Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Żywiecka masakra lampą UV.

Autor Wiadomość
kris75
[Usunięty]

Wysłany: 2014-06-10, 20:50   

Piotrek napisał/a:
No i ładny dzionek :-)

Luna też sie załapuje na Kasztelana?


Niestety pies abstynent,na widok butelki z piwem kierująca się do niej powoduje wkurw :haha :haha :haha
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10854
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2014-06-11, 20:15   

Pytam z ciekawości bo to różnie z psami bywa. Mój śp wujek miał psa z którym zawsze, codziennie na piwko do Kolorowej chodził i ten pies zawsze swoje pół kufla dostawał. A jak sie wujkowi zeszło, to pies nadal zawsze o tej samej porze stawał pod drzwiami a nie sądze by czekał na wyjście na spacer :-)
 
 
ceper 


Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 8598
Wysłany: 2014-06-11, 20:46   

Basia Z. napisał/a:
Kiedyś miałam takie towarzyszki wędrówki, które idąc cały czas odmawiały na szlaku różaniec i śpiewały nabożne pieśni.
Akurat tego dnia czułam się bardzo źle, właśnie miałam jakieś problemy żołądkowe i wlokłam się na końcu.
No niestety dziewczyny nie czekały na mnie.
Modliły się za szybki powrót do zdrowia. Aby modlitwa została wysłuchana, potrzeba mocnej wiary, której nie miałaś, więc miej pretensje do siebie.
Kiedyś "partner w biznesie" zostawił mnie po północy przy "gierkówce" w mroźną, gwiaździstą noc. Jego i moja wiara, że dam sobie radę, były na tyle mocne, że obyło się bez problemów.

Odnośnie Bendoszki: cieszę się, miałem ją okazję odwiedzić, kiedy nie spieprzono do końca jej piękna
_________________
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
 
 
Basia Z. 


Dołączyła: 06 Wrz 2013
Posty: 3550
Skąd: Chorzów
Wysłany: 2014-06-11, 22:29   

ceper napisał/a:
Modliły się za szybki powrót do zdrowia. Aby modlitwa została wysłuchana, potrzeba mocnej wiary, której nie miałaś, więc miej pretensje do siebie.
Kiedyś "partner w biznesie" zostawił mnie po północy przy "gierkówce" w mroźną, gwiaździstą noc. Jego i moja wiara, że dam sobie radę, były na tyle mocne, że obyło się bez problemów.


Zapewniam, że ja też zawsze daję sobie radę.
Tylko po prostu bardzo ale to bardzo nie lubię hipokryzji.

Czasem nie wiem czy piszesz poważnie, czy żartujesz.

A tymczasem bateria już wymieniona na nową, wszystko działa.

Dobranoc !
_________________
http://www.pilot-przewodnik.org/
Ostatnio zmieniony przez Basia Z. 2014-06-11, 22:29, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group