Postautor: włodarz » 2022-01-15, 21:33
Vision, wielki szacunek za to, że chciało Ci się napisać tak długi tekst. Masz swoje zdanie i umiesz je obszernie uzasadnić. Ja nie mam tyle cierpliwości, by w ten sam sposób tu dyskutować, bo argumenty strony przeciwnej to: "ale przecież ludzie umierają" i " gdzie twoja wrażliwość". Tymczasem w swoim tekście zwróciłeś uwagę na wiele aspektów pandemii, do których nikt z oponentów się nie odnosi. Mam wrażenie, że przed oczami mają cały czas paski z telewizorni - tylu dziś zachorowało, tylu dziś zmarło a w uszach przekaz - szczep się, szczep się. Szczepionką, o której sam producent pisze, że jest jaka jest.
Zastanawia mnie taki fakt. "Wynaleziono" wirusa, stwierdzono, że jest groźniejszy niż zwykła grypa. I ch.j, zamknięto wszystko. Ci, co zachorowali, leczyli się w domu jak ze zwykłej grypy a jak im się pogorszyło, to do szpitala i ostra walka o życie. Może należało (czekając na wyprodukowanie szczepionki) wprowadzić szeroko zakrojoną akcję leczenia np. amantadyną, tanim, sprawdzonym w leczeniu grypy lekiem antywirusowym (lub innym, powszechnie dostępnym). Amantadyna, odpowiednio wcześnie podana, mogła ograniczyć liczbę ciężkich przypadków i tym samym zgonów. Ale ten lek wyklęto, nie można takimi tanimi środkami zwalczać tak poważnego wirusa. Tymczasem w grudniu 2021 w czasopiśmie "Communications biology" (powiązanym z Nature) opublikowano wyniki badań naukowych międzynarodowego zespołu. Ich wniosek jest następujący: "Proponujemy amantadynę jako nowy, tani, łatwo dostępny i skuteczny sposób leczenia COVID-19".
I jeszcze jedna rzecz mnie niepokoi. Mówi się, że do trzech razy sztuka. Wieszczono kiedyś nadejście pandemii ptasiej grypy, miała być pandemia świńskiej grypy, tu nawet kraje zachodnie zakupiły poważne zapasy "szczepionek". Na marginesie, przypomnę coś z 2009 roku:
"Polska kupi szczepionki przeciwko wirusowi grypy typu A/H1N1, jeżeli znajdzie producenta, który weźmie odpowiedzialność prawną i cywilną za ich bezpieczeństwo - zapowiedział premier Donald Tusk 11 grudnia na konferencji prasowej w Brukseli. Podkreślił, że minister zdrowia Ewa Kopacz w tej sprawie może liczyć na jego "pełne wsparcie i pełne zrozumienie". - Podzielam jej stanowisko w tej sprawie - stwierdził.
- Podejmujemy decyzję wyłącznie w interesie polskiego pacjenta i podatnika - zapewnił szef rządu. - Polskę stać na zakup tej szczepionki. Naszym problemem jest to, że jako jedni z nielicznych mamy odwagę powiedzieć, że w takim mechanizmie, jaki wytworzono przy okazji A/H1N1, nie będziemy uczestniczyć, bo nie jest uczciwy i nie jest bezpieczny dla pacjenta - oświadczył Tusk.
- Rozumiem, że być może niektórzy w Polsce się źle czują z tą świadomością, że Polska jest jednym z nielicznych państw, które odważyły się powiedzieć "nie" tej bardzo dziwnej sytuacji, ale nie widzę żadnego powodu, by to stanowisko uległo zmianie, dopóki nie ulegnie zmianie rzeczywistość proponowana przez firmy farmaceutyczne - powiedział premier.
- Jesteśmy przedmiotem nacisków z wielu stron, aby kupić szczepionkę na A/H1N1 - żalił się Tusk. - Bardzo trudno przedostać się do opinii publicznej z tą najprostszą, tak naprawdę druzgocącą informacją: do dzisiaj producenci szczepionki A/H1N1 nie chcą wziąć za nią odpowiedzialności, zarówno jeśli chodzi o jej skuteczność, jak przede wszystkim o bezpieczeństwo i zdrowie pacjentów, którzy tę szczepionkę mają otrzymać - tłumaczył. "
Czy za trzecim razem wyszło, bo grypa to nie brzmi jakoś poważnie? Wszyscy ją znają od dziecka, nie raz chorowali, zdąrzyli się przyzwyczaić (oczywiście z wyjątkiem tych, którzy zmarli na powikłania pogrypowe). A ptasia albo świńska? No jak to ma dotyczyć ludzi? Ale SARS-CoV-2 i COVID-19? To coś nowego, brzmi poważnie, jak tu się nie przestraszyć?
Przypomnę tylko, że liczba ofiar "hiszpanki" szacowana jest od 21–25 mln do 50–100 mln.