Pudelek pisze:telefon 110 pisze:W polityce wewnętrznej starał się lawirować pomiędzy trzema największymi siłami politycznymi, tj.: socjalistami, Partią Centrum i prawicą
tak, wiem, czytałem to. Równie dobrze można napisać, że był rządem chrześcijańskiej demokracji albo prawicowym.
Nie pamiętam dokładnie, ale zdaje się, że wszystkie ówczesne partie głosowały za przystąpieniem do wojny a konkretnie o zbrojeniach (po decyzje o wybuchu wojny zdaje się że nie leżała w rękach Reichstagu), RÓWNIEŻ socjaliści. Tak wyglądała socjalistyczność rządu tego pruskiego arystokraty.
Jakoś tak to było. Nie jestem w tej chwili przytoczyć dokładnej rozpiski głosowań.
Niemniej również socjaliści (sam przyznajesz) byli za projektem "mittelEuropa".
I to jest niewątpliwe nawiązanie do tego co czynią Niemcy obecnie.
Chęć zdominowania.
Nie za sprawą środków militarnych (boją się) ale za sprawą środków ekonomicznych.