Wieści z gór
marekw pisze:Adrian pisze:Ostatnio wchodziłem na pewne schronisko i tam również pokoje jak dobrym hotelu
Oby za jakiś czas nad drzwiami nie zawisły 3 gwiazdki,bo mało kto wejdzie.
Schroniska idąc za potrzebami ludzi, tracą swój klimat nieodwracalnie, ale czy to takie złe, chyba nie mogą wiecznie wyglądać jak z PRL-u.
Tyle że są schroniskami tylko z nazwy ...
Ostatnio zmieniony 2021-11-26, 08:35 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.
To mi akurat nic nie przeszkadza
Jeden pokój. Na samej górze schroniska. Na kilka osób. Nic złego. Może kiedyś skorzystam.
O wiele gorsze jest przerobienie sali na dole na bar dworcowy.
Jeden pokój. Na samej górze schroniska. Na kilka osób. Nic złego. Może kiedyś skorzystam.
O wiele gorsze jest przerobienie sali na dole na bar dworcowy.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
https://be-v2.kwhotel.com/pl/d6e1da3ef3 ... 621a2776/0
800 zł za noc na 4 osoby. Dostępność najwcześniej od marca.
Cena aż taka wielka nie jest, w porównaniu np do Lipowskiej
800 zł za noc na 4 osoby. Dostępność najwcześniej od marca.
Cena aż taka wielka nie jest, w porównaniu np do Lipowskiej
Adrian pisze:ale czy to takie złe,
złe, ponieważ w tym momencie przestają być schroniskami, a stają się hotelami lub pensjonatami. I będą tam nocować ludzie niekoniecznie kochający góry, ale ci, co je na to stać.
Ja w tym roku od czerwca nie spałem w schronisku, bo to po prostu stało się za drogie.
Ostatnio zmieniony 2021-11-26, 12:57 przez Pudelek, łącznie zmieniany 1 raz.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Pudelek pisze:Adrian pisze:ale czy to takie złe,
złe, ponieważ w tym momencie przestają być schroniskami, a stają się hotelami lub pensjonatami. I będą tam nocować ludzie niekoniecznie kochający góry, ale ci, co je na to stać.
Ja w tym roku od czerwca nie spałem w schronisku, bo to po prostu stało się za drogie.
Tyle że są schroniskami tylko z nazwy ...
Zgadzam się z tobą, a to co napisałem to były rozmyślania nad tym
Gdyby zrobili remont, ale ceny zostałyby bez zmian, lub minimalna zmiana, to ok, ale oni robiąc remont myślą tylko o Kasie.
A wszystko przez to, że pokutuje błędne pojęcie o schroniskach jako miejscach, gdzie za 2 złote przyjmą na noc, podzielą się ostatnim plasterkiem sera, a jak trzeba to nerkę oddadzą potrzebującym. W imię uduchowionej, turystycznej wspólnoty.
Tym czasem to są ludzie, którzy chcą zarobić albo przynajmniej nie dokładać do interesu. I jest im wszystko jedno kto przyjdzie - ważne, żeby zapłacił. A jak płacą ludzie i po 100 za noc to...w czym problem?
Tym czasem to są ludzie, którzy chcą zarobić albo przynajmniej nie dokładać do interesu. I jest im wszystko jedno kto przyjdzie - ważne, żeby zapłacił. A jak płacą ludzie i po 100 za noc to...w czym problem?
Piotrek pisze:A wszystko przez to, że pokutuje błędne pojęcie o schroniskach jako miejscach, gdzie za 2 złote przyjmą na noc, podzielą się ostatnim plasterkiem sera, a jak trzeba to nerkę oddadzą potrzebującym. W imię uduchowionej, turystycznej wspólnoty.
Tym czasem to są ludzie, którzy chcą zarobić albo przynajmniej nie dokładać do interesu. I jest im wszystko jedno kto przyjdzie - ważne, żeby zapłacił. A jak płacą ludzie i po 100 za noc to...w czym problem?
No i popsułeś mi rozkmine
Piotrek pisze:A wszystko przez to, że pokutuje błędne pojęcie o schroniskach jako miejscach,
to nie jest błędne podejście - one tak funkcjonowały do jeszcze całkiem niedawna. Schronisko, jak nazwa wskazuje, ma przede wszystkim udzielać schronienia i założenie przecież takie, aby robić to najniższymi kosztami. Bo chodziło o popularzyację turystyki, zdrowego trybu życia itp., a nie naijanie kabzy. Jak ktoś chciał wydawać kupę kasy albo mieć luksusowe warunki, to jechał do hotelu albo pensjonatu.
obiekt hotelarski zlokalizowany poza obszarami zabudowanymi, przy szlakach turystycznych, świadczący minimalny zakres usług związanych z pobytem klientów: przeznaczony dla potrzeb obsługi ruchu turystycznego, zapewniający miejsce odpoczynku, schronienia przed wpływem niekorzystnych warunków atmosferycznych
to jest definicja z wikipedii. To, że wygląda to inaczej, to w dużej mierze wina samego PTTKu, który z organizacji zajmującej się turystyką stał się organizacją trzepiącą kasę. A to przecież nie PTTK budował te schroniska, one powstawały z funduszy państwowych.
Ostatnio zmieniony 2021-11-26, 20:56 przez Pudelek, łącznie zmieniany 1 raz.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Schronisko, jak nazwa wskazuje, ma przede wszystkim udzielać schronienia i założenie przecież takie, aby robić to najniższymi kosztami. Bo chodziło o popularzyację turystyki, zdrowego trybu życia itp., a nie naijanie kabzy.
I fajnie, brzmi ładnie . Tylko cóż z tego wynika?
Byłoby idealnie gdyby tak było na co dzień, ale chyba nie ma się co czarować, że już niewiele osób prowadzących schroniska tak podchodzi do tej kwestii.
Pudelek pisze:Schronisko, jak nazwa wskazuje, ma przede wszystkim udzielać schronienia i założenie przecież takie, aby robić to najniższymi kosztami. Bo chodziło o popularzyację turystyki, zdrowego trybu życia itp., a nie nabijanie kabzy.
Piękna i słuszna idea, tylko niestety wymaga finansowania - i to niekomercyjnego, co łączy się z potrzebą zupełnie innego modelu funkcjonowania schronisk.
Dzierżawcy żyją z tego, co robią, nie ma nic dziwnego w chęci zarabiania. A czynsz (niejednokrotnie spory) trzeba płacić.
Inna sprawa, to jednak (średnio rzecz biorąc) rosnące wymagania klienteli. Bardzo miło wspominam noclegi w dwunastoosobowej sali, ale dzisiaj już bym się na to nie pisał, za to chętnie widzę np. w Popradskim Plesie dwójkę z łazienką.
Piotrek pisze:Tylko cóż z tego wynika?
Ano to, że pewien standard turystyki staje się jedynie właściwym i słusznym. Zabija się różnorodność.
Żeby nie było - rozumiem dzierżawców, właścicieli, prowadzących i tych wszystkich, którzy działają w tym zakresie. I nawet zdaję sobie sprawę, że to nie zawsze ich wina. Nawet pomijając pandemię zwykle mają jakieś horrendalne opłaty /dzierżawa, ZUSy, cholera wie, co jeszcze/ i muszą się z tym wyrobić.
Mimo wszystko jest we mnie bunt przeciwko wpychaniu nas w jedną ramkę.
Może to byłoby wyjście - obok górskiego pensjonatu stoi budynek dla tych, co wolą sale grupowe, wspólne prysznice i WC na korytarzu? Albo żeby w drodze pomiędzy dwoma wypasionymi schroniskami stały prostsze schrony? Może to by dało miejsce i dla Ciebie, Prezesie, i dla mnie.
/Tylko się nie obraź, Prezes. że Cię tak "wywołałam"./
Zawsze trzeba iść. Jak się nie ma gdzie - tym bardziej.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości