2017-08-26 Babia Góra i Mała Babia Góra

[Tępy dyszel]

Fajna wycieczka.

[ceper]

Oj dyszlu, tylko przez chwilę pomyślałem o naśladowaniu Twej gorczańskiej eskapady (to był zlot 5-6 lat temu na Turbaczu?) i porobić innym foty zza krzaków.
Nie było to jednak możliwe, bo oni się schowają za gałązkę, zaś dla mnie porządny chojok potrzebny.
Postanowiłem jednak stawić czoła wyzwaniu i przez cały czas miałem banan na twarzy: w busie, przy powitaniu i odejściu. Jestem urodzonym optymistą, dlatego jestem dobrej myśli, że po tygodniu lub miesiącu nie brunet zajarzy, co poeta miał na myśli. Jeśli jednak w niewyjaśnionych okolicznościach jesienią pęknie ze śmiechu, to będzie moja wina, bo mój humor bywa zabójczy.

zabić ojca mandoliną - mazowiecki idiom znany mi z dzieciństwa, niewtajemniczeni niech wykażą się znajomością internetu , jeśli z wiedzą jest gorzej.

[buba]

Chłopaki- musieliscie jakiegos niezlego dilera odwiedzic przed ta eskapada i zapodac sobie wiecej niz zazwyczaj! Na trzezwo nie da rady za bardzo zrozumiec co tam sie wydarzylo! Zaluje ze nie bylam z wami bo lubie takie zakrzywienia czasoprzestrzeni

p.s. A moze wogole nie bylo zadnego busa i gadzetow? Moze byliscie tylko wy, 3 dni, dobry towar i jakas wiata przystankowa w Żywcu czy innej Suchej Beskidzkiej?

[Pudelek]

To już wiem czemu przez kilka godzin w sobotę nie było w niektórych rejonach Żywieckiego prądu - musieli tak nabroić, że energetyka odcięła

[ceper]

Dobromił napisał/a:
Te, a co Sucha Beskidzka ma wspólnego z Żywiecczyzną ?

ceper napisał/a:
Powiat wprawdzie suski, ale jest na mapie Beskidu Żywieckiego.

I co z tego ? Umiejscowienie na jednej mapie łączy od razu kultury, tradycję, zwyczaje, itd. ? Te rzeczy, które świadczą o odrębności regionów ? Ale ty jesteś tępy.

I co Ty na to mędrcze? http://ibrbs.pl/mediawiki/index.php/%C5%BBywiecczyzna

[Dobromił]

Te, cep, pakuj się do busa i przyjeżdżaj na pstrąga. Potem znowu będziesz miał co przeżywać.

[ceper]

Nie mogę iść tą drogą i czynić dalej zła złym ludziom. Zło dobrem zwyciężaj...

Swego czasu spotkałem na szlaku dwóch młodzieńców pełnych werwy i optymizmu. Po wampirycznym spojrzeniu bazyliszka jeden zamienił się w kamień, drugi rażony obrócił się. I oto stał się cud: przed sobą miałem dwóch zgorzkniałych tetryków. Modlitwy przy kapliczce nie przyniosły efektu.

sprocket, Ty już raz pytałeś, skąd ja biorę wenę. Źródło pozostało bez zmian.

[Dobromił]

Te, cep, ostatnie pytanie - masz ty żywych znajomych ?

[telefon 110]

Wywaliłeś z tej mapy rejon Babiej Góry (niby Beskid Żywiecki).

To w końcu co jest pierwszym pikiem na Żywiecczyźnie ?
Grojec ???

[Dobromił]

Grojec ???

3 612 metrów mówi samo za siebie.

[ceper]

Te, zły, przyjechałbym chętnie znów na spotkanie, ale szkoda mi pogan. Żywych i umarłych.
Martwych mam w portfelu wyjątkowo duże stado, także w materacu i skarpetach, "starych" w kolorze słomkowym pełno w butach mi się wala. No i jeden taki w Żywcu mieszka, nie na Zabłociu...
Żywych duchem wielu.

Telefonie, nie wnikam w dysputy z mądrzejszymi, gdym mam ciekawy egzemplarz adwersarza.

[Majka]

Tak czytam i taka mnie refleksja naszła: Trza se było na powitanie dać po mordzie, a potem wspólnie, pod tą nieszczęsną kapliczką wypić flaszkę wódki.

Dorosłe chłopy, a zachowanie gorsze niż u moich uczniów w podstawówce. I po mojemu trudno tu szukać winnych, bo wina nigdy nie leży po jednej stronie. Pozdrawiam i uciekam do pisania planów

[telefon 110]

I po mojemu trudno tu szukać winnych, bo wina nigdy nie leży po jednej stronie.

Niczyjej winy tu nie ma.
Jeno brak cnoty przewidywania.
Ja na ten przykład utajniam wszystkie swoje wyjazdy górskie (miejsca i terminy).
A jak ktoś mi się za długo przygląda na werandzie schroniska- to zasłaniam się gazetą.

I jak dotychczas nie przeżyłem rozczarowania.

[buba]

A jak ktoś mi się za długo przygląda na werandzie schroniska- to zasłaniam się gazetą.

To ja cie juz chyba pare razy w gorach spotkalam! siedziales za gazeta!

[sprocket73]

Tak czytam i taka mnie refleksja naszła: Trza se było na powitanie dać po mordzie, a potem wspólnie, pod tą nieszczęsną kapliczką wypić flaszkę wódki.

Naprawdę mądrze napisane. Można to potraktować dosłownie, albo jako przenośnię.

p.s.
Jeżeli poruszony został temat rytualnego picia, to pochwalę się (bo jest czym), że dane mi było zrobić flaszeczkę z Dobromiłem