Sport
Ja tylko na eurosporcie oglądam, bo mimozy z tvp już mi zbrzydły okrutnie. Żeby tyle lat komentować i dalej walić takie zonki..
A swoją drogą jak Wellinger dostał znowu bombę pod narty to zapachniało powtórką z normalnej skoczni.. Ale wybronił się Stoch mistrzowsko.
Nawiasem mówiąc, to fajnie byłoby po konkursach widzieć klasyfikację bez bonifikat za wiatr.. Stoch jednak stracił 6 metrów do Wellingera i w czasach Małysza nie byłoby złota.
A swoją drogą jak Wellinger dostał znowu bombę pod narty to zapachniało powtórką z normalnej skoczni.. Ale wybronił się Stoch mistrzowsko.
Nawiasem mówiąc, to fajnie byłoby po konkursach widzieć klasyfikację bez bonifikat za wiatr.. Stoch jednak stracił 6 metrów do Wellingera i w czasach Małysza nie byłoby złota.
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
bton1 pisze:Nawiasem mówiąc, to fajnie byłoby po konkursach widzieć klasyfikację bez bonifikat za wiatr..
Teraz jeszcze dochodzi bonifikata za belkę, więc ciężko by było to w ogóle pokazać bo i tak bez bonifikat za wiatr byłoby to ze względu na belkę niesprawiedliwe. By musieli też wszyscy jak kiedyś z tej samej skakać. Chociaż sama czołówka często skacze z tej samej. Ale już bardzo rzadko bywają serię, żeby cała seria była puszczona z tej samej belki. Wtedy też za czasów Małysza były bardzo dużo różnice w odległościach i większość skoczków nawet do punktu K nie dolatywało, a skoki po 100-110 metrów były normą. Teraz się ustawia tych słabszych pod punkt K, a potem się obniża belkę.
bton1 pisze:Stoch jednak stracił 6 metrów do Wellingera i w czasach Małysza nie byłoby złota.
To fakt, Stoch w ogóle chyba trochę tych konkursów dzięki tym przelicznikom wygrał, bo nie zawsze najdalej skakał. Małysz wszystko wygrywał, bo po prostu najdalej skakał. Ciężko powiedzieć, ale wydaje mi się, że Małysz miał o wiele trudniej wygrywać te konkursy bez tych przeliczników, a to robił i to w o wiele bardziej przekonujący sposób. Bo często przy wiatrach z tyłu i tak przeskakiwał skocznię i resztę zostawiał z tyłu. Z drugiej strony też nie wiadomo jakie wtedy mieli inni warunki i czy nie gorsze od niego. Chociaż wątpię, że gdyby wtedy były przeliczniki, to by Małysz sporo tych wygranych stracił. Raczej chyba nie.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 2 razy.
Vision pisze: Małysz wszystko wygrywał, bo po prostu najdalej skakał.
No, nie zawsze, tym bardziej, że za skrzyżowane narty mu odejmowali sędziowie. A było wtedy wielu świetnych skoczków, jak Schmidt, Hannavald, Hautamaeki, Goldberger, Janda, Ahonen i złota norweska czwórka: Petersen-Ljoekelsoey-Ingebrigtsen-Romoeren i wielu innych. Małysz był i zawsze będzie wielki. A kombinowanie z belkami to zagrywka techniczna, żeby wyciągnąć punktację. Mnie też się to nie podoba. Ale sam Schmidt powiedział w wywiadzie,że jak wiatru nośnego na skoczni nie będzie, to szanse ma na złoto tylko Stoch, bo potrafi sobie z brakiem nośności poradzić. Szkoda reszty, Huli i Kubackiego, ale w drużynówce podium będzie.
vidraru pisze:No, nie zawsze, tym bardziej, że za skrzyżowane narty mu odejmowali sędziowie.
Nie o to mi chodziło. Chodziło mi ogólnie o to, że jak już kiedyś jakikolwiek skoczek wygrywał to dlatego, że miał najdłuższą sumę odległości skoków, a nie dzięki bonifikatom. Jakiś tam konkurs mógł wygrać skacząc minimalnie mniej, ale wtedy musiał nadrobić to lepszymi notami za styl bo innych możliwości wtedy nie miał. Bo żadnych bonifikat nie było.
Mimo wszystko jak już wcześniej pisałem, dla mnie ten system nie jest taki zły, nie jest do końca sprawiedliwy, ale wg mnie jest sprawiedliwiej niż kiedyś. Bo jednak różnica w wietrze 1 czy 1,5 m/s to jest przepaść, a ta bonifikata i tak tego nie rekompensuje, ale przynajmniej chociaż trochę pokrzywdzonemu przez wiatr daje. I też dzięki temu więcej konkursów jest w ogóle rozegrane, pamiętam sezon gdzie 5 konkursów pod rząd było odwołane, teraz tych konkursów dużo mniej się odwołuje. Wtedy też po zmianie belki trzeba było powtarzać całą serię. Co też było problematyczne i dla wielu niesprawiedliwe bo akurat dobrze skoczyli i musieli skakać jeszcze raz. Ale byli też tacy co mogli się poprawić.
Tak czy tak, nigdy się wszystkim nie dogodzi.
Ostatnio zmieniony 2018-02-18, 19:20 przez Vision, łącznie zmieniany 2 razy.
Powiedzcie mi co się składa na noty/oceny za skok? Jakie składniki, co to w ogóle jest, bo tego nie ogarniam?
Przeważnie jest to granicach 17-19 pkt, a wahania to 0,5 do 1,5 punkta między sędziami i w tym zakresie jakieś zmiany się pojawiają, ale główny trzon, te kilkanaście pkt jest stały.
I to mnie ciekawi co się składa na te stałe punkty.
Przeważnie jest to granicach 17-19 pkt, a wahania to 0,5 do 1,5 punkta między sędziami i w tym zakresie jakieś zmiany się pojawiają, ale główny trzon, te kilkanaście pkt jest stały.
I to mnie ciekawi co się składa na te stałe punkty.
Generalnie zawodnik ma na starcie 20 pkt od każdego sędziego, po czym odejmuję mu się 0,5 pkt albo więcej za poszczególne fazy skoku. Tj. lot, lądowanie i odjazd. Za lot można odjąć maksymalnie 5 pkt, za lądowanie też maksymalnie 5 pkt i za odjazd maksymalnie 7 pkt, tyle się odejmuje głównie za upadek, ale nie zawsze, zależy od sędziego. Co ciekawe 3 pkt zostają za nic, bo maksymalnie można odjąć 17 pkt. Oczywiście w teorii, bo w praktyce nigdy tak nie było. Sędzia ma taki śmieszny duży kalkulator sprzed kilku wieków, podzielony na 3 części, żeby ocenić każdą z tych faz. O coś takiego:
Kiedyś czytałem o tym dokładniej, ale teraz nie mogę tego znaleźć, ale pamiętam, że było tam wspomniane, że może się pomylić i zamiast raz, nacisnąć 2 razy -0,5 pkt i bardzo łatwo o pomyłkę. Chociaż przy tylu latach praktyki nie powinno się to zdarzać, urządzenie też wygląda na banalne w obsłudze. No ale generalnie sobie kilka w minus 0,5 albo 1 pkt oceniając te trzy fazy i tyle.
Tylko, że nic w przepisach nie ma o długości skoku jako wpływu na ocenę, a w praktyce, czym zawodnik dalej skacze tym ma wyższe noty z automatu. Jeszcze rozumiem, za skoki grubo poniżej punktu K, odejmować punkty, bo one same w sobie potrafią dziwnie i brzydko wyglądać. Ale za skoki w granicach punktu K i wyżej już nie powinno to mieć żadnego wpływu a niestety ma. Dlatego też zawodnicy skaczący w gorszych warunkach, nie dość, że tracą na odległości, to jeszcze tracą na notach sędziowskich i za to żadnej rekompensaty nie mają.
Kiedyś czytałem o tym dokładniej, ale teraz nie mogę tego znaleźć, ale pamiętam, że było tam wspomniane, że może się pomylić i zamiast raz, nacisnąć 2 razy -0,5 pkt i bardzo łatwo o pomyłkę. Chociaż przy tylu latach praktyki nie powinno się to zdarzać, urządzenie też wygląda na banalne w obsłudze. No ale generalnie sobie kilka w minus 0,5 albo 1 pkt oceniając te trzy fazy i tyle.
Tylko, że nic w przepisach nie ma o długości skoku jako wpływu na ocenę, a w praktyce, czym zawodnik dalej skacze tym ma wyższe noty z automatu. Jeszcze rozumiem, za skoki grubo poniżej punktu K, odejmować punkty, bo one same w sobie potrafią dziwnie i brzydko wyglądać. Ale za skoki w granicach punktu K i wyżej już nie powinno to mieć żadnego wpływu a niestety ma. Dlatego też zawodnicy skaczący w gorszych warunkach, nie dość, że tracą na odległości, to jeszcze tracą na notach sędziowskich i za to żadnej rekompensaty nie mają.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzy punkty chyba jest za siadanie na belce... a ciekawe, jakie noty dostał Wolfi w Zakopcu, bo się nie doszukałem...
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=G2GXHhWN7jI[/youtube]
e, znalazłem, pozwolili mu powtórzyć skok, ale zajął 31 miejsce.
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=G2GXHhWN7jI[/youtube]
e, znalazłem, pozwolili mu powtórzyć skok, ale zajął 31 miejsce.
Ostatnio zmieniony 2018-02-18, 21:51 przez sokół, łącznie zmieniany 1 raz.
sokół pisze:Trzy punkty chyba jest za siadanie na belce...
Ciężko chyba to oceniać jak kto siada na belce, i ciężko oddać skok na niej nie siadając wcześniej. Poza tym na tym kalkulatorze nie da się tych 3 pkt nigdzie odjąć. Chyba, że kiedyś jak jeszcze oceniali na kartkach to mogło tak być. Ale co do siadania na belce, to w sumie Żyle kiedyś się nie udało...
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=HIGMFKSq4f4[/youtube]
Ale chociaż belka sobie skoczyła.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 4 razy.
Ależ dzisiaj Stoch pięknie skakał, wygrał wszystkie 3 serie. Wprawdzie widziałem tylko skok kwalifikacyjny, ale takiej petardy to od lat u niego widziałem. Ostatnio raczej skakał dosyć nisko nad zeskokiem, ale daleko. A tutaj strasznie wysoko, niemal jak Kubacki, albo nawet ciut wyżej. W dodatku prędkość na progu w porównaniu do reszty fatalna, a odskakiwał na dobrych kilka metrów. Oby się tylko dzisiaj nie wyskakał treningowo. I najlepsze zostawił na niedzielę.
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=Orel3K2TZDw[/youtube]
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=Orel3K2TZDw[/youtube]
Ostatnio zmieniony 2018-03-02, 21:52 przez Vision, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości