Jeśli chcesz pomóc, wpłać na wsparcie poszkodowanych w wyniku powodzi. Linki poniżej:
SIEPOMAGA.PL - WSPARCIE POSZKODOWANYCH W WYNIKU POWODZI
ZRZUTKA.PL - POMOC POWODZIANOM ZE STRONIA ŚLĄSKIEGO


Głosowanie na zdjęcie sierpnia - trzeba wejść do sekcji "Fotografia górska i nie tylko" - nie ma linka na głównej, mój błąd.

Debiut na Luboniu - 16.07.2015

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
bton1
Posty: 3312
Rejestracja: 2013-07-08, 07:52
Lokalizacja: Kraków

Debiut na Luboniu - 16.07.2015

Postautor: bton1 » 2015-07-21, 22:19

Urlop jest. Pogoda jest. Zuszek w żłobku jest. Co robić? Jechać dwa kroki od domu i ze trzy kroki przejść.
Po różnych drobnych perypetiach przebieg dramatu wygląda tak - Rabka Zaryte, żółtym szlakiem na Luboń Wielki, powrót na dół szlakiem niebieskim.
Ów żółty trakt jest pełen niespodzianek. Najpierw zaskakuje ilością much, gzów i innych pierdolników, które skutecznie komplikują czerpanie radości wędrowania. Tłukę się po nogach i innych członkach jak masochista. Z czasem stawonogi dają za wygraną. Ja nie daję. Kamień jakiś taki.. śliski na pierwszy ogląd.. nic to.. wlezę.. epicko zaliczam glebę. Równocześnie niemal z krzaków podrywa się sarna i zaczyna spierdzielać. Biedne zwierzę wystraszyłem.. Z niepokojem rozglądałem się za animalsami tudzież innymi obrońcami koni z Moka. Szczęśliwie poza żoną nikt nie towarzyszył.
Następne zaskoczenie - krajobraz zmienia się na tatrzański. Skalne rumowisko jak ta lala. Tego się nie spodziewałem. Mijamy na owym rumowisku dwóch sympatycznych młodzieńców. Spotkamy ich ponownie w Rabce Zarytem po skończeniu trasy. Zgarniemy zbłąkane owieczki (z Lublina!) i kopyrtniemy do części uzdrowiskowej. A potem jeszcze nes_skę naślemy, żeby ich otoczyła opieką na Starych Wierchach. Mały wielki świat.
A dalej? Szczęśliwie docieramy na Luboń, upajamy się niezłą panoramą i kapkę niższą temperaturą niż w betonowym Krakowie. Do tego napitki - na jakie komu kodeks karny pozwolił.
Zejście niebieskim bardzo przyjemne, wręcz zacne.
Pozamiatane. Fotek nieco poniżej.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10963
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2015-07-21, 22:40

To schronisko jest jedyne w swoim rodzaju, normalnie jak z kosmosu :)
Awatar użytkownika
bton1
Posty: 3312
Rejestracja: 2013-07-08, 07:52
Lokalizacja: Kraków

Postautor: bton1 » 2015-07-21, 22:44

Piotrek pisze:To schronisko jest jedyne w swoim rodzaju, normalnie jak z kosmosu :)

Prawda :) Zbierałem się tam już od nie wiem kiedy i cieszę się, że się udało w tym sezonie. Bardzo fajne wrażenie, obsługa też. Godne polecenia (przynajmniej po pół godziny posiadu..)
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3477
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2015-07-21, 22:50

Ten żółty szlak percią Borkowskiego jest bardzo fajny. Jedno z lepszych dojść na Luboń. I dość nietypowe jak na Beskidy, prawda? A schronisko na szczycie nazywają chatką na kurzej stopce - przez ten nietypowy kształt.
A kiedy debiut Zucha na Luboniu?
Awatar użytkownika
bton1
Posty: 3312
Rejestracja: 2013-07-08, 07:52
Lokalizacja: Kraków

Postautor: bton1 » 2015-07-21, 23:02

Szlak polecam serdecznie, zwłaszcza bez much ;)
Z Zuchem teraz jest tak, że już za długo nie wysiedzi w nosidle, bo chce biegać, a z drugiej strony za wiele sama nie nachodzi, chyba że po placu zabaw :lol Myślę, że następny sezon będzie totalnie wycieczkowy :)
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14537
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2015-07-22, 07:16

bton1 pisze:Biedne zwierzę wystraszyłem.. Z niepokojem rozglądałem się za animalsami tudzież innymi obrońcami koni z Moka. Szczęśliwie poza żoną nikt nie towarzyszył.


To już wiesz kto na Ciebie doniesie.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
bton1
Posty: 3312
Rejestracja: 2013-07-08, 07:52
Lokalizacja: Kraków

Postautor: bton1 » 2015-07-22, 07:35

Czyli muszę być pantoflem przez dobry miesiąc..?
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14537
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2015-07-22, 07:44

Rzekłeś.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
Majka
Posty: 919
Rejestracja: 2014-07-30, 12:58
Lokalizacja: Beskid Mały/ Kraków

Postautor: Majka » 2015-07-22, 10:47

Sie tam wybieram i wybieram od dawna i zawsze wychodzi coś innego. W końcu wybrać się muszę. A samochód gdzie w Rabce Zaryte można zostawić? Jest tam jakiś parking czy coś w tym rodzaju?
"Wokół góry, góry i góry
I całe moje życie w górach..."
Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2015-07-22, 12:09

Majka pisze:Sie tam wybieram i wybieram od dawna i zawsze wychodzi coś innego. W końcu wybrać się muszę. A samochód gdzie w Rabce Zaryte można zostawić? Jest tam jakiś parking czy coś w tym rodzaju?


Jest mały parking przed sklepem. Ale najlepiej zapytać sklepowej gdzie zostawić.
Do sklepu (jeśli ktoś nie jest kierowcą) warto wstąpić po piwo i na koniec.

A nie masz zdjęć ze skałek pod szczytem ?
Ostatnio zmieniony 2015-07-22, 12:10 przez Basia Z., łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
bton1
Posty: 3312
Rejestracja: 2013-07-08, 07:52
Lokalizacja: Kraków

Postautor: bton1 » 2015-07-22, 18:07

Kawałek za startem szlaków (czy to żółtego, czy zielonego) jest kawał placu wysypany żwirem. Tam porzuciłem wóz i szczęśliwie zgarnąłem z powrotem.
Basiu, jedyna sfocone skałki to te w relacji :)
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
Awatar użytkownika
nes_ska
Posty: 2931
Rejestracja: 2013-10-09, 15:58
Lokalizacja: Brzesko

Postautor: nes_ska » 2015-07-22, 21:52

Ja uwielbiam Luboń, schronisko i obsługę, która dla spragnionych wyciąga przysmaki "spod lady" :dev :)

...ale Percią muszę koniecznie tam wrócić, bo nią nie szłam, jako że...się zgubiłam :D

Bardzo ładnie, Błażeju :) Ale kiepsko forum zareklamowałeś, skoro panowie myśleli, że siedzimy na alpinistycznym :P...
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
Awatar użytkownika
bton1
Posty: 3312
Rejestracja: 2013-07-08, 07:52
Lokalizacja: Kraków

Postautor: bton1 » 2015-07-22, 22:15

Chłopaki w tej Rabce już ledwo dyszeli i myślę, że Gorce, Alpy i Chimalaje zlałyim się w jedno.
A obsługa na Luboniu zaiste godna!
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
Awatar użytkownika
ziaro
Posty: 390
Rejestracja: 2014-12-13, 10:46
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

Postautor: ziaro » 2015-07-23, 11:53

Luboń to bardzo fajna górka. Dojścia bardzo ciekawe. Z Naprawy takie prawdziwie lajtowe. Z Glisnego bardziej wymagające, z Zarytego całkiem normalne a żółty bajkowy po pięknych głazach.

Luboń już zrobiłem od każdej strony i zawsze mnie tam ciągnie.
Obsługa bardzo sympatyczna a schronisko architektonicznie bajka.
#ziaronaszlaku
Awatar użytkownika
darkheush
Posty: 2626
Rejestracja: 2013-07-07, 16:39

Postautor: darkheush » 2015-07-23, 12:11

Aż dziw bierze, że nie puściliśmy tego schroniska z dymem za czasów gospodarzenia tam Grubaska i Pietrusia :P
ziaro pisze:Z Glisnego bardziej wymagające

Ja to przechodziłem z Lubnia przez Szczebel. Kilka razy po drodze umierałem ;)
Majka pisze:A samochód gdzie w Rabce Zaryte można zostawić? Jest tam jakiś parking czy coś w tym rodzaju?

My zostawialiśmy auto przy sklepie naprzeciw rozpoczęcia się szlaków niebieskiego i żółtego. Oczywiście po wcześniejszej konsultacji z właścicielem tegoż przybytku.

A za sklepem był legendarny "Chlewik". Pudel wie o czym mowa :D Ech stare czasy ;)

EDIT: Widzę, że okienko w jadalni, przez które kiedyś ewakuowałem się w grudniu na wschód słońca ma się dobrze :-o
Ostatnio zmieniony 2015-07-23, 12:13 przez darkheush, łącznie zmieniany 1 raz.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 113 gości