@Vision - podaj rękę, też jestem fanką butów "Salewy".
Tydzień temu kupiłam nowe buty na zimę.
Moje buty stare i nowe:
Stare to Salewa Mountain Trainer Mid GTX, Nowe - Salewa Women's Snow Trainer Insulated GTX, kupiłam je w dużej przecenie, za 499 zł.
W starych byłam w Tatrach i jeszcze ich nie umyłam.
Mam je równo 3 lata i trochę się już zużyły, ale za to są idealnie dopasowane.
Jak widać są ślady zużycia, przetarł się materiał u góry, podeszwa też nie jest idealna, ale poza tym OK. Jeszcze z rok mi pewnie posłużą a potem chcę kupić na lato taki sam model, bo bardzo mi pasuje. Po górach chodzę około 50 dni w roku.
W życiu zużyłam już ze 20 par butów górskich, poczynając od legendarnych "Zawratów" i "Himalajów".
Z tych bardziej udanych dobrze wspominam Wolfskiny, Trezety (ale inny model), oraz bardzo wygodne ale niestety nietrwałe Salomony, którym popękały wszystkie nici w szwach.
Najgorzej wspominam Campusy oraz Lowy od których pod samą Howerlą odpadła mi cała podeszwa. Maindle mi nie pasują, są na mnie za szerokie i cała stopa mi w nich jeździ.