Maksymalne przewyższenie: 744 m
Suma wzniesień: ok. 900 m
Całkowity czas wycieczki: 5 h. 30 min.
Dystans: 19,5 km
Mapka trasy:
Profil trasy:
Tym razem zaczynam w Ochotnicy Dolnej. Moim zdaniem, to najbardziej malowniczo położona miejscowość w Gorcach. Póki co pogoda marna.
I tak jest przez dłuższy czas. Na Hali Gorcowe urządzam dłuższą przerwę. Przeklinając pod nosem na pogodę, dosłownie po 5 minutach następuje cud !
Jest Gorc jak i sama hala w pełnej krasie. Pięknie !
Grzbiet Mraźnicy i Szlagowej.
Z prawej Szczylowska (?). Może Hala Gorcowe (a w zasadzie jej dolna część) nie oferuje dookolnych widoków, ale ,,miejscówka" bardzo mi się spodobała.
Pora na uduchowienie. Proście a będzie Wam dane.
Na wysokości bazy namiotowej Gorc pojawiają się Tatry.
Oto sam Gorc. Poprzednio byłem na nim, zanim wieża powstała.
Postanawiam sprawdzić zasadność tej inwestycji. Pisząc w skrócie - jest zasadna.
W kierunku Beskidu Wyspowego.
W kierunku Turbacza. Jest też Przysłop, Jaworzyna Kamienicka i wiele innych.
Hale dwie w tym Świnkówka.
Tatry próbują się bawić się w chowanego.
Cudowne miejsca....
Przysłop - tam będę zmierzał.
Niedaleko hali Przysłop Dolny grób partyzanta AK Władysława Pisarskiego.
Sama hala Przysłop Dolny podrasta lasem ale widoki wciąż są i to niezłe.
Ale dużo bardziej podobało mi w okolicach Przechybki. Piękna hala z widokiem na Magurki.
Przysłop Dolny od ,,dupy" strony.
Prosta zagadka - gdzie jest Gorc ?
Pierwsze albo ostatnie jak kto woli, zabudowania Doliny Jaszcze.
Kończę przy kościele w Ochotnicy Górnej.
Hmmmm...Gorce to góry ,,beskidowe" ale mają coś, czego nie mają Beskidy. Mają to coś, czego nie umiem nazwać.
Bardzo mi się ta wycieczka podobała....Bardzo.
Z Bogiem.
Może jeszcze to:
