


I tak kilka minut po 8 jesteśmy nad Czarnym Stawem, gdzie robimy mały popas i ruszamy dalej. Z małego Kościelca w końcu jakieś konkretniejsze widoczki


W końcu dochodzimy jednak do pierwszej naszej drogi biegnącej zachodnią ścianą Zadniego Kościelca. Droga nazywa się Załupa H wyceniana jest na III ale w większości trudności są za II.
Przejście drogi zajmuje nam około 1:30h. Praktycznie w całości droga prowadzi po skalnych płytach i trzeba ją pokonać na "tarcie". Najtrudniejszy moment był bodajże w 3/4 drogi gdy gładką dość stromą płytę trzeba było przetrawersować. Miałem w tym miejscu ograniczone zaufani do przyczepności moich butów



Po przejściu Załupy nie wychodzimy na szczyt Zadniego Kościelca, a odbijamy w bok w stronę ścian Kościelca, tam czeka nas druga droga tego dnia - "Gnojek". Nie mam pojęcia skąd ta nazwa

Według topo Gnojek miał być trudniejszy od Załupy, z kilkoma trójkowymi miejscami. Miejsca owszem były, ale zgodnie stwierdzamy, że ta droga podobała nam się znacznie bardziej. I tak po godzinie przyjemnej wspinaczki jesteśmy na szczycie.

Zejście szło bardzo sprawnie i przyjemnie, aż do momentu gdy na prostym kawałku drogi nieopodal Murowańca, wykręciłem sobie kostkę. No cóż byłoby za pięknie jakby wszystko gładko poszło. Z Murowańca 2h toczę się do auta, później wracamy do domu, z myślą o meczu

Mimo dwóch małych minusów na koniec dzień i tak na plus



Ciut więcej zdjęć
