Jak mieciur został juhasem....czyli wyjście na Turbacz |
Autor |
Wiadomość |
mieciur
Wiek: 39 Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 108 Skąd: Nowy Sącz
|
Wysłany: 2013-08-20, 19:34 Jak mieciur został juhasem....czyli wyjście na Turbacz
|
|
|
Witajcie
Nadszedł 15 sierpnia - ludzie mówili, że to dzień wolny więc w góry trzeba iść. Tym razem na Turbacz - bo koleżanki chciały. Startujemy z Łopusznej niebieskim szlakiem. Szybko parkujemy samochód pod płotem i ruszamy. Dziewczyny zażyczyły sobie jakąś sensowną pentelkę ze zdobyciem Turbacza.
Znowu robię za O.M.C. z koziej dupy przewodnika. Jak się potem okaże tego dnia zdobędę kolejny tytuł w mojej karierze Ale o tym za chwilę.
Ruszamy. Najpierw asfaltem wzdłuż ostatnich zabudowań we wsi. Za chwilę szlak odbija z drogi i czeka nas teraz pierwsze podejście. Na dzień dobry podejście w stylu " dwa kroki w przód jeden w tył" stromizny takie, że hej ! Wreszcie koniec. Znowu jesteśmy na drodze i idziemy przez przysiółek o nazwie Zarębek Wyżni.
Tutaj niespodzienka - spotykamy stado owiec:
Zdjęcie jest z Hali Długiej ale owca to owca
Wymijamy owce a one za mną. Całe stado dzwoniąc dzwonkami idzie za mną krok w krok. Czy ja jestem podobny do barana ?! Owieczki nie odpuszczają - idą za nami już dobre pół km. Nagle za krzaków za stadem wybiega baca i krzyczy:
"czekajta czekajta, nie bójta się zatrzymajcie się, łowce mi uciekły zatrzymajta się ! " No to się zatrzymałem a te dalej na mnie biegną. To ja kij trekingowy w dłoń i na nie do ataku ! Trochę wymachując robię co mogę. A tu stała się rzecz dziwna - cały kierdel się zatrzymuje i grzecznie zawraca w stronę bacy Baca uradowany po stokroć mi dziękuje i na odchodne pozdrawia I ot, chcąc nie chcąc zostałem prawie, że juhasem
Dalej wycieczka przebiega już bez większych przygód.
Robimy popas na polance. Dziewczyny zajadają borówki:
Po jakiś dwóch godzinach docieramy do schroniska:
Potem po raz któryś tam wchodzę na szczyt. Przy schronisku odpoczynek, ale jest pierońsko zimno - tylko 10 stopni mało jak na połowę sierpnia.
Dalej ruszamy i odwiedzamy jeszcze bacę na Hali Długiej:
Mijamy Halę Długą i kierujemy się w stronę polany Kiczora. Po drodze w lesie zauważam ślady niedawnego remontu szlaku:
Schodzimy czarnym do Łopusznej. Najpierw łatwe zejście polankami. Po drodze odbijamy ze szlaku i zachodzimy na Pucułowski Stawek:
Po czym wracamy na szlak i po 7 godzinach docieramy do samochodu. Ot taka przyjemna pentelka. Polecam wszystkim ten wariant wejścia na Turbacz |
|
|
|
|
Piotrek
Wiek: 48 Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 10871 Skąd: Żywiec-Sienna
|
Wysłany: 2013-08-20, 20:02
|
|
|
Znam ten szlak choć pamiętam go jak przez mgłę. Z końca Łopusznej jest też zdaje się jeszcze jedna opcja przejścia.
Łowiecki fajne, przypadłeś im do serca |
|
|
|
|
Wiolcia
Dołączyła: 13 Lip 2013 Posty: 3458
|
Wysłany: 2013-08-20, 20:04
|
|
|
O, całkiem dużo wody w Pucułowskim Stawku!Jak ja byłam, było tak:
Jak na dzień świąteczny, coś mało ludzi przy schronisku na Turbaczu. A co do juhasowania, zawsze jakiś pomysł, by dorobić |
|
|
|
|
mieciur
Wiek: 39 Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 108 Skąd: Nowy Sącz
|
Wysłany: 2013-08-20, 20:35
|
|
|
Podobno ostatnio coś przy tym stawku robili, choć sam byłem zdziwiony, że od miesiąca nie padało a tam tyle wody.
A na Turbaczu bylismy jakoś po 10, potem koło południa to już się tłoczno zrobiło, ale faktycznie jak na długi weekend to było mało ludzi. |
|
|
|
|
Wiolcia
Dołączyła: 13 Lip 2013 Posty: 3458
|
Wysłany: 2013-08-20, 20:44
|
|
|
Mam wrażenie, że oczyścili z roślin - nie ma już pałki i widać wyraźnie wodę, choć i tak jak na suche dni, to wody tam sporo. |
|
|
|
|
sokół
Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 12258 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2013-08-20, 21:59
|
|
|
Krzysiek, pasterz z Ciebie jak ta lala.
Jedno mnie załamało - te remonty szlaków, fatalnie to wygląda... |
|
|
|
|
Vision [Usunięty]
|
Wysłany: 2013-08-21, 08:07
|
|
|
mieciur napisał/a: | Tym razem na Turbacz - bo koleżanki chciały. |
Widzicie... następny ustawiony...
Owce zacne, ale ten szlak odnowiony rzeczywiście tak jakoś dziwnie wygląda... ale może to tylko się tak wydaje.
Turbacz lubię, byłem dopiero dwa razy, ale pewnie jeszcze nie raz tam zawitam. |
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2013-08-21, 08:10
|
|
|
Myślałem, że takie trasy to tylko na mokradłach i na Krawców. |
|
|
|
|
mieciur
Wiek: 39 Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 108 Skąd: Nowy Sącz
|
Wysłany: 2013-08-21, 14:49
|
|
|
Faktycznie Park się zabrał za szlaki. Czy to źle czy dobrze to trudno powiedzieć. Zawsze tam był teren podmokły i ludzie łazili po lesie teraz mają "mostki" niby wygodnie ale...
Mi to nie przeszkadza, dopóki nie obarierkują mi szlaku. |
|
|
|
|
Malgo Klapković
Wiek: 37 Dołączyła: 06 Lip 2013 Posty: 2477
|
Wysłany: 2013-08-21, 22:56
|
|
|
mieciur, Ty Juhasie!!!
Na tych dechach z pewnością będzie fantastycznie iść, kiedy nasiąkną wodą po deszczu, spadną na to liście i zrobi się jeszcze taka maź, no już sobie to wyobrażam |
|
|
|
|
mieciur
Wiek: 39 Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 108 Skąd: Nowy Sącz
|
Wysłany: 2013-08-22, 19:13
|
|
|
Ja myślę, że te mostki to postawili tylko ze względu na ochronę przyrody - teren podmokły to ludzie próbowali to obejść, łazili po całym lesie i zadeptywali roślinki a teraz będą łazić po mosteczkach.
Faktycznie, po mokrych liściach i deskach fanie się będzie chodziło |
|
|
|
|
|