Jeśli chcesz pomóc, wpłać na wsparcie poszkodowanych w wyniku powodzi. Linki poniżej:
SIEPOMAGA.PL - WSPARCIE POSZKODOWANYCH W WYNIKU POWODZI
ZRZUTKA.PL - POMOC POWODZIANOM ZE STRONIA ŚLĄSKIEGO


Głosowanie na zdjęcie sierpnia - trzeba wejść do sekcji "Fotografia górska i nie tylko" - nie ma linka na głównej, mój błąd.

14x8000: Tatras Edyszyn

Relacje z Tatr polskich i słowackich.
Awatar użytkownika
Leszek Tatry
Posty: 226
Rejestracja: 2014-11-17, 19:46

14x8000: Tatras Edyszyn

Postautor: Leszek Tatry » 2015-03-28, 17:29

Co ma wspólnego Korona Himalajów i Karakorum z Wielką Koroną Tatr? W jednym i drugim przypadku mamy po 14 szczytów o wysokości przekraczającej 8000, z tą różnicą, że pierwsze są mierzone w metrach a drugie w stopach. Ponieważ pierwsza jest poza moim zasięgiem postanowiłem zrobić tą drugą ;)

RYSY (2503 m n.p.m.)
Moja przygoda z WKT zaczęła się w sierpniu 2008 roku w taki sposób jak pewnie dla większości jej zdobywców czyli od wejścia na Rysy. Był to mój dopiero drugi sezon w Tatrach i do zdobycia tego szczytu podchodziłem jeszcze z pewną dozą nieśmiałości ;) W życiu jednak czasem bywa tak, że przypadek sprawia, że ma miejsce coś czego nie planowaliśmy. Tak było i tym razem. Przypadkowo poznane na szlaku osoby sprawiły, że dzień później trafiłem nad Morskie Oko skąd weszliśmy na szczyt. Muszę przyznać, że ten szczyt chyba bardzo mnie lubi bo gdy wracałem tam jeszcze 3 razy to za każdym razem gościł mnie przy pięknej pogodzie :)



Widok z granicznego wierzchołka Rysów
Obrazek

KRYWAŃ (2494 m.n.p.m.)
Rok później wybrałem się pod świętą górę Słowaków. Nie obyło się bez przygód. Noc przed wejściem na szczyt postanowiłem bowiem spędzić pod chmurką nad Jamskim Stawem. Około 1 w nocy zostałem zbudzony przez spłoszone kaczki. Nie muszę chyba dodawać, że do rana już nie zmrużyłem oka ;) Około godziny 5 wyruszyłem na szczyt. Na Krywaniu mimo, że był początek sierpnia przez ponad 40 minut mogłem się cieszyć samotnością.

Widok z Krywania
Obrazek

SŁAWKOWSKI SZCZYT (2452 m n.p.m.)
W listopadzie 2011 roku wraz z poznanymi przez internet znajomymi znów zawitałem na Słowacji. Za cel obraliśmy sobie Sławkowski Szczyt. Żmudne podejście nagrodziło nas wspaniałą panoramą :)

Na Sławkowskim Szczycie
Obrazek

Widok ze Sławkowskiego Szczytu
Obrazek

ŁOMNICA (2634 m n.p.m.), KOŃCZYSTA (2540 m n.p.m.)
Pierwszy swój pozaszlakowy szczyt zaliczany do WKT zdobyłem w marcu 2012 roku. Pierwotny plan zakładał, że wraz z koleżanką będziemy wchodzić na Łomnicę. W autobusie do Zakopanego spotkałem inną koleżankę, która wraz ze znajomym planowali wejście na Kończystą. Postanowiliśmy połączyć siły i zdobyć obydwa szczyty. Na pierwszy ogień poszła Łomnica. Udaliśmy się więc do Tatrzańskiej Łomnicy a następnie przez Łomnicką Przełęcz i południowy żleb weszliśmy na szczyt.

Gerlach z Łomnicy
Obrazek

Na Łomnicy
Obrazek

Następnego dnia udaliśmy się nad Popradzki Staw. Mimo tego, że moje oko uciekało w stronę Wysokiej udaliśmy się na Przełęcz pod Osterwą, skąd wyruszyliśmy w stronę Tępej a następnie na Kończystą.

Widok z Kończystej
Obrazek

WYSOKA (2547 m n.p.m.)
W czerwcu 2012 w Polsce trwało Euro a ja w tym czasie udałem się znów na Słowację. Tym razem doczekałem się wreszcie wyprawy na upragnioną Wysoką. Wraz ze znajomymi zameldowaliśmy się więc nad Popradzkim Stawem. Ulokowaliśmy się w pokoju a następnie wyruszyliśmy na Wysoką. Późna pora wyjścia nie przeszkodziła nam w zdobyciu szczytu ale sprawiła, że czekał nas nocny powrót. Do schroniska wróciliśmy jednak tego samego dnia... na zegarku była 23:54 ;)

Na Wysokiej
Obrazek

KIEŻMARSKI SZCZYT (2556 m n.p.m.)
O wejściu na Kieżmarski Szczyt znów zdecydował splot przypadkowych wydarzeń. Pierwszym było spotkanie w autobusie do Zakopanego koleżanki, która miała wraz z kolegą w planach wejście na tą właśnie górę. Znów połączyliśmy siły. Na Łysej Polanie pojawił się jednak problem z dojazdem. Był wrzesień i autobusy już nie jeździły tak często jak w sezonie. Z pomocą przyszedł nam "Pan Samochodzik" jak nazwaliśmy naszego zbawcę. Pewien Polak zatrzymał się bowiem na przystanku aby sprawdzić połączenia i zgodził się nas zawieźć do Tatrzańskiej Łomnicy. Szczyt udało się zdobyć ale pogoda nie pozwoliła cieszyć się widokami. Było straszne "mleko".


Obrazek

BARANIE ROGI (2526 m n.p.m.), LODOWY SZCZYT (2627 m n.p.m.)
W sierpniu 2013 zawitałem w Dolinie Pięciu Stawów Spiskich. Tym razem wraz ze znajomą wybraliśmy się na Baranie Rogi. Następnego dnia już samotnie poszedłem przez Lodowego Konia na Lodowy Szczyt. Tego dnia gdy tylko opuściłem Terinkę i zszedłem ze szlaku mogłem w pełni doświadczyć samotności w górach. Przez całą drogę na szczyt, ponad godzinę na szczycie i w drodze powrotnej aż do Terinki nie spotkałem ani jednego człowieka

Widok z Baranich Rogów na Kieżmarskie i Durne Szczyty
Obrazek

Na Baranich Rogach
Obrazek

Na Lodowym Szczycie
Obrazek

POŚREDNIA GRAŃ (2441 m n.p.m.)
Piotr Pustelnik miał swoją Annapurnę, ja miałem swoją Pośrednią Grań. Nigdy wcześniej nie miałem na swej drodze szczytu, który tak bardzo by mi się opierał jak właśnie PG. Z tej góry wycofywałem się 3 razy. Ostatnia z tych prób była o tyle dotkliwa, że burza i gradobicie dopadło nas na około 30 minut przed szczytem, gdy już mieliśmy za sobą kluczowe trudności. Z drugiej strony było to wydarzenie przełomowe bo właśnie wtedy "poczułem krew" i wiedziałem, że następnym razem się uda. Wróciłem więc tam 2 tygodnie później, na początku czerwca. Tym razem już samotnie, Żlebem Stilla udało mi się tam wejść. Podczas zejścia góra obsypała mnie kamieniami. Na szczęście bez konsekwencji. Po tym zdarzeniu się jednak z tą górą zaprzyjaźniliśmy bo gdy 2 miesiące później tam wróciłem wszystko poszło już gładko ;)

Na Pośredniej Grani w czerwcu 2014
Obrazek

Widok z Pośredniej Grani na Baranie Rogi w czerwcu 2014
Obrazek

Widok z Pośredniej Grani w sierpniu 2014
Obrazek

GANEK (2462 m n.p.m.)
W połowie czerwca wraz ze znajomymi udaliśmy się do Doliny Złomisk by następnie z Doliny Rumanowej wejść na Ganek. Tego dnia przekonaliśmy się jak to jest gdy przywołuje się opis drogi z pamięci ;) Mimo, że kolega znał drogę postanowiliśmy pójść trochę inaczej mając w pamięci opis z pewnego przewodnika. Skończyło się wpakowaniem w rynnę, która choć z dołu wydawała się bardzo łatwa okazała się w jednym miejscu trójkowa. Mimo tego niefortunnego wybory udało nam się dotrzeć na szczyt a przejście wspaniałej grani było jednym z najciekawszych momentów w mojej górskiej przygodzie.

Widok z Ganku
Obrazek

STAROLEŚNY SZCZYT (2476 m n.p.m.), GERLACH (2655 m n.p.m.)
Kolejny wyjazd w Tatry przypadł na początek lipca 2014. Tym razem znów samotnie dotarłem do Doliny Wielickiej. Na pierwszy ogień poszedł Staroleśny Szczyt zwany przez Słowaków Bradavicą. Początkowo mój plan zakładał, że przejdę z Polskiego Grzebienia granią przez Małą Wysoką. Chwilowe zachmurzenie i lekkie opady jednak sprawiły, że postanowiłem wejść tam najkrótszą drogą czyli Kwietnikowym Żlebem i dalej przez Zwodną Ławkę. Po zaliczeniu trzech z czterech wierzchołków ta samą drogą zszedłem na dół.

Na Klimkowej Turni, najwyższym z wierzchołków Staroleśnego Szczytu
Obrazek

Widok ze Staroleśnego Szczytu
Obrazek

Na Kwietnikowej Turni, trzecim co do wysokości wierzchołku Staroleśnego Szczytu
Obrazek

Tego samego dnia późnym popołudniem udałem się do Doliny Batyżowieckiej. Tam spędziłem krótką noc w kolibie i około 4:30 wyruszyłem w stronę Batyżowieckiego Żlebu. Mimo, że był początek lipca w żlebie przydały się raki i czekan. Na szczycie Gerlacha stanąłem około 6:40. Pogoda była piękna więc spędziłem tam blisko godzinę. Po zejściu do Doliny Batyżowieckiej zobaczyłem chowające się w chmurach szczyty. Gdy byłem już w Wyżnich Hagach nad Tatrami była już burza. Mozna powiedzieć, że w ten weekend idealnie wpasowałem się w okienko pogodowe ;)

Kończysta odbijająca się w Batyżowieckim Stawie
Obrazek

Na Gerlachu
Obrazek

Widok z Gerlacha
Obrazek

DURNY SZCZYT (2523 m n.p.m.)
Ostatni swój szczyt do WKT zdobyłem 2 sierpnia 2014. Wraz z dwójką znajomych udaliśmy się do Doliny Pięciu Stawów Spiskich. Następnie skierowaliśmy się w stronę Małej Durnej Przełęczy, skąd granią przez Mały Durny weszliśmy na Durny Szczyt.

Widok z podejścia na Małą Durną Przełęcz
Obrazek

Widok z Durnego Szczytu
Obrazek

Na Durnym Szczycie
Obrazek
Ostatnio zmieniony 2015-03-28, 21:39 przez Leszek Tatry, łącznie zmieniany 4 razy.
"... Wspinanie kojarzy mi się nie tyle ze stawaniem na szczycie, co ze spoglądaniem na drugą stronę. Bo zawsze masz przed sobą nowe horyzonty, ku którym zmierzasz..." (Chris Bonington)

https://www.facebook.com/leszek.tatry
mazeno
Posty: 287
Rejestracja: 2014-12-20, 13:46

Postautor: mazeno » 2015-03-28, 17:33

.....
Ostatnio zmieniony 2015-05-11, 02:53 przez mazeno, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Leszek Tatry
Posty: 226
Rejestracja: 2014-11-17, 19:46

Postautor: Leszek Tatry » 2015-03-28, 18:20

mazeno pisze:co ty masz z tymi kolezankami, kolezanka tu, kolezanka tam, no, no...
Obrazek


Lepiej mieć niż nie mieć ;)
"... Wspinanie kojarzy mi się nie tyle ze stawaniem na szczycie, co ze spoglądaniem na drugą stronę. Bo zawsze masz przed sobą nowe horyzonty, ku którym zmierzasz..." (Chris Bonington)



https://www.facebook.com/leszek.tatry
Awatar użytkownika
Tatrzański urwis
Posty: 1405
Rejestracja: 2013-07-07, 12:17
Lokalizacja: Małopolska

Postautor: Tatrzański urwis » 2015-03-28, 18:32

Leszek Tatry pisze:Moja przygoda z WKT zaczęła się w sierpniu 2008 roku
Ja zawitałem w Tatry jakoś w sierpniu 2011 roku i pierwszym szczytem jaki zdobyłem do WKT były właśnie Rysy ;) . Też bym bardzo chciał zdobyć wszystkie 14 szczytów tylko nie wiem czy kolano mi na to pozwoli :rol . Ale Tobie Leszku gratuluję :ok .
Awatar użytkownika
Leszek Tatry
Posty: 226
Rejestracja: 2014-11-17, 19:46

Postautor: Leszek Tatry » 2015-03-28, 18:45

Tatrzański urwis pisze: Tobie Leszku gratuluję :ok .

Dzięki:) Tobie zatem życzę zdrowia i tego aby Ci się udało WKT dokończyć :)
"... Wspinanie kojarzy mi się nie tyle ze stawaniem na szczycie, co ze spoglądaniem na drugą stronę. Bo zawsze masz przed sobą nowe horyzonty, ku którym zmierzasz..." (Chris Bonington)



https://www.facebook.com/leszek.tatry
Awatar użytkownika
Iva
Posty: 1544
Rejestracja: 2013-09-04, 23:31
Lokalizacja: łódzkie

Postautor: Iva » 2015-03-28, 22:00

Super! Miło się czytało i oglądało :)
"Kiedy świat się od ciebie odwraca, ty też musisz się od niego odwrócić."
Awatar użytkownika
Malgo Klapković
Posty: 2482
Rejestracja: 2013-07-06, 22:45

Postautor: Malgo Klapković » 2015-03-28, 22:07

Zdecydowanie za krótka ta relacja! :)
Ustal sobie teraz Wielką Koronę Tatr Zachodnich, tam też z pewnością jest pięknie a coś kojarzę, że ten rejon trochę zaniedbałeś ;)
Awatar użytkownika
Leszek Tatry
Posty: 226
Rejestracja: 2014-11-17, 19:46

Postautor: Leszek Tatry » 2015-03-29, 09:30

Iva pisze:Super! Miło się czytało i oglądało :)

Dzięki :) Cieszę się, że mój debiut Ci się podobał :)
"... Wspinanie kojarzy mi się nie tyle ze stawaniem na szczycie, co ze spoglądaniem na drugą stronę. Bo zawsze masz przed sobą nowe horyzonty, ku którym zmierzasz..." (Chris Bonington)



https://www.facebook.com/leszek.tatry
Awatar użytkownika
Leszek Tatry
Posty: 226
Rejestracja: 2014-11-17, 19:46

Postautor: Leszek Tatry » 2015-03-29, 09:36

Malgo Klapković pisze:Zdecydowanie za krótka ta relacja! :)
Ustal sobie teraz Wielką Koronę Tatr Zachodnich

Następnym razem się bardziej postaram ;)
To trzeba ustalić jakieś kryteria tej Korony ;) A może zamiast Korony Grań Główna Tatr Zachodnich ;) Tylko na pewnym odcinku musiałbym pisać gdzie mnie nie było :D
"... Wspinanie kojarzy mi się nie tyle ze stawaniem na szczycie, co ze spoglądaniem na drugą stronę. Bo zawsze masz przed sobą nowe horyzonty, ku którym zmierzasz..." (Chris Bonington)



https://www.facebook.com/leszek.tatry
michał65
Posty: 12
Rejestracja: 2015-02-12, 10:23
Lokalizacja: Tychy

Postautor: michał65 » 2015-03-29, 11:19

Wielkie gratulacje.
WKT to na pewno coś, co może dać poczucie satysfakcji. Brawo :brawo .
Awatar użytkownika
bton1
Posty: 3312
Rejestracja: 2013-07-08, 07:52
Lokalizacja: Kraków

Postautor: bton1 » 2015-03-29, 11:34

Potęga. Koleżanek nigdy dość :)
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14537
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2015-03-30, 07:33

PPP :)

Też do tego dąże :D, na razie byłem na ośmiu z nich. Żeby było śmieszniej to dodam, że nie byłem na Krywaniu :) A koleżanki w górach są bardzo ważne :)
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
Leszek Tatry
Posty: 226
Rejestracja: 2014-11-17, 19:46

Postautor: Leszek Tatry » 2015-03-30, 10:39

Dobromił pisze:
Też do tego dąże :D, na razie byłem na ośmiu z nich. Żeby było śmieszniej to dodam, że nie byłem na Krywaniu

Mój kolega zdobył Krywań jako ostatni do WKT :) Bywa i tak :) Powodzenia przy zdobywaniu pozostałych :)
"... Wspinanie kojarzy mi się nie tyle ze stawaniem na szczycie, co ze spoglądaniem na drugą stronę. Bo zawsze masz przed sobą nowe horyzonty, ku którym zmierzasz..." (Chris Bonington)



https://www.facebook.com/leszek.tatry
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14537
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2015-03-30, 11:26

Dziękuję :hor4

Co do widoków szczytowych:

1. Lodowy - rewelacja
2. Baranie - rewelacja
3. Rysy - rewelacja
4. Kieżmarski - rewelacja
5. Sławkowski - mrok straszny
6. Wysoka - średni
7. Pośrednia - średni mrok
8. Kończysta - rewelacja
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
Leszek Tatry
Posty: 226
Rejestracja: 2014-11-17, 19:46

Postautor: Leszek Tatry » 2015-03-30, 11:40

Jeżeli chodzi o widoki to ja nie mam szczęścia jedynie do Kieżmarskiego. Za pierwszym razem mleko za drugim przelotne widoki bo od czasu do czasu coś się nawet pokazywało. Jak się później okazało na podstawie zdjęć z tego samego dnia z innych rejonów to gdy byłem na Kieżmarskim drugi raz wszędzie była ładna pogoda. Jedynie w tym rejonie zawisły chmury. Będę musiał tam kiedyś wrócić :)
"... Wspinanie kojarzy mi się nie tyle ze stawaniem na szczycie, co ze spoglądaniem na drugą stronę. Bo zawsze masz przed sobą nowe horyzonty, ku którym zmierzasz..." (Chris Bonington)



https://www.facebook.com/leszek.tatry

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości