Jak legalnie chodzić w Polskich Tatrach poza szlakiem
Jak legalnie chodzić w Polskich Tatrach poza szlakiem
Wywiad zamieszczony w serwisie "Portal Tatrzański".
Dotyczy tylko obszarów udostępnionych do wspinaczki.
http://portaltatrzanski.com/felietony/i ... iem-wywiad
Dotyczy tylko obszarów udostępnionych do wspinaczki.
http://portaltatrzanski.com/felietony/i ... iem-wywiad
Tak dla uściślenia, bo nie wybrzmiało to w wywiadzie (średnim co do pytań i odpowiedzi): zejścia ze szlaku są możliwe o ile udajemy się na drogę wspinaczkową najkrótszym wariantem od znakowanego szlaku do początku drogi. Tak samo w drodze powrotnej.
W żadnym razie nie możemy w sposób dowolny łazikować w rejonie wspinaczkowym.
Co do uprawnień/braku uprawnień...
Głęboko nie zgadzam się z obecnym stanem rzeczy. Pewnie młodzi mają inne zdanie, ale oni widzą inaczej, czują inaczej, szybciej, bez zagłębiania się (nie chcę napisać, że powierzchownie).
Kiedy wspominam początki mojej wspinaczkowej drogi, pamiętam jedno: cholernie chciałem...
A to znaczyło znać Tatry już na starcie, następnie opanować topografię co do szczegółów, szczególików, wspinać się (miałem szczęście do wspinaczki z mistrzami, na codzień byłem w Tatrach), mieć dwie osoby wprowadzające do klubu, zdać egzamin. To była naturalna selekcja, a Kluby Wysokogórskie składały się z osób w pewien sposób zdeterminowanych. Były na swój sposób elitarne. Bo w zasadzie taka powinna być rola KLUBU.
A dzisiaj... do niektórych "klubów" można się zapisać przez internet! No bo chociażby na Słowacji są inne przepisy i trzeba mieć legitymację KW zrzeszonego w PZA, jeśli coś chce się działać wspinaczkowo, a w każdym razie łatwiej rozmawiać ze strażnikiem...
Cieszę się, że mój Klub pozostał co do przyjęć konserwatywny.
Dzisiaj sprawę załatwia wpisanie się do książki wyjść...
Jest to jedyny warunek legalizujący wspinaczkę. Dla mnie nieporozumienie.
A jeśli dostałem się na polską stronę ze słowackiej i wspinam się? Przecież jestem nie wpisany, więc nielegalny?
Przykład ukarania mandatem za niewpisanie się jest kuriozalny. To pokazuje, jak dzisiaj kwestia udostępniania Tatr stanęła na głowie.
Ale ja jestem niedzisiejszy i tak jest lepiej!
To kilka moich szybkich myśli po przeczytaniu wywiadu.
W żadnym razie nie możemy w sposób dowolny łazikować w rejonie wspinaczkowym.
Co do uprawnień/braku uprawnień...
Głęboko nie zgadzam się z obecnym stanem rzeczy. Pewnie młodzi mają inne zdanie, ale oni widzą inaczej, czują inaczej, szybciej, bez zagłębiania się (nie chcę napisać, że powierzchownie).
Kiedy wspominam początki mojej wspinaczkowej drogi, pamiętam jedno: cholernie chciałem...
A to znaczyło znać Tatry już na starcie, następnie opanować topografię co do szczegółów, szczególików, wspinać się (miałem szczęście do wspinaczki z mistrzami, na codzień byłem w Tatrach), mieć dwie osoby wprowadzające do klubu, zdać egzamin. To była naturalna selekcja, a Kluby Wysokogórskie składały się z osób w pewien sposób zdeterminowanych. Były na swój sposób elitarne. Bo w zasadzie taka powinna być rola KLUBU.
A dzisiaj... do niektórych "klubów" można się zapisać przez internet! No bo chociażby na Słowacji są inne przepisy i trzeba mieć legitymację KW zrzeszonego w PZA, jeśli coś chce się działać wspinaczkowo, a w każdym razie łatwiej rozmawiać ze strażnikiem...
Cieszę się, że mój Klub pozostał co do przyjęć konserwatywny.
Dzisiaj sprawę załatwia wpisanie się do książki wyjść...
Jest to jedyny warunek legalizujący wspinaczkę. Dla mnie nieporozumienie.
A jeśli dostałem się na polską stronę ze słowackiej i wspinam się? Przecież jestem nie wpisany, więc nielegalny?
Przykład ukarania mandatem za niewpisanie się jest kuriozalny. To pokazuje, jak dzisiaj kwestia udostępniania Tatr stanęła na głowie.
Ale ja jestem niedzisiejszy i tak jest lepiej!
To kilka moich szybkich myśli po przeczytaniu wywiadu.
- _Sokrates_
- Posty: 1610
- Rejestracja: 2015-04-06, 16:35
- Lokalizacja: Białystok
Sokratesie, mądry jesteś człowiek... czy to jest kwestia ograniczania wolności?
Nasza wolność jest ograniczana na różne sposoby, co więcej, uznajemy to za pożądane i normalne.
Ja nie napisałem, że chcę to ograniczać, ale że się z tym nie zgadzam (choć jakbym mógł, to bym ograniczył) .
To tak jak z wycieczkami szkolnymi w Tatrach - przecież mogą być, ale dla mnie jest to nieporozumienie.
W takie góry jak Tatry, powinno się trafiać dlatego, że się chce, a nie dlatego, że wolno...
Jeśli kiedyś chciałem należeć do KW i się wspinać, to dopiero musiałem wykazać się wolnością!
Dziś mamy wolność od...wysiłku.
Czy zauważyłeś, ile wypraw ratunkowych musi najpierw lokalizować ratowanych, bo ci nie potrafią, bądź mylnie podają swoje położenie? (goście schodzący z Rysów odnajdują się w środku nocy wysoko w ścianie MSCz). To są właśnie pochodne specyficznie rozumianej wolności, która nie przynagla do rzeczywistego poznania gór i... siebie w górach.
Nasza wolność jest ograniczana na różne sposoby, co więcej, uznajemy to za pożądane i normalne.
Ja nie napisałem, że chcę to ograniczać, ale że się z tym nie zgadzam (choć jakbym mógł, to bym ograniczył) .
To tak jak z wycieczkami szkolnymi w Tatrach - przecież mogą być, ale dla mnie jest to nieporozumienie.
W takie góry jak Tatry, powinno się trafiać dlatego, że się chce, a nie dlatego, że wolno...
Jeśli kiedyś chciałem należeć do KW i się wspinać, to dopiero musiałem wykazać się wolnością!
Dziś mamy wolność od...wysiłku.
Czy zauważyłeś, ile wypraw ratunkowych musi najpierw lokalizować ratowanych, bo ci nie potrafią, bądź mylnie podają swoje położenie? (goście schodzący z Rysów odnajdują się w środku nocy wysoko w ścianie MSCz). To są właśnie pochodne specyficznie rozumianej wolności, która nie przynagla do rzeczywistego poznania gór i... siebie w górach.
Ostatnio zmieniony 2016-02-13, 10:29 przez Tatraman, łącznie zmieniany 1 raz.
- _Sokrates_
- Posty: 1610
- Rejestracja: 2015-04-06, 16:35
- Lokalizacja: Białystok
Tatraman pisze:czy to jest kwestia ograniczania wolności?
Jeśli wprowadza się jakikolwiek przepis, który należy spełnić by mieć dostęp do jakiejkolwiek aktywności to jest to niewątpliwie ograniczanie wolności. Czy ten przepis jest słuszny czy nie to oczywiście osobna kwestia.
Tatraman pisze:To tak jak z wycieczkami szkolnymi w Tatrach - przecież mogą być, ale dla mnie jest to nieporozumienie.
To tak jak z różnego rodzajami pism, forów czy grup dyskusyjnych o górach.
Z jednej strony podnoszą jakość wiedzy o górach, z drugiej popularyzują turystykę górską a więc powodują, że coraz więcej osób trafia np. w Tatry.
A przecież nie chcemy tłumów na szlakach
Tatraman pisze:Czy zauważyłeś, ile wypraw ratunkowych musi najpierw lokalizować ratowanych, bo ci nie potrafią, bądź mylnie podają swoje położenie?
Każdy ma prawo się zabić w górach. Idiotów jak dobrze wiemy w Tatrach nie brakuje. Nie przeszkadzajmy działać sprawdzonym mechanizmom ewolucji poprzez niepotrzebne zakazy
Wiem, że nic nie wiem.
- Tatrzański urwis
- Posty: 1405
- Rejestracja: 2013-07-07, 12:17
- Lokalizacja: Małopolska
A i tak każdy będzie robił co będzie chciał , wszystko jest w porządku dopóki się coś nie stanie .
Tutaj muszę się z Tobą zgodzić bo wystarczy być zwykłym nieprzygotowanym turystą i napisać że : ,,idę na Mnicha drogą po płycie,, i tyle .Tatraman pisze:Dzisiaj sprawę załatwia wpisanie się do książki wyjść...
Jest to jedyny warunek legalizujący wspinaczkę. Dla mnie nieporozumienie.
Selekcja naturalna musi być . I tyle w temacie . Byłem na większości pozaszlakowych szczytów w Tatrach i nigdy nie wpisywałem się do książki wyjść bo nie uważam się za taternika i nie było mi to do niczego potrzebne ._Sokrates_ pisze: Nie przeszkadzajmy działać sprawdzonym mechanizmom ewolucji poprzez niepotrzebne zakazy
- Leszek Tatry
- Posty: 226
- Rejestracja: 2014-11-17, 19:46
Po pierwsze to nie wiem o jakiej drodze wspinaczkowej mówi Tatroman skoro w wywiadzie jest wyraźnie napisane że wejście drogą 0+ jest legalne. Jaką mamy wspinaczkę na zwykłej drodze na Niżnie Rysy? Ten wywiad potwierdza to co już wiele razy mówiłem np. na fb ale różne osoby to kwestionowały twierdząc, że można podchodzić tylko pod ścianę. Teraz już moim zdaniem nie ma wątpliwości i Straż Parku potwierdza, że mogę iść w rejonie wspinaczkowym na każdy szczyt legalnie nawet najłatwiejszą drogą.
Jeżeli chodzi o tą regulację obowiązującą po polskiej stronie to ja uważam, że podobnie powinno być na SK. Kto chce to i tak chodzi a kto nie chodzi to gdy się zliberalizuje przepisy to i tak nie będzie chodził. Do poruszania się poza szlakiem potrzebne są bowiem nie tylko umiejętności ale także znajomość topografii. Zwykły turysta bez tej znajomości topografii drogi np. na Gerlach czy Pośrednią Grań nie znajdzie. Ja uważam, że każdy kto posiada umiejętności i czuje się na siłach powinien mieć prawo do zdobywania szczytów na które nie prowadzą szlaki a które z jakichś powodów (np. Ścisły rezerwat) nie są z działalności turystycznej i wspinaczkowej wyłączone. Jak jadę w Alpy to nikt mi nie zabrania wchodzić na poszczególne szczyty. Mogę iść z przewodnikiem ale nie muszę. Mogę iść sam i nie ma znaczenia jaki jest poziom trudności. A nieprzygotowani turyści to raczej problem występujący na szlakach typu Orla Perć, Rysy czy Świnica a nie poza szlakiem. Tam takich przypadków jest niewiele.
W kwestii wpisu do książki w przypadku podejścia od słowackiej strony to moim zdaniem sprawa jest prosta. Wpisujesz się po słowackiej stronie
Jeżeli chodzi o tą regulację obowiązującą po polskiej stronie to ja uważam, że podobnie powinno być na SK. Kto chce to i tak chodzi a kto nie chodzi to gdy się zliberalizuje przepisy to i tak nie będzie chodził. Do poruszania się poza szlakiem potrzebne są bowiem nie tylko umiejętności ale także znajomość topografii. Zwykły turysta bez tej znajomości topografii drogi np. na Gerlach czy Pośrednią Grań nie znajdzie. Ja uważam, że każdy kto posiada umiejętności i czuje się na siłach powinien mieć prawo do zdobywania szczytów na które nie prowadzą szlaki a które z jakichś powodów (np. Ścisły rezerwat) nie są z działalności turystycznej i wspinaczkowej wyłączone. Jak jadę w Alpy to nikt mi nie zabrania wchodzić na poszczególne szczyty. Mogę iść z przewodnikiem ale nie muszę. Mogę iść sam i nie ma znaczenia jaki jest poziom trudności. A nieprzygotowani turyści to raczej problem występujący na szlakach typu Orla Perć, Rysy czy Świnica a nie poza szlakiem. Tam takich przypadków jest niewiele.
W kwestii wpisu do książki w przypadku podejścia od słowackiej strony to moim zdaniem sprawa jest prosta. Wpisujesz się po słowackiej stronie
"... Wspinanie kojarzy mi się nie tyle ze stawaniem na szczycie, co ze spoglądaniem na drugą stronę. Bo zawsze masz przed sobą nowe horyzonty, ku którym zmierzasz..." (Chris Bonington)
https://www.facebook.com/leszek.tatry
https://www.facebook.com/leszek.tatry
(np. Ścisły rezerwat)
Forma ochrony przyrody jaką jest Park Narodowy jest powodem ograniczeń ruchu na jego terenie. To nie jest tak, że obszar ochrony ścisłej na terenie PN jest wyjątkowo cenny a pozostała część Parku już nie. Park to całość a na jego terenie prowadzi się ochronę pod różnymi formami.
To nie jest to samo co n.p zwykły las gdzie prowadzi się typową gosp. leśną i na jego obszarze jest enklawa chroniona (np. reze. ścisły) do której nie ma wstępu.
- Leszek Tatry
- Posty: 226
- Rejestracja: 2014-11-17, 19:46
Piotrek pisze:(np. Ścisły rezerwat)
Forma ochrony przyrody jaką jest Park Narodowy jest powodem ograniczeń ruchu na jego terenie
Tylko, że nie o ochronę przyrody tu chodzi Skoro wolno się wspinać na drogach o trudnościach powyżej II i wolno iść z przewodnikiem zwykłą drogą to dlaczego nie wolno iść zwykłą droga bez przewodnika? Czy ja w ten sposób bardziej niszczę przyrodę?
"... Wspinanie kojarzy mi się nie tyle ze stawaniem na szczycie, co ze spoglądaniem na drugą stronę. Bo zawsze masz przed sobą nowe horyzonty, ku którym zmierzasz..." (Chris Bonington)
https://www.facebook.com/leszek.tatry
https://www.facebook.com/leszek.tatry
- _Sokrates_
- Posty: 1610
- Rejestracja: 2015-04-06, 16:35
- Lokalizacja: Białystok
Tatrzański urwis pisze:,,idę na Mnicha drogą po płycie,, i tyle"
Tatrzański urwis pisze:Byłem na większości pozaszlakowych szczytów w Tatrach i nigdy nie wpisywałem się do książki wyjść bo nie uważam się za taternika i nie było mi to do niczego potrzebne .
Jednym słowem sam łamię prawo ale inni niech mają "jeszcze bardziej pod górę".
Leszek Tatry pisze:Jeżeli chodzi o tą regulację obowiązującą po polskiej stronie to ja uważam, że podobnie powinno być na SK.
Niestety prawo jest inne i podejrzewam, że jeszcze jakiś czas będzie inne.
Do czasu aż Słowacy przestaną strzelać (a nie zanosi się na to aby przestali)...
Leszek Tatry pisze:Do poruszania się poza szlakiem potrzebne są bowiem nie tylko umiejętności ale także znajomość topografii
WC: "Wandalizm na znakowanym szlaku bardziej jest godny potępienia niż turystyczna kultura w ścisłym rezerwacie. Najwyższym zaś przejawem wandalizmu jest zgodne z prawem lecz wyłącznie utylitarne spojrzenie na Tatry".
Jeśli ktoś nie zna topografii prędzej czy później i tak spotka mrocznego kosiarza...
Wiem, że nic nie wiem.
- _Sokrates_
- Posty: 1610
- Rejestracja: 2015-04-06, 16:35
- Lokalizacja: Białystok
Leszek Tatry pisze:Piotrek pisze:(np. Ścisły rezerwat)
Forma ochrony przyrody jaką jest Park Narodowy jest powodem ograniczeń ruchu na jego terenie
Tylko, że nie o ochronę przyrody tu chodzi Skoro wolno się wspinać na drogach o trudnościach powyżej II i wolno iść z przewodnikiem zwykłą drogą to dlaczego nie wolno iść zwykłą droga bez przewodnika? Czy ja w ten sposób bardziej niszczę przyrodę?
Ja nie wnikam kto gdzie łazi i czy to ma większy lub mniejszy wpływ na przyrodę.
Zwracam tylko uwagę, że cały Park jest chroniony a nie tylko jego część. A często się we wszelakich dyskusjach na forach czyta, że "po parku chodzić powinno się wszędzie poza obszarami ścisłej ochrony".
Obszar PN cały jest chroniony.
- _Sokrates_
- Posty: 1610
- Rejestracja: 2015-04-06, 16:35
- Lokalizacja: Białystok
- Leszek Tatry
- Posty: 226
- Rejestracja: 2014-11-17, 19:46
Piotrek pisze: często się we wszelakich dyskusjach na forach czyta, że "po parku chodzić powinno się wszędzie poza obszarami ścisłej ochrony".
Obszar PN cały jest chroniony.
Ja nie mówię, że wszędzie. Skoro Przewodnik z klientami może iść np. Wielicką Próbą to dlaczego nie mogę legalnie ja też iść? Oni nie mają wpływu na przyrodę a jak ja pójdę to już będę negatywnie działał na przyrodę? Ja mogę iść na Gerlach legalnie ale muszę iść trudniejszą drogą. Czyli, że jak pójdę trudniejszą drogą to już nie będę negatywnie wpływał na przyrodę?
"... Wspinanie kojarzy mi się nie tyle ze stawaniem na szczycie, co ze spoglądaniem na drugą stronę. Bo zawsze masz przed sobą nowe horyzonty, ku którym zmierzasz..." (Chris Bonington)
https://www.facebook.com/leszek.tatry
https://www.facebook.com/leszek.tatry
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości