Jeśli chcesz pomóc, wpłać na wsparcie poszkodowanych w wyniku powodzi. Linki poniżej:
SIEPOMAGA.PL - WSPARCIE POSZKODOWANYCH W WYNIKU POWODZI
ZRZUTKA.PL - POMOC POWODZIANOM ZE STRONIA ŚLĄSKIEGO


Głosowanie na zdjęcie sierpnia - trzeba wejść do sekcji "Fotografia górska i nie tylko" - nie ma linka na głównej, mój błąd.

25-27.05. Majowa zieleń w Beskidzie Niskim

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
nes_ska
Posty: 2931
Rejestracja: 2013-10-09, 15:58
Lokalizacja: Brzesko

25-27.05. Majowa zieleń w Beskidzie Niskim

Postautor: nes_ska » 2016-05-28, 14:55

Ostatnio dopadło mnie okrutne, straszne, bezduszne choróbsko, więc wielką radość sprawił mi fakt, że we wtorek poczułam się lepiej. Początkowo miałam nigdzie nie jechać, ale już we wtorkowy wieczór zaczęłam się uginać i zadzwoniłam do Ośrodka Nadleśnictwa w Radocynie zapytać o nocleg. Szczęśliwym trafem okazało się, że ktoś zrezygnował z wieloosobówki, więc pokój na czwartek już miałam. Grzecznie się spakowałam i w środę byłam gotowa do wyjazdu.

ŚRODA

Start zaplanowałam w Uściu Gorlickim, między innymi dlatego, że jedzie tam autobus bezpośrednio ode mnie, a podróż nim zajmuje nieco ponad dwie godziny. Środowa pogoda nie zachwycała. Ewidentnie coś wisiało w powietrzu.

Wysiadłam na przystanku w pobliżu cmentarza wojennego i ten był moim pierwszym przystankiem na drodze do schroniska.

Obrazek
Obrazek

Do cmentarza wojennego "przytulony" jest cmentarz łemkowski.

Obrazek
Obrazek

Pierwszy raz na takim cmentarzu widziałam nagrobki ze zdjęciem ;)

Obrazek
Obrazek

A poza tym piękne zdobienia i eleganckie wykończenia.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Niedaleko cmentarza znajduje się cerkiew św. Paraskewy.

Obrazek

Niestety chmury, które się nad nią znajdowały, wyglądały dosyć niepokojąco, ale cały czas miałam nadzieję, że gdzieś znikną :-)

Obrazek

Z tego miejsca ruszyłam dalej żółtym szlakiem w kierunku Odernego.

Obrazek
Obrazek

Szlak prowadzi głównie asfaltem, ale pomijając fakt, że w oddali było słychać pomruki burzy, szło się całkiem przyjemnie.

Obrazek

Im bliżej była burza, tym bardziej zastanawiałam się, czy nie spróbować jednak wrócić do domu, ale starałam się nie panikować przesadnie.

Obrazek
Obrazek

Tuż przed Odernem zaczął padać deszcz, więc wskoczyłam w pelerynę i ucieszyłam się, gdy zobaczyłam, że kościół jest otwarty.

Obrazek

Weszłam do środka i okazało się, że otwarty jest tylko dlatego, że trójka ludzi przyszła się pomodlić. Największą burzę i ulewę przesiedziałam tam, ale niestety państwo się w końcu zebrali, zamknęli kościół na cztery spusty, więc trzeba było się ruszyć. Wciąż trochę padało, ale na szczęście zaczęło się przejaśniać!

Obrazek

Gdy zbliżałam się do Wierchu, zrobiło się całkiem przyjemnie. Deszcz ustał i zaczęło wychodzić słońce.

Obrazek

Z drzew unosiła się para.

Obrazek

Miałam nadzieję, że niepogoda już nie wróci.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Tuż za Wierchem zaczepili mnie panowie, którzy koniecznie chcieli mnie gdzieś podwieźć, więc stwierdziłam, że co mi tam ;P Pogadaliśmy trochę. Opowiadali mi o festiwalu, który właśnie odbywa się w Nowicy i zawieźli mnie tam. W związku z tym ruszyłam dalej asfaltem w kierunku Magury. Wydawało mi się, że stąd może być bliżej niż szlakiem ;)

Obrazek

Wciąż jednak kotłowały się chmury.

Obrazek

Wśród drzew była ukryta cerkiew, ale w związku z tym, że nadal w oddali mruczało, postanowiłam do niej nie podchodzić, jako że kiedyś już tam byłam ;)

Obrazek

Po drodze minęłam ten straszny znak!

Obrazek

Okazało się jednak, że kozy ktoś powiesił, więc mogłam iść bezpiecznie dalej.

Obrazek
Obrazek

Trzeba było mimo wszystko nabrać przyspieszenia, jeśli chciałam zdążyć przed kolejną burzą. W dodatku znów zaczęło siąpić!

Obrazek

Kiedy dotarłam znów do żółtego szlaku, rozpoczęła się kolejna solidna burza.

Obrazek

W dodatku jakoś źle odbiłam, więc w trakcie największej burzy szłam po leśnych krzakach na przełaj, żeby dotrzeć do schroniska i czekałam, aż wreszcie ono wyłoni się zza drzew. :D

Obrazek

Na szczęście w końcu się udało! Burza ustała. Schronisko stanęło na mojej drodze. Okienko nie reagowało na moje wołania, więc zeszłam na dół i wieczór spędziłam miło z gospodarzem schroniska oraz jego znajomymi.

Czwartek był zdecydowanie bardziej pogodny. W końcu z jakiegoś powodu zostałam skwareczką... ;)
Ostatnio zmieniony 2016-05-28, 14:56 przez nes_ska, łącznie zmieniany 1 raz.
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
laynn

Postautor: laynn » 2016-05-28, 16:47

Robisz coraz ładniejsze zdjęcia.
Albo jeździsz w coraz ładniejsze miejsca.
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10963
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2016-05-28, 21:08

Lecisz ostatnio z ciekawymi relacjami jak....burza :-)
Awatar użytkownika
ziaro
Posty: 390
Rejestracja: 2014-12-13, 10:46
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

Postautor: ziaro » 2016-05-29, 07:11

Miejsca bardzo ciekawe
Zdjęcia bardzo ładne
Pogoda bardzo plastyczna
#ziaronaszlaku
Awatar użytkownika
nes_ska
Posty: 2931
Rejestracja: 2013-10-09, 15:58
Lokalizacja: Brzesko

Postautor: nes_ska » 2016-05-29, 21:01

CZWARTEK

Czwartkowy poranek to nieustanne przesuwanie budzika. Przez okno słońca nie było widać, więc stwierdziłam, że nie ma powodów do pośpiechu. W końcu jednak udało się zmobilizować i ok. 9:00 ruszyć na szlak.

Słońce skromnie zaczęło się przebijać, ale jeszcze było widać te mniej fajne chmury, które co jakiś czas skutecznie je przysłaniały.

Obrazek

Aż do Banicy szłam niebieskim, leśnym, trochę nudnym szlakiem bez żadnych widoków. Po drodze mijałam cmentarz wojenny na Przełęczy Małastowskiej, ale nie zatrzymałam się przy nim na dłużej, bo pogoda do tego nie zachęcała, było szaro-buro, a byłam już kiedyś w tym miejscu w pięknej aurze.

Obrazek

Kroczyłam więc dalej lasem, czekając, aż dotrę do żółtego szlaku przy Banicy.

Obrazek

Po drodze spotkałam salamandrę, która bardzo niespiesznie uciekała przede mną, ale ostatecznie zatrzymała się w chaszczach przy drodze.

Obrazek

W końcu pojawiły się nadzieje, że docieram do asfaltu, którym dalej pójdę na żółty szlak.

Obrazek

I faktycznie tak było!

Obrazek

W Banicy k. Krzywej obecnie znajdują się tylko dwa gospodarstwa, a poza tym łąki, przestrzeń i cmentarz.

Obrazek
Obrazek

Tuż obok pierwszego z gospodarstw pasły się kozy. Ciekawe, czy były to te kozy z serii: "Uwaga!"

Obrazek

Od drugiego gospodarstwa dzieliły je jeszcze krzaki i cmentarz, który jest na górce.

Obrazek
Obrazek

Drugie gospodarstwo to agroturystyka, przy której znajdowało się kilka samochodów, zapewne turystów.

Obrazek

Z Banicy mogłam iść żółtym szlakiem dalej w kierunku Wołowca, jednak na razie wróciłam na asfalt i poszłam w kierunku Krzywej.

Obrazek
Obrazek

Tutaj oprócz krzyży przydrożnych...

Obrazek
Obrazek

...znajdowały się także bożocielne ołtarze. Jeden z nich był na szkole.

Obrazek

W Krzywej znajduje się także Cerkiew św. Kosmy i Damiana, która obecnie służy jako kościół rzymskokatolicki.

Obrazek

Obok cerkwi znajduje się cmentarz wojenny i to jest prawdopodobnie on, bo nic innego w pobliżu nie znalazłam. Wygląda mało cmentarnie, bo znajduje się tu głównie bardzo zarośnięty krzyż.

Obrazek

Po drugiej stronie ulicy jest także cmentarz, na którym oprócz nowych nagrobków, znajdują się również te zabytkowe.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Z tego miejsca poszłam dalej w kierunku Jasionki.

Obrazek

Nadal jeszcze przeważały niezbyt urocze chmury.

Obrazek
Obrazek

Za swoimi plecami widziałam m.in. cerkiew w Krzywej ;)

Obrazek

Natomiast przede mną było dosyć spore gospodarstwo rolne, chyba na terenie byłego PGR-u.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

I zaczęło się robić nieco bardziej błękitnie! :D

Obrazek

Z Jasionki poszłam prosto polną dróżką, która miała mnie doprowadzić do Lipnej.

Obrazek
Obrazek

Okazało się jednak, że w pewnym momencie stanęło przede mną ogrodzenie zrobione z drutu kolczastego...a za tym ogrodzeniem kilka figurek i krzyży przydrożnych... i ciekawe co jeszcze?

Obrazek

Wprawdzie trochę się bałam, że może tam być jakieś szalone zwierzę hodowlane, ale ostatecznie dołem, górą - jakoś się uporałam z przejściem tamtędy :P

Obrazek

Tuż za tą ogrodzoną halą była polana widokowa ;)

Obrazek
Obrazek

Wprawdzie trzeba było po niej iść pod górę, ale co i rusz się zatrzymywałam, żeby patrzeć na widoki za plecami :D

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Polaną dotarłam do zielonego szlaku lasów państwowych, którym miałam iść dalej. Obok szlaku była dosyć skutecznie zaszyta w krzakach wiata ;)

Obrazek

Droga prowadziła głównie lasem.

Obrazek

Co jakiś czas były postawione krzyże.

Obrazek
Obrazek

W Lipnej znalazłam drzwi... :D

Obrazek
Obrazek

...ale jako zawodowa gapa cmentarza nie znalazłam:D Trzeba było odbić na bok, ale nie zauważyłam w którym momencie. Pewnie przy drzwiach - ale... przynajmniej będę miała po co wrócić :)

Obrazek

Dalej dróżką dotarłam do Radocyny.

Obrazek

Tutaj w ośrodku miałam nocować, więc zatrzymałam się na jakiś czas, zostawiłam bagaże, zjadłam obiad...

Obrazek

...aby popołudniu ruszyć na kolejny spacer ;)





Lecisz ostatnio z ciekawymi relacjami jak....burza :-)


...a dziękuję, dziękuję ;) Później już na szczęście burz nie było, uff!

laynn pisze:Albo jeździsz w coraz ładniejsze miejsca.


To ten Beskid Niski robi robotę... Ja jestem zakochana :D
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
Awatar użytkownika
forse
Posty: 210
Rejestracja: 2013-12-02, 20:10

Postautor: forse » 2016-05-29, 22:10

Nie znam tych terenów. Bardzo fajnie to opisujesz, okraszając fajnymi ujęciami tych miejsc :)
laynn

Postautor: laynn » 2016-05-29, 22:26

Również nie znam tych rejonów. Marzy mi się tam pojechać. Póki co uwielbiam te Twoje relacje.
gar
Posty: 843
Rejestracja: 2016-01-06, 20:46
Lokalizacja: Orzegów

Postautor: gar » 2016-05-29, 23:26

Relacja i zdjęcia świetne. A że Beskid Niski ma coś w sobie tym lepiej się czyta i ogląda. Czekam na ciąg dalszy.
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8409
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2016-05-29, 23:52

najlepsze są powieszony kozy :D
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
maurycy
Posty: 912
Rejestracja: 2013-11-17, 09:25
Lokalizacja: Bielsko okolice

Postautor: maurycy » 2016-05-30, 07:45

Ładnie to tak, jeżdzić sobie na wycieczki w środku tygodnia ;)
laynn

Postautor: laynn » 2016-05-30, 12:33

Przecież to był długi weekend :D
Awatar użytkownika
Wiesio
Posty: 343
Rejestracja: 2015-06-22, 17:29
Kontakt:

Postautor: Wiesio » 2016-05-30, 17:44

Neska, czym Ty robisz te zdjęcia, że wychodzą Ci takie rozpiętości tonalne?? To toż normalnie gotowe HDR, a ja biedny się męczę nocami, żeby takie coś wydusić...

Poza tym jak zwykle relacja ekstra :)
Awatar użytkownika
nes_ska
Posty: 2931
Rejestracja: 2013-10-09, 15:58
Lokalizacja: Brzesko

Postautor: nes_ska » 2016-05-30, 22:37

SOBOTA, CD.

Popołudniu miałam silną motywację, żeby jeszcze na chwilę uciec z Ośrodka, bo był tam dość spory harmider, spowodowany wielką kumulacją rodzin z malutkimi dziećmi, a poza tym potrzebowałam zasięgu, aby zadzwonić do swojej mamy, a tam go nie było ;)

Postanowiłam więc iść w kierunku Przełęczy Długie. Pogoda była wciąż ładna i stabilna.

Obrazek
Obrazek

Tutaj na szczęście rzeka tylko groźnie wygląda, bo można ją przekroczyć przez mostek.

Obrazek

W tym miejscu skręca się do Długiego. Już na początku mija się pierwszy cmentarz - łemkowski.

Obrazek

Mniej więcej w tym miejscu także dopadłam zasięg, także wcale nie musiałam daleko odchodzić ;)

Obrazek

Zaszyłam się w trawie i zadzwoniłam do mojej mamy z buziakami ;)

Obrazek

Po jakimś czasie leżenia w trawce ruszyłam jednak dalej.

Obrazek

Po boku mojej trasy znajdował się kolejny cmentarz, czyli cmentarz wojskowy i wojny.

Obrazek
Obrazek

Obejrzałam go i zeszłam z powrotem do drogi prowadzącej w kierunku przełęczy.

Obrazek

Tutaj też znajdowały się kolejne symboliczne drzwi w miejscu nieistniejącej miejscowości.

Obrazek

Na każdych z tych drzwi znajduje się pięknie napisana historia, dlatego też polecam zatrzymać się przy nich na dłużej.

Obrazek

Mijałam także kilka mniej lub bardziej zdewastowanych figur oraz krzyży.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Przez cały ten czas towarzyszyła mi piękna aura zagrzewająca do dalszej wędrówki ;)

Obrazek
Obrazek

Miało to istotny wpływ na spowolnienie mojego marszu, gdyż co chwilę oczy krążyły dookoła! ;)

Obrazek
Obrazek

W końcu jednak udało mi się dotrzeć do Przełęczy Długie.

Obrazek
Obrazek

Tutaj też zrobiłam sobie jedno z dwóch zdjęć podczas całego wyjazdu :D

Obrazek

...a następnie ruszyłam ścieżką w kierunku jeziora osuwiskowego. Na mojej mapie nie było to zaznaczone, ale obecnie jest to szlak narciarski.

Zanim doszłam do granicy lasu, mogłam jeszcze podziwiać widoki.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

W lesie doszłam do szlaku nadleśnictwa, ale był tak zmasakrowany przez samochód, że lepiej było iść trochę na przełaj. W końcu dotarłam jednak do ścieżki, która nie pływała w błocie ;)

Obrazek

...i nią już szłam w dół. Zastanawiałam się, czy znalazłam to jezioro, bo jedyne, co było wodą stojącą i pojawiło się na mojej drodze, wyglądało tak :D :

Obrazek
Obrazek

Od tego jeziora (?) jeszcze chwilę szłam lasem, ale później znów wyłoniły się widoki od strony Radocyny.

Obrazek
Obrazek

Po drodze mijałam również tę uroczą wiatę, ewidentnie noclegową!

Obrazek
Obrazek

...a z tego miejsca dotarłam z powrotem do żółtego szlaku.

Obrazek
Obrazek

Jeszcze na chwilę odbiłam w kierunku przeciwnym do ośrodka, żeby zobaczyć, jak się ma dawna szkoła. Po drodze mijałam drzwi radocyńskie ;)

Obrazek

Ku wieczorowi dotarłam jednak do budynku szkoły.

Obrazek

Ma się tak jak miała, więc mimo zniszczeń jeszcze się trzyma.

Obrazek

Z wnętrza budynku jest jeszcze widok na budynek, w którym wyrosły jakieś krzaki ;)

Obrazek
Obrazek

Po obejrzeniu budynku rozpoczęłam jednak drogę powrotną. Słońce już było dosyć nisko, co baaardzo lubię ;) Wolę chyba nawet ten moment od samego zachodu.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Wiosenna zieleń była bardzo soczysta, a piękna pogoda wciąż się utrzymywała!

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Mijając przydrożne krzyże i kapliczki...

Obrazek
Obrazek
Obrazek

...dotarłam do ośrodka licząc na to, że piątek będzie równie ładny albo jeszcze ładniejszy!

Obrazek
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
Awatar użytkownika
nes_ska
Posty: 2931
Rejestracja: 2013-10-09, 15:58
Lokalizacja: Brzesko

Postautor: nes_ska » 2016-05-30, 22:44

laynn pisze:Marzy mi się tam pojechać


Mnie się już marzy ZNÓW :p

najlepsze są powieszony kozy :D


Przynajmniej stworzyły złudne poczucie bezpieczeństwa, bo nie musiałam się obawiać "Uwaga, kóz!" :P

gar pisze:Relacja i zdjęcia świetne. A że Beskid Niski ma coś w sobie tym lepiej się czyta i ogląda. Czekam na ciąg dalszy.


Z tego, co pamiętam z naszej rozmowy na żywo, Ty jesteś specjalistą od Niskiego ;) Stąd dzięki! ;)

maurycy pisze:Ładnie to tak, jeżdzić sobie na wycieczki w środku tygodnia ;)


Jakbym miała wolne w środku każdego tygodnia, może byłyby częściej ;P Ostatecznie faktycznie skorzystałam z długiego weekendu.

ziaro pisze:Miejsca bardzo ciekawe
Zdjęcia bardzo ładne
Pogoda bardzo plastyczna


Dziękuję ;) Choć wolę chyba mniej plastyczną pogodę (czyt. brak burz), bo chwilami umierałam ze strachu!

Wiesio pisze:Neska, czym Ty robisz te zdjęcia, że wychodzą Ci takie rozpiętości tonalne?? To toż normalnie gotowe HDR, a ja biedny się męczę nocami, żeby takie coś wydusić...


Wiesiu, ja też się męczę nad zdjęciami, ale poświęcam maksymalnie 20 sekund na jedno ;)
Ostatnio zmieniony 2016-05-30, 22:46 przez nes_ska, łącznie zmieniany 1 raz.
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
Awatar użytkownika
maurycy
Posty: 912
Rejestracja: 2013-11-17, 09:25
Lokalizacja: Bielsko okolice

Postautor: maurycy » 2016-05-30, 23:35

Nesca... miażdzysz tymi zdjęciami :lol

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 53 gości