Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Biwak na Wysokiej (2023)

Autor Wiadomość
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9399
Wysłany: 2023-08-18, 18:50   

buba napisał/a:
Adrian napisał/a:
Będzie :D


To juz czekam z niecierpliwoscią! Bo jakos nie wiem czemu tak jest, ale najciekawsze relacje sa z tych wyjazdów, gdzie nie wszystko poszlo według planu!
(przynajmniej z perspektywy czytelnika ;)


Będzie ale trochę później :)
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6106
Skąd: Oława
Wysłany: 2023-08-18, 19:39   

Adrian napisał/a:
buba napisał/a:
Adrian napisał/a:
Będzie :D


To juz czekam z niecierpliwoscią! Bo jakos nie wiem czemu tak jest, ale najciekawsze relacje sa z tych wyjazdów, gdzie nie wszystko poszlo według planu!
(przynajmniej z perspektywy czytelnika ;)


Będzie ale trochę później :)


W pełni to rozumiem. Ja mam juz do opisania 6 tygodni tegorocznych wyjazdów, ale jakos nie moge znalezc czasu...
_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9399
Wysłany: 2023-08-18, 22:32   

buba napisał/a:
Adrian napisał/a:
buba napisał/a:
Adrian napisał/a:
Będzie :D


To juz czekam z niecierpliwoscią! Bo jakos nie wiem czemu tak jest, ale najciekawsze relacje sa z tych wyjazdów, gdzie nie wszystko poszlo według planu!
(przynajmniej z perspektywy czytelnika ;)


Będzie ale trochę później :)


W pełni to rozumiem. Ja mam juz do opisania 6 tygodni tegorocznych wyjazdów, ale jakos nie moge znalezc czasu...


To ja mam rzadko takie opóźnienia, ale teraz było intensywnie w krótkim czasie .
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6106
Skąd: Oława
Wysłany: 2023-08-21, 17:33   

W nocy zrywa się dość silny wiatr. Jest to kłopotliwe tylko dla mnie, bo reszta ekipy potrafi przespać do rana bez wstawania do kibelka. Bardzo im zazdroszczę, że w nocą śpią a nie łążą - acz z drugiej strony tylko ja obserwuję wędrówki księżyca i gasnące światełka okolicznych wiosek. Tylko ja mam potem wspomnienia z przedziwnych nocnych spotkań - jak np. niegdyś na Litwie czy nad jeziorem w Gąsawce.

Śpimy do 8:30, na którą nastawiliśmy budzik. Słońce nas wcześniej nie obudziło, bo go nie było. Poranek jest pochmurny i jakoś nas nie nawiedziły zapowiadane upały.

Nasz domek w różnych rzutach. Toperz się ze mnie śmieje, że powinnam zrobić podkop i sfotografować go jeszcze od spodu ;)









Na tym zdjęciu dopiero przy pisaniu relacji odkrywam bohatera drugiego planu! Ukrył się w trawach skubany! ;)



Śniadanko.



Wielkiej uczty nie ma, bo pakując 3 osoby w 2 plecaki staram się naprawdę skrajnie minimalistycznie ogarnąć bambetle (a zawsze mam z tym problem, bo wszystko okazuje się być potrzebne, zwłaszcza jak sie tego czegoś nie zabierze) Kabak wprawdzie dostał w tym roku pierwszy "dorosły" plecak, ale póki co pakuję się tam 2 maskotki, litr picia, bluzę i karimatę. Myślę też o dorzuceniu kubeczka. Nie wiem ile powinno nosić 8 letnie dziecko i jak znaleźć kompromis pomiędzy tym, aby nie mu chrupło w krzyżu, nie zniechęciło się do wędrówek - a choć odrobinę odciążyło starych rodziców. Póki co ładujemy tyle. Co rok będziemy coś dokładać. Może jak skończy 18 lat - to ja pójdę na lekko?? :P



Dziejszą trasę planujemy tak, aby już za dużo nie leźć pod górę. No bo w sumie ile można? W dół jest fajniej! Schodzimy więc początkowo do Unisławia. Ścieżki prowadzą przez lasy i zarośla.







Chwilę wędrujemy korytem potoku, bo według niektórych członków ekipy ścieżki bywają zbyt nudne. Trochę racji w tym jest. Na krótkim odcinku potoku udało się wywalić kilka razy na kamieniach, zobaczyć ryby, żabę, dostać w twarz gałęzią, siąść na pupe w wodę, podrzeć spodnie i wejść pod korzeń, z którego sypie się ziemia, którą potem trzeba wypłukiwać z oczu. A na ścieżce to idziesz, idziesz i kompletnie nic się nie dzieje!



Na obrzeżach Unisławia wkraczamy na świetliste łąki z widokami na okoliczne szpiczate kopczyki. Zwłaszcza sylwetka Stożka Wielkiego się tu ładnie prezentuje!







Chwilę jesteśmy zmuszeni wędrować wzdłuż głównej szosy. Przyglądamy się więc miejscowej zabudowie, wyłuskując z niej to co miłe dla oka i w cenionych dla nas klimatach.









I jakby ktoś kiedyś miał problem, że nie wie gdzie naprawić swój magnetowid, to niech pamięta - Unisław 64!! ;)



Z ulgą skręcamy w kolejną pylistą drogę pnącą się na łagodne płowe wzgórza. Odbijamy w stronę Boguszowa, a raczej jego części zwanej na mapie Kuźnice Świdnickie. Mijamy ostatnie zabudowania a wysokie osty machają nam na pożegnanie.



Dalej już tylko wiatr we włosach i zapach ziół! Niesamowita jest ta droga! Ma zaklety w sobie jakiś taki spokój i kwintesencję lata, bijące przyjemne ciepło i wszechobecny aromat niekoszonych łąk. Jest pusto i przestrzennie - tylko my, podniebne ptaki i dalekie, dalekie odgłosy wsi w dolinie - a to brzęknie jakaś piła, to kura zagdacze, to zawyje silnik ciężarówki. Z każdym krokiem wieś się oddala a przybliża cienista linia lasu.

















Coś, co ostatnio bardzo rzadko się zdarza - chmurki typu obłoczki! Nie jednolita szara "mora" przesłaniająca słońce, nie rozlezione smugi po samolotach, nie cięzkie, ociekające deszczem granatowe paskudztwa - tylko takie urocze, radosne baranki! :)





Droga obfituje w tablice pamiątkowe poświęcone osobistościom ze świata lokalnej turystyki.





Mają tu czarny szlak, ale taki juz nieco zapomniany i zatarty... Dodaje to wrażenia, że droga jest rzadko używana i leży na uboczu wszystkiego (stan na koniec lipca, o zmianach po 3 tygodniach będzie w kolejnej relacji)



Docieramy na obrzeża Boguszowa.







Jak zwykle w tej części Polski można wyłuskać z krajobrazu pokrytą patyną, leciwą architekturę.









Sklepik na rogu raduje strudzonych wędrowców! :)



Ciekawie zdobiony budynek napotykamy na ulicy Towarowej. Jak to jest, że na Towarowych, Magazynowych, Składowych - zawsze jest coś fajnego?? :) Trylinka oczywiście też jest! Do kompletu! Do spójnego obrazu bubo-przyjaznych okolic! :)



Ostatni odcinek przemierzamy dawnym nasypem kolejowym.





Gdyby nie początkowy fragment przy wiadukciku - nigdy byśmy się nie domyslili, że podążamy trasą dawnej kolei. Nie ma tu już torowiska - jest busz po szyje. Busz cudnych, kolorowych, aromatycznych ziół. I gdzieś między tym zanikająca ścieżyna. Nie spodziewalismy się, że los na koniec wycieczki rzuci nam taką przemiłą niespodziankę! :)









Jest też płytówka!





Na stacji meldujemy się z zapasem jakiś 8 minut! Uffff! Udało się, a nie było to takie pewne ;)




Pozdrawiamy! Tacy byliśmy w lipcu 2023! :)

_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5537
Wysłany: 2023-08-21, 18:50   

To jak wychodzisz w nocy do kibelka... to ile km przeciętnie robisz, że tyle ciekawych rzeczy się dzieje po drodze? ;)
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6106
Skąd: Oława
Wysłany: 2023-08-21, 18:58   

sprocket73 napisał/a:
To jak wychodzisz w nocy do kibelka... to ile km przeciętnie robisz, że tyle ciekawych rzeczy się dzieje po drodze? ;)


Przewaznie staram się jak najmniej ;) Czasem wystarczy się obudzić i wyjść z namiotu aby byc swiadkiem ciekawego wydarzenia. A inni śpią w nieświadomosci.

Acz zdarzyło mi sie kiedys zabładzić nocą w drodze do wychodka i wejść w strefe przygraniczną gdzie chodzić nie było wolno. Na szczescie mili pogranicznicy odprowadzili mnie na miejsce i pewnie przez długie lata mieli historyjkę do opowiadania o durnych turystach ;)
_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9399
Wysłany: 2023-08-21, 19:22   

Cytat:
Nie wiem ile powinno nosić 8 letnie dziecko


Młoda w tym wieku jakiś mały plecaczek już miała, jakaś butelka z wodą i peleryna była w środku, ale bardziej chodziło o sam fakt przyzwyczajenia do plecaka :)

Nazwy szczytów znajome, Stożek Wielki, widać nazwy z różnych innych pasm się im podobały ;)

Pakowanie się to sztuka :lol
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2023-08-21, 21:31   

buba napisał/a:
Póki co ładujemy tyle. Co rok będziemy coś dokładać. Może jak skończy 18 lat - to ja pójdę na lekko??

No pójdziesz. Młoda już sama będzie jeździć ;)


buba napisał/a:
Dalej już tylko wiatr we włosach i zapach ziół! Niesamowita jest ta droga! Ma zaklety w sobie jakiś taki spokój i kwintesencję lata, bijące przyjemne ciepło i wszechobecny aromat niekoszonych łąk.

Podobna droga była w Bystrzyckich...a przynajmniej początek podobny.
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6106
Skąd: Oława
Wysłany: 2023-08-22, 09:08   

Cytat:
ale bardziej chodziło o sam fakt przyzwyczajenia do plecaka :)


O to to! Np. zeby sie nauczyła ze on jest i się go nie zapomina w pociągu :lol Moze sie przydac jak kiedys sama pojedzie na jakis obóz!



Cytat:
Nazwy szczytów znajome, Stożek Wielki, widać nazwy z różnych innych pasm się im podobały ;)


Jakos nazywacze nie mieli specjalnej weny. Tak samo jak Magury, Kiczory tez sa wszedzie

Cytat:
Pakowanie się to sztuka :lol


Ktorej niektorzy chyba nie sa w stanie opanowac ;) Szkoda ze sie nie przyjeło np. wedrowanie z osiołkiem. W podgorskich miejscowosciach mogliby wypozyczac.

Cytat:
No pójdziesz. Młoda już sama będzie jeździć ;)


Zapewne tak bedzie, juz teraz mam problem za nią nadążyć. Acz mam nadzieje, ze czasem zabierze stara matkę na jakas wycieczke!

Cytat:
Podobna droga była w Bystrzyckich...a przynajmniej początek podobny.


A w ktorym miejscu? Chetnie sie tam kiedys wybiore!
_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Ostatnio zmieniony przez buba 2023-08-22, 09:09, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2023-08-22, 21:07   


Z Lesicy
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6106
Skąd: Oława
Wysłany: 2023-08-22, 22:22   

Ładnie! Płowo i jeszcze w tle jakas zwalona chałupa! :) Byłam w rejonie Lesicy ale bardzo wczesną wiosną. Musze tam kiedys wrocic wlasnie latem! Dzieki wielkie za przypomnienie o tych okolicach!
_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
 
 
Coldman 


Wiek: 26
Dołączył: 19 Maj 2020
Posty: 1101
Skąd: Wysoczyzna Kaliska
Wysłany: 2023-08-23, 11:55   

Co do wagi plecaka standardowe 12-15% masy ciała, w przeliczeniu na dziecko 30kg i z rezerwą to takie 3kg max.
_________________
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
 
 
Sebastian 


Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2017
Posty: 5856
Skąd: Kraków
Wysłany: 2023-08-23, 20:57   

buba napisał/a:
Nie wiem ile powinno nosić 8 letnie dziecko i jak znaleźć kompromis pomiędzy tym, aby nie mu chrupło w krzyżu, nie zniechęciło się do wędrówek - a choć odrobinę odciążyło starych rodziców. Póki co ładujemy tyle. Co rok będziemy coś dokładać. Może jak skończy 18 lat - to ja pójdę na lekko?? :P

Życzę Ci tego z całego serca, ale raczej skłaniam się ku wersji "pierdolę, nie idę z wami" (czy jakoś tak łagodniej) za 4-5 lat.
_________________
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Profil Facebook
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2023-08-23, 21:00   

Albo tak:
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5537
Wysłany: 2023-08-23, 21:16   

Rodzina Buby jest tak wyjątkowa, że nie sposób przewidzieć jak będzie przebiegał młodzieńczy bunt u Kabaka ;)
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - recenzje anime