Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Węzeł kolejowy Pyskowice (Peiskretscham)

Autor Wiadomość
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8312
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2015-04-08, 15:10   Węzeł kolejowy Pyskowice (Peiskretscham)

Górnośląskie Pyskowice (Peiskretscham) mają zabytkowy rynek i zaniedbany cmentarz żydowski (o czym pisałem w swojej osobnej relacji), natomiast już niewiele osób wie, że był to kiedyś bardzo ważny węzeł kolejowy.

Kolej dotarła do miasta w 1879 z Tost (Toszka) i już rok później przestało być stacją końcową, a stało się węzłową - pociągi pojechały do Laband (Gliwice Łabędy) i Borsigwerk (Zabrze Biskupice). Następnie doszły tzw. koleje piaskowe, dowożące wydobywany w okolicy piasek do kopalń i zakładów.

Historia Pyskowic jako węzła zakończyła się de facto w 2004 roku po rozebraniu ostatniego odcinka torów do Pyskowic Miasta. Przechadzając się po okolicy dworca widać jednak, że w przeszłości dużo się tutaj działo.

Budynek dworca na szczęście stoi jak stał zawsze.


Niedawno okolicę wyremontowano, ale jak to w Polsce - przy okazji musiano coś zniszczyć. W tym przypadku rozebrano zabytkową wiatę z przełomu XIX i XX wieku.

O tym jak ważny był to dworzec świadczy fakt, że przy dworcu powstało całe kolejarskie osiedle.



Przy domach zabudowania gospodarcze, króliczoki, komórki - coraz rzadziej je można oglądać, masowo są wyburzane.


Za torami widać ruiny starych budynków...

Dawny dworzec towarowy (według jednej wersji) lub szkoła i biura (według drugiej):


Budynek lokomotywowni (konkretnie to noclegowni i łaźni).


Na fasadzie coraz lepiej widoczny niemiecki napis - BAHNBETRIEBSWERK.


Kawałek dalej - parowozownia - hala wachlarzowa, a raczej to, co z niej zostało. Powstała pod koniec XIX wieku. Ciekawostką jest fakt, że w okresie PRL-u była jedną z nielicznych w Polsce, którą pozwalano fotografować zagranicznym turystom, przyjeżdżającym tutaj chętnie oglądać parowozy. W 2006 większość hali się zawaliła (śnieg na dachu), przysypując stojące tam lokomotywy. Stały tam jeszcze te biedulki i rok później, ponoć nie szło do końca ustalić ich właściciela. Teraz w środku już ich nie ma, ale obiekt wpisany na listę zabytków wygląda tak samo podle jak wtedy.


Zajrzałem przez dziurę do niezawalonej części parowozowni.


Za halą znajduje się skansen kolejowy, prowadzony rękami pasjonatów, a więc (głównie z braku funduszy) nie jest im łatwo.


Dziś jest tam zamknięte, lecz odwiedziłem skansen w 2007 roku. Na ówczesnym zdjęciu widać wieżę wodną z początku XX wieku oraz parowozownię od tyłu.


Nie wiem jak teraz wyglądają kwestie zwiedzania - czytałem, że obecnie jest z tym problem, kiedyś umówiłem się po prostu przez gg ;)

Za obrotnicą sypiąca się nastawnia.


Wracając na most (tędy prowadzi droga, którą można dojść do skansenu nie przechodząc przez tory) zauważam ciecia w pomarańczowej kamizelce. Intensywnie wpatruje się w dwie panie, łażące kolejnym mostem, gdzie czasem przemknie pociąg towarowy. Gdy panie schodzą, cieć pyta co tam robiły.
- Szukałyśmy zajączka! :D

Facet się odwraca i dopiero teraz widzi mnie przy "moim" wiadukcie.
- Hola, a gdzie pan idzie? Dokąd?!
- Do schodów, przecież muszę stąd jakoś zejść - odpowiadam, a mina chłopa bezcenna :D

Według map dostępnych na stronie skansenu nie popełniłem jednak żadnego wykroczenia - chodziłem po trasach oznaczonych jako dozwolone, przy torach dzierżawionych przez towarzystwo prowadzące skansen. W przyszłości ma to być jeden wielki teren skansenu. Ciekawe zatem czym cieciu mógłby mnie postraszyć w rozmowie na osobności? Podejrzewam, że w przypadku złomiarzy czy panów w stroju sportowym nie jest tak stanowczy...

Przy samym dworcu można dostrzec inną pozostałość z przeszłości - niedokończony tunel i peron Kolei Ruchu Regionalnego, przy której rozpoczęto prace w latach 80. XX wieku. Miała to być szybka kolej łącząca miasta aglomeracji katowickiej. Projekt oczywiście nie doczekał się otwarcia nawet pierwszego odcinka, planowanego na 1995 rok.


Około kilometra na północny-zachód od skansenu, w kierunku na Opole, znaleźć można kolejne interesujące obiekty. Część z nich była kiedyś używana, część to niedokończone konstrukcje - władze III Rzeszy pod koniec lat 30. ubiegłego stulecia zaczęły budowę ogromnego węzła kolejowego, podobno drugiego pod względem wielkości w państwie, ciągnącego się od Toszka po Zabrze. Pociągi towarowe z górnośląskich kopalń i zakładów miały się mijać z tymi wiozącymi pasażerów i żołnierzy w kierunku nowych terenów wschodnich. Prace stanęły około roku 1941...


Nad rzeczką Dramą wznoszą się trzy wiadukty obok siebie - jeden jest nadal używany, dwa były, co widać na starych mapach i resztkach podkładów szynowych. To bocznice, dochodzące gdzieś do dzisiejszego skansenu, wówczas wagonowni.




Na zdjęciach tego nie widać, ale mosty są dość wysokie i robiąc zdjęcia na krawędzi miałem lekko trzęsące się nogi ;)


Schodzę w dół (po deszczu byłby ślizg).




Na używanym moście właśnie przemknęło Regio z Opola...


Wygląda na dobre miejsce na biwak :)


Za wiaduktami najbardziej efektowna konstrukcja - niedoszły wiadukt, dziś cały zalany.


Doskonale go widać z okien pociągu. Stamtąd przywodzi na myśl wielki schron dla pojazdów.


Podobny, ale mniejszy, jest w przeciwnym kierunku od wiaduktu, po którym przyszedłem, przed nadal używanym mostem towarowym do Kotlarni.


Tak prezentuje się z dołu wiadukt, którym tutaj przylazłem.


W pobliżu biegnie droga nr 40 - za trzema wiaduktami (dwa nieczynne i jeden czynny) widać przyczółki kolejnego, którego już nie wybudowano.


On także świetnie widoczny jest z okiem przyjeżdżających tutaj zugów.



W okolicy jest więcej takich obiektów - co najmniej jeszcze ze dwa niedokończone wiadukty podobne do zalanego "schronu", jeden można przejść suchą stopą. Do tego jakieś małe bunkry i trochę innych konstrukcji - część z okresu świetności pyskowickiego węzła, część to niedokończone prace hitlerowskich projektantów.

Zdjęcia:
https://picasaweb.google....ePeiskretscham#
Ostatnio zmieniony przez Pudelek 2015-04-08, 15:14, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2015-04-09, 08:23   

W Dąbrowie G. w okolicy koksowni też są wiadukty, tylko te są wybudowane za czasów PRLu. Fajne te wiadukty.
A w samej Dąbrowie, swego czasu też miał powstać "nowy" dworzec PKP-PKS, też porzucono jego ukończenie, jak byłem mały to był staw (zalany dół), z resztkami betonowych ścian, studzienkami. Podobno można było łazić w nich (studzienkach i kanałach), jako, że byłem mały to mnie pilnowano i się nie udało (choć pewnie się i bałem tam wleźć), ale pamiętam skoki z tych ścian na piasek... Dla osób jadących pociągiem w kier. Częstochowy, to było to (teraz chyba już wyrównane) za stacją PKP DG, przejazdem, zaraz przed nowym wiaduktem.
Sam budynek stacji PKP podobny do budynku stacji Dąbrowa G Ząbkowice

źródło: http://wikimapia.org/1577...-Z%C4%85bkowice
też swego czasu ważna stacja PKP...
Ostatnio zmieniony przez 2015-04-09, 08:24, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Basia Z. 


Dołączyła: 06 Wrz 2013
Posty: 3550
Skąd: Chorzów
Wysłany: 2015-04-09, 09:47   

Kocham to forum !

Właśnie dlatego, że takie ciekawostki można tu przeczytać :)
_________________
http://www.pilot-przewodnik.org/
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8312
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2015-04-09, 11:20   

laynn napisał/a:
Sam budynek stacji PKP podobny do budynku stacji Dąbrowa G Ząbkowice

eee, nie, to jednak zupełnie inny styl, choć z racji użycia cegły widać pewne podobieństwa ;)

tam gdzie zostały stare dworce doskonale można z pociągu się zorientować, czy to dawna Rosja, Austria czy Prusy :D
_________________
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
 
 
AniaP 


Wiek: 33
Dołączyła: 07 Paź 2014
Posty: 382
Skąd: śląskie
Wysłany: 2015-04-09, 11:44   

Pudel, Ty książki pisz bo pokazujesz takie ciekawostki, że żaden przewodnik tego jeszcze nie ujął i nie ujmie ! Brawo!
 
 
bluejeans
[Usunięty]

Wysłany: 2015-04-09, 11:51   

Też lubię Pudelkowy rzut oka historyka na infrastrukturę miast i miasteczek.
Wędrówki z takim osobnikiem są bardzo przyjemne (jak tylko chce mu się po drodze coś poopowiadać:)
 
 
nes_ska 


Wiek: 35
Dołączyła: 09 Paź 2013
Posty: 2931
Skąd: Brzesko
Wysłany: 2015-04-09, 11:57   

bluejeans napisał/a:
(jak tylko chce mu się po drodze coś poopowiadać:)


Trzeba pamiętać o tym, żeby się podejrzanie nie uśmiechać, bo wtedy koniec! Nic nie opowie :dev
_________________
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
 
 
bton1 


Wiek: 38
Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 3312
Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-04-09, 11:57   

nes_ska napisał/a:
Trzeba pamiętać o tym, żeby się podejrzanie nie uśmiechać, bo wtedy koniec! Nic nie opowie

Umie zwietrzyć agenta. Taka rasa ;)
_________________
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
 
 
bluejeans
[Usunięty]

Wysłany: 2015-04-09, 11:59   

nes_ska napisał/a:
Trzeba pamiętać o tym, żeby się podejrzanie nie uśmiechać, bo wtedy koniec! Nic nie opowie :dev
O... zdziwaczał? Może to stan przejściowy ;)
 
 
nes_ska 


Wiek: 35
Dołączyła: 09 Paź 2013
Posty: 2931
Skąd: Brzesko
Wysłany: 2015-04-09, 12:02   

bluejeans napisał/a:
O... zdziwaczał? Może to stan przejściowy ;)


Ja sobie stworzyłam taką listę:
1. Nie uśmiechaj się podejrzanie. Głupio też nie.
2. Nie wyglądaj na znudzonego.
3. Nie wyglądaj na sennego.
4. Nie waż się nie słuchać choćby przez minutę.
5. Wszystko poza tym, o czym mówi Pudelek, jest mało interesujące. Nie patrz na to.
:D
_________________
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
 
 
bluejeans
[Usunięty]

Wysłany: 2015-04-09, 12:09   

nes_ska napisał/a:
Ja sobie stworzyłam taką listę:
1. Nie uśmiechaj się podejrzanie. Głupio też nie.
2. Nie wyglądaj na znudzonego.
3. Nie wyglądaj na sennego.
4. Nie waż się nie słuchać choćby przez minutę.
5. Wszystko poza tym, o czym mówi Pudelek, jest mało interesujące. Nie patrz na to.
:D

Aaa... to może dlatego...

Nesko! Jeśli chcesz usłyszeć coś interesującego od Pudla, absolutnie nie stosuj się do żadnego z punktów tej listy! :usm
 
 
ziaro 


Wiek: 39
Dołączył: 13 Gru 2014
Posty: 390
Skąd: Bytom
Wysłany: 2015-04-09, 16:20   

Przyznaję, że Pudel zrobił kolejna ciekawą wyprawę po regionie. Przyznam się, że człowiek mieszkający na śląsku aż tak dokładnie nie zna tych zakamarków. W Pyskowicach bywam czasami lecz jakoś nigdy nie interesowałem się tym miasteczkiem a jednak coś tam w nim jest do zobaczenia. :)

Kolejna historia na plus :)
_________________
#ziaronaszlaku
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2015-04-09, 18:03   

Pudelek napisał/a:
eee, nie, to jednak zupełnie inny styl, choć z racji użycia cegły widać pewne podobieństwa

Wiedziałem, że się przyczepisz :P
Zapomniałem dodać, że też obok jest osiedle pod pracowników kolei.
 
 
Iva 


Wiek: 41
Dołączyła: 04 Wrz 2013
Posty: 1544
Skąd: łódzkie
Wysłany: 2015-04-09, 20:29   

Ciekawe jak zawsze. :)
_________________
"Kiedy świat się od ciebie odwraca, ty też musisz się od niego odwrócić."
 
 
nes_ska 


Wiek: 35
Dołączyła: 09 Paź 2013
Posty: 2931
Skąd: Brzesko
Wysłany: 2015-04-09, 20:37   

Cytat:
Nesko! Jeśli chcesz usłyszeć coś interesującego od Pudla, absolutnie nie stosuj się do żadnego z punktów tej listy! :usm


Zasada szósta, nowopowstała:

Jeżeli chcesz jeszcze cokolwiek kiedykolwiek usłyszeć, nie upubliczniaj tychże zasad w Internecie. Przepadłam. :P



No, ciekawe, ciekawe, i zdjęcia kuszą do tego, żeby samemu to zobaczyć. Ale ja już zrobiłam sobie wycieczkę po fotografiach, więc co mi tam :dev
_________________
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - recenzje mang