Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

żywiecki tajfun

Autor Wiadomość
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12257
Skąd: Bytom
Wysłany: 2014-11-15, 20:16   żywiecki tajfun

Cześć.
Mam na imię Julka. Mam cztery lata i pluszowego jeża. Pewnie mnie kojarzycie.

Dziś mój tata zabrał mnie w góry. Pojechała też moja kochana mamusia i babcia.
Tata wczoraj przed pracą robił dla mnie latawiec. I niósł go cały czas. Wszyscy ludzie patrzyli się na niego jak na debila. I wiecie co? Myślę, że coś w tym jest...




Była fajna pogoda i ciekawe widoki. Szliśmy pod górę, ale dawałam radę, tylko babcia trochę sapała.



Na Hali Boraczej zaczęło wiać i chciałam puszczać latawca, ale tata powiedział, że dopiero u góry.
Byłam zła!



Na szczęście dalej był tor przeszkód i musiałam skakać przez kłody. Była przy tym fajna zabawa.



tata wyrwał do przodu jak poparzony, ale potem miał smutną minę, a mama się z niego śmiała i pytała, gdzie ma te tatry i fatry



Mijaliśmy kolejne polany, a wciąż nie mogłam puszczać latawca!



Na szczęście jeż zaczął śpiewać głosem taty i było wesoło, tylko jacyś ludzie się dziwnie patrzyli na nas. To znaczy na tatę.



Tata ciągle robił jakieś zdjęcia gór.



Tu trawka...



Tu krzaczek...



W końcu mama mu powiedziała, że jest zła i głodna no i musiał iść z nami.



Mama ciągle liczyła polany i narzekała, że nie ma rękawiczek



Bo strasznie wiało, nawet jeż schował się do kieszeni, bo się bał.



A tata ciągle patrzył w horyzont i kręcił głową, to znaczy wiatr mu nim kręcił. Mama też kręciła, na tatę, to poszłam z babcią za rękę.



W końcu doszliśmy do schroniska, gdzie zjadłam zupkę i krówki i widziałam lisa w okularach.



I poszliśmy puszczać latawca. Ale wiatr był bardzo mocny i mama krzyczała, że zimno i że musimy iść puszczać go niżej.



Byłam smutna, bo chciałam odpocząć na tej ławeczce, ale wiatr naprawdę był silny i porwał mi czapkę z pepą. Na szczęscie tata ją znalazł w trawie.



Tu mama puszczała latawca, ale wiatr go porwał i poniósł w kosmos. Tata go szukał, ale nie znalazł. Znalazł za to w krzakach skarb opencaching i zabrałam kolorowego ludzika.



Schodziliśmy do auta długo i bolały już mnie nogi, to tata mnie trochę niósł na barana, tylko musiałam bardzo uważać, bo latawiec się rozpuścił i tata miał całe ręce brudne od farby.
Mama powiedziała, że tata jest ciapą.



Było fajnie, jeszcze u mnie usłyszycie!

Profil Facebook
 
 
Vision
[Usunięty]

Wysłany: 2014-11-15, 20:26   

Fajnie napisana relacja. :)

Pogoda nie najgorsza widokowo, szkoda, że aż tak wiało, bo silny wiatr to mnie bardziej wkurza niż ulewa. ;)

PS: Dalej jarasz te e-fajki?
 
 
Basia Z. 


Dołączyła: 06 Wrz 2013
Posty: 3550
Skąd: Chorzów
Wysłany: 2014-11-15, 20:44   

Super !
Brawo Julka !
_________________
http://www.pilot-przewodnik.org/
 
 
Iwona S

Dołączył: 22 Sie 2013
Posty: 244
Wysłany: 2014-11-15, 20:47   

sokół napisał/a:
Wszyscy ludzie patrzyli się na niego
Cytat:
Tata wczoraj przed pracą robił dla mnie latawiec.
sokół napisał/a:
Myślę, że coś w tym jest...



Buahhhaaha, też myślę że coś w tym jest :D tzn. to chyba ta niby świnka :)


Fajna relacja, czuję klimaty. Pozdrawiam. I.


I skończ kurzić!
_________________
Różnica między teorią a praktyką jest taka że np. teoretycznie można być człowiekiem a praktycznie świnią. (S. Kuligowski)
 
 
ceper 


Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 8598
Wysłany: 2014-11-15, 20:50   

Brawo dla Julki za celne spostrzeżenia. Czułem się tak, jakbym stał z boku i patrzył :)
Świat okiem dziecka wydaje się taki prawdziwy, nie to co koloryzujący czasem wędrowcy ...
Julko - czekam na kolejne relacje :)
sokół napisał/a:
Tu mama puszczała latawca, ale wiatr go porwał i poniósł w kosmos
A już myślałem, że sokoła porwało w przestworza albo jeszcze dalej :)
 
 
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12257
Skąd: Bytom
Wysłany: 2014-11-15, 20:58   

Vision napisał/a:
Dalej jarasz te e-fajki


No tak, ale tylko e. Już ponad rok.
Wiało okropnie. Myślałem, żeby ściąć jeszcze do Romanki, ale nie było szans... No szkoda...
Może dobrze, niedźwiedzie głodne...

acha, 16,5 km, suma podejść 750m - to dla tępej bomby :)
Profil Facebook
 
 
Vision
[Usunięty]

Wysłany: 2014-11-15, 20:59   

sokół napisał/a:
No tak, ale tylko e. Już ponad rok.


No ja już tylko przeszło pół roku i czuję różnice, w górach też, zadyszka o wiele mniejsza, pomimo, że nadal jest, ale bez porównania. ;)
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10854
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2014-11-15, 21:10   

Latawiec ze Świnką Peppą stylowy :ok
 
 
nes_ska 


Wiek: 35
Dołączyła: 09 Paź 2013
Posty: 2931
Skąd: Brzesko
Wysłany: 2014-11-15, 21:20   

Moją uwagę też od razu przyciągnęła latawcowa Peppa :D Czyje to dzieło ;>? Czyżby oprócz talentu lirycznego drzemał w Tobie też talent plastyczny :D ?
_________________
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2014-11-15, 21:41   

Relacja super, wolę nawet od relacji Sokoła!
 
 
maurycy 


Dołączył: 17 Lis 2013
Posty: 901
Skąd: Bielsko okolice
Wysłany: 2014-11-15, 21:59   

laynn napisał/a:
Relacja super, wolę nawet od relacji Sokoła!

Ja też :lol
Sokół się kryje :P
 
 
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12257
Skąd: Bytom
Wysłany: 2014-11-15, 22:07   

nes_ska napisał/a:
Moją uwagę też od razu przyciągnęła latawcowa Peppa Czyje to dzieło ;>


Dwie godziny się babrałem. Z drugiej strony był dinozaur. Ten od Geogre'a. Wtajemniczeni pewnie wiedzą, o co chodzi.

nes_ska napisał/a:
Czyżby oprócz talentu lirycznego drzemał w Tobie też talent plastyczny ?


Ja w ogóle jestem wszechstronnie utalentowany, tylko ludzie się na tym rozpoznawaniu tego talentu u mnie nie znają!

maurycy napisał/a:
Sokół się kryje

Precz z sokołem! :D
Profil Facebook
 
 
ceper 


Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 8598
Wysłany: 2014-11-15, 22:29   

Znają i doceniają różne talenty :)
A co na jeż? On też niech coś napisze ...
 
 
bton1 


Wiek: 38
Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 3312
Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-11-15, 23:43   

Jak zawsze jestem urzeczony relacją z rodzinnej wycieczki. Macie talent i do chodzenia i do pisania!
_________________
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
 
 
Tępy dyszel 


Wiek: 44
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 2779
Skąd: Tychy
Wysłany: 2014-11-16, 14:02   

sokół napisał/a:
Mam na imię Julka

To Ty palisz ??? :o-o :o-o

sokół napisał/a:
Tata wczoraj przed pracą robił dla mnie latawiec.

Latawiec świetny. Też zrobię sobie ale z mamutem i puszczę go z ********* (amnezja turystyczna).

sokół napisał/a:
acha, 16,5 km, suma podejść 750m - to dla tępej bomby

Dzięki Julka.
Dodatkowo inf nt. nawodnienia i spalonych kalorii poproszę oraz liczbę spotkanych kałuż.

Precz z
sokół napisał/a:
Precz z sokołem!


Pogoda zdecydowanie nie w moim typie ale zdjęcia ładne. Spodobała mi się też relacja - bardzo niebanalnie napisana.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group