Rilejszyn z kondycyjnej makabry

Relacje z Tatr polskich i słowackich.
Awatar użytkownika
Malgo Klapković
Posty: 2482
Rejestracja: 2013-07-06, 22:45

Postautor: Malgo Klapković » 2014-11-14, 16:07

Też mi się wydawało, że z radości będę całować ziemię ;) tymczasem na tych upragnionych szlakach marzyłam tylko o upragnionej grani Krupówek, relaksie, obiadku i piwku :D Może gdyby pogoda była lepsza... Tak naprawdę, to najciekawszy dla mnie był drugi dzień, bo zobaczyłam coś nowego ("nowa" Dolina Kościeliska itd.), chyba troszkę mi się znudziły Tatry ;)
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14538
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2014-11-14, 17:16

laynn pisze:w Beskidach chyba nigdy nie zrobiłem więcej niż 30km, a Tatrach nieraz.


Ja tu i tu zrobiłem takie kilometry ( Sejm nie wypłacił mi kilometrówek ) choć w Tatrach częściej. Np przy trasie na Jarząbczy lub Gładką Przełęcz.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
laynn

Postautor: laynn » 2014-11-14, 18:16

Malgo Klapković pisze:Też mi się wydawało, że z radości będę całować ziemię

Po pierwszym wejściu, po iluś tam miesiącach przerwy ( ostatnio często tak mam), to zawsze lecą brzydkie wyrazy, których tu nie zacytuje dla dobra uszu/oczu cepra.
I zawsze się zastanawiam dlaczego ja sobie tą katorgę robię. Niestety też są u mnie problemy ze skurczami, to w Tatrach. Mimo, że pracę mam stojącą i przerzucam ciężary...
Najlepiej dla mnie to krótki wypad w Beskid i potem już ok, można jechać w Tatry.

Tak miałem dwa lata temu w Tatrach, jak doszliśmy do Zawratu, to musiałem odpuścić Orlą, bo nie mogłem podnieść nóg, takie mnie łapały skurcze, kumple poszli, a ja schodziłem do schroniska w piątce :( .
Awatar użytkownika
Tomasz
Posty: 565
Rejestracja: 2013-11-12, 13:18

Postautor: Tomasz » 2014-11-15, 09:27

Malgo Klapković pisze:Też mi się wydawało, że z radości będę całować ziemię ;) tymczasem na tych upragnionych szlakach marzyłam tylko o upragnionej grani Krupówek, relaksie, obiadku i piwku


Dobrą drogą idziesz. Ostatnio mi też się to spodobało, jak mnie takie jeden wyciągnął o 2.30 w nocy w Tatry.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14538
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2014-11-15, 10:12

Tomasz pisze:jak mnie takie jeden wyciągnął o 2.30 w nocy w Tatry


Turysto - matołki.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
Majka
Posty: 919
Rejestracja: 2014-07-30, 12:58
Lokalizacja: Beskid Mały/ Kraków

Postautor: Majka » 2014-11-15, 10:38

Wchodzenie na Rakoń i Wołowiec przy silnym wietrze do przyjemnych nie należy.Już na sam Rakoń człowiek ma dość, więc się nie dziwię ,że Wołowiec odpuściłaś.
Panika i trzęsące się nogi w drodze na Giewont to zapewne wynik lęku wysokości? Znam tę " przyjemność".walczę z nią od wielu lat. Czasem się udaje, a czasem pojawia się w najmniej oczekiwanym momencie.
"Wokół góry, góry i góry
I całe moje życie w górach..."
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3488
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2014-11-15, 11:50

Ostatni dzień wynagrodził poprzednie. Choć Tatry jakoś mało jesiennie wtedy wyglądały - może przez tę zieloność kosodrzewiny.
A co do braku kondycji: dla mnie te odległości, które zrobiłaś, wcale o tym nie świadczą.
To co, następnym razem w Beskidy?
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12338
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2014-11-15, 22:12

Majka pisze:Już na sam Rakoń człowiek ma dość


Polecam od Zverówki (od tatiakovej chaty) - nie będziesz utrudzona.
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2014-11-15, 23:02

Ogólnie jednak miałaś bardzo efekciarską pogodę. Ciągle coś się działo na niebie a to na zdjeciach fajnie wychodzi.
Co do zdjęć, to czy sama coś z nimi kombinowałaś czy Picasa automatycznie?
Awatar użytkownika
Tępy dyszel
Posty: 2911
Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
Lokalizacja: Tychy

Postautor: Tępy dyszel » 2014-11-16, 13:56

kondycyjnej makabry

Nie wierzcie Jej. Poznałem, widziałem - ,,warszowiok ściemnia" ;)

Piotrek pisze:Co do zdjęć, to czy sama coś z nimi kombinowałaś czy Picasa automatycznie

Zdjęcia tu przedstawione, niewiele odbiegają barwami od rzeczywistości - zweryfikowane bardzo niedawno temu. Taka teraz w Tatrach ,,przegniła" jesień jest. Wolę zdecydowanie tą październikową albo wrześniową.
Awatar użytkownika
Malgo Klapković
Posty: 2482
Rejestracja: 2013-07-06, 22:45

Postautor: Malgo Klapković » 2014-11-16, 14:47

laynn pisze:Po pierwszym wejściu, po iluś tam miesiącach przerwy ( ostatnio często tak mam), to zawsze lecą brzydkie wyrazy

Ja nawet dużo nie przeklinałam ;) zarówno w duchu jak i na głos ;)
Majka pisze:Panika i trzęsące się nogi w drodze na Giewont to zapewne wynik lęku wysokości? Znam tę " przyjemność".walczę z nią od wielu lat.

Niestety tak, ale na szczęście z opanowaniem tego lęku jest coraz lepiej (kiedyś byłam przerażona i pewna, że zginę na Kasprowym Wierchu), w sumie to chyba sam widok łańcuchów i drabinek czyni mi miazgę z mózgu i zaczynam się telepać, bo "tam przecież musi być trudno".
Wiolcia pisze:To co, następnym razem w Beskidy?

Oj, zdecydowanie tak, bo już bardzo tęsknię za Beskidami :)
Piotrek pisze:Co do zdjęć, to czy sama coś z nimi kombinowałaś czy Picasa automatycznie?

Zdjęcia jedynie pomniejszyłam i nawet nie chciało mi się ich wyostrzać po kompresji ;) kolory uczyniła Picasa, troszkę odbiegają od oryginałów, ale nie miałabym czasu się tym zająć i ta relacja nigdy by nie powstała, gdybym miała obrabiać foty. Dobrze, że nie zrobiłam tak dużo "krzywulców", bo byłby wstyd ;)
Kapitan Bomba pisze:Cytat:
kondycyjnej makabry

Nie wierzcie Jej. Poznałem, widziałem - ,,warszowiok ściemnia"

Nazwałam to makabrą, bo bardzo dużo sił kosztowało mnie zdobycie tych celów i zawsze na początku one były dużo ambitniejsze, ale nogi i kręgosłup zadecydowały za mnie ;) Np. schodząc z Giewontu i pochylając się do łańcuchów (czy jakoś tak), to kiedy plecak uciskał mi lędźwia, to myślałam, że zwariuję :--/
Kapitan Bomba pisze:Zdjęcia tu przedstawione, niewiele odbiegają barwami od rzeczywistości

Zgadza się, bardzo siwe się Tatry zrobiły i to już nie są te barwy jesieni, bardzo są przygaszone.
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2014-11-16, 17:26

O zdjęcia pytam też dlatego, że Picasa zrobiła mi myk (dziwne, że tylko z kilkoma albumami a nie wszystkimi-na szczęście) i podkolorowała zdjęcia w tonacji podobnej do Twoich, z tego ładniejszego dnia. Niebo słodko-niebieskie a zieleń bardzo mocna.
Awatar użytkownika
Malgo Klapković
Posty: 2482
Rejestracja: 2013-07-06, 22:45

Postautor: Malgo Klapković » 2014-11-16, 18:08

Specjalnie włączyłam oryginały i rzeczywiście to niebo jakieś takie niebieskie na Picasie :O Well, I don't care ;)
laynn

Postautor: laynn » 2014-11-16, 18:54

Malgo Klapković pisze:Ja nawet dużo nie przeklinałam

To nie było masakry z Twą kondychą! Basta! :dev
Awatar użytkownika
nes_ska
Posty: 2931
Rejestracja: 2013-10-09, 15:58
Lokalizacja: Brzesko

Postautor: nes_ska » 2014-11-16, 18:56

Ja zazwyczaj nie przeklinam, tylko śmieję się z siebie i mówię sobie w myślach "Co ty wymyśliłaś, durna?! Jak ty przejdziesz, skoro już zdychasz?!" :D ....ale potem się okazuje, że wszystko się da :D :P
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 51 gości