Się dzieje

[Pudelek]

Ale z drugiej strony 3 dni normalności (= bez maseczek, pandemii i polityki) - bezcenne!!!

to na zgromadzeniu też było podobnie

[dakOta]

to na zgromadzeniu też było podobnie

Poza tym miałam jeszcze las, namiot, ognisko, owieczki... No i o zgromadzenie też.
A o tym z Tobą dowiedziałam się będąc już w terenie.

[sokół]

Niech już fryzjerów otwierają.... Bo masakra jakaś... ptactwo krąży nade mną, dobre miejsce na gniazdo znalazły.... maszynka w domu jest, ale jak użyję, to znów trzeba będzie w czapce chodzić dwa miesiące.... tak źle, tak niedobrze...

[Dobromił]

W 2010 roku zagipsowałem sobie lewą nogę. Na 44 dni. Między wizytami u fryzjera minęło mi 60 dni … Aż się boję co będzie w 2030 roku.

[Sebastian]

Wychodzi mi, że 76 dni abstynencji.

[Dobromił]

Znam to z autopsji. Jak Ci z tym ?

[Sebastian]

Wyobraź sobie, że miałem półtorej roku abstynencji medycznej, początki były ciężkie, potem się przyzwyczaiłem. Za to teraz już mogę

[Vision]

A ja wczoraj nie wytrzymałem, też już nie byłem około 50 dni (zawsze chodzę co miesiąc), pojechałem sobie maszynką na 10 mm po całości. Trochę przesadziłem bo jak jakiś kryminalista wyglądam, ale jeszcze 2 tygodnie bym już nie wytrzymał.

[Adrian]

Niech już fryzjerów otwierają.... Bo masakra jakaś... ptactwo krąży nade mną, dobre miejsce na gniazdo znalazły.... maszynka w domu jest, ale jak użyję, to znów trzeba będzie w czapce chodzić dwa miesiące.... tak źle, tak niedobrze...

Nie masz żadnego znajomego fryzjera?
Dzwonisz i idziesz do takiego do domu i znów jest normalnie

[Prezes]

https://katowice.naszemiasto.pl/giganty ... c1-7685361

Naprawdę nie nadążam - przecież to były wszystko można kupować w sieci... Już pomijając nawet zagrożenia - komu się chce tyle stać?

[Piotrek]

Niech już fryzjerów otwierają.... Bo masakra jakaś...

Zamówiłem strzyżarkę przez neta jakieś 2 tygodnie temu, bo nie zdążyłem do fryzjera przed zamknięciem a czas był najwyższy się obciąć.
Pierwsza próba domowego fryzjerstwa wyszła...dziwnie Ale nie tak tragicznie jak się obawiałem.
Gorzej z synem, bo obiecałem, że grzywkę mu zostawię ale mi się zapomniało

[Adrian]

Niech już fryzjerów otwierają.... Bo masakra jakaś...

Zamówiłem strzyżarkę przez neta jakieś 2 tygodnie temu, bo nie zdążyłem do fryzjera przed zamknięciem a czas był najwyższy się obciąć.
Pierwsza próba domowego fryzjerstwa wyszła...dziwnie Ale nie tak tragicznie jak się obawiałem.
Gorzej z synem, bo obiecałem, że grzywkę mu zostawię ale mi się zapomniało

[Piotrek]

Bo jest jeszcze jedno wyjście w sytuacji problemów z fryzjerami - fryz na Kochanowskiego.
Czyli przydługawe włosy zaczesane lekko do góry i na bok oraz długa broda. To jest nawet w modzie od jakiegoś roku?
Choć w sumie bardziej to fryz na Enta niż Kochanowskiego
Coś w tym klimacie

[laynn]

Już pomijając nawet zagrożenia - komu się chce tyle stać?

Wczoraj miałem dyżur.
Ok 18 mieliśmy blisko limitu na sklepie (coś ponad 400), więc na kilkanaście minut zablokowaliśmy wejście - moment kolejka się zrobiła, którą przez 1,5 godziny rozładowywaliśmy.
Kolejka do zwrotów, tak, po 1,5 miesiąca można było zwrócić i tu uwaga, np klosz do żyrandola, paczkę gresu czy nie zużyte narożniki do listw, łączniki (tych do paneli przy ściennych). I czas oczekiwania do kasy ze zwrotami - ok 40min do godziny. I o ile rozumiem zwrot drzwi, no miejsce zajmują, to takie pierdoły, bezterminowe...
A co do ludzi, wchodzili grupami, po 10 osób, całe rodziny.

A kolejka do kas. No też chyba do godziny dochodziła, bo zawiajała aż na dział budowlany, więc cały sklep się wiła.

Obrót...zrobiliśmy +40% tego co rok temu, tu pewnie kładzie się pokłosie zamkniętej soboty 2maja.

Kiedyś jak napisałem, że mamy 90 % społeczeństwa głupiego, to mi się dostało.
No cóż, potwierdzam swoje wcześniejsze wnioski.

[laynn]

Jeszcze jedno mi się skojarzyło. Wczoraj rozmawiałem z kolegą przedstawicielem handl, opowiadał co jego żona musi wysłuchiwać (pracuje w sanepidzie) od ludzi. Ot ktoś złamał paznokcia, palca i on kategorycznie żąda zrobienia testu! O wyzywaniu kobiet w sanepidzie od kurw, szmat nie ma sensu mówić.
Z patologią się kojarzy.