Drugi i pierwszy raz.
W końcu i ja coś napiszę, bo czytałem i oglądałem po pracy, w nocy, ale siły napisać nic nie miałem.
Tereny takie nietypowe, są malownicze momenty, ale mocno się Makowski różni od innych pobliskich pasm. Choćby od Małego. W sumie to znam pasmo jedynie z przejazdu i sam bym się nie wybrał tam w celu zwiedzenia, w sumie to nie wiem nawet czemu. Ładne stamtąd widoki na Wyspowy.
Byłem lata temu w okolicach Kojszówki, gdy atakowaliśmy Pasmo Polic, tam było podobnie, też fajnie zresztą. Może kiedyś się skuszę.
Jak przeczytałem w nocy relację to w pierwszej chwili nie żałowałem zostania w domu, ale teraz bardziej żałuję niż nie. No ale i tak nie było mocy, żeby się ruszyć, nawet z Waszym menu byłoby ciężko...
Choć tu akurat strzał w kolano, nie zrobić ognicha i kiełbasy. Jak sobie przypomnę tylko Czupel z października to zaraz mam ochotę na ognicho! Tylko, żeby jeszcze auto nie czekało na mnie z jazdą.
Co do samej relacji - chyba po prostu tym razem miałeś troszkę więcej czasu, bo z kilku Twoich ostatnich wypocin ta była zdecydowanie najlepiej i najciekawiej napisana.
W ogóle tak jakby ktoś inny pojechał, a nie Ty. Masz nietypowe, inne niż zawsze kadry - dodam, że dużo lepsze, niż zawsze. Zauważasz miejsca, które 99% ludzi by nie zauważyło. Pytanie - czy to brak innych walorów rejonu, czy też świadomy ruch z Twojej strony?
Co do zdjęć (bo wiem, że masz bzika na tym punkcie)
Ogólnie w całej relacji ładne kolory, ale na zoomie jakby się traciły. A może mi się wydaje...
ps. czy w Sosnowcu strajkują fryzjerzy?
Tereny takie nietypowe, są malownicze momenty, ale mocno się Makowski różni od innych pobliskich pasm. Choćby od Małego. W sumie to znam pasmo jedynie z przejazdu i sam bym się nie wybrał tam w celu zwiedzenia, w sumie to nie wiem nawet czemu. Ładne stamtąd widoki na Wyspowy.
Byłem lata temu w okolicach Kojszówki, gdy atakowaliśmy Pasmo Polic, tam było podobnie, też fajnie zresztą. Może kiedyś się skuszę.
Jak przeczytałem w nocy relację to w pierwszej chwili nie żałowałem zostania w domu, ale teraz bardziej żałuję niż nie. No ale i tak nie było mocy, żeby się ruszyć, nawet z Waszym menu byłoby ciężko...
Choć tu akurat strzał w kolano, nie zrobić ognicha i kiełbasy. Jak sobie przypomnę tylko Czupel z października to zaraz mam ochotę na ognicho! Tylko, żeby jeszcze auto nie czekało na mnie z jazdą.
Co do samej relacji - chyba po prostu tym razem miałeś troszkę więcej czasu, bo z kilku Twoich ostatnich wypocin ta była zdecydowanie najlepiej i najciekawiej napisana.
W ogóle tak jakby ktoś inny pojechał, a nie Ty. Masz nietypowe, inne niż zawsze kadry - dodam, że dużo lepsze, niż zawsze. Zauważasz miejsca, które 99% ludzi by nie zauważyło. Pytanie - czy to brak innych walorów rejonu, czy też świadomy ruch z Twojej strony?
Co do zdjęć (bo wiem, że masz bzika na tym punkcie)
Ogólnie w całej relacji ładne kolory, ale na zoomie jakby się traciły. A może mi się wydaje...
ps. czy w Sosnowcu strajkują fryzjerzy?
O dzięki za te słowa (wiem, że na Ciebie mogę liczyć).
Zacznę od fryzury, nie, po prostu spełniam jedno ze swych niespełnionych marzeń. Chcę kiedyś zapogować
Co do ognicha, jak już pisałem, trochę ostatnio mam zwariowany czas, akurat koniec tygodnia, to rano walka o każdą minutę, by wszystko pogodzić, dobrze, że awaria auta nie stanęła na przeszkodzie, choć może wtedy pociągiem bym gdzieś pojechał? Mała dygresja do auta. Coraz gorsze pierdoły się trafiają, które kiedyś w autach nie uziemiały ich do jazdy...
Efekt braku czasu, że zapomniałem o kiełbasie, zapomniałem jej kupić. Zupka chińska pozostała z Izer, choć o niej pamiętałem.
Dzięki.
Chyba jednak to drugie. Widokowo fakt nie było jakoś mega super, ale były. Jednak stwierdziłem, że nie same widoki w górach są. Znów dzięki. Co do zaś samych kolorów. No mój obiektyw dużo zmienia kolory, ja je muszę potem szukać, a nie za bardzo lubię tego robić w programie no i nie do końca jeszcze sobie z tym radzę. No i na tych zdjęciach, na które zwróciłeś uwagę (czyli z 55-300) to prosto z rawa była często kicha. Dopiero filtr coś tam wydobywał. Efekt mnie nie zadowala, ale tu chyba zmiana na lepszy obiektyw pomoże. Czyli masz rację:
Zacznę od fryzury, nie, po prostu spełniam jedno ze swych niespełnionych marzeń. Chcę kiedyś zapogować
Co do ognicha, jak już pisałem, trochę ostatnio mam zwariowany czas, akurat koniec tygodnia, to rano walka o każdą minutę, by wszystko pogodzić, dobrze, że awaria auta nie stanęła na przeszkodzie, choć może wtedy pociągiem bym gdzieś pojechał? Mała dygresja do auta. Coraz gorsze pierdoły się trafiają, które kiedyś w autach nie uziemiały ich do jazdy...
Efekt braku czasu, że zapomniałem o kiełbasie, zapomniałem jej kupić. Zupka chińska pozostała z Izer, choć o niej pamiętałem.
sokół pisze:bo z kilku Twoich ostatnich wypocin ta była zdecydowanie najlepiej i najciekawiej napisana.
Dzięki.
sokół pisze:W ogóle tak jakby ktoś inny pojechał, a nie Ty. Masz nietypowe, inne niż zawsze kadry - dodam, że dużo lepsze, niż zawsze. Zauważasz miejsca, które 99% ludzi by nie zauważyło. Pytanie - czy to brak innych walorów rejonu, czy też świadomy ruch z Twojej strony?
Chyba jednak to drugie. Widokowo fakt nie było jakoś mega super, ale były. Jednak stwierdziłem, że nie same widoki w górach są. Znów dzięki. Co do zaś samych kolorów. No mój obiektyw dużo zmienia kolory, ja je muszę potem szukać, a nie za bardzo lubię tego robić w programie no i nie do końca jeszcze sobie z tym radzę. No i na tych zdjęciach, na które zwróciłeś uwagę (czyli z 55-300) to prosto z rawa była często kicha. Dopiero filtr coś tam wydobywał. Efekt mnie nie zadowala, ale tu chyba zmiana na lepszy obiektyw pomoże. Czyli masz rację:
sokół pisze:Ogólnie w całej relacji ładne kolory, ale na zoomie jakby się traciły. A może mi się wydaje..
laynn pisze:Chcę kiedyś zapogować
W lipcu w Bielsku - Białej będzie koncert Canibale Corpse.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
laynn pisze: Coraz gorsze pierdoły się trafiają, które kiedyś w autach nie uziemiały ich do jazdy.
Mam to samo!
W japońcach się jechało, dopóki dym spod maski nie zasłaniał widoku.
A tu teraz tak sobie poprawiłem, że wyskakuje jakieś autko z kluczykiem, muszę jechać do serwisu czytać błędy, błędów nie ma, a kontrolka znów się losowo zapala. W hondach nie miałem żadnych kontrolek, telepotało, dymiło, ale się bezstresowo jechało. A tu, w szkopie...
Chyba sobie kupię syrenkę.
Fajna pętelka i wygląda na widokową, bo sporo otwartych przestrzeni. Ja tam lubię takie niskie góry. Co prawda widoki bardziej przypominają te jesienne, ale nie można mieć wszystkiego.
A co to za fortyfikacje oglądaliście? Gdzie to dokładnie jest, bo na mapie niczego takiego nie mogę się doszukać.
I gdzie następnym razem chcesz się wybrać (bo pisałeś o kolejnych planach na Makowski).
A co to za fortyfikacje oglądaliście? Gdzie to dokładnie jest, bo na mapie niczego takiego nie mogę się doszukać.
I gdzie następnym razem chcesz się wybrać (bo pisałeś o kolejnych planach na Makowski).
Wiecie z tym pisaniem...to nie wiem czemu ale znów dziękuję
Wiolu, kiedy... nie mam pojęcia. Mam masę pomysłów, o pasma. Gdzie. Może z Myślenic. Tam dziś szukałem ścieżek.
Fortyfikacje to jak zaznaczyłem czerwoną linią zejście, to na zakręcie. Tam jest droga, która również zakręca na południe, a one są lekko na wschód od zakrętu.
Wiolu, kiedy... nie mam pojęcia. Mam masę pomysłów, o pasma. Gdzie. Może z Myślenic. Tam dziś szukałem ścieżek.
Fortyfikacje to jak zaznaczyłem czerwoną linią zejście, to na zakręcie. Tam jest droga, która również zakręca na południe, a one są lekko na wschód od zakrętu.
Wiolcia pisze:o Myślenice chodzi, to dość przyjemny jest fragment Małego Szlaku Beskidzkiego do Palczy i dalej do Zembrzyc
O MSB też mi chodzi po głowie, ale jednak jeszcze nie teraz, może za parę lat?
Wiolcia pisze:szlak z Jordanowa przez Zembalową do Lubnia, też z tatrzańskimi widokami.
Rok temu z Lubonia W. mieliśmy poprzez Zembalową wrócić do Lubnia, czyli jest co żałować.
włodarz pisze:Takie poznawanie gór to ja rozumiem. Nie tylko klasyki, ale również mniej oklepane miejsca warte są odwiedzenia.
Dokładnie do tego samego wniosku doszedłem. Tak było rok temu z Opawskimi (choć klasycznie, bo BK), potem Spiskie Pieniny. Zobaczymy co jeszcze w tym roku się trafi.
Choć i klasyka też będzie.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości