Poza utartymi szlakami. Magura Cięcińska
Poza utartymi szlakami. Magura Cięcińska
Laynn przypomniał mi ostatnio, że miałam się wybrać na Magurę, więc uczyniłam to jak najszybciej. Podczas gdy forumowe cyborgi atakowały pięćdziesiątką Beskid Śląski, my wyskoczyliśmy na małą pętlę po Żywieckim. Dzień wycieczkowy był krótki, bo pewne rodzinne zobowiązania wzywały do szybkiego powrotu. Udało się zdążyć na czas, a przy okazji poznać mniej uczęszczane zakątki w okolicach Węgierskiej Górki. Fajnie było.
Relacja: http://www.kuzniapodrozy.pl/magura-ciec ... -wyrwidab/
Relacja: http://www.kuzniapodrozy.pl/magura-ciec ... -wyrwidab/
- sprocket73
- Posty: 5883
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
laynn pisze:Aj za bardzo się pośpieszyłem. I po mojej wycieczce, pokapowałem się, że z Węgierskiej nigdy nie szedłem przez Abrahamów, raz przez Prusów. Widzę, że trzeba będzie wrócić, bo piękne pejzaże!
Brawo!
Prusów odświeżyłam po ponad 20 latach w tamtym roku. Na Abrahamowie też dawno byłam, tak dawno, że niewiele pamiętam. Ale mam już plan pętli w tamtej okolicy .
A co, pośpieszyłeś się z wiosną czy z trasą?
Sebastian pisze:Kolejna fajna wycieczka. Trochę mi przypomina czarny szlak Rabka - Mszana Dolna. Tam też są piękne polany i jest też kilka odcinków asfaltowych, ale z takimi widokami, że hej.
Twój czarny szlak zdecydowanie ładniejszy .
Piotrek pisze:Ładna trasa, lubię te okolice, bo wydają się takie...rozbujane
Rozbujane? Piotrek, co Ty brałeś?
sprocket73 pisze:A ja nie byłem nigdy na Magurze.
Wstyd mi.
I słusznie. W ramach pokuty pięćdziesiątka po okolicy bez zachodzenia do schronisk.
Wiolcia pisze:Piotrek pisze:Ładna trasa, lubię te okolice, bo wydają się takie...rozbujane
Rozbujane? Piotrek, co Ty brałeś?
Takie skojarzenie. I to bez brania
Może dlatego że na Magurze latawca puszczałem parę razy, Kupczykowa to kapitalne miejsce pod kocyk, z Kupczykowej do Żabnicy (lub odwrotnie, bez znaczenia) to piękny kawałek widokowo i później wzdłuż potoku, na Bukowinie się zgubiłem-trudno uwierzyć ale była taka mgła że nie wiedziałem gdzie idę i gdzie zszedłem - itp. itd.
I tak się mi właśnie te wspomnienia kojarzą, z rozbujanym krajobrazem. Bardzo przyjemne wspomnienia
Ostatnio zmieniony 2020-05-14, 20:20 przez Piotrek, łącznie zmieniany 1 raz.
Piotrek pisze:Wiolcia pisze:Piotrek pisze:Ładna trasa, lubię te okolice, bo wydają się takie...rozbujane
Rozbujane? Piotrek, co Ty brałeś?
Takie skojarzenie. I to bez brania
Może dlatego że na Magurze latawca puszczałem parę razy, Kupczykowa to kapitalne miejsce pod kocyk, z Kupczykowej do Żabnicy (lub odwrotnie, bez znaczenia) to piękny kawałek widokowo i później wzdłuż potoku, na Bukowinie się zgubiłem-trudno uwierzyć ale była taka mgła że nie wiedziałem gdzie idę i gdzie zszedłem - itp. itd.
I tak się mi właśnie te wspomnienia kojarzą, z rozbujanym krajobrazem. Bardzo przyjemne wspomnienia
Dobra dobra...
To jeszcze apropos Bukowiny. Na dwóch przynajmniej mapach mam nazwę "Bukownia". To literówka, czy faktycznie nazwa prawidłowa, choć wszyscy z przyzwyczajenia (bo większość szczytów się tak nazywa) mówią "Bukowina"?
Bukownia to raczej jakaś literówka powielana. Odkąd pamiętam zawsze mówiło się Bukowina, na mapach gminnych też tak jest zapisywane. Dzielnica (jakkolwiek by to brzmiało w przypadku W.Górki) też jest Bukowina.
Jak z parków stawialiśmy bacówkę, tą co tam jest to też było, że to Bacówka na Bukowinie.
Ale nie wykluczam, że Bukownia to byc może jakaś pierwotna wersja nazwy, jej korzenie.
Jak z parków stawialiśmy bacówkę, tą co tam jest to też było, że to Bacówka na Bukowinie.
Ale nie wykluczam, że Bukownia to byc może jakaś pierwotna wersja nazwy, jej korzenie.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości