II Zlot Chimalaja Team jest już historią - wspomnienia

[darkheush]

ale się kompromitujesz

kompromituj się dalej.

Mom taki przikrom chcice. A wy se paniusiu pirwsom beskidzkom łostrewke w dupe wsadzcie. I zatońcie's zbojnickiego

[ceper]

Do Tępy Dyszel:
1. Nie piję, bo nie lubię alkoholu, więc trudno tu o zasady. Nie będę pisał, że alkohol/tytoń/zioła szkodzą zdrowiu, są źródłem zubożenia społeczeństwa, rozpadu rodzin i wielu nieszczęść. Raz byłem pijany w czasach studenckich - jedyne skutki uboczne: wymioty po wypiciu butelki żytniej w 72s /zakład/.
W ubiegłym roku 5 piw, zatem to dla zdowia /lub jak kto woli, aby zasnąć w schronisku- mordowni.
2. Na to już napisałem odpowiedni post: bawcie się do woli, ale po co umieszczać zdjęcia przedstawiające w niekorzystnym świetle kogokolwiek? A może ktoś z was będzie pełnił publiczną funkcję, zaś tabloidy zapłacą przywoitą kwotę za nieprzyzwoitą fotkę ...
3. Tak, z doświadczenia wiem, że warto zapłacić więcej i być zadowolonym, niż zapłacić 1/3 ceny i kląć potem. Wyjątkiem są schroniska, aby za dużo nie biegać.
4. To Kris pierwszy wyraził się publicznie o mojej główce, więc nie pozostałem dłużny. Podobnie w przypadku "degeneratów", nie wiem, ilu z nich potraktowało poważnie mój pierwszy post, ale nie zamierzam wyprowadzać ich z błędu, zabawa trwa dalej
Gdy atakuje choroba, to bierz antybiotyki /zioła nie pomogą/. Każdy kto przejrzał te zdjęcia, to ma je już na swoim PC. Z drugiej strony nie zamierzam przyglądać się, gdy wskazałem problem, a tu kilka osób nie zastanawiając się poważniej, pojechało po bandzie. Więc jakimi środkami mam przemówić do rozsądku?
Dostrzegam cynizm z prefixem "Pan"

[Pudelek]

że (...) zioła szkodzą zdrowiu

zwłaszcza prowansalskie

co do Kocierskiej, to z dwa razy się przydała, bo wstając z rana pod Potrójną i idąc na lekkim kacu w kierunku Czernichowa można tam było zjeść całkiem smaczną i pożywną jajecznicę

[darkheush]

Nie piję, bo nie lubię alkoholu, więc trudno tu o zasady.

Twoje prawo i Twój wybór. Doceniam. Forse na zlocie (spędowej biesiadzie) też chyba nie tknął alko. A bawił się dobrze.

Raz byłem pijany w czasach studenckich - jedyne skutki uboczne: wymioty po wypiciu butelki żytniej w 72s /zakład/.

Można trafić na takie filmiki w necie, jednak to nie powód do chwały. Jak to Gosia słusznie zauważyła - są wypady w góry, i wypady w góry towarzyskie. My mieliśmy ten oststni. Alko i zioło są dla ludzi.

To Kris pierwszy wyraził się publicznie o mojej główce, więc nie pozostałem dłużny.

Moim zdaniem wszystko zostało spokojnie wytłumaczone kilka postów wcześniej. I przeprzaszam za swą póżniejszą nerwowość.

Podobnie w przypadku "degeneratów", nie wiem ilu z nich potraktowało poważnie mój pierwszy post,

.
Akurat ja nie czuję się Twymi słowami urażony, choć jedno zdjęcie w galerii Tomka jest... kompromitujące.

Więc jakimi środkami mam przemówić do rozsądku?

]
Ale po co??? Nas nie zmienisz, świata nie upiększysz, gór nie przechodzisz...

Dostrzegam cynizm z prefixem "Pan"

Masz Pan (z całym szacunkiem) rację

[Tępy dyszel]

Dostrzegam cynizm z prefixem "Pan"

Błądzisz. Sam napisałeś, żeby do Ciebie zwracać per ,,Panie ceper". Więc tak uczyniłem.

[Malgo Klapković]

Malgo Klapković napisał/a:
Tępy dyszel napisał/a:
nie wiedziałem, że istnieje związek przyczynowo – skutkowy między wyglądem twarzy a wykształceniem

Nie pisz takich rzeczy w godzinach pracy, to grozi uduszeniem

Dziś zastępowałem kierownika na ,,jego" komputerze.

Tępy dyszel, bój się Boga, ja pisałam o sobie Jak czytałam te posty, to ciężko mi było się powstrzymać od śmiechu patrząc profesjonalnie w komputer w swoje profesjonalne zadania. O moich ciężkich próbach powstrzymywania się od śmiechu może co nieco powiedzieć bton

Przy następnym zlocie trzeba będzie zaznaczyć od początku, że to będzie przede wszystkim towarzyski wyjazd w góry, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by się przed główną częścią dnia (wieczoru) porządnie przeciorać na szlaku lub poza nim

[Tępy dyszel]

ja pisałam o sobie

A ja o sobie.....

Przy następnym zlocie trzeba będzie zaznaczyć od początku, że to będzie przede wszystkim towarzyski wyjazd w góry, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by się przed główną częścią dnia (wieczoru) porządnie przeciorać na szlaku lub poza nim

Coś w tym jest. W zaproszeniu na Zlot nie było to jasno napisane. Aktywni wiedzieli od razu, na bazie doświadczeń własnych z Gorców.
No ale jakiś nowy user, czytając tamten temat (tj. zaproszenie na Zlot), mógłby faktycznie nabrać innego przekonania......

A nawet ,,stary" user, nieobecny na I Zlocie ale tu nie piszący dużo....Nie każdy piszący na tym forum ,,musi" z obowiązku na nim aktywnie pisać.....I znać szczegółowo jego zawartość.

[Malgo Klapković]

No i sami jesteśmy sobie winni :sum6

[darkheush]

by się przed główną częścią dnia (wieczoru) porządnie przeciorać na szlaku

Hell Yeah!!!

[Wilczyca]

Przyznam że bardzo żałowałam, że nie mogę do Was dołączyć - niestety sytuacja domowa pozwala mi na niewiele wyjazdów w roku i zwykle o tym, że w piątek wieczorem na 100% będę mogła jechać wiem w piątek rano. Ale do rzeczy.
Panie ceper pisze jako osoba nie paląca papierosów/zioła i w zasadzie nie używająca alkoholu (a jeśli juz to kilka razy do roku w śladowych ilościach).
Grupa osób poszła w góry na fajny długi dwudniowy spacer okraszony wieczorną imprezą.
Czy ja widze w tym cos niestosownego. Nie. widzę to tak, że paczka dobrych znajomych pojechała ze sobą żeby bliżej sie poznać pożartowac i powygłupiać. Na luzie i bez podtekstów (o kozie np.)
Odbieram to również tak, że zdecydowanie nie pasuje pan do tego miejsca i na pana miejscu poszukałabym innego bardziej odpowiedniego dla pana wyszukanego gustu srodowiska, aczkolwiek mam obawy że wśród wszelkiej gawiedzi piszącej na jakichkolwiek forach górskich po prostu sie panu nie uda.
Jakby to mawiał inny mój znajomy "po prostu taki mamy klimat" Pozdrawiam (z rezerwą).

[Tępy dyszel]

No i sami jesteśmy sobie winni

Panie Premierze, jak żyć ?

[Piotrek]

Mówcie co chcecie, ale to nasze forum ma swój specyficzny koloryt. Można powiedzieć -megamix osobowościowy [/quote]

[darkheush]

Nie. widzę to tak, że paczka dobrych znajomych pojechała ze sobą żeby bliżej sie poznać pożartowac i powygłupiać.

Jesteś kolejną degeneratką

Gwoli ścisłości - Malgo, btona, araneę poznałem 5 miesięcy temu na Starych. megi nie widziałem wcześniej na oczy. To samo tyczy się Martina i Forse. Czy to grzech???

[Wilczyca]

Grzechem to już jest siedzenie nza tym forum i pisanie z nieznajomymi zamiast wieczór jak bozia przykazała na modlitwie i co ważniejsze pokucie spędzać

[darkheush]

Amen