Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6189
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Postautor: Sebastian » 2024-07-25, 17:10

Nawet nie wiedziałem, że na Ślęży jest tyle skał. Ale to może dlatego, że na Ślęży nie byłem i pewnie już nie będę. Pogoń za świeżością ma przecież jakieś granice. Góra mocno zagospodarowana, mi się trochę kojarzy z Górą Parkową nad Krynicą, podobny festyn tam trwa ;) Jest Ukochana z przodu, to cieszy :)

sprocket73 pisze:Im wyżej tym więcej skał. Można pomęczyć pieska.

Kiedyś się doigrasz...

Obrazek
Widzę, że można tam samochodem wyjechać. Po co się męczyć?
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5874
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Postautor: sprocket73 » 2024-07-25, 18:37

Obfitość skał na tak niskiej górze zaskakuje chyba wszystkich, chociaż Sudety są przecież dużo bardziej skaliste niż Beskidy.
A samochodem to może wjechał ksiądz ;)
W jakim sensie się doigram? Że mnie piesek pogryzie z zemsty?
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6189
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Postautor: Sebastian » 2024-07-25, 18:50

sprocket73 pisze:W jakim sensie się doigram? Że mnie piesek pogryzie z zemsty?

Że spadnie i sobie złamie łapkę.
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9860
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Postautor: Adrian » 2024-07-25, 20:02

Lekko szalony pomysł ;) ale dwie godzinki autostradą to w sumie luzik.
Zaskakujący wybór, na plus oczywiście.
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5874
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Postautor: sprocket73 » 2024-07-28, 20:49

Sobota - jakiś kolejny rekord upałów w tym roku. Śpimy długo, ale góry przecież nie uciekną. W końcu postanawiamy pojechać ponownie nad Jezioro Mucharskie. Zaczynamy w Mucharzu z fajną panoramką na Beskid Mały.

Obrazek

Idziemy na Tatry. Brzmi dziwnie, ale takie są fakty.

Obrazek

Dwór Thetschlów. Wchodzimy tam od tyłu przez dziurę w ogrodzeniu. Trochę przypadkiem, bo nie miałem świadomości, że NIE WOLNO. Na szczęście nikt nas nie wyczaił ;)

Obrazek

Następnie kierujemy się w stronę głównego górskiego celu - Tatry. Lasem, bezszlakowo.

Obrazek

Oto i one, na wprost. Nie na ostatnim planie, tylko już blisko na wyciągnięcie ręki.

Obrazek

Ale zanim tam dojdziemy trzeba zdobyć górkę z nadajnikiem.

Obrazek

Potem kawałek grzbietem.

Obrazek

Mniej więcej tam, gdzie na mapie jest oznaczony szczyt znajdujemy punkt pomiarowy, ale to jakiś fejk. Gołym okiem widać, że to nie jest szczyt, tylko jego zbocze. W ten sposób zdemaskowaliśmy, że Tatry są oznaczone niezgodnie ze stanem faktycznym. Oficjalnie zgłaszam to do Dobromiła.

Obrazek

Ale to nie wszystko. Jak już odkryliśmy ten błąd, to postanowiliśmy odkryć też prawdziwy szczyt Tatr. I udało się, oto i on w całej okazałości - TATRY (433 m). Jesteśmy prawdziwymi zdobywcami Tatr: ja, Ukochana i Tobi.

Obrazek

OK, pora wracać. Upał sięga chyba 40 stopni. Z satysfakcją stwierdzam, że jestem już przyzwyczajony. Pocę się jak świnia, piję dużo, ale jestem szcześliwy. Ukochana nie jest przyzwyczajona. Tobi jest przyzwyczajony.

Obrazek

Widok z góry na Jezioro Mucharskie. Tam będziemy schodzić, bezszlakowo. Cześciowo będzie chaszczowanko.

Obrazek

Zeszliśmy, jeszcze tylko dojść do wody.

Obrazek

Teren przy wodzie brzydki. Zagospodarowany, ale tak prowizorycznie. Jednak tu jest pierwsze kąpanie się.

Obrazek

Następnie idziemy poszukać lepszego miejsca.

Obrazek

Fajne widoczki z wału nad jeziorem.

Obrazek

Fajny mostek. Wg Ukochanej niefajny. Wg Tobiego fajny.

Obrazek

Po drugiej stronie ludzi jak mrówków. Idziemy tam, gdzie tylko my damy radę.

Obrazek

W końcu jesteśmy tylko my i przyroda.

Obrazek

I tylko nasze prywatne dojście do wody. Kąpiemy się po raz drugi. Przerwa na poleżenie w słonku.

Obrazek

Jak nam się znudziło, idziemy na główne plaże w Mucharzu. Ludzi zatrzęsienie, parkowanie gdzie się da. Ale widać już że coś sensownego się organizuje i wykluwa.

Obrazek

Moją ambicją jest przejść za Mucharz i tak też czynimy. Pół godzinki przez las i dochodzi się do takiego fajnego cypla, gdzie jest już ludzi bardzo mało. Takie warunki nam się podobają najbardziej. Kolejna przerwa na pływanie i leżenie.

Obrazek

Niestety nic co przyjemne nie trwa wiecznie. Nagle podpływa policja. Wszyscy wyłażą z wody, ja ostatni, bo zaszli mnie od tyłu. Czy będą mandaty? Tak były. Na szczęście nie doczepili się do pływających psów bez kagańca. Zignorowali też facetów stojących w wodzie z piwkiem w ręku. Przyczepili się do faceta z 7 dzieciaków na pontonie. Coś tam było nie tak z uprawnieniami.

Obrazek

Policja się zmyła, a myśmy jeszcze posiedzieli ciesząc się końcówką dnia. Sporo sprzętu już pływa po tym jeziorze. Śmigają dziesiątki skuterów, motorówek, nawet jakiś większy statek robi rejsy dookoła.

Obrazek

Kajaków i desek jeszcze więcej. Ludzie lubią spędzać czas nad wodą.

Obrazek

Jak już dzień się miał ku końcowi, wróciliśmy do autka.

Obrazek

Bardzo fajna wodno-górska wycieczka wyszła. No i te Tatry ;)
Ostatnio zmieniony 2024-07-28, 21:34 przez sprocket73, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6189
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Postautor: Sebastian » 2024-07-28, 21:02

Iść na czterysta metrów n.p.m. w taki upał, brawo Ty, choć Ukochana chyba nie podziela entuzjazmu. Nie prościej było pojechać od razu nad Mucharskie się wykąpać? Tym bardziej że te Tatry takie sobie. Kiedyś i ty w końcu się doigrasz i dostaniesz mandat za Tobiego.

P.S. Na tym zdjęciu widać, że matryca Canona nie wyrabia w taki upał:

Obrazek
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9860
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Postautor: Adrian » 2024-07-28, 21:33

Moment z mostkiem mnie rozbawił i do tego to zdjęcie Gosi jak przez niego przechodzi :D

Nad wodę, to był dobry pomysł :ok
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5874
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Postautor: sprocket73 » 2024-07-28, 21:38

Sebastian pisze:Na tym zdjęciu widać, że matryca Canona nie wyrabia w taki upał

Specjalnie dla Ciebie obniżyłem kontrast... choc i tak nie jest dobrze, bo matryca canona nie wyrabia ;)
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5874
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Postautor: sprocket73 » 2024-08-04, 21:09

Po wycieczkach bardziej ambitnych pora się trochę uspokoić. Szkoda aby niedziela się zmarnowała. Idziemy na spacer w pagórkowatych okolicach Regulic.

Obrazek

Źrebak był ciekawski, ale trochę się bał Tobiego i chował między dorosłymi, które nie zwracały na nas zupełnie uwagi.

Obrazek

Żołędzie w tym roku obrodziły.

Obrazek

Idziemy na Zamek Lipowiec.

Obrazek

Trochę się tu pozmieniało, nowe wejście zrobili.

Obrazek

A w środku na średniowiecznym dziedzińcu architektura w stylu dworzec autobusowy.

Obrazek

Wracamy inną drogą.

Obrazek

Słoneczniki.

Obrazek

Obrazek

W okolicach Simoty często się gubiliśmy, to taki trójkąt bermudzki, ale teraz już chyba wiem jak iść.

Obrazek

Piękny Wąwóz Simota.

Obrazek

Teoretycznie byliśmy tu kiedyś, ale wszystko wygląda jak nowe. Jakieś takie większe i straszniejsze.

Obrazek

Wyszliśmy w wąwozu kompletnie nie wiadomo gdzie. Jednak się zgubiliśmy znowu :D
Okazało się, że tych wąwozów jest tam więcej.

Obrazek

Na koniec trzeba było jeszcze uciekać przed burzą.

Obrazek

Gdziekolwiek bym się nie wybrał, zawsze trudności i emocje ;)
Awatar użytkownika
Tępy dyszel
Posty: 2924
Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
Lokalizacja: Tychy

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Postautor: Tępy dyszel » 2024-08-05, 15:54

Nawet nie wiedziałem, że otworzyli ponownie Zamek Lipowiec po dłuższym zamknięciu. Może się w niedzielę wybiorę na rowerze. Rejon Libiąża i Wygiełzowa jest dosyć ciekawawy, botanicznie również.
Awatar użytkownika
Coldman
Posty: 1310
Rejestracja: 2020-05-19, 22:34
Lokalizacja: Wysoczyzna Kaliska

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Postautor: Coldman » 2024-08-10, 00:04

sprocket73 pisze:Po sobotnich Gorcach byliśmy jacyś tacy zmęczeni, więc plan na niedziele był taki, żeby się wyspać i rano zobaczyć co dalej. Rano w niedzielę, wymyśliłem, że jedziemy na Ślężę, prawie 500 km w obie strony, niby za daleko na jednodniówkę, ale większość autostradą, więc okazało się, że jak się ustawi tempomat na 160 to jedzie się tylko 2h w jedną stronę :)
Zaczynamy w Sobótce, ale zamiast ruszać tak jak wszyscy to pakujemy się od razu w krzaki i zdobywamy bezszlakowo Gozdnicę (317 m). Niby niższa górka niż pagórki w Jaworznie, ale jest kawał stromego podejścia i nawet jakieś skały. Na szczycie nawet informacja, że to szczyt do Korony Masywu Ślęży, więc poważna sprawa. Upał doskwiera, wyjechaliśmy bardzo późno, więc zbliża się południe.


Ooooo co ja tu widzę, witam w moich stronach. Gdybym nie był wtedy na wakacjach i bym znał wasze plany, to bym was oprowadził :D


Relacje ze zdobywania Korony Masywu Ślęży w jeden dzień już dawno była ;) viewtopic.php?f=18&t=6355
1.Ślęża -718m
2.Radunia - 573m n.p.m
3.Szczytna - 466m n.p.m
4.Wieżyca - 415m n.p.m
5.Gozdnica -316m n.p.m

Szkoda, że na Gozdnicy jest dużo krzaków i większość widoków jest przykryta, ale ogólnie warto wejść i zdobyć ten najbardziej wysunięty wierzchołek.

sprocket73 pisze:Z zabytkową wieżą widokową Bismarcka.


Pierwszy raz widzę otwarte drzwi xD

Niebieski szlak jest najpiękniejszy i całe szczęście, że nie jest głównym szlakiem dojściowym na górę, niech trochę spokoju tu pozostanie.
Wokół Raduni można się przejść szlakiem też są ładne widoczki, za to na szczycie nic ciekawego nie ma xD
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5874
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Postautor: sprocket73 » 2024-08-11, 22:09

Dzisiaj Beskid Śląski. Barania góra z Twardorzeczki.
Najpierw pozaszlaki stokami Wytrzyszczonej.

Obrazek

W górze już jesiennie się robi. Na razie tylko trawy ;)

Obrazek

Mini-ambonki. Jest ich mnóstwo i są kompletnie niepraktyczne. Chyba jakiś przekręt z dofinansowaniem.

Obrazek

A teraz magia Hali Radziechowskiej.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Następnie idziemy pozaszlakami na Halę Baranią.

Obrazek

Obrazek

Jesteśmy na hali.

Obrazek

Bacówka wygląda na odnowioną. Z rozmowy z gościem, który określił siebie jako "miejscowy", wynika że zmienił się właściciel, nowy remontuje chatkę i będzie w niej siedział i wypasał owce, a co za tym idzie nie będzie dostępna dla turystów-chatkowców.

Obrazek

Idziemy na Baranią. Szlak jest teraz inaczej poprowadzony - cały czas grzbietem.

Obrazek

Wychodnia skalna pod szczytem - oblegana. W ogóle na szczycie są tłumy i szybko stamtąd uciekamy.

Obrazek

Wracamy już szlakami - Magurka Wiślańska.

Obrazek

Miejsc widokowych coraz mniej. Las rośnie, ale jeszcze można trafić panoramkę na Skrzyczne.

Obrazek

Odcinek pomiędzy Magurkami jest wciąż dość "łysy".

Obrazek

Obrazek

Tobi zdobywca. Nad przepaścią czuje się najlepiej.

Obrazek

Schodzimy bezszlakowo do Doliny Twardorzeczki. U góry jest dość dziko.

Obrazek

Za to niżej asfalt.

Obrazek

Pogoda dopisała. Praktycznie cały czas słońce i fajne chmurki do zdjęć. Upały jakby mniejsze. Takie późne lato się zrobiło.
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9860
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Postautor: Adrian » 2024-08-12, 06:23

A myślałem wczoraj o tych rejonach ...

Tam to już naprawdę widać oznaki jesieni.

Bardzo ładnie mieliście, fajana wycieczka :)
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14589
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Postautor: Dobromił » 2024-08-12, 09:52

Patrząc na powyższe widać jak coraz bardziej wyświechtany jest termin "pozaszlaki". Tam są drogi dziesiątki razy lepsze od znakowanych szlaków. Z czego bardzo się cieszę bo tam bardzo często bywam.

P.s. Świetnie wybrana tras, widoki ekstra, zdjęcia mogą być, Twardorzeczka centrum Kosmosu.

Pozdrawiam.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5874
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Postautor: sprocket73 » 2024-08-12, 14:28

Dobromił pisze:Patrząc na powyższe widać jak coraz bardziej wyświechtany jest termin "pozaszlaki".

Ale dlaczego wyświechtany? Pozaszlaki to wszędzie tam, gdzie nie ma szlaku turystycznego/przyrodniczego/rowerowego/konnego. Pozaszlaki nie są tożsame z chaszczowaniem. Można iść fajną drogą/ścieżką pozaszlakiem i chaszczować na szlaku, np. Ostrą koło Siwego Wierchu w Tatrach Zachodnich dużo łatwiej przejść pozaszlakiem niż szlakiem, który całkowicie zarósł kosówką. Natomiast pozaszlaki rozwijają wyobraźnię, otwierają szersze perspektywy. Zawsze będą ciekawsze, szczególnie jak się nie ma GPS ;) Niech żyją pozaszlaki! :)

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Sebastian i 106 gości