Słoneczne Pilsko, mglista Racza
Słoneczne Pilsko, mglista Racza
I taka to odmienna pogoda mi się trafiła podczas dwóch wypadów w Beskid Żywiecki.
Na Pilsko poszedłem sobie zółtym z Korbielowa. Dawno nim dreptałem w wersji bezśnieżnej więc tak dla przypomnienia, dla spaceru.
Wielka skod, że ta ładna stara chata która stoi w pobliżu szlaku już sie całkiem sypie, zawsze była wdzięcznym tematem do zdjęć a teraz powoli popada w ruinę. A pamiętam ją jeszcze w dobrym stanie gdy jej bielone ściany = pięknie komponowały się z jesiennymi kolorami.
A dalej wszystko po staremu. I oczywiście skalny element .
Parę metrów dalej po lewej stronie jest stroma ściana z widocznymi skałami, spore osuwisko ale latem niezbyt wdzięczne do oglądania, bo wszystko zarośnięte zielskiem. Za to zimą ładnie to wygląda.
Jedźmy dalej.
Po łowieckowe ślady
Idę rzucić okiem na Halę Cebulową. Tam rośnie...czosnek
Potem kawa w schronisku. Może i moloch ale ja lubię ten przybytek, nie sprawia mi on męk psychicznych choć to pewnie też przez okoliczności-zazwyczaj sam tam jestem, sala pusta i jakoś nie ma tego zgiełku który zarzuca się temu miejscu.
A potem już wio na górę. Jest ładnie, dość ciepło choć wietrznie i jedynie widoczność mogła by być lepsza. No ale nie ma co narzekać
Miało być w dali a wyszedł Dali
Schodzę sobie zółtym, ciekawszy bez wątpienia od czarnego.
A w drodze powrotnej zielonym szlakiem grzechem było by nie zboczyć na pobliską Szlakówkę i znajdujący się tam skalny mur.
Od marca gdy byłem tu ostani raz sporo to miejsce zyskało na urodzie. Otóz na górze nad murem znajdują się "nogi" wyciągu a liny podtrzymujące opadają w dół poniżej muru psując wizualnie to miejsce. Teraz lin nie było a to prawdopodobnie w związku z jakąś modernizacją więc pewnie z czasem powrócą.
Ale póki co...
Ostatnie momenty przyjemnego zejścia
...bo później to już totalna rozpierducha na stokach, kopary, ciężarów, rozbudowa infrastruktury na całego. A przykry to widok.
Foty z Pilska-> http://www.zuziawdrodze-album.cba.pl/pilsko092014/
Kilka dni później poniosło mnie na Wielką Raczę. Na Raczy nie byłe z kilka lat wiec z radością sobie szedłem. Pogoda co prawda niemrawa ale człowiek naiwny zawsze wierzy, że może się przejaśni, może będzie ładnie.
rodzinka
i mgliste klimaty
Widoczność powala
Ciut lepiej robi się w kierunku Małej Raczy, ale bez szału
Zmierzam docelowo na halę by zerknąć do bacówki, co to ładna stoi teraz sobie i pachnie nowościa.
Na hali trochę się przejaśnia, nieśmiało przebija Słonce co wprowadza lekki zamęt do mojego planu, bo zamierzałem zejść pozaszlakowo do Rycerki. Jak się rozpogodzi to jednak fajnie by było wrócić na W Raczę, dla widoków, ale jak wrócę a się nie rozpogodzi to będzie d. W końcu jednak idę jak miałem i drogą początkowo przez łaki, później lasem pomykam do wsi na busa.
I to tyle.
Zdjęcia z W.Raczy http://www.zuziawdrodze-album.cba.pl/wielkaracza092014/
Na Pilsko poszedłem sobie zółtym z Korbielowa. Dawno nim dreptałem w wersji bezśnieżnej więc tak dla przypomnienia, dla spaceru.
Wielka skod, że ta ładna stara chata która stoi w pobliżu szlaku już sie całkiem sypie, zawsze była wdzięcznym tematem do zdjęć a teraz powoli popada w ruinę. A pamiętam ją jeszcze w dobrym stanie gdy jej bielone ściany = pięknie komponowały się z jesiennymi kolorami.
A dalej wszystko po staremu. I oczywiście skalny element .
Parę metrów dalej po lewej stronie jest stroma ściana z widocznymi skałami, spore osuwisko ale latem niezbyt wdzięczne do oglądania, bo wszystko zarośnięte zielskiem. Za to zimą ładnie to wygląda.
Jedźmy dalej.
Po łowieckowe ślady
Idę rzucić okiem na Halę Cebulową. Tam rośnie...czosnek
Potem kawa w schronisku. Może i moloch ale ja lubię ten przybytek, nie sprawia mi on męk psychicznych choć to pewnie też przez okoliczności-zazwyczaj sam tam jestem, sala pusta i jakoś nie ma tego zgiełku który zarzuca się temu miejscu.
A potem już wio na górę. Jest ładnie, dość ciepło choć wietrznie i jedynie widoczność mogła by być lepsza. No ale nie ma co narzekać
Miało być w dali a wyszedł Dali
Schodzę sobie zółtym, ciekawszy bez wątpienia od czarnego.
A w drodze powrotnej zielonym szlakiem grzechem było by nie zboczyć na pobliską Szlakówkę i znajdujący się tam skalny mur.
Od marca gdy byłem tu ostani raz sporo to miejsce zyskało na urodzie. Otóz na górze nad murem znajdują się "nogi" wyciągu a liny podtrzymujące opadają w dół poniżej muru psując wizualnie to miejsce. Teraz lin nie było a to prawdopodobnie w związku z jakąś modernizacją więc pewnie z czasem powrócą.
Ale póki co...
Ostatnie momenty przyjemnego zejścia
...bo później to już totalna rozpierducha na stokach, kopary, ciężarów, rozbudowa infrastruktury na całego. A przykry to widok.
Foty z Pilska-> http://www.zuziawdrodze-album.cba.pl/pilsko092014/
Kilka dni później poniosło mnie na Wielką Raczę. Na Raczy nie byłe z kilka lat wiec z radością sobie szedłem. Pogoda co prawda niemrawa ale człowiek naiwny zawsze wierzy, że może się przejaśni, może będzie ładnie.
rodzinka
i mgliste klimaty
Widoczność powala
Ciut lepiej robi się w kierunku Małej Raczy, ale bez szału
Zmierzam docelowo na halę by zerknąć do bacówki, co to ładna stoi teraz sobie i pachnie nowościa.
Na hali trochę się przejaśnia, nieśmiało przebija Słonce co wprowadza lekki zamęt do mojego planu, bo zamierzałem zejść pozaszlakowo do Rycerki. Jak się rozpogodzi to jednak fajnie by było wrócić na W Raczę, dla widoków, ale jak wrócę a się nie rozpogodzi to będzie d. W końcu jednak idę jak miałem i drogą początkowo przez łaki, później lasem pomykam do wsi na busa.
I to tyle.
Zdjęcia z W.Raczy http://www.zuziawdrodze-album.cba.pl/wielkaracza092014/
Ostatnio zmieniony 2014-09-11, 20:56 przez Piotrek, łącznie zmieniany 1 raz.
Piotrek pisze:Może i moloch ale ja lubię ten przybytek, nie sprawia mi on męk psychicznych choć to pewnie też przez okoliczności-zazwyczaj sam tam jestem, sala pusta i jakoś nie ma tego zgiełku który zarzuca się temu miejscu.
Ja tam poszedłem gdy "wracałem" do chodzenia po górach, więc może dlatego tego obiektu nie lubię, wybitnie. Poszliśmy na Pilsko ale z opcją spania w schronisku, takie idyllowe wyobrażenie łażenia po górach, jako że pierwsze wyjście to zdychaliśmy niesamowicie. A wieczoerem obsługa zrobiła komuś znajomemu imprezę, do 3nad ranem leciała "bania u cygana", dawno takiego wnerwu nie miałem z rana no i do dziś mi pozostał uraz...
Fajna ta chata!
Chatka jeszcze raz napisze super, mimo iż się zawala dalej wdzięczny obiekt do robienia zdjęć.
Dlatego wspomniałem, iż była to taka wyidealizowana wycieczka, no i że mam uraz. W mojej ulubionej miejscówie ( Rysianka ) nie raz przeżyłem imprezy, ale tam uderzenie typowo disco muzyki, z typowo debilnym zachowaniem dresiarskim pewnie to uczucie dopełniło.
Piotrek pisze:Bronić tego schroniska nie zamierzam ale akurat na impreze która innym nie daje spać trafić można praktycznie w każdym schronisku
Dlatego wspomniałem, iż była to taka wyidealizowana wycieczka, no i że mam uraz. W mojej ulubionej miejscówie ( Rysianka ) nie raz przeżyłem imprezy, ale tam uderzenie typowo disco muzyki, z typowo debilnym zachowaniem dresiarskim pewnie to uczucie dopełniło.
Schronisko na Miziowej ... Zbyt oszczędna nigdy nie byłam,powiem więcej, rozrzutna dość jestem, ale ceny żarcia w tym schronisku są grubo przesadzone.Za szarlotkę, fantę i piwo zapłaciliśmy z 30 zł. a ceny dań obiadowych jak w drogiej krakowskiej knajpie.Pod kogo to niby jest?Pod przeciętnego turystę na pewno nie.Nic dziwnego,że sala pusta. Wielu turystów omija to schronisko szerokim łukiem z tego co widziałam.
"Wokół góry, góry i góry
I całe moje życie w górach..."
I całe moje życie w górach..."
Kuchnia jest czynna. Jak teraz byłem, to dłubali coś na dachu i wejście główne było zamknięte więc wchodziło się innym wejściem, właśnie przez ową kuchnie.
Kawa 4,50 zł, to dla mnie wystarczająca cena by uznać schronisko za przyjazne dla mnie .
Na Raczy 7zł, na Skrzycznym podobnie, w wielu innych też nie bywa taniej.
A co do żarcia nie wiem, nie korzystałem nigdy ale nie oszukujmy się, oni są nastawieni na narciarzy którzy sporo na miejscu wydadzą a nie turystę z bułką w plecaku.
Kawa 4,50 zł, to dla mnie wystarczająca cena by uznać schronisko za przyjazne dla mnie .
Na Raczy 7zł, na Skrzycznym podobnie, w wielu innych też nie bywa taniej.
A co do żarcia nie wiem, nie korzystałem nigdy ale nie oszukujmy się, oni są nastawieni na narciarzy którzy sporo na miejscu wydadzą a nie turystę z bułką w plecaku.
Pewnie tak,ale w lecie narciarzy nie ma, więc ogromna stołówka była pusta.Z ciekawości sprawdziliśmy ceny dań obiadowych. Żeby zjeść przyzwoite jedno danie trzeba zapłacić 30-40 zł.Mieliśmy kanapki w plecaku oczywiście A wieczorkiem po zejściu do Korbielowa poszliśmy do Smreka.Przytulnie, miło, dobre jedzenie i duże porcje.Za 30 zł pojedliśmy oboje.
"Wokół góry, góry i góry
I całe moje życie w górach..."
I całe moje życie w górach..."
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
Majka pisze:Za szarlotkę, fantę i piwo zapłaciliśmy z 30 zł. a ceny dań obiadowych jak w drogiej krakowskiej knajpie.Pod kogo to niby jest?
Ceny rosną wraz z wysokością a Miziowa standardem przypomina pensjonat więc ceny rosną tym bardziej
Turbacz też ma drogą kuchnię ale gotują tam całkiem nieźle. Czasem warto zapłacić nieco więcej.
Ale jak na Mizowej z jakością ciepłych dań to nie wiem....
Kiedyś sprawdzę.....
Ostatnio zmieniony 2014-09-14, 16:17 przez Tępy dyszel, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie wiem czy rosną wraz z wysokością, bo w Murowańcu jest taniej, a w moim ulubionym schronisku W Starej Roztoce dań do wyboru, smacznie i niedrogo.Nawet dla wegetarian spory wybór.
A na Turbaczu nigdy nie jadłam, zwykle tłumy tam są i nie chce mi się czekać, to się nie wypowiadam.Za to na Maciejowej jedzenie przyzwoite i pyszne ciasto drożdżowe ze śliwkami.
A na Turbaczu nigdy nie jadłam, zwykle tłumy tam są i nie chce mi się czekać, to się nie wypowiadam.Za to na Maciejowej jedzenie przyzwoite i pyszne ciasto drożdżowe ze śliwkami.
Ostatnio zmieniony 2014-09-14, 17:48 przez Majka, łącznie zmieniany 2 razy.
Ja rzadko korzystam ze schroniskowej kuchni, ostatnio co mi się trafiło to w czerwcu chyba pomidorowa i jakieś placki na Rycerzowej. Takie sobie ale porcje spore więc nie ma co narzekać.
Faktem jednak jest, że często jak się patrzy na menu w schroniskach to można się zdziwić cenami ale widocznie są klienci, bo inaczej dawno by spuścili na cenach.
Na Miziowej myślę, że nawet gdyby ceny były wyższe jeszcze o 50 % to i tak by nie stracili, to już jest taki typ schroniska, podobnie jak Skrzyczne (nie w sensie wyglądu), ile by nie napisali to klient zawsze się znajdzie.
Faktem jednak jest, że często jak się patrzy na menu w schroniskach to można się zdziwić cenami ale widocznie są klienci, bo inaczej dawno by spuścili na cenach.
Na Miziowej myślę, że nawet gdyby ceny były wyższe jeszcze o 50 % to i tak by nie stracili, to już jest taki typ schroniska, podobnie jak Skrzyczne (nie w sensie wyglądu), ile by nie napisali to klient zawsze się znajdzie.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości