Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Na dnie sarkofagu noc ...

Autor Wiadomość
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14376
Wysłany: 2023-11-03, 19:01   Na dnie sarkofagu noc ...

Na dnie sarkofagu noc, czarna suknia
Rozrzucam korale wspomnień...
Wtulona w włosów płaszcz, wonna rodnią swą
Teraz okryta snem

Na wpół lodowata dłoń, zimne Twe usta
A jeszcze niedawno ogień tlił...
Pamiętam rozkoszny wiatr, masztem gnący sztorm
Daję Ci moją łzę

Okręt mój płynie dalej, gdzieś tam...
Serce choć popękane, chce bić...
Nie ma Cię i nie było... jest noc...
Nie ma mnie i nie było... jest dzień...

Okręt mój płynie dalej, gdzieś tam...
Serce choć popękane, chce bić...
Nie ma Cię i nie było... jest noc...
Nie ma mnie i nie było... jest dzień...


"Łza dla cieniów minionych" Słowa Ś.p. Roman Kostrzewski.

Te słowa niech będą wspomnieniem zmarłych znajomych i drogą dla żywych.

1 listopada tego roku udałem się w bliski mi Beskid Śląski. Na klasyczny szlak, na znany i lubiany szczyt, na ikoniczną skałę. Są takie dni w życiu turysty, że i takie trasy trzeba przejść.

Amen.

Miałem jechać w Tatry ale szanowni koledzy odpadli i wybrałem cel bliższy. Nic to, w tym roku Tatry dały mi już wiele radości. I dadzą jeszcze z trzy razy.

Za pomocą pomocnej firmy dojeżdżam do Ostre - Zimnik. Po raz 5565396832365. Sporo aut na parkingu, prawie całkowita pustka na żółtym szlaku na Malinowską Skałę. Pisząc dokładnie to do zejścia z asfaltu na szlak kamienisty ( w moim wykonaniu było to 42 minuty ) spotkałem jedną biegaczkę, jednego rowerzystę i jedno auto policyjne. Zaparkowali na "plaży" nad potokiem.

Jest jesień. Brakuje sporej ilości bieli.




Jesienne zbocze spoziera na wiosenny brzeg.




Drzewo w środku nie mogło się zdecydować co do barwy.




Tędy przebiega dolna część żółtego szlaku.




Jak już rzekłem, po 42 minutach opuściłem asfalt. Ruszyłem w prawo, pod górę.




Liście szeleściły pod nogami.




Ten zakręt jest na zboczach Kościelca. Tego Kościelca.




Biedne liście ...




Tymczasem po lewicy chmury zaczynają się panoszyć.




Pojawia się mrok.




Najbardziej znany staw w Śląskim.




W głębinach życie wre.




W tle Kościelec. Ten Kościelec.







Chmury się kłębiły nad Beskidem Żywieckim.




Taaaa ... Jak widzicie do tej pory było w miarę miło widokowo. W momencie jak wszedłem na grań i skręciłem w prawo to skończyło się rumakowanie.







Dostojnie wkraczam na Malinowską Skałę. Były tam piesy z ludźmi.




Było tak cudownie, że od razu ruszyłem na niżej mieszkającą skałę.




Turysto ! Lecz się sam !




Skała panuje, mrok dominuje.




To te dwa bydlaki były na szczycie.




Liczyłem na dalekie widoki na Forgasze, Sudety i Tatry ale z racji mroku szczytowego zostały mi spojrzenia na znaną skałę. Nalezy się po prostu dostosować do okoliczności.






















No dobrze, wystarczy tego dobrego.

Kiedyś była tutaj nieprzebyta ściana lasu. Kiedyś to powyższa skała była otoczona pięknymi iglakami. Kiedyś to wódka była pożywna i musztarda lepiej smakowała.







Tajemnicza "dwójka".




Taaaa ... Jak miło, że na dole robi się milej.




Jeden brązowy zimy nie czyni.




Chcieli skoczyć.




Czy uwierzycie, że drugi raz tego dnia zdobyłem Malinowską ?




Ostatni rzut oka na Skałę.




Drzewa lubią przestrzeń.




Chmury dalej się kłębią. Wracam żółtym szlakiem.




Ta ścieżyna to mityczny pozaszlak. Ja tam nigdy w życiu nie zszedłem ze szlaku ale ścieżyną tą szedłem kilka razy. Latem, jesienią, zimą i wiosną.




W pewnym momencie nogi me opuściły szlak żółty.







Miałem tego dnia pecha - Skrzycznego nie widziałem.




Za to zobaczyłem szczytowe partie Kościelca. Tego Kościelca.







Wróciłem na dno doliny. Jak fajnie , że pogoda się poprawiła.




Pewien czas temu w tym miejscu rozpoczęła się radosna część Zimowej Wyprawy na Kościelec.




Postanowiłem powrócić drogą wodną.


































Dotarłem. Suchy i w całości.

Pochwalę się , że z tego czasu urwałem 30 minut.




W sumie cała wycieczka - od parkingu do parkingu - trwała 4 godziny i 15 minut. Sport to zdrowie.

Malinowska jest w sam raz na takie szybkie i bliskie wypady. W tym roku pójdę na nią jak śniegi pokryją świat.

Dziękuję za uwagę.

Na pożegnanie macie Majestatyczny Szczyt Ostre.


_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Ostatnio zmieniony przez Dobromił 2023-11-03, 20:25, w całości zmieniany 5 razy  
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10854
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2023-11-03, 21:38   

"Gromniczna wieje woń totemów piór i rzeźb
Jesteś dziecięciem ćmy zamkniętym w kokonie ścian"


"Piwniczne widziadła"


Wróciłeś cały i zdrowy. W związku z tym proponuję Ci zrobić podejście nr 556539683236 i Malinowską zaatakować od strony zaskakującej - od dołu, atakując znienacka :) .
Idąc drogą zboczami Kościelca (ta asfaltową początkowo) trza napierać dalej i dalej za Kościelca, i nagle nad głową majaczy owa Skała. W tym miejscu prawie że pionowo, na krechę napierając, osiąga się skałę.
Ciekawe i chyba... najszybsze dojście, choć końcówka upierdliwa. Ale ujęcie z dołu ma swoją moc :)
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9388
Wysłany: 2023-11-03, 22:43   

Mroczna jesień nadciągnęła i głowy mgłą nakryła, grzesznicy nic widzieć nie będą ...

Amen.
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5531
Wysłany: 2023-11-03, 23:16   

Z rana to były nawet super kolorki! :)
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
Sebastian 


Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2017
Posty: 5845
Skąd: Kraków
Wysłany: 2023-11-03, 23:30   


Bardzo ładne pieski w czerni i bieli - niczym Yin i Yang.
P.S. Co to są Forgasze?
_________________
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Profil Facebook
 
 
marekw 

Wiek: 55
Dołączył: 18 Cze 2014
Posty: 3731
Skąd: Sucha Beskidzka
Wysłany: 2023-11-04, 07:22   

Dobromił napisał/a:
Czy uwierzycie, że drugi raz tego dnia zdobyłem Malinowską ?

Pewnikiem się zakręciłeś w tej mgle i tak wyszło.
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14376
Wysłany: 2023-11-06, 18:43   

Piotrek napisał/a:
Ciekawe i chyba... najszybsze dojście


Słuszna koncepcja. Im szybciej człek wyjdzie, tym dłużej będzie leżał.

Adrian napisał/a:
Mroczna jesień nadciągnęła i głowy mgłą nakryła, grzesznicy nic widzieć nie będą ...


Świetlana przyszłość.

sprocket73 napisał/a:
Z rana to były nawet super kolorki!


Kto wie czy to nie był inny dzień, inna wycieczka i inny autor zdjęć.

Sebastian napisał/a:
P.S. Co to są Forgasze?


Góry nad Bałtykiem.

marekw napisał/a:
Pewnikiem się zakręciłeś w tej mgle i tak wyszło.


Jest to możliwe. Przez chwilę widziałem szlak na Żar.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group