Postautor: ceper » 2021-04-06, 14:38
Piotrze zapomnij o tym. Biznes jest biznes, nic nie ma za nic...
Córka znajomej z LO ma w swym dorobku kryminał i kilka książek o wiedźmach. Kultura i dobre wychowanie nie pozwalają mi przedzwonić i zapytać o dochodowość przedsięwzięcia, bo może się okazać, że górnictwo nie jest takie złe.
Koleżanka córki w wieku gimnazjalnym też wydała książkę dla młodzieży, cały nakład sprzedała pośród znajomych (to był mój/córki/ mecenat w rozwój kultury). Na jej szczęście kolejnych książek nie pisze.
vidraru & darkheush, policzcie znajomych (na rodzinę bym nie liczył, bo to klient wymagający jest) i przekalkulujcie opłacalność. Bibliotece publicznej bym zafundował to dzieło, ewentualnie drugie dla ludu (biblioteczka na przystanku MZK).