Góra Żar, dawno tu nie byłem.Od ostatniej mojej wizyty tam w roku 2013 upłynęło w Sole sporo wody.Podążyłem znanym mi czerwonym szlakiem od zapory,szlakowskaz mówił o trasie godzinie i 15 minutach, mnie to zajęło ponad 2 h.Trasa szlaku przebiegała trochę inaczej niż 8 lat temu.Szlak jest monotonny,prawie brak miejsc widokowych ,mokry i błotnisty.W jednym miejscu było coś widać, co to nie wiem z powodu mgły.Na szczycie tłum narciarzy i spacerowiczów,Meteo działa na zasadzie sprzedaży sklepowej jak wyjasniła mi panienka z okienka.Planowałem zejść starym szlakiem obok trasy narciarskiej ale odradzono mi.Czekał mnie spacer oblodzoną drogą do Międzybrodzia , po drodze wypatrywałem słynnego miejsca gdzie ponoć auta same jadą pod górę.Jedno muszę przyznać że komunikacja w rejonie B-B i Żywca nie jest zła.
Z cyklu JA TU BYŁEM czyli 18 II 2021 r, Góra Żar
Noooo, słowo GRUNT nabiera tu innego znaczenia.W 90 % grunt pod nogami bardzo mokry, w sumie w większoci szlaku deptałem po wodzie lub mokrym śniegu. Przy okazji mam pytanie, czy ktoś deptał czarnym szlakiem z Kozubnika na Żar?Bo na swojej mapie jeszcze nie mam go naniesionego.Piotrek pisze:Strasznie ponura pogoda, wręcz dołująca. Ale grunt że wycieczka wypaliła
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości