Komańcza okiem maurycego
Komańcza okiem maurycego
W pierwszy dzień urlopu, w poniedziałek, w chwilę po czwartej startuje w kierunku Bieszczad. Jadę busem Interpalm z Bielska B.
W Andrychowie dosiada się Kris75 z dwa razy większym plecakiem ode mnie.
Zastanawiam się co on tam ma ...
Wprawia mnie to w lekkie kompleksy .
W Krakowie przesiadamy się do jeszcze szybszego busa lecącego na Sanok.
Tam już trzeci świat . Wszystko jakby zwolniło. Czeka na nas autobus starej daty, za to cena za bilet duża wyższa. Bielsko.B - Kraków 16 zeta, Kraków - Sanok - 32, Sanok-Komańcza aż... za jazdę starym prykiem.
Jeszcze w Sanoku zamawiam grochówkę. Okazuje się, że prawie w całości jest na marchewce . Za to całkiem smaczna, ale chyba dla wegetarian bo zupełnie bez kiełbasy). Przy stoliku zawieramy znajomość z miejscowym podstarzałym lovelasem. Całkiem sympatycznym. Pózniej co rusz kogoś ciekawego poznajemy.
witamy w Komańczy . Na miejscu jesteśmy wczesnym popołudniem. Słoneczko mocno grzeje, więc nie tracąc czasu, zaraz po zakwaterowaniu ruszamy na pierwszy rozruch.
chyba najsłynniejsza cerkiew w Komańczy, a może nawet w Bieszczadach. Od cerkwii wychodzimy znakowaną ścieżką na Popów Wierch, gdzie na szczycie mieści się drewniany taras, z rozległym widokiem na okolice.
O taki, z fajnym widokiem na Leżajsk .
Stamtąd schodzimy czerwonym szlakiem do schroniska PTTK Komańcza. Nie polecam. Kuchnia zamknięta , wydają tylko wrzątek. Noclegi po 35 zeta( bez możliwości negocjacji). Poza tym zero turystów - za to same pielgrzymki, bo zaraz obok mieści się klasztor gdzie internowali kard.S.Wyszyńskiego.
wracamy na kwaterę. Od schroniska mamy najwyżej 500 m w dół. Mogę śmiało polecić : agroturystyka Komańcza Letnisko 18 , noclegi po 20 zł ( z własnym śpiworem ). Czysto, miło i domowo
Towarzyszą nam cztery młode kotki, które karmimy kościami po kurczaku.
na drugi dzień mamy zaplanowany treking w rejonie Chryszczatej. Zaczynamy z centrum Komańczy czerwonym szlakiem do Duszatynu. W rezerwacie przełomu rzeki Ostawa natykamy się na opuszczony, powojenny most kolejki wąskotorowej.
przystanek Duszatyn/Leżajsk Stamtąd kierujemy się na jeziorka Duszatyńskie. Okolica przepiękna, jest sielsko i anielsko
na szczycie Chryszczatej. Oprócz betonowego obeliska jest tam całkiem fajny schron gdzie można przenocować.
udało nam się ' upolować ' żubra na dziko
opuszczona baza smolarzy w rejonie przeł. Żebrak . Totalne zadupie
blockhaus a la Duszatyn. Kierujemy się na Mików.
okolice Mikowa
osada Smolnik gdzie kończymy trekking. Do Komańczy wracamy kolejno trzeba stopami dżipem, busem i Audi 80.
Na stopa czekamy po kilka minut, a w jednym przypadku 3 sekundy. Ludzie ze wschodu są bardzo uczynni
W Andrychowie dosiada się Kris75 z dwa razy większym plecakiem ode mnie.
Zastanawiam się co on tam ma ...
Wprawia mnie to w lekkie kompleksy .
W Krakowie przesiadamy się do jeszcze szybszego busa lecącego na Sanok.
Tam już trzeci świat . Wszystko jakby zwolniło. Czeka na nas autobus starej daty, za to cena za bilet duża wyższa. Bielsko.B - Kraków 16 zeta, Kraków - Sanok - 32, Sanok-Komańcza aż... za jazdę starym prykiem.
Jeszcze w Sanoku zamawiam grochówkę. Okazuje się, że prawie w całości jest na marchewce . Za to całkiem smaczna, ale chyba dla wegetarian bo zupełnie bez kiełbasy). Przy stoliku zawieramy znajomość z miejscowym podstarzałym lovelasem. Całkiem sympatycznym. Pózniej co rusz kogoś ciekawego poznajemy.
witamy w Komańczy . Na miejscu jesteśmy wczesnym popołudniem. Słoneczko mocno grzeje, więc nie tracąc czasu, zaraz po zakwaterowaniu ruszamy na pierwszy rozruch.
chyba najsłynniejsza cerkiew w Komańczy, a może nawet w Bieszczadach. Od cerkwii wychodzimy znakowaną ścieżką na Popów Wierch, gdzie na szczycie mieści się drewniany taras, z rozległym widokiem na okolice.
O taki, z fajnym widokiem na Leżajsk .
Stamtąd schodzimy czerwonym szlakiem do schroniska PTTK Komańcza. Nie polecam. Kuchnia zamknięta , wydają tylko wrzątek. Noclegi po 35 zeta( bez możliwości negocjacji). Poza tym zero turystów - za to same pielgrzymki, bo zaraz obok mieści się klasztor gdzie internowali kard.S.Wyszyńskiego.
wracamy na kwaterę. Od schroniska mamy najwyżej 500 m w dół. Mogę śmiało polecić : agroturystyka Komańcza Letnisko 18 , noclegi po 20 zł ( z własnym śpiworem ). Czysto, miło i domowo
Towarzyszą nam cztery młode kotki, które karmimy kościami po kurczaku.
na drugi dzień mamy zaplanowany treking w rejonie Chryszczatej. Zaczynamy z centrum Komańczy czerwonym szlakiem do Duszatynu. W rezerwacie przełomu rzeki Ostawa natykamy się na opuszczony, powojenny most kolejki wąskotorowej.
przystanek Duszatyn/Leżajsk Stamtąd kierujemy się na jeziorka Duszatyńskie. Okolica przepiękna, jest sielsko i anielsko
na szczycie Chryszczatej. Oprócz betonowego obeliska jest tam całkiem fajny schron gdzie można przenocować.
udało nam się ' upolować ' żubra na dziko
opuszczona baza smolarzy w rejonie przeł. Żebrak . Totalne zadupie
blockhaus a la Duszatyn. Kierujemy się na Mików.
okolice Mikowa
osada Smolnik gdzie kończymy trekking. Do Komańczy wracamy kolejno trzeba stopami dżipem, busem i Audi 80.
Na stopa czekamy po kilka minut, a w jednym przypadku 3 sekundy. Ludzie ze wschodu są bardzo uczynni
Ostatnio zmieniony 2014-09-26, 09:43 przez maurycy, łącznie zmieniany 1 raz.
na początku tego roku mieliśmy jedną wielką śmieciarę forumową - chwastka, do której czasem doskakiwała lucyna. Teraz mamy cepra, syfiącego gdzie popadnie, na co często daje się złapać np. Mirek (i Ty sokole, czasem również ).
Najgorsze, że reakcja jest dokładnie taka sama jak rok temu - czyli zero. Gdzie się spojrzy to dupcenie nie na temat. A potem płacz, że forum upada (już któryś raz z kolei).
PS>ładne zdjęcia, można powiedzieć, ze takie "tradycyjne"
Najgorsze, że reakcja jest dokładnie taka sama jak rok temu - czyli zero. Gdzie się spojrzy to dupcenie nie na temat. A potem płacz, że forum upada (już któryś raz z kolei).
PS>ładne zdjęcia, można powiedzieć, ze takie "tradycyjne"
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Pudelek pisze:Najgorsze, że reakcja jest dokładnie taka sama jak rok temu - czyli zero. Gdzie się spojrzy to dupcenie nie na temat. A potem płacz, że forum upada (już któryś raz z kolei).
Ja wolę nie czytać takich postów, po co się gównem za przeproszeniem brudzić.
A za zdjęcie żubra szacun...mnie z początku aż zatkało...
Pudel, to żeś się wysilił na komentarz w P.S. i porównaj go z moim chociażby wpisem z 10:28.Pudelek pisze:Teraz mamy cepra, syfiącego gdzie popadnie
I kto tu zaśmieca? Pozwoliłem sobie na jedną odpowiedź degeneruchom i drugą teraz tobie.
Może moderator wyrzuci do kosza bezsensowne wpisy łącznie z twoim Pudelku!
- TataOjciec
- Posty: 353
- Rejestracja: 2013-09-17, 14:26
- Lokalizacja: Z Blokowiska
Fajnie.
Bieszczady zawsze mi się podobały. Złaziliśmy te tereny z "Dolem" ,znaczy Dzikiem Piotrkiem to były czasy . Brnęliśmy w błocie po kolana w totalnej "dupówie" do Bazy Rabe chyba. Żona moja obecna była wtedy z nami, to były wyprawy . Aż się wzruszyłem .
Foty fajne , Babcia rządzi , żuber extra to te inne jeszcze dzikie Biesy
Bieszczady zawsze mi się podobały. Złaziliśmy te tereny z "Dolem" ,znaczy Dzikiem Piotrkiem to były czasy . Brnęliśmy w błocie po kolana w totalnej "dupówie" do Bazy Rabe chyba. Żona moja obecna była wtedy z nami, to były wyprawy . Aż się wzruszyłem .
Foty fajne , Babcia rządzi , żuber extra to te inne jeszcze dzikie Biesy
Ostatnio zmieniony 2014-09-24, 19:23 przez TataOjciec, łącznie zmieniany 1 raz.
Ujęcie z babcia rasowe i...uniwersalne
Ciorliśmy pięknie, z reszta parę lat wcześniej jeszcze bardziej i chyba dłużej
Jak oglądam gdziekolwiek fotki z tych rejonów które maurycy z krisem mają w relacji to właśnie najsympatyczniej wspominam Bieszczady. Nie połoniny, nie Wetlina i Ustrzyki i.t.p. ale te totalne zadupia, zabłocone i rzadko odwiedzane.
Brawo Panowie, kawałek fajnego Świata w relacji
TataOjciec pisze:Złaziliśmy te tereny z "Dolem" ,znaczy Dzikiem Piotrkiem to były czasy . Brnęliśmy w błocie po kolana w totalnej "dupówie" do Bazy Rabe chyba. Żona moja obecna była wtedy z nami, to były wyprawy
Ciorliśmy pięknie, z reszta parę lat wcześniej jeszcze bardziej i chyba dłużej
Jak oglądam gdziekolwiek fotki z tych rejonów które maurycy z krisem mają w relacji to właśnie najsympatyczniej wspominam Bieszczady. Nie połoniny, nie Wetlina i Ustrzyki i.t.p. ale te totalne zadupia, zabłocone i rzadko odwiedzane.
Brawo Panowie, kawałek fajnego Świata w relacji
Pudelek pisze:na początku tego roku mieliśmy jedną wielką śmieciarę forumową - chwastka, do której czasem doskakiwała lucyna. Teraz mamy cepra, syfiącego gdzie popadnie, na co często daje się złapać np. Mirek (i Ty sokole, czasem również ).
Najgorsze, że reakcja jest dokładnie taka sama jak rok temu - czyli zero. Gdzie się spojrzy to dupcenie nie na temat. A potem płacz, że forum upada (już któryś raz z kolei).
PS>ładne zdjęcia, można powiedzieć, ze takie "tradycyjne"
Sam nie potrafi nic sklecić to bruździ innym , to jest chwast numer dwa.
kris75 pisze:Pudelek pisze:na początku tego roku mieliśmy jedną wielką śmieciarę forumową - chwastka, do której czasem doskakiwała lucyna. Teraz mamy cepra, syfiącego gdzie popadnie, na co często daje się złapać np. Mirek (i Ty sokole, czasem również ).
Najgorsze, że reakcja jest dokładnie taka sama jak rok temu - czyli zero. Gdzie się spojrzy to dupcenie nie na temat. A potem płacz, że forum upada (już któryś raz z kolei).
PS>ładne zdjęcia, można powiedzieć, ze takie "tradycyjne"
Sam nie potrafi nic sklecić to bruździ innym , to jest chwast numer dwa.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 32 gości