Jeśli chcesz pomóc, wpłać na wsparcie poszkodowanych w wyniku powodzi. Linki poniżej:
SIEPOMAGA.PL - WSPARCIE POSZKODOWANYCH W WYNIKU POWODZI
ZRZUTKA.PL - POMOC POWODZIANOM ZE STRONIA ŚLĄSKIEGO


Głosowanie na zdjęcie sierpnia - trzeba wejść do sekcji "Fotografia górska i nie tylko" - nie ma linka na głównej, mój błąd.

09/10.04. Ludzie z mgły nad Wierchomlą

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
nes_ska
Posty: 2931
Rejestracja: 2013-10-09, 15:58
Lokalizacja: Brzesko

09/10.04. Ludzie z mgły nad Wierchomlą

Postautor: nes_ska » 2016-04-12, 22:01

Miałam w sumie relacji nie pisać, ale skoro jest na forum niedosyt mgły, to wrzucę kilka zdjęć. W sobotę dołączyłam do bton1a i jego ekipy w góry - wyjazd raczej rekreacyjny niż turystyczny, zwłaszcza że pogoda tym razem nie była naszym sprzymierzeńcem.

Na Czarny Potok dotarliśmy przed południem i tam czekaliśmy, aż wszyscy zbiorą się w jedną całość. Rejon obecnie martwy, gdyż kolejka jest nieczynna. Udało się jednak znaleźć miejsce, w którym mogliśmy zjeść zupę z mikrofali i wypić szybkie piwo. Po zebraniu całej ekipy, ruszyliśmy w stronę przeł. Krzyżowej. Wprawdzie trochę pokapywało, ale żaden śmiałek nie zrezygnował, więc udaliśmy się na nią w pełnym składzie.

Obrazek

Po drodze nie było licznych punktów widokowych. Zresztą były zbędne, gdyż na widoki nie można było liczyć. Chyba że widoki na przyszłość. O! Tych też nie było ;) Były jedynie widoczne łąki, kilka drzew i trochę mgły.

Obrazek
Obrazek

Przez chwilę deszcz próbował nas bardziej postraszyć, ale założyliśmy czapki, osłonki na plecaki. "Buty nieśmiertelności" robiły robotę, więc nic nam nie było straszne. Wystarczyło odejść na kilka metrów, żeby stracić z oczu swoich towarzyszy. ;)

Obrazek

Dotarłszy do schroniska nad Wierchomlą oczywiście rzuciłam się najpierw na robienie panoram, gdyż widoki były oszałamiające. Te Tatry! I pomyśleć, że całkiem niedawno nie było ich widać! :-o

Obrazek

Najdzielniejsi śmiałkowie narąbali drwa na opał, aby zapewnić nam ciepłą wodę w zielonym domku. Urąbali też nieco na planowane ognisko.

Obrazek

Ostatecznie rozpadało się bardziej, a w domku było ekstremalnie ciepło i przyjemnie, więc stos kiełbas został rzucony na pies, piosenka na usta i tak się przeciągnęło do późnych godzin nocnych. W sąsiednim budynku stukano w gongi do wczesnego ranka. Impreza misowo-gongowa rozpoczęła się o 21:00, a jeden z naszych towarzyszy uświadczył jej jeszcze o 7:00. Działo się!

Rano oczywiście było "okno pogodowe", więc z radością wyjrzałam przez okno budynku!

Obrazek
Obrazek

Panorama niedzielna wyglądała podobnie do tej sobotniej.

Obrazek

Nabraliśmy tempa i około 12:00 udało nam się wyjść ze schroniska. Udaliśmy się więc w stronę (t)Runka.

Obrazek

Widoki na okoliczne drzewa były całkiem niezłe!

Obrazek
Obrazek

Ktoś nam pozostawił "krzyż na drogę"!

Obrazek

Mogliśmy zatem z radością pewnym krokiem kroczyć ku Jaworzynie.

Obrazek

Było niesamowicie widokowo, a mimo to zdecydowaliśmy się ominąć szczyt i iść prosto do schroniska! Tam bufet i kuchnia były czynne tylko do 16:00, co mnie szalenie zdziwiło, bo zazwyczaj gdy docieram do schroniska, jest nieco później. Nie chciałabym się tak zdziwić, mając ze sobą tylko suchą bułę i kabanosa ;)

Obrazek

Na Jaworzynie spożyliśmy obiad i ruszyliśmy dalej zielonym szlakiem do Krynicy. Najbardziej widokowym punktem całego wypadu był Diabelski Kamień.

Obrazek
Obrazek

Uruchomiliśmy jednak wyobraźnię, więc widzieliśmy mnóstwo innych rzeczy! Moc była z nami!

Obrazek

Tym oto akcentem skończyliśmy wycieczkę na Czarnym Potoku i "eeeeeeeeeeeemigrowaliśmy". Nie nachodziliśmy się zbytnio, ale nie było to zasadniczym celem naszej wycieczki.
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2016-04-12, 22:43

nes_ska pisze:Ktoś nam pozostawił "krzyż na drogę"!
Nes_sko, on tam wisiał w ubiegłoroczny dzień kobiet(coś podobnego wisi także w Twej relacji), ale nie zwróciłaś uwagi ;)
Było dać chociaż dychę na tacę, to pogoda byłaby jak brzytwa ;)
Ostatnio zmieniony 2016-04-12, 22:43 przez ceper, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
bton1
Posty: 3312
Rejestracja: 2013-07-08, 07:52
Lokalizacja: Kraków

Postautor: bton1 » 2016-04-12, 22:46

Haha!
Moja fotorelacja z opisanej wycieczki ograniczyłaby się do.. jednego zdjęcia - Diabelskiego Kamienia :) Tyle fot nacykałem!
Takiej pogodowej żylety każdy mógłby sobie życzyć. Nie wiadomo było, w którą stronę spoglądać na panoramy!
Zielony domek zrobił robotę, więc nie trzeba było ani bulić za udział w gong-party, ani ogniskować przy siąpiącym deszczu. Kiełby na blachę, okna na ościerz, gardła na cały regulator.
Cel turystyczny ambitnym nie był, cel towarzyski - owszem. Został osiągnięty w 100%.
Dzięki nes_ska!
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
Awatar użytkownika
nes_ska
Posty: 2931
Rejestracja: 2013-10-09, 15:58
Lokalizacja: Brzesko

Postautor: nes_ska » 2016-04-12, 22:47

W mojej relacji? Naprawdę?:) W niedzielę wyciągnęliśmy go z ziemi i zawiesiliśmy na znaku;)
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
laynn

Postautor: laynn » 2016-04-13, 05:08

Tak wybitnie widokowa pogoda kojarzy mi się z jesienią, ale tej kwesti nie będę rozsztrzygał, zostawię to znawcą ( Pudlowi :D ).
Jednak widoki powalają.
Vision

Postautor: Vision » 2016-04-13, 17:57

Zdjęcia wyszły całkiem klimatycznie, więc nie było wcale tak źle. :)

Najważniejsze że aktywność towarzyska zrealizowana w 100%. :-)
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10963
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2016-04-13, 20:23

Neska pisze:Najdzielniejsi śmiałkowie narąbali drwa na opał, aby zapewnić nam ciepłą wodę w zielonym domku. Urąbali też nieco na planowane ognisko.

Patrząc na zdjęcie to chłopaki się porządnie narobili. Z buka został tylko ....pień :)
Awatar użytkownika
bton1
Posty: 3312
Rejestracja: 2013-07-08, 07:52
Lokalizacja: Kraków

Postautor: bton1 » 2016-04-13, 22:48

Piotrek pisze:
Neska pisze:Najdzielniejsi śmiałkowie narąbali drwa na opał, aby zapewnić nam ciepłą wodę w zielonym domku. Urąbali też nieco na planowane ognisko.

Patrząc na zdjęcie to chłopaki się porządnie narobili. Z buka został tylko ....pień :)

Właśnie śmialiśmy się w robocie, że Łukasz ociera pot z czoła, bo właśnie tego buka opieprzył elegancko :)
Nawiasem mówiąc to siekierka tak ostra, że prędzej bym korkociągiem te klocki pociupał..

Vis, mądrze gadasz - cel towarzyski padł, a dobry mrok też nie jest zły.
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
Awatar użytkownika
nes_ska
Posty: 2931
Rejestracja: 2013-10-09, 15:58
Lokalizacja: Brzesko

Postautor: nes_ska » 2016-04-14, 22:15

bton1 pisze:Łukasz ociera pot z czoła


I on tak bez tych rękawic! :O ... ;)

Vision pisze:Najważniejsze że aktywność towarzyska zrealizowana w 100%. :-)


Tak jest! Jestem wysoce zadowolona :D Wtedy może być mgła, deszcz, błoto po pas, śnieg po kolana, wszystko oprócz burzy ;P ...
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 199 gości