Długo po Luboniu nie odpoczywamy. Pomysł szybkiej akcji tak nam się spodobał, że dnia następnego znów atakujemy. Tym razem nacieramy pod Czarny Groń, żółtym na Łamaną Skałę, dalej na Potrójną i po popasie czarniutkim z powrotem na parking.
Jest dobrze. Mokro. Nie ma patelni. Do czasu. Pojawia się ok.11 i nie puszcza. Ukrop okrutny. Ale jest forma, są chęci i cola w plecaku. Wystarczy.
Szlak najpierw łagodny, ale rozkręca się uczciwie. Na Łamanej mały popas, ale kobita ucieka czym prędzej, więc i na mnie pora..
Widoków szałowych brak. Raczej wygląda to na podziwianie Beskidu Małego z perspektywy Beskidu Małego.
Na Potrójnej miła pogawędka z Anią, do tego dla uprawnionej piwo, dla nieuprawnionego kawucha robotnicza.
Dalej w miłych okolicznościach przyrody (nie licząc psów, które albo mijamy szerokim łukiem, albo traktujemy bardziej bezpośrednio) podążamy w stronę lasu, tudzież lasem.
Nagle szok. Okazało się, że dzień wczorajszy odcisnął piętno nie tylko na mnie, ale przede wszystkim na biednej wystraszonej sarnie, która w szale ucieczki spod Lubonia przed moim nadlatującym cielskiem dotarła aż pod Potrójną. Jej przerażenie ustąpiło miejsca zdziwieniu na widok swojego prześladowcy.
Dalej już bez ekscesów. Milutko, fajniutko.
Jeśli chcesz pomóc, wpłać na wsparcie poszkodowanych w wyniku powodzi. Linki poniżej:
SIEPOMAGA.PL - WSPARCIE POSZKODOWANYCH W WYNIKU POWODZI
ZRZUTKA.PL - POMOC POWODZIANOM ZE STRONIA ŚLĄSKIEGO
Głosowanie na zdjęcie sierpnia - trzeba wejść do sekcji "Fotografia górska i nie tylko" - nie ma linka na głównej, mój błąd.
SIEPOMAGA.PL - WSPARCIE POSZKODOWANYCH W WYNIKU POWODZI
ZRZUTKA.PL - POMOC POWODZIANOM ZE STRONIA ŚLĄSKIEGO
Głosowanie na zdjęcie sierpnia - trzeba wejść do sekcji "Fotografia górska i nie tylko" - nie ma linka na głównej, mój błąd.
Szybka Potrójna - 17.07.2015
Szybka Potrójna - 17.07.2015
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
Re: Szybka Potrójna - 17.07.2015
bton1 pisze:Jej przerażenie ustąpiło miejsca zdziwieniu na widok swojego prześladowcy.
To siostra musiała na własne oczy sprawdzić, bo po lesie poszły ploty, że ufoki grasują;)
Darecki, miałem jakieś 6h do dyspozycji łącznie z przejazdami..
Do tego, jak słusznie skonstatował kolega Tomasz - alkomobilność miałem wybitnie niewybitną.
Ale co się odwlecze..no tak..jestem krewny flaszkę
Do tego, jak słusznie skonstatował kolega Tomasz - alkomobilność miałem wybitnie niewybitną.
Ale co się odwlecze..no tak..jestem krewny flaszkę
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 133 gości