Basia Z. pisze: Ja nie rozumiem, dlaczego wszyscy chcą TOPR i GOPR na siłę uszczęśliwiać.
ja nie chcę uszczęśliwiać ich na siłę. Po prostu nie podoba mi się, że z moich podatków finansowane są akcje "ratuj debila w górach". Ale Polska to bardzo bogaty kraj z doskonałą gospodarką, przyznał to ostatnio nawet PiS, że jednak tej ruiny nie było.
Basia Z. pisze: A moim zdaniem lepiej udzielić pomocy komuś kto zabłądził niż potem szukać trupa.
przecież nikt nie proponuje, aby przestać udzielać pomocy. Po prostu jakby się okazało, że ktoś wezwał ratowników kompletnie bez powodu to powinien dostać odpowiedni rachunek. I tak, wiem, "kto ma decydować o tym, czy coś było potrzebne czy nie" - myślę, że sami ratownicy posiadają taką wiedzę, że w raporcie z akcji mogą od razu zaznaczyć, czy interwencja była konieczna, czy ktoś miał fanaberię.
laynn pisze: W dobie powszechnego internetu nie można sprawdzić do której ktoś jeździ?
zwłaszcza, że chyba w TPN te bryczki mogą jeździć tylko do określonej godziny, zdaje się, że do 16-tej.
buba pisze:I z tego co mi mowila kolezanka pracujaca w pogotowiu jest paragraf na "nieuzasadnione wezwania" i za to mozna niezle zabulic i skonczyc w sądzie- mieli kilka takich przypadkow.
tak było chyba kiedyś, ale z tego zrezygnowali, bo było zbyt kontrowersyjne. Natomiast ponoć skończyło się wzywanie do bólu głowy, sraczki i innych poważnych przypadków. Inna sprawa, że pogotowie czasem przegina w drugą stronę - np. znajomemu który po jakimś upadku krwawił mocno z głowy, zataczał się itp. zaproponowali, aby sam przyjechał a na odpowiedź, że mało co widzi i w ogóle nie ma samochodu, to radzili wezwać taksówkę.
To może tam będącym rodzicom warto postawić zarzut narażenia dzieci na utratę zdrowia?
To jak jest ciemno to dzieciom grozi utrata zdrowia?
skoro policja jest wzywana gdy ktoś na 5 minut zostawi dziecko w aucie pod sklepem (i nie mam na myśli w okresie upałów, lecz w normalny dzień), to tutaj też szłoby podciągnąć ich pod ten przepis. Jeśli rodzice wzywali TOPR, to znaczy, że czuli się zagrożeni łącznie z dziećmi
Przecież na drodze było ślisko!!
Tak, chyba okazję do śmiechu, kiedy się widzi różne spoty i publikacje typu "nie piję alkoholu", "nie robię tego i tamtego", "jestem porządnym kierowcą", "zapinam pasy"... To typowe wyrzucanie pieniędzy w błoto, a raczej w tych, którzy na tym zarobią 
