Naprawdę uważasz, że sprawa Najsztuba ma cokolwiek wspólnego z dyskutowanym tematem?
telefon 110 pisze:Tak nawiasem pisząc - ilu turystów będzie zmuszonych umrzeć z obawy na koszta:
Póki co chyba nikt nie zginął z obawy o koszty po wezwaniu pomocy, przynajmniej nic mi na ten temat nie wiadomo. Ale głupich zachowań ludzi (potrzebujących pomocy) powodowanych tą obawą było sporo i zapewne kwestią czasu jest taka tragedia.
Jestem zdecydowanym przeciwnikiem odpłatności za akcje ratownicze, moim zdaniem to rozwiązanie ma znacznie więcej wad, niż zalet.
Piotrek pisze:Ludzie którzy swoją bezmyślnością i brakiem wyobraźni, albo łażeniem tam gdzie nie wolno (zakaz-lawiny itd) doprowadzają do wszczęcia akcji ratunkowej, narażając przy okazji swoim działaniem ratowników na utratę zdrowia lub życia zasługują na potępienie. Tu nie ma co takich usprawiedliwiać ani bronić. Ale karanie finansowe troche kłóci się z równym traktowaniem wszystkich.
Nie kłóci się, o ile mówimy o karach za wykroczenie, a nie kosztach prowadzenia akcji ratowniczych. Można (i chyba nawet trzeba) wlepić pięć stów mandatu uratowanemu, który np. polazłby na grań Wołoszyna, po czym okazał się łajzą i zgubił drogę.