Jeśli chcesz pomóc, wpłać na wsparcie poszkodowanych w wyniku powodzi. Linki poniżej:
SIEPOMAGA.PL - WSPARCIE POSZKODOWANYCH W WYNIKU POWODZI
ZRZUTKA.PL - POMOC POWODZIANOM ZE STRONIA ŚLĄSKIEGO


Głosowanie na zdjęcie sierpnia - trzeba wejść do sekcji "Fotografia górska i nie tylko" - nie ma linka na głównej, mój błąd.

Żywiecka klasyka: Worek Raczański i Festiwal Danielka

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14537
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2017-09-13, 14:09

Dobromił pisze:
Pudelek pisze:A co tam się zmieniło


Tam jest czysto :)


W trakcie Twego pobytu :


Obrazek

W kwietniu 2015 r :


Obrazek

Obrazek
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8409
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2017-09-13, 14:27

Poranek na Przegibku jest słoneczny i ciepły. Może będzie ładny dzień?
Obrazek

Na śniadanie tradycyjnie zjadam jajecznicę w pustej już jadalni. Większość osób albo wyrwała się wcześnie na szlak albo siedzi na zewnątrz.
Obrazek

Na ścianie wisi mapa wykonana przez Edwarda Moskałę w 1966 roku. Powstało ich kilka i, moim zdaniem, świetnie oddają plastyczność gór. Można też przyjrzeć się dawno nieistniejącym szlakom - np. nie wiedziałem, że z Raczy na Przegibek prowadził kiedyś niebieski szlak znacznie poniżej granicy państwowej.
Obrazek
Obrazek

Schronisko zdobi stare godło państwowe, na którym ktoś domalował ręcznie koronę. Toż to skandal!
Obrazek

Przed godziną 10-tą zarzucam plecak i raźno maszeruję w kierunku przełęczy. Przy szlaku powstał jakiś nowy szałas zamknięty na głucho.
Obrazek
Obrazek

Wielka i Mała Racza widoczne jak na dłoni.
Obrazek
Obrazek

Pod Banią (Przegibkiem) wybieram szlak niebieski. Jest on minimalnie krótszy niż czerwony graniczny, a że oboma chodziłem już wielokrotnie, to nie ma co kombinować.

Od ostatniej wizyty wycięto jednak sporo drzew (warkot pił słychać niemal cały czas, jeśli ktoś marzy o górskiej ciszy to nie ten klimat), więc ciut się pozmieniało: schronisko na Przegibku i krzyż na Bednoszce widać z miejsc, gdzie kiedyś był środek lasu.
Obrazek
Obrazek

W pewnym momencie, już w dalszej części trasy, pojawia się nawet Racza, co dawniej było niemożliwe.
Obrazek

Tablica rezerwatu "Dziobaki". Długa lista czego nie można robić. Ale już zaoranie całej okolicy przy zwózce drewna nie stanowi problemu.
Obrazek

Niestety, pogoda się zepsuła. Meteo zapowiadało dziś praktycznie brak chmur, niebo miało być czyściutkie, a tu coraz bardziej szaro i buro, wieje wiatr. Zdaje się, że i wśród meteorologów nastąpiła wymiana na "dobrą zmianę", bo ostatnio prognozy są dokładnie odwrotne niż rzeczywistość.
Obrazek

Ludzi na szlaku niewielu, dopiero w okolicach Rycerzowej spotykam jakieś większe grupki. Przy bacówce nawet całkiem sporo turystów, stoi kilka namiotów.
Obrazek

Dobrze, że nie zdecydowałem się tu nocować: raz, że tłumniej, dwa, że drożej, trzy - średnio mi się podoba. Zamiast skorzystać z usług bufetu zjadam wczorajsze zapasy i popijam importówką ;).
Obrazek

Słuchanie niektórych współturystów bywa bardzo zajmujące - można się dowiedzieć, że zdobyli prawie Mount Blanc ;). Za to dzieciaki w wieku nastoletnim jak jeden mąż odkrywają przerażającą prawdę:
- Tu nie ma internetuuuu?

W środku bacówki druga mapa autorstwa Moskały. Musieli ją skądś przynieść, bo w latach 60., gdy powstała, bacówka jeszcze nie istniała.
Obrazek

Nagłe słychać ryk silników - dwóch debili przemknęło polaną i stanęli sobie wyżej, aby pozachwycać się przyrodą obok swoich quadów. Ciekawe z jak wysokich schodów trzeba upaść, aby mieć tak zryte mózgi?
Obrazek

Początkowo planowałem iść dalej na Muńcoł, a potem do Ujsołów, bo tego odcinka chyba nigdy nie robiłem. Patrząc jednak na pogodę, która w każdej chwili może przynieść deszcz, postanawiam trasę skrócić. Trudno.

Najpierw maszeruję dość długo Halą Rycerzową.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Widoków trochę jest: Mała Fatra z Rozsutcami i Stohem (21-23 km)...
Obrazek

...Krawców Wierch (11), Pilsko (20) i Babia Góra (35 km).
Obrazek

Na skraju polany zagaduje mnie dwóch gości (prawdopodobnie spali też na Przegibku): chcieli iść na przełęcz Przysłop, ale nic im się nie zgadza, poza kolorem szlaku. I mieli rację: barwa żółta była odpowiednia, tylko kierunek nie ten, bo poruszali się w kierunku Soblówki!
Obrazek

Wchodzę w las, wyjątkowo gęsty jak na okolicę. Pełno w nim błota, niczym w Beskidzie Niskim.
Obrazek

Po podejściu na Wiertalówkę następuje ostre zejście do przełęczy Kotarz, gdzie ktoś wyjechał seicento.
Obrazek

Postanawiam zrobić sobie przerwę, podczas której przewala się obok dużo osób. Od strony Mładej Hory dotarła grupka ludzi, wśród których jeden brodaty cały czas marudzi:
- Kto to widział tak chodzić, proponuję się wrócić, nie po to tu przyjechałem aby łazić po górach, chciałem grać w GoTa (chodzi zapewne o grę planszową)! Zobaczycie, dostanę zawału i umrę (gdy zaczęli wspinać w kierunku Rycerzowej)! :D :D

Jego jęki i stęki (być może robił sobie jaja, a ja nie wyczułem ironii ;P) słychać było jeszcze długo, dopiero potem mogłem chwilę posiedzieć w ciszy.
Obrazek

Zamiast na Muńcuł skręcam w leśną drogę trawersującą go od zachodu. Według mapy biegnie tam szlak rowerowy, w rzeczywistości nie ma jednak żadnych oznaczeń. Idzie się dość przyjemnie, pomijając ciągłe zrywki drewna.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Młada Hora, przełęcz Przegibek, Bania i Bendoszka Wielka.
Obrazek

Beskid Śląski: Barania Góra i Skrzyczne (25 kilometrów).
Obrazek

Pogoda zaczyna się poprawiać. Szkoda, że tak późno.
Obrazek

Z oddali słychać odgłosy muzyki, które nasilają się z każdym krokiem. Po chwili w dole widać obozowisko namiotów.
Obrazek

Schodzę w dół do doliny Danielki. Mijam zaparkowany wóz - prawdą jest to, że BMW to nie samochód, to stan umysłu.
Obrazek

W Chałupie Chemików odbywa się kolejna edycja Festiwalu Danielka. Nie byłem tu wcześniej na imprezie, ale usłyszałem o niej w Rudawach Janowickich i postanowiłem wykorzystać sytuację ;).

Wokół chatki tłum.
Obrazek

Jest tu ciut bardziej "profesjonalnie" niż na Festiwalu Polana: za namiot pobierają opłatę, są pewne ograniczenia odnośnie widowni pod sceną. Za to ludzi tutaj więcej, choć podobny klimatyczny gatunek jak w Sudetach.
Obrazek
Obrazek

Po rozłożeniu miejsca namiotowego udaję się do potoku Danielka aby nieco się schłodzić. A tam - alternatywa impreza: gitary, śpiewy, a głównym muzykantem jest Andrzej, którego poznałem w Rudawach ;).
Obrazek
Obrazek

Podchodzi do mnie z kielonkiem:
- Wypij na raz.
Łykam, niezłe, choć mocne.
- Co to jest? - lekko mnie zatkało.
- Oddzielacz. Oddziela chłopców od mężczyzn - pokazuje z uśmiechem etykietę: tuzemak 80%. - Zdałeś egzamin ;).

Postanawiam jeszcze przed wieczorem skoczyć do Ujsołów coś zjeść i po zakupy. To około trzech kilometrów, ale przecież nie będę szedł asfaltem piechotą. Macham ręką... pierwsze auto z Sosnowca mija mnie obojętnie. Drugie - z Lublińca - zabiera :).

W Ujsołach udaje mi się znaleźć bankomat i nieczynną restaurację ze starymi neonami.
Obrazek

Zespół Pieśni i Tańca "Juhas" :D.
Obrazek

Na posiłek wstępuje do knajpy prowadzonej kiedyś przez znajomego Eco, teraz chyba ekipa się zmieniła, ale jest bardzo sympatycznie, bo wkrótce trwa komitywa i dyskusje w najlepsze, przyłącza się też jeden rowerzysta z festiwalu. Tymczasem na dworze zaczyna lać...
Obrazek

...a potem przychodzi burza, po której kilka okolicznych wiosek nie ma prądu! Ponoć czegoś takiego nie było tu od lat, mimo, że same wyładowania nie były najsilniejsze. W sklepie kasy działają dopóki nie padną baterię, w lokalach piwnych mają jeszcze zeszyty ;).
Obrazek

Do Chemików znów udaję się stopem, tym razem zatrzymuje się pierwszy samochód. Ludzi nieco przybyło.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Wieczorem zjawia się Turystykon z małżonką, więc dzielimy czas pomiędzy dyskusje przy ognisku i oglądanie kolejnych koncertów.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Rano niektórzy mają ciężko...
Obrazek
Obrazek

Plan wcześniejszego wyjścia storpedował stolik w okolicach bufetu, gdzie gra gitara i szybko nawiązują się rozmaite ciekawe dyskusje. Spotykam też całą gamę znajomych: Baśkę Z., Agnieszkę i Guru, którzy byli w styczniu w Łupkowie, faceta, z którym rozmawiałem na Rycerzowej, organizatora biegów z Czerwionki i jeszcze kilka innych person ;).
Obrazek

Tymczasem na scenie koncerty laureatów konkursowych, ale z braku czasu tylko przemykam.
Obrazek

Idę wyrzucić śmieci do kosza, podnoszę lekko rękę i... staje samochód:
- Przepraszam, chciałeś się zabrać na stopa??
:D :D Eh, żeby zawsze podwózki tak działały :)

Weekend udany: zaliczone bezśnieżne przejście z Raczy na Przegibek i dalej (dla mnie Worek Raczański zamyka się między tymi dwoma schroniskami, ale geograficznie sięga on aż do przełęczy Glinka) i dobra zabawa na festiwalu. Troszkę szkoda tego Muńcoła, ale wszystkiego (ponoć) mieć nie można :)

----
Wszystkie zdjęcia:
https://flic.kr/s/aHsm8bJHYK
Ostatnio zmieniony 2017-09-13, 14:34 przez Pudelek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12320
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2017-09-13, 21:34

Zdjęcia bardzo dobre. A co do szlaków już nieistniejących... o czarnym z rysianki na miziowa wiedziałeś?
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5748
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2017-09-13, 22:01

Pudel, normalnie znasz wszystkich ludzi w górach :)
Jakieś 25 lat temu mieliśmy wycieczkę klasową z dwoma noclegami w Danielce. Bardzo miło wspominam. A i po górach też wtedy trochę pochodziłem, z psorem.
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8409
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2017-09-13, 22:08

sokół pisze: o czarnym z rysianki na miziowa wiedziałeś?

gdzie on niby miał tam biec? Bo nie kojarzę :)
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
trotyl
Posty: 1042
Rejestracja: 2015-01-06, 00:12
Lokalizacja: Warka

Postautor: trotyl » 2017-09-13, 22:11

Myśliwska...to ta z Filmu Żeniacz
A na ziemi pokój ludziom dobrej woli
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12320
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2017-09-13, 22:54

ze schr. w dół halą wspolnie ze znakami czerwonymi, aż do miejsca, gdzie w przecince leśnej zbaczamy w lewo. Stąd trawersujemy stoki grzbietu granicznego, najpierw lasem,a potem wychodzimy na Halę Marszałkowską. Przecinamy ją ukosem ku górze i znowu trawersujemy przez pewien czas połogo, aby znów podejść - zboczem Palenicy na brzeg Hali Cudzichowej. Obniżamy się w stronę szałasu, przekraczamy potoczek a następnie wchodzimy do wysokopiennego lasu, którym wiedzie łagodnie pozioma ścieżka leśna, zbaczająca później w lewo. Pod koniec podchodzimy na brzeg Hali Cebula. Jeszcze niewielkie podejście na przechylenie grzbietu i znajdujemy sie nad halą Miziową. 2.15-2,30


W. Krygowski, Beskidy, tom 1, szlak nr 161
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12320
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2017-09-13, 23:02

Kilka jeszcze innych szlaków było, a już nie ma. Np. Zielony z Obłaźca przez Jawornik na Soszów, czerwony GSB też kiedyś nie szedł na Glinne z Miziowej tylko złaził do Korbielowa i potem wracał na grzbiet graniczny pod Szelustem. A na Glinne z Miziowej szedł szlak zielony.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14537
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2017-09-14, 07:59

trotyl pisze:Myśliwska...to ta z Filmu Żeniacz


A nie ze "Sprawa się rypła"? Albo też z tego filmu.

27 lat temu ... wycieczka szkolna ... Wielka Racza ... Pierwszy nocleg w schronisku ... Łza w oku ...
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
laynn

Postautor: laynn » 2017-09-14, 08:49

Dobrze, wiedzieć, że nie tylko mnie pogoda denerwuje (żeby nie napisać, że nie tylko mnie nawiedza ta gorsza) ;)
Ilość osób w Danielce, mnie zaskoczyła, bo ja znam ją z ciszy. No ale tylko raz tamtędy przejeżdżałem.
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8409
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2017-09-14, 11:18

Na Danielce można się naciąć, ponieważ miejsce jest łatwo dostępne samochodem, więc (podobno) zdarzają się miejscowe byczki, które przyjeżdżają sobie zrobić imprezki i obsługa miewała już problemy.

Natomiast co do nieistniejących szlaków: na Soszów nadal prowadzi zielony, tyle że z centrum Wisły. Był jeszcze drugi??

Pamiętam jak zlikwidowali niebieski ze Zwardonia do Rycerki (moim zdaniem decyzja idiotyczna, ale w końcu PTTK wie lepiej). Kilka lat po tym ze Skalanki wybrała się nim ekipa młodych chłopaków, którzy wzięli swojego kolegę, będącego pierwszy raz w górach. Trasa zajęła im cały dzień (z powrotem), wrócili całkowicie wycieńczeni i wściekli: na mapach nadal szlak istniał (na niektórych tak jest do tej pory), w terenie coś tam jeszcze było widać, tylko nie na rozwidleniach :lol
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12320
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2017-09-14, 11:49

Ten zielony co jest teraz to jest od niedawna. Idzie przez skolinty. Tamten szedł dolina Jawornik i potem między obecnym niebieskim a czarnym stokami małego soszowa. Ta dolina gdzie teraz się idzie do kolejki.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 276 gości