Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

8-9 X 2022 Jaworzynka-Skalanka czyli A MIAŁO BYĆ TAK PIĘKNIE.

Autor Wiadomość
Mirek 
mirek


Wiek: 62
Dołączył: 10 Lip 2013
Posty: 3883
Skąd: wodzisław śląski
Wysłany: 2022-10-12, 12:18   8-9 X 2022 Jaworzynka-Skalanka czyli A MIAŁO BYĆ TAK PIĘKNIE.

Miała być piękna dwudniówka a wyszło jak wyszło.Planowałem z Jaworzynki dojść do Skalanki ina drugi dzień przez Rachowiec do Soli.Początek jak i pogoda zapowiadała się superasnie.W Jaworzynce szukam zielonego szlaku do Zwardonia.


Od razu uprzedzam że zielony szlak z Jaworzynki na Cadeczka Wierch jak i niebieski od Cadeczki do Zwardonia jest kiepsko oznakowany,kilkukrotnie mijam źle oznakowane rozdroża lub nawet całkowity ich brak.Nim doszedłem do Głębokie i Krężelka gubię szlak.Wreszcie tubylcy pokazuja mi skrót przez łaki i strumyk.









Po drodze mijam różne atrakcje, te żywe .





Oraz te żywe inaczej.



Mijam Muzeum Świerka Istebniańskiego, brak informacji o mozliwości odwiedzenia ów przybytku.



Na wielu odcinkach szlak wygląda tak.


Po minięciu Sołowy Wierch i Myto w oddali widzę cel ,Skalanka.











Tu już o krok do Skalanki, nie wiem jeszcze że stację nawiedzę szybciej niż się tego spodziewałem,.Idę dalej,








Tu okazuje się że jest grupa z moich okolic tj, Raciborza i zostaję zaproszony do ogniska biesiadnego z okazji urodzin jednego Piotra z czego korzystam.Gdy już zrobiło się zimno przenosimy się do sali Poselskiej na dalszy ciąg imprezy.Miło mija czas, po 23,00 kładę się ( :haha
:haha ) spać. :usm Zabawa trwa do 3,00.O spaniu nie ma mowy.W nocy zaczynam odczuwać pierwsze symptomy tego co mnie czeka rano.Niewielki ból kręgosłupa na razie jest do wytrzymania.Wstaję o świcie i zaczynam przygotowania do dalszej drogi, na Rachowiec.Świt na Skalance nie jest imponujący.




Przy tradycyjnej porannej kawie na werandzie ból się nasila,wór spakowany i czas w drogę.



Po przejściu kilkudziesięciu metrów ból zwala mnie z nóg,NIE JESTEM W STANIE NORMALNIE PRZEJŚĆ 100 METRÓW. :o-o
Dojście do Beskidka czyli ok, 1 km zajmuje mi godzinę.




Na ławeczce ból jest nie do zniesienia,odpoczywam pół godziny z nadzieją że minie.NIC Z TEGO,czas podjąć decyzję.WYCOF,RACHOWIEC MUSI POCZEKAĆ.Nie pomagają srodki przeciw bólowe,podejmuję decyzję o zejściu do Zwardonia.Nie dam rady dalej iść,mówię sobie ;MIREK DAJ SPOKÓJ WSZAK NIE MASZ JUŻ 50 LAT. :usm Zostało mi do przejścia ok 2 km,.


Te 2 km, przejście zajmuje mi prawie 1,5 ha,co kilkanaście kroków odpoczywam korzystając z każdej okazji by odciązyć kręgosłup.Wreszcie stacja,z ulgą zwalam się na peronową ławkę,słońce świeci jak to bywa w piękne jesienne dni.



No cóż tak bywa,S K S jak to mówią.Rachowiec stał setki tysięcy lat i jeszcze postoi.Skoda mi tylko tak pięknego dnia i niespełnionych planów.Ale niestety tak bywa,w pociągu miła pani konduktora daje mi jeszcze jedną dawkę tabletek przeciwbólowych które zaczynają działać dopiero w połowie drogi.Nic to by było na tyle.
_________________
Pożegnania nadszedł czas.
Już nie będzie wspólnie nas.
Ty osobno, ja osobno
Tak ma być lepiej, podobno.
 
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9373
Wysłany: 2022-10-12, 12:40   

Z plecami nie ma żartów, szkoda że nie udało się całości, ale i tak nie było źle, impreza zaliczona :)
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5519

Wysłany: 2022-10-12, 14:01   

Zdrowia!
Jeszcze się odkujesz. Twardym trzeba być :)
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
Mirek 
mirek


Wiek: 62
Dołączył: 10 Lip 2013
Posty: 3883
Skąd: wodzisław śląski
Wysłany: 2022-10-12, 15:08   

sprocket73 napisał/a:
Zdrowia!
Jeszcze się odkujesz. Twardym trzeba być :)
Ano trzeba, mus tam wrócić.Tyle że tylko wtedy gdy na Skalance nie będzie większej grupy,impreza imprezą ale pospać też trzeba. :usm
_________________
Pożegnania nadszedł czas.
Już nie będzie wspólnie nas.
Ty osobno, ja osobno
Tak ma być lepiej, podobno.
 
 
 
Sebastian 


Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2017
Posty: 5832
Skąd: Kraków
Wysłany: 2022-10-12, 16:55   

Zdrowia i jeszcze raz zdrowia! I mimo wszystko nie zasiedź się!
_________________
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Profil Facebook
 
 
marekw 

Wiek: 55
Dołączył: 18 Cze 2014
Posty: 3728
Skąd: Sucha Beskidzka
Wysłany: 2022-10-12, 17:30   

Według mojej diagnozy Mirku (pracuję w szpitalu to wiem),wybrałeś się na wycieczkę w dobrą słoneczna pogodę a preferujesz deszcz i wilgoć i kręgosłup zaszwankował :) .Życzę szybkiego powrotu na szlak.
 
 
Mirek 
mirek


Wiek: 62
Dołączył: 10 Lip 2013
Posty: 3883
Skąd: wodzisław śląski
Wysłany: 2022-10-12, 17:37   

Może też to miało wpływ na sytuację że długo siedzieliśmy przy ognisku a potem przeniesienie do ciepłego wnętrza miało wpływ .Z drugiej strony 25 lat ciężkiej pracy w górnictwie pod ziemią nie zostało bez wpływu na organizm. :DD A zasiedzieć sie nie ma opcji, póki piękna jesień to już planuję za tydzień wyskok do Chaty Sulov.
_________________
Pożegnania nadszedł czas.
Już nie będzie wspólnie nas.
Ty osobno, ja osobno
Tak ma być lepiej, podobno.
 
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10853
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2022-10-12, 19:31   

Wycof bardzo mądry i rozsądny. Nie ma co szarżować, jak ciało szwankuje :-/
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8298
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2022-10-12, 22:02   

Półlitrówka by pewnie pomogła... Jak nie w gardło, to w plecy.
_________________
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
 
 
Lidka 
Lidka


Dołączyła: 26 Sty 2022
Posty: 367
Wysłany: 2022-10-23, 18:24   

Nie miałeś "tego żółtego kremu z apteki"? :-o
Ja się tylko zastanawiam, patrząc na pierwsze zdjęcie, jak możesz narzekać na złe oznaczenia drogi do Zwardonia, skoro szlak prowadzi na Zwadroń :D
_________________
Podróżnik widzi to, co widzi. Turysta widzi to, co przyszedł zobaczyć. (Gilbert Keith Chesterton).
 
 
Mirek 
mirek


Wiek: 62
Dołączył: 10 Lip 2013
Posty: 3883
Skąd: wodzisław śląski
Wysłany: 2022-10-23, 19:30   

Lidka napisał/a:
Nie miałeś "tego żółtego kremu z apteki"? :-o
Ja się tylko zastanawiam, patrząc na pierwsze zdjęcie, jak możesz narzekać na złe oznaczenia drogi do Zwardonia, skoro szlak prowadzi na Zwadroń :D
Nie miałem ;żóltego kremu z apteki; nie ufam reklamom. Jak pisałem w relacji nawet podwójna dawka środków przeciwbólowych nie pomogła . :haha A szlak i owszem prowadzi na Zwardoń ,tyle że w Jaworzynce i owszem jest szlakowskaz a dalej to już miejscami tragedia z oznakowaniem szkalu,rada moja by koleżanka przedeptała tamtędy co ja i wtedy z poproszę o opinię. :haha
_________________
Pożegnania nadszedł czas.
Już nie będzie wspólnie nas.
Ty osobno, ja osobno
Tak ma być lepiej, podobno.
Ostatnio zmieniony przez Mirek 2022-10-23, 19:33, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14355
Wysłany: 2022-10-25, 08:05   

Mirek napisał/a:
A szlak i owszem prowadzi na Zwardoń


A nie :)

Prowadzi na

Lidka napisał/a:
szlak prowadzi na Zwadroń


Pozdrawiam :)
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group