterton).
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 6577
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Re: Rudawy Janowickie okiem SPROCKET'a

Postautor: sprocket73 » 2025-09-24, 20:36

Tobi waży 17 kg. Nie będzie noszony w plecaku ;)
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6876
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Rudawy Janowickie okiem SPROCKET'a

Postautor: Sebastian » 2025-09-24, 20:40

Skalnik - kolejny szczyt do Korony Gór Polskich i tyle. Za to zejście autorskim szlakiem bardzo ładne. Biedny Tobi, czy już pora przygotować okolicznościowy banner na forum?
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 6577
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Re: Rudawy Janowickie okiem SPROCKET'a

Postautor: sprocket73 » 2025-09-25, 12:09

Część XI - pożegnanie z Rudawami Janowickimi

Choć Rudawy są bardzo małe obszarowo i w zasadzie byliśmy już wszędzie, bez trudu wymyśliłem wycieczkę, żeby zobaczyć jeszcze coś nowego. Rano spakowaliśmy się do auta i pożegnaliśmy się z właścicielem naszej kwatery. Podjechaliśmy na parking pod Szwajcarką i wyruszyliśmy w stronę Starościńskich Skał. Tutaj pogoda żyleta.

Obrazek

Ale nad Karkonoszami wał chmur.

Obrazek

Dobrze, że tam nie pojechaliśmy. Rudawy są bardzo fajne.

Obrazek

Odwiedzamy różne pozaszlakowe skałki których jest wszędzie pełno.

Obrazek

Ukochana postanowiła pobawić się w przewodnika. Aby uniknąć wrócenia się 20 metrów i zrobienia z 5 metrów podejścia, postanowiła zrobić skrót.

Obrazek

Czułem, że to zły pomysł, ale kaszana przerosła moje oczekiwania.

Obrazek

Kamienie, młodnik, w końcu ostrężynowe chaszczowanie. Śmiechom nie było końca :lol

Obrazek

Na Starościńskie Skały wychodzimy wąwozem, którym ostatnio schodziliśmy.

Obrazek

Jak widać, Tobi czuje się dużo lepiej. Wciąż kuleje, ale nie wygląda jak nieszczęście, tylko jest w miarę zadowolony.

Obrazek

Ukochana nawet zezwoliła na małe łażenie po skałkach.

Obrazek

Wyszedłem na taką, która ostatnio opuściłem.

Obrazek

Ukochana też poeksplorowała troszeczkę.

Obrazek

Fajne te Starościńskie Skały.

Obrazek

Idziemy dalej. Szlakiem czarnym do Strużnicy.

Obrazek

Skał od groma. Oglądamy, wygłupiamy się.

Obrazek

Tobi uśmiechnięty.

Obrazek

Jednak od południa jakby coś złego nadciągało.

Obrazek

Póki co u nas wciąż słonecznie.

Obrazek

Tobi po prostu musi... nawet nie zachęcany musi wleźć na górę.

Obrazek

Wyszliśmy na Małą Bibliotekę, w przodzie Strużnicka Baszta.

Obrazek

Schodzimy do Strużnicy. Wygląda jakby miało zacząć padać, a nie miało, dopiero późnym popołudniem.

Obrazek

Niestety prognozy nie sprawdziły się. W drodze do Karpników zlało nas solidnie.

Obrazek

W planach było pokręcić się jeszcze w okolicach Krzyżnej Góry i zjeść obiad w Szwajcarce, ale w tej sytuacji nie było sensu. Poszlismy prosto na parking.

Obrazek

Podróż do domu zajęła 7 godzin. Wypadek na autostradzie, całkowicie zablokowany jeden kierunek ruchu. Staliśmy w korkach 4 godziny - masakra.

Pomijając powrót, wyjazd bardzo nam się podobał. Najbardziej zaskoczyła nas okolica. Te wielkie poniemieckie domy pośrodku niczego. 50 lat PRL, kiedy nic się tu nie działo poza odpływem przesiedlonej ludności do większych miast. Dopiero w ostatnich dekadach zaczęła się rozwijać współczesna turystyka. Masowe remonty starych obiektów. Może to dziwnie zabrzmi, ale czuć, że wszyscy walczą o turystę, a nie jak w Zakopcu, gdzie jakby mieli przesyt i chcieli mieć spokój.
Spodziewałem się fajnych gór. Dostałem więcej niż oczekiwałem. Góry, skały są rewelacyjne, a okolica bardzo ładna. Nie nudziłbym się tam przez miesiąc. Ukochana zachwalała też kompaktowość tych terenów. Wycieczki, które robiliśmy nie były wyrypami, były takie w sam raz. Tam jest wszędzie blisko.
A najlepsze w tym wszystkim jest to, że urlop był całkiem spontaniczny. Z dnia na dzień zdecydowaliśmy się pojechać i okazało się, że można tak :)

THE END
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3842
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Re: Rudawy Janowickie okiem SPROCKET'a

Postautor: Wiolcia » 2025-09-25, 12:39

Korki to chyba znak rozpoznawczy tegorocznych wakacji :)
Bardzo fajne relacje, wykorzystam, gdy będę się wybierać kiedyś. Sudety tak Was zachęciły, że zamierzacie wracać częściej?
Awatar użytkownika
_laynn
Posty: 1017
Rejestracja: 2024-08-10, 08:10

Re: Rudawy Janowickie okiem SPROCKET'a

Postautor: _laynn » 2025-09-25, 12:49

I co przekonasz się do Sudetów?
Może i Ciebie Wiolcia zacznie kojarzyć z Sudeckimi wycieczkami ;)

Brakuje podsumowania. Takiego jak na koniec roku. Z kolażami, że pierwszego dnia tu, drugiego tam :P
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6876
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Rudawy Janowickie okiem SPROCKET'a

Postautor: Sebastian » 2025-09-25, 19:06

Dobrze, że już wracacie do domu, bo to kręcenie się w kółko zaczęło przypominać wasze wakacje w Rimetei. Piesek dał radę, to podnosi na duchu. Ciekawe, czy tak intensywnie będziemy komentować wasze osłabienia w niedalekiej (?) przyszłości.
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 6577
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Re: Rudawy Janowickie okiem SPROCKET'a

Postautor: sprocket73 » 2025-09-25, 20:12

Uwielbiam kręcić się w kółko, jak mi się jakaś okolica podoba. Wtedy zaczynam się czuć jak u siebie ;)
A co do Sudetów, czy ja gdziekolwiek napisałem, że ich nie lubię, albo coś? Po prostu są daleko. Sporo miejsc na Słowacji mam bliżej. Miejsc, w których jeszcze nigdy nie byłem.
Awatar użytkownika
Lidka
Posty: 616
Rejestracja: 2022-01-26, 14:36

Re: Rudawy Janowickie okiem SPROCKET'a

Postautor: Lidka » 2025-09-26, 08:18

Po prostu są daleko

Taa, ja mam wszędzie daleko. No dobra, blisko do Ciechocinka :P
Podróżnik widzi to, co widzi. Turysta widzi to, co przyszedł zobaczyć. (Gilbert Keith Chesterton).

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości