Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
- sprocket73
- Posty: 6426
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Wytrzyszczona wypatrzyłem jak wędrowałem po pagórkach na południe od Beskidu Małego. Kompletnie nie wiedziałem co to, a był taki ostry, charakterystyczny. Wtedy postanowiłem go kiedyś zdobyć.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
- sprocket73
- Posty: 6426
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Zaległa relacja z ostatniej środy. Po prostu nie nadążam tyle tego 
A była to zagraniczna wycieczka na polski szczyt o nie wiadomo jakiej nazwie - Oszus, Oszust, Oszast, Uszust - któraś powinna pasować
Start w Zákamenné.

Na poagórku na skraju miejscowości ładna kalwaria.

Kopki siana. Coraz większa rzadkość.

Kawałek dalej przyjemna wieża widokowa.

Z wypasionymi widokami - to już za mną.

To przede mną.

Tobiemu podoba się huśtawka.

Idziemy sobie spokojnym grzbietem z widokami na Magurę Orawską.

Szlak omija małą kulminację, więc postanawiam ją zaliczyć.

Jaka przyjemna niespodzianka na szczycie

Idziemy dalej. Na wprost Veľký kopec, z prawej Malý kopec. Byłem na jednym i drugim.

A to cel - Oszus.

Krówki zdziwione widokiem turysty.

Jest naprawdę sielankowo.

Z prawej Pilsko.

Pora wejść w las. Ilość łąk i pagórków po których się nachodziłem była naprawdę spora. Skoro to Beskid Żywiecki, czemu po naszej stronie nie ma takich klimatów?

Idziemy w stronę granicy.

Potem szlak graniczny.

Strome podejście na Oszus.

Szczyt, ten prawdziwy, bo szlak go omija.

Zejście na czuja.

Pilarze mają rozmach. Taką drogę sobie zrobili. Może to oni powinni budować autostrady

Jest trochę widoków.

Droga grzbietowa.

Na koniec znowu trochę łączek.

Zejście do Zákamenné.

Sielaneczka, prawda?

A była to zagraniczna wycieczka na polski szczyt o nie wiadomo jakiej nazwie - Oszus, Oszust, Oszast, Uszust - któraś powinna pasować

Start w Zákamenné.
Na poagórku na skraju miejscowości ładna kalwaria.
Kopki siana. Coraz większa rzadkość.
Kawałek dalej przyjemna wieża widokowa.
Z wypasionymi widokami - to już za mną.
To przede mną.
Tobiemu podoba się huśtawka.
Idziemy sobie spokojnym grzbietem z widokami na Magurę Orawską.
Szlak omija małą kulminację, więc postanawiam ją zaliczyć.
Jaka przyjemna niespodzianka na szczycie

Idziemy dalej. Na wprost Veľký kopec, z prawej Malý kopec. Byłem na jednym i drugim.
A to cel - Oszus.
Krówki zdziwione widokiem turysty.
Jest naprawdę sielankowo.
Z prawej Pilsko.
Pora wejść w las. Ilość łąk i pagórków po których się nachodziłem była naprawdę spora. Skoro to Beskid Żywiecki, czemu po naszej stronie nie ma takich klimatów?
Idziemy w stronę granicy.
Potem szlak graniczny.
Strome podejście na Oszus.
Szczyt, ten prawdziwy, bo szlak go omija.
Zejście na czuja.
Pilarze mają rozmach. Taką drogę sobie zrobili. Może to oni powinni budować autostrady

Jest trochę widoków.
Droga grzbietowa.
Na koniec znowu trochę łączek.
Zejście do Zákamenné.
Sielaneczka, prawda?

SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Przyjemne tereny.Ja to tam penetrowałem na rowerze.
- Tępy dyszel
- Posty: 2992
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Bardzo sensowna wycieczka nieoczywistym wariantem. Jak z jakością oznakowania ?
- sprocket73
- Posty: 6426
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Nie zwracałem za bardzo uwagi na oznakowanie. Szedłem sobie grzbietem widząc kolejne pagórki przed sobą. Powrót bardziej lasem bezszlakowo.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Podeślij mapkę 

- sprocket73
- Posty: 6426
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
sprocket73 pisze:https://mapy.com/s/hokuhucege
Dzięki, ta pierwsza część super

I zaparkowałeś w dobrym miejscu

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Super wycieczka
Kto Wam zrobił takie śliczne zdjęcie w serduszku? 


- sprocket73
- Posty: 6426
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Przypomniało mi się, że kiedyś obiecałem Strzępkowi wycieczkę na Krywań i nie dożył nieboraczek. Tobi nie był jeszcze na Krywaniu. Wypadałoby też zakończyć długi weekend czymś czym Ukochana mogłaby się pochwalić w pracy. No to Krywań! 
Fajnie widać go z parkingu.

Idziemy najpierw lekko w górę, potem bardziej.

Zaczynają się kosówki.

I widoki.

Krywań cały czas daleko.

Stromizny. Szczyt na wprost.

Szlak prowadzi dookoła, ale też jest stromy.

Zbliżamy się.

Widok na drugą stronę. Zielony Staw Ważecki.

Rozpoczynamy atak szczytowy.

Są delikatne trudności dla ludzi i żadne dla piesków Tobiaszków.

W związku z tym Tobi najczęściej obserwuje nas z góry zastanawiając się co tak wolno idziemy.

Ja też fotografuję z góry.

Zakaz chodzenia z psami chyba odniósł jakiś skutek, bo nie spotkaliśmy innych. Śledząc Tatromaniaków brałem pod uwagę że przy takich tłumach ktoś się może przyczepić, ale okazało się, że wszyscy hejterzy zostali w domach. Same pozytywne reakcje na psa.

Na Krywań wychodzi się dość szeroko, więc korków nie było.

Jesteśmy. Tobi dał radę dożyć zdobycia Krywania, bo że dał radę wyjść to oczywista oczywistość

Widok między innymi na Czerwone Wierchy, Giewont.

Tatry Wysokie.

Zbliżenie. Lodowy, Łomnica, Wysoka.

Pora na zejście.

Ukochana stosuje technikę amatorską.

Czasami błąd i wycof przykrywa pozą relaksacyjną.

Zachęcona aby schodzić twarzą do skały radzi sobie dużo lepiej.

A Tobi się popisuje.

Schodzimy innym wariantem.

Z ładnymi widokami.

Oddalamy się od Krywania, zmieniamy perspektywę.

A potem w dół.

Ostatni postój nad Jamskim stawem.

I spokojny powrót do auta.

Po prostu wycieczka na Krywań, dla Tobiaszka... teraz może już umierać ze starości.

Fajnie widać go z parkingu.
Idziemy najpierw lekko w górę, potem bardziej.
Zaczynają się kosówki.
I widoki.
Krywań cały czas daleko.
Stromizny. Szczyt na wprost.
Szlak prowadzi dookoła, ale też jest stromy.
Zbliżamy się.
Widok na drugą stronę. Zielony Staw Ważecki.
Rozpoczynamy atak szczytowy.
Są delikatne trudności dla ludzi i żadne dla piesków Tobiaszków.
W związku z tym Tobi najczęściej obserwuje nas z góry zastanawiając się co tak wolno idziemy.
Ja też fotografuję z góry.
Zakaz chodzenia z psami chyba odniósł jakiś skutek, bo nie spotkaliśmy innych. Śledząc Tatromaniaków brałem pod uwagę że przy takich tłumach ktoś się może przyczepić, ale okazało się, że wszyscy hejterzy zostali w domach. Same pozytywne reakcje na psa.
Na Krywań wychodzi się dość szeroko, więc korków nie było.
Jesteśmy. Tobi dał radę dożyć zdobycia Krywania, bo że dał radę wyjść to oczywista oczywistość

Widok między innymi na Czerwone Wierchy, Giewont.
Tatry Wysokie.
Zbliżenie. Lodowy, Łomnica, Wysoka.
Pora na zejście.
Ukochana stosuje technikę amatorską.
Czasami błąd i wycof przykrywa pozą relaksacyjną.
Zachęcona aby schodzić twarzą do skały radzi sobie dużo lepiej.
A Tobi się popisuje.
Schodzimy innym wariantem.
Z ładnymi widokami.
Oddalamy się od Krywania, zmieniamy perspektywę.
A potem w dół.
Ostatni postój nad Jamskim stawem.
I spokojny powrót do auta.
Po prostu wycieczka na Krywań, dla Tobiaszka... teraz może już umierać ze starości.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
To piękna Góra i fajna trasa, miło wspominam tą wycieczkę, Iza troche mniej
ale było fajnie
szkoda, że juz mi się nie chce, bo bym poszedł 



Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
A Jezioro Dąbie widzieliście ze szczytu ?
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Mi się wydawało, że Strzępek był na Krywaniu. Albo Tobi? Serio nie? Kurcze mam wrażenie, że kiedyś była relacja...ale to może wydawało mi się...
- sprocket73
- Posty: 6426
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Tobi był na Sławkowskim za szczeniaka, jak jeszcze nie miał roku. Potem na Rysach, Jagnięcym i kilku pozaszlakowych (co brzmi dumnie i durnie i pysznie) szczytach Tatr Wysokich. A na Krywaniu nie był.
Strzępek natomiast w ogóle nie rozpoczął Tatrzańskiej przygody. Poległ zanim zaczął walkę z górami wysokimi.
Do jeziora Dąbie wzrok nie sięgał...
Strzępek natomiast w ogóle nie rozpoczął Tatrzańskiej przygody. Poległ zanim zaczął walkę z górami wysokimi.
Do jeziora Dąbie wzrok nie sięgał...
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
To źle. Sympatyczne polskie turystki zobaczyły Jezioro Dąbie. I zamilkły.
Swoja drogą to w tamtym roku byłem w Szczecinie. I znad jeziora Krywania nie widać.
Swoja drogą to w tamtym roku byłem w Szczecinie. I znad jeziora Krywania nie widać.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości