Krew, pot i łzy
- sprocket73
- Posty: 5883
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Witaj młodzieńcze
Nie narzekaj na to zejście. Wyobraź sobie, że mogłoby być trochę błotka, tak jak mieliśmy z rana. Wiesz co by się tam wtedy działo?
Ale póki co nikt nie podzielił się z ogółem dwoma teoriami, kim Ty jesteś dla Adriana Nie obawiaj się. My tu na forum jesteśmy dyskretni
Dawid pisze:będe wspominał miło wycieczkę (może poza spalonymi nogami i zejsciem z Gronia)
Nie narzekaj na to zejście. Wyobraź sobie, że mogłoby być trochę błotka, tak jak mieliśmy z rana. Wiesz co by się tam wtedy działo?
Dawid pisze:Ja tam dużo nie będe mówił bo wiele już zostało powiedziane
Ale póki co nikt nie podzielił się z ogółem dwoma teoriami, kim Ty jesteś dla Adriana Nie obawiaj się. My tu na forum jesteśmy dyskretni
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
-
- Posty: 338
- Rejestracja: 2019-05-12, 19:59
sprocket73 pisze:Witaj młodzieńczeDawid pisze:będe wspominał miło wycieczkę (może poza spalonymi nogami i zejsciem z Gronia)
Nie narzekaj na to zejście. Wyobraź sobie, że mogłoby być trochę błotka, tak jak mieliśmy z rana. Wiesz co by się tam wtedy działo?Dawid pisze:Ja tam dużo nie będe mówił bo wiele już zostało powiedziane
Ale póki co nikt nie podzielił się z ogółem dwoma teoriami, kim Ty jesteś dla Adriana Nie obawiaj się. My tu na forum jesteśmy dyskretni
Znalazłem tekst
Idę z młodym i odważnym kolegą, a on na bank będzie chciał iść 😉
- sprocket73
- Posty: 5883
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Adrian - zinterpretowałem to że zabierasz dwie osoby:
1) młodego - w domyśle syna
2) odważnego kolegę
1) młodego - w domyśle syna
2) odważnego kolegę
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
- sprocket73
- Posty: 5883
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Teraz jak się zastanawiam dlaczego rozbiłem to na dwie osoby. Po prostu moja podświadomość buntowała się przeciwko temu, że dojrzały, przyprószony siwizną mężczyzna ma młodego i ładnego kolegę, z którym wspólnie przeżywa górskie uniesienia...
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
- sprocket73
- Posty: 5883
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Zapomniałem wspomnieć o bardzo ważnej rzeczy.
Otóż... Schodziliśmy z Sokolie. Poszedłem pierwszy. I tak ścieżka kluczy wśród skałek, w skarłowacianym lesie. No i znalazłem taki skalny tunel. Długi na trzy, może cztery metry, to znaczy tyle widziałem, bo możlwie, że był dłuższy. praktycznie pionowy. Miał na pewno co najmniej 70 stopni przechyłu. Wlot był zarośnięty krzaczorami, a z drugiej strony za bardzo nie było widać, bo gdy stanąłem na skałce, to widziałem jedynie trawki dobre dziesięć metrow niżej. Średnica w najwęższym widocznym miejscu miała tak na oko ze czterdzieści centymetrów.
Oho!
Wpadłem na szatański pomysł, żeby Sprocketowi dopiec.
Akurat zza skałek wyłoniła się Małgosia.
- Gośka, patrz, co znalazłem dla Waszego psa, pionowy tunel! - niby od niechcenia rzuciłem w stronę Ukochanej Sprocketa.
Gosia popatrzyła na mnie, na dziurę w ziemi i także tak jakby od niechcenia burkęła:
- Nie ma problemu...
Po czym wskazała Tobiemu tunel, a ten przeczołgał się nim w dół (przypomnę, że był prawie pionowy), wybiegł zadowolony na trawkach poniżej, a na ten moment przyszedł Witek i rozkazał Tobiemu wrócić tą samą drogą, co też czworonóg uczynił.
Potem państwo Sprocket oddalili się a ja zbierałem swoje zęby z trawy, bo szczęka mi odpadła do samej ziemi...
Aparat był skierowany pionowo w dół.
Otóż... Schodziliśmy z Sokolie. Poszedłem pierwszy. I tak ścieżka kluczy wśród skałek, w skarłowacianym lesie. No i znalazłem taki skalny tunel. Długi na trzy, może cztery metry, to znaczy tyle widziałem, bo możlwie, że był dłuższy. praktycznie pionowy. Miał na pewno co najmniej 70 stopni przechyłu. Wlot był zarośnięty krzaczorami, a z drugiej strony za bardzo nie było widać, bo gdy stanąłem na skałce, to widziałem jedynie trawki dobre dziesięć metrow niżej. Średnica w najwęższym widocznym miejscu miała tak na oko ze czterdzieści centymetrów.
Oho!
Wpadłem na szatański pomysł, żeby Sprocketowi dopiec.
Akurat zza skałek wyłoniła się Małgosia.
- Gośka, patrz, co znalazłem dla Waszego psa, pionowy tunel! - niby od niechcenia rzuciłem w stronę Ukochanej Sprocketa.
Gosia popatrzyła na mnie, na dziurę w ziemi i także tak jakby od niechcenia burkęła:
- Nie ma problemu...
Po czym wskazała Tobiemu tunel, a ten przeczołgał się nim w dół (przypomnę, że był prawie pionowy), wybiegł zadowolony na trawkach poniżej, a na ten moment przyszedł Witek i rozkazał Tobiemu wrócić tą samą drogą, co też czworonóg uczynił.
Potem państwo Sprocket oddalili się a ja zbierałem swoje zęby z trawy, bo szczęka mi odpadła do samej ziemi...
Aparat był skierowany pionowo w dół.
Ostatnio zmieniony 2020-07-11, 16:07 przez sokół, łącznie zmieniany 1 raz.
- kristoff73
- Posty: 606
- Rejestracja: 2019-05-15, 20:47
- Lokalizacja: ST SD KGR TK SB
- sprocket73
- Posty: 5883
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 30 gości