A kryje się wiele ciekawych rzeczy- i ładne zakątki w dolinkach potoków i sporo wszelakich wychodni. Obadał je Dobromił z Tomaszem ze dwa dni wcześniej przysyłając mina żywo fotę z miejsca zdarzeń. Wtedy nie mogłem bo miałem "komunizowanie" w domu, więc ruszyłem nie długo po nich tyle, że nieco inną drogą.
Ponieważ zachciało mi się wejść na Malinów.
Było ładnie.
I w końcu znajduję się na szczycie. Gdzie mam się kierować wiem, na mapie zaznaczona ścieżka tyle, że w rzeczywistości jej nie ma. Przede mną ściana młodego lasu ale nic to, czas zacząć przedzieranie. Było fajnie i szybko bo wkrótce się znacznie przerzedziło i nawet znalazła się wąska ścieżynka, być może to ta której szukałem.
I w końcu widzę w dole stokówkę którą wcześniej szedł Dobromił z Tomkiem
Od tego miejsca, czyli po przekroczeniu stokówki, zaczyna robić się fajnie . Jest coraz stromiej a w otoczeniu piękny w swych świeżych kolorach las.
Naprawdę ładny zakątek, wydawało by się że wręcz dziki i nie odwiedzany przez ludzi. No może gdyby nie fakt, że całkiem nie daleko toczyły się boje drwali z lasem co było wyraźnie słychać . Ale fakt pozostaje faktem, że wąskie dolinki w tym rejonie są godne penetracji i bardzo urokliwe.
Ale oto pojawia się pierwsza bestyja
i widok z niej
A później było tylko ciekawiej. Całe otoczenie schodząc niżej w głąb dolinek usłane ogromną ilością wszelakich wychodni i głazów, o rozmiarach dość sporych. masa ich była, gdzie się człowiek nie ruszył to wszędzie tego było pełno. Szczęśliwie też sporo było wody w strumykach- bo jako zaprawiony i obyty z teren turysta ...zapomniałem zabrać czegokolwiek do picia
Czasu trochę mi tu zeszło ale wracać trza było przynajmniej do przeciętej wcześniej stokówki, czyli mocno pod górkę. A stokówką już na luzie w stronę Białego Krzyża.
Przy drodze jeszcze jakaś szczelinka się trafia
...i to by było na tyle.
Dobromił z Tomkiem gdy tu byli jeszcze szarżowali w stronę Cienkowa ale mnie już niestety czasu brakło co ma ten plus, że sobie jeszcze raz tu połażę
Zdjęcia wszystkie-> http://www.zuziawdrodze-album.cba.pl/malinow052015/
Co się kryje pod Malinowem?
Co się kryje pod Malinowem?
Ostatnio zmieniony 2015-05-15, 08:08 przez Piotrek, łącznie zmieniany 2 razy.
Basia Z. pisze:Ale położenia otworów nie znam.
Ha
Przy jednej z nich śniadaliśmy w sobotę
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Śniadanie jadaliśmy przy Jaskini Malince.
Miecharska jest bardzooo blisko stokówki, jakieś 100 metrów w dół od drogi, Wislańska jest nieco bardziej w dół, nad potokiem.
A skałki w okolicy ładne, rozumiem Piotrze że doszedłeś do tzw. Malinowej Skały (tej największej) a później w dół od niej do koryt usłanych głazami i skałami i powrót w górę?
Skałki przy Jaskini Malince były od Malinowej powyżej, tak w lewo i do góry ścieżyną.
Miecharska jest bardzooo blisko stokówki, jakieś 100 metrów w dół od drogi, Wislańska jest nieco bardziej w dół, nad potokiem.
A skałki w okolicy ładne, rozumiem Piotrze że doszedłeś do tzw. Malinowej Skały (tej największej) a później w dół od niej do koryt usłanych głazami i skałami i powrót w górę?
Skałki przy Jaskini Malince były od Malinowej powyżej, tak w lewo i do góry ścieżyną.
Już pisałam Dobromiłowi na pw, ze w sumie nie interesuje mnie aż tak bardzo położenie otworów jaskiń. Mamy w Bielskim Speleoklubie dobrego kolegę, którego zapewne znasz - Sebastiana K., pewnie by nam pokazał gdybyśmy poprosili.
Ale moim zdaniem im mniej osób wie o ich miejscu położnia - tym lepiej.
Mam za to inne pytanie dotyczące stokówki.
Latem mam w planie przejście z dużą grupą (tą czesko-słowacko-żydowską) od Salmopola (a wcześniej od sanktuarium "Na górce") aż po Laliki.
Aby możliwie skrócić trasę, która i tak będzie bardzo długa chcę przejść stokówką od Salmopola jak najdalej się da i w odpowiednim miejscu przejść drogą na grzbiet pomiędzy Malinowską Skałą a Zielonym Kopcem i na szlak zielony.
Czy jest tam jakaś rozsądna droga ?
Musi być droga, a nie bezdroże, bo ludzie są w różnym wieku i o różnej kondycji.
Znam inną drogę łączącą stokówkę ze szlakiem czerwonym pomiędzy Malinowem a Malinowską Skała i jak nie ma innej - to wykorzystam tą i potem niebiesko znakowany trawers Malinowskiej Skały.
Ale to jest trochę naokoło
Ale moim zdaniem im mniej osób wie o ich miejscu położnia - tym lepiej.
Mam za to inne pytanie dotyczące stokówki.
Latem mam w planie przejście z dużą grupą (tą czesko-słowacko-żydowską) od Salmopola (a wcześniej od sanktuarium "Na górce") aż po Laliki.
Aby możliwie skrócić trasę, która i tak będzie bardzo długa chcę przejść stokówką od Salmopola jak najdalej się da i w odpowiednim miejscu przejść drogą na grzbiet pomiędzy Malinowską Skałą a Zielonym Kopcem i na szlak zielony.
Czy jest tam jakaś rozsądna droga ?
Musi być droga, a nie bezdroże, bo ludzie są w różnym wieku i o różnej kondycji.
Znam inną drogę łączącą stokówkę ze szlakiem czerwonym pomiędzy Malinowem a Malinowską Skała i jak nie ma innej - to wykorzystam tą i potem niebiesko znakowany trawers Malinowskiej Skały.
Ale to jest trochę naokoło
Jak zdrowie Tomaszu ?
Bardzo dobre. Póki co, nawet nie odczułem tego chaszczingu.
Aby możliwie skrócić trasę, która i tak będzie bardzo długa chcę przejść stokówką od Salmopola jak najdalej się da i w odpowiednim miejscu przejść drogą na grzbiet pomiędzy Malinowską Skałą a Zielonym Kopcem i na szlak zielony.
Czy jest tam jakaś rozsądna droga ?
Musi być droga, a nie bezdroże, bo ludzie są w różnym wieku i o różnej kondycji.
Jest, bardzo szeroka, bardzo wygodna, ciągnie się aż po Baranią Górę. Jest też odejście na Zielony Kopiec ale bardzo strome, wcześniej jest nieco łagodniejsze w rejonie Malinowska - Zielony. I przy okazji widoki na Beskid Śląsko - Morawski.
Ja namiary na jaskinie mam naniesione na mapę którą używam w odbiorniku GPS.
Ok, żeby nie było niejasności. Zależy mi na jak najszybszym - to jest jak najkrótszym i z najmniejszymi przewyższeniami dotarciu z Przełęczy Salmoplskiej na Baranią Górę. Może być również z pominięciem Zielonego Kopca, byle przewyższenia były jak najmniejsze. Stokówkę znam, ale ona w pewnych miejscach idzie wręcz w dół, a więc nie wiem czy marsz stokówką aż po przełęcz pomiędzy Zielonym Kopcem a Magurką Wiślańską jest optymalny.
Szłam stokówką kiedy miałam wyprowadzić grupę niepełnosprawnych osób na Skrzyczne i wtedy podeszliśmy od stokówki bardzo wyraźną drogą na Przełęcz Malinowską. Teraz mam iść w przeciwną stronę.
Parę obrazków (mapy pochodzą z "Geoportalu"):
Tą drogę znam, kółkami oznaczyłam miejsca położenia drogowskazów:
Mapa nieco przesunięta, oznaczyłam szlak zielony, poszukuję takiej drogi, która szłaby trasą "różową".
Albo, chyba jeszcze lepsza byłaby droga oznaczona na tej mapce (między Zielonym Kopcem a Magurką Wiślańską) bo pozwoliłaby uniknąć podejścia a potem zejścia z Zielonego Kopca.
Wiem że to nie są duże różnice wysokości, ale przy obliczonym przez ze mnie marszu 34 km i 1400 m deniwelacji w tym dniu, dla ludzi z których niektórzy mają po 70 lat to oszczędzam każdy metr.
Szłam stokówką kiedy miałam wyprowadzić grupę niepełnosprawnych osób na Skrzyczne i wtedy podeszliśmy od stokówki bardzo wyraźną drogą na Przełęcz Malinowską. Teraz mam iść w przeciwną stronę.
Parę obrazków (mapy pochodzą z "Geoportalu"):
Tą drogę znam, kółkami oznaczyłam miejsca położenia drogowskazów:
Mapa nieco przesunięta, oznaczyłam szlak zielony, poszukuję takiej drogi, która szłaby trasą "różową".
Albo, chyba jeszcze lepsza byłaby droga oznaczona na tej mapce (między Zielonym Kopcem a Magurką Wiślańską) bo pozwoliłaby uniknąć podejścia a potem zejścia z Zielonego Kopca.
Wiem że to nie są duże różnice wysokości, ale przy obliczonym przez ze mnie marszu 34 km i 1400 m deniwelacji w tym dniu, dla ludzi z których niektórzy mają po 70 lat to oszczędzam każdy metr.
Tomasz pisze:wcześniej jest nieco łagodniejsze w rejonie Malinowska - Zielony
W okolicach tablicy o źródle ?
Tomasz pisze:Bardzo dobre. Póki co, nawet nie odczułem tego chaszczingu.
Zapiłeś kleszcza ?
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Basiu, jeśli Twoim celem jest szczyt Baraniej, a nie grzbiet, to śmiało możesz iść tą stokówką i masz kilka opcji dalszych po drodze. Stokówka spotyka się z żółtym szlakiem na grzbiecie Cienkowa, tuż pod szczytem Gawlasi - od stokówki na szczyt podejście na wierzchołek 20 minut.
Kolejną opcją iść dalej stokówką aż do połączenia się ze szlakiem niebieskim schodzącym z Baraniej do Kaskad Rodła, od stokówki będzie to z 40 minut na szczyt.
Cała stokówka kończy się przy schronisku PTTK Przysłop.
Poniżej wykres przewyższeń, trasa Biały Krzyż - Barania Góra, jak widać nie są to wielkie podejścia, jedynie końcówka niebieskiego szlaku.
Tam też.
Kolejną opcją iść dalej stokówką aż do połączenia się ze szlakiem niebieskim schodzącym z Baraniej do Kaskad Rodła, od stokówki będzie to z 40 minut na szczyt.
Cała stokówka kończy się przy schronisku PTTK Przysłop.
Poniżej wykres przewyższeń, trasa Biały Krzyż - Barania Góra, jak widać nie są to wielkie podejścia, jedynie końcówka niebieskiego szlaku.
W okolicach tablicy o źródle ?
Tam też.
Zrobiłam sobie zestawienie ile się będzie szło rożnymi trasami z przeł. Salmopolskiej na Baranią:
1.- Stokówką, drogą do czerwonego na Malinowskiej Przełęczy i niebieskim trawersem Malinowskiej Skały, a potem szlakiem zielonym:
9,06 km i 600 m całkowitej deniwelacji
2.- Stokówką, a potem drogą na przełęcz pomiędzy Malinowską Skała a Zielonym Kopcem, potem szlakiem zielonym:
9,17 km i 599 m całkowitej deniwelacji
3.- Stokówką do żółtego z Cieńkowa i żółtym, który osiąga szlaki zielony za szczytem Zielonego Kopca:
10,03 km i 669 m całkowitej deniwelacji
4.- Stokówką aż do niebieskiego i niebieskim na szczyt Baraniej (tu bonusem są źródła Wisły):
12,94 km i 861 m całkowitej deniwelacji
Wobec czego chyba wybieram trasę nr 1 którą znam
1.- Stokówką, drogą do czerwonego na Malinowskiej Przełęczy i niebieskim trawersem Malinowskiej Skały, a potem szlakiem zielonym:
9,06 km i 600 m całkowitej deniwelacji
2.- Stokówką, a potem drogą na przełęcz pomiędzy Malinowską Skała a Zielonym Kopcem, potem szlakiem zielonym:
9,17 km i 599 m całkowitej deniwelacji
3.- Stokówką do żółtego z Cieńkowa i żółtym, który osiąga szlaki zielony za szczytem Zielonego Kopca:
10,03 km i 669 m całkowitej deniwelacji
4.- Stokówką aż do niebieskiego i niebieskim na szczyt Baraniej (tu bonusem są źródła Wisły):
12,94 km i 861 m całkowitej deniwelacji
Wobec czego chyba wybieram trasę nr 1 którą znam
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Adrian i 5 gości