Jeśli chcesz pomóc, wpłać na wsparcie poszkodowanych w wyniku powodzi. Linki poniżej:
SIEPOMAGA.PL - WSPARCIE POSZKODOWANYCH W WYNIKU POWODZI
ZRZUTKA.PL - POMOC POWODZIANOM ZE STRONIA ŚLĄSKIEGO


Głosowanie na zdjęcie sierpnia - trzeba wejść do sekcji "Fotografia górska i nie tylko" - nie ma linka na głównej, mój błąd.

Się dzieje

Tutaj znajdziecie tematy nie związane z górami, coś o muzyce, filmach, sporcie, polityce i czymkolwiek innym...
Awatar użytkownika
Prezes
Posty: 1983
Rejestracja: 2013-11-11, 10:10

Postautor: Prezes » 2020-04-28, 23:45

Pudelek pisze:Więc jednak się powtórzę: wystarczył miesiąc i już nie dość, że posłusznie robisz co nakazali, to jeszcze oburzasz się, że inni tak nie robią.

Sekundę. Robię to, co moim zdaniem ma jakieś uzasadnienie i może mieć wpływ na szybkość zakażeń w populacji. To nie jest wymysł tylko PiS-u, ale zdaje się całkiem wielu krajów w Europie. I tak, wk… mnie, że ludzie mają głęboko potencjalne skutki ich działań dla innych.

Pudelek pisze:tak, jeśli tym ludziom to nie przeszkadza i się nie boją, to z mojej strony OK.
Chyba jednak przeszkadza, bo część nosząca maski jakoś się szybko zwijała.
Jak się umówią, że utworzą zamkniętą enklawę bez kontaktu z resztą - nie ma sprawy, niech robią, co uważają. Ale niestety każdy ryzykując - ryzykuje nie tylko swoje zdrowie.

Pudelek pisze:sorry, ale przykład z kupy Chyba nikt Ci nie wchodzi na siłę do domu i bez maski, nie?

Do domu nie. Ale jak wsiądzie razem ze mną do autobusu, to mam z nim pertraktować, żeby się przypadkiem nie obraził?

Myślę, że wiemy z czego to wszystko wynika - jak sam napisałeś, ludzie mają dość po miesiącu zamknięcia w klatce i z tym się zgadzam. Natomiast trochę się obawiam, czy nam się to czkawką nie odbije. Jak nie - też będę szczęśliwy.

Pudelek pisze:bo to ogromna róznica jak ktoś chuchnie na Ciebie w parku a nie w lesie... Trzymanie się idiotyczne prawa tylko dlatego, że jest prawem, to też idiotyzm.

Primo - to przed moim chuchaniem mam chronić innych. Secundo - faktycznie park czy inna otwarta przestrzeń - nie czepiam się. Rowerzystów na przejściach też się nie czepiam, jak przejeżdżają z głową. Z głową...
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8409
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2020-04-29, 00:08

Prezes pisze:Sekundę. Robię to, co moim zdaniem ma jakieś uzasadnienie i może mieć wpływ na szybkość zakażeń w populacji. To nie jest wymysł tylko PiS-u, ale zdaje się całkiem wielu krajów w Europie.

wielu, ale nie wszystkie. Np. Niemcy chyba do dzisiaj nie mają powszechnego obowiązku noszenia maseczek, a jedynie niedawno wprowadzono w zamkniętych przestrzeniach. A jakoś z epidemią są w znacznie innym momencie niż Polska. Ba, w wielu krajach też takich mocnych nakazów nie było, a wirusa zdusiły. Tymczasem w Polsce jeszcze miesiąc temu maseczki były niepotrzebne, dziś są konieczne. Nie, zwyczajnie nie wierzę w ani jedno słowo obecnie rządzących, bo gołym okiem widać, że jesteśmy w gównie, gorsze wyniki z pandemią mają tylko Białorusini i Ukraińcy z naszych sąsiadów.

Prezes pisze:Chyba jednak przeszkadza, bo część nosząca maski jakoś się szybko zwijała.

o tym właśnie pisałem - komu przeszkadza to się zwinie, komu nie, to zostanie.

Prezes pisze:Do domu nie. Ale jak wsiądzie razem ze mną do autobusu, to mam z nim pertraktować, żeby się przypadkiem nie obraził?

z autobusem to - jak już pisałem - inna sprawa, ale nie sądzę, aby ktoś dał komuś po ryju, bo ten nie ma maseczki.

Prezes pisze:Natomiast trochę się obawiam, czy nam się to czkawką nie odbije. Jak nie - też będę szczęśliwy.

czkawką to nam się na pewno odbije mała ilość testów, nietestowanie osób z ryzyka, brak myśli przewodniej i konsekwencji w zakazach i potem ich luzowaniu i tym podobne. Poza tym ja ogólnie uważam, że nie jest aż tak źle, jak napisałeś: z moich obserwacji wynika że jakieś 95% albo i więcej maseczki nosi, a większość zachowuje dystans (pomijam osoby z tej samej rodziny albo domu, bo nawet ja się z tym nie wygłupiam).

Prezes pisze: Secundo - faktycznie park czy inna otwarta przestrzeń - nie czepiam się.

pisałeś o mieście, więc głównie otwarte przestrzenie.

Prezes pisze:Myślę, że wiemy z czego to wszystko wynika - jak sam napisałeś, ludzie mają dość po miesiącu zamknięcia w klatce i z tym się zgadzam

Formy życia jakie proponuje nam państwo pod postacią "nowej normalności" kompletnie nie akceptuję. Gdybyśmy wiedzieli, że to potrwa krótki czas - to można przetrwać. Ale to może trwać latami... to ja pierdzielę takie życie. Wybór jest dość prosty: albo stosujemy się do tego, co mówi minister, więc na bliżej nieokreślony czas albo i na zawsze żegnamy się z wszelkim życiem towarzyskim, spotkaniami, imprezami, przyjemnym spędzaniem czasu i ograniczamy się jedynie do prostej konfiguracji dom-praca-sklep plus ewentualnie wyjazd tylko z osobami z najbliższego otoczenia, albo... łamiemy te ustalenia i staramy się żyć w miarę normalnie z zachowaniem odrobiny rozsądku i dyskrecji. Jak dla mnie wybór jest jednoznaczny.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
Prezes
Posty: 1983
Rejestracja: 2013-11-11, 10:10

Postautor: Prezes » 2020-04-29, 00:25

Pudelek pisze:Nie, zwyczajnie nie wierzę w ani jedno słowo obecnie rządzących, bo gołym okiem widać, że jesteśmy w gównie, gorsze wyniki z pandemią mają tylko Białorusini i Ukraińcy z naszych sąsiadów.

Jestem pewnie ostatnim, który chwaliłby rządy szeregowego posła, ale tak źle chyba nie jest.
Wiele rzeczy można przekłamać, ale masowe zgony trudno byłoby ukryć.
Oczywiście klucz jest w liczbie testów. Nie da się tego porównać między krajami, nie da się porównać jakości i ilości prób, na których te testy wykonano. Ergo - nie da się tak naprawdę obiektywnie porównać rozwoju epidemii w poszczególnych populacjach.
Subiektywnie - nie sądzę, żebyśmy wypadali najgorzej. Wspomniani Niemcy radzą sobie z dużą skalą zakażeń, bo u nich sprawnie funkcjonuje służba zdrowia. U nas jak ktoś coś u siebie podejrzewa, to prędzej zamknie się w chałupie na miesiąc, niż pójdzie do szpitala :lol Ludzie się najnormalniej boją dodatkowego ryzyka.

Pudelek pisze:Gdybyśmy wiedzieli, że to potrwa krótki czas - to można przetrwać. Ale to może trwać latami... to ja pierdzielę takie życie.

Latami - nie sądzę. Pan elokwentny minister zdrowia chyba trochę się zagalopował z niektórymi wypowiedziami, że maski to do wynalezienia szczepionki itd. Ludzkość najzwyczajniej oswoi się z zagrożeniami i zacznie je akceptować.
Na wakacje IMHO pojedziemy - może w maskach, może nie za granicę, ale jednak.
Ostatnio zmieniony 2020-04-29, 00:33 przez Prezes, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8409
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2020-04-29, 00:35

Prezes pisze:Wiele rzeczy można przekłamać, ale masowe zgony trudno byłoby ukryć.

tu masz rację i mnie liczba zgonów nie martwi, bo tylko potwierdza niską śmiertelność (biorąc pod uwagę ile osób może rzeczywiście być zarażonych), ale raczej kwestia, że najprawdopodobniej ciągle jesteśmy na fali wznoszącej. W przeciwieństwie do większości sąsiadów i wielu krajów Europy, choć często zaczynaliśmy z tego samego pułapu.

Prezes pisze: Ergo - nie da się tak naprawdę obiektywnie porównać rozwoju epidemii w poszczególnych populacjach.

no przecież rządzący porównują non stop :P Że to dzięki nim nie jest tak jak u innych :P ja bym jednak porównywał, bo jak inaczej można stwierdzić które państwo sobie radzi lepiej lub gorzej??

Prezes pisze:Ludzkość najzwyczajniej oswoi się z zagrożeniami i zacznie je akceptować.

kwestia powszechnego akceptowania wirusa to - jak dla mnie - maksymalnie kilka miesięcy. Każde zagrożenie w końcu oswajamy. Gorzej, że rzeczywiste narzucenia zakazów i nakazów możemy mieć znacznie dłużej. Zresztą... takie zachowania ludzi jakie opisałeś to chyba też już przykład olania wirusa. Sam to w mniejszym stopniu obserwowałem u siebie: nie, żebym się bał, ale w marcu będąc w miejscu publicznym jakoś zwracałem uwagę na zachowanie odstępów, gdy ktoś kichnął, to automatycznie odwracałem głowę :P Bo to była nowość. A teraz? Łapię się na tym, że zapomniałem założyć coś na gębę, że stoję metr obok kogoś i mi to zwisa. No, chyba, że ktoś mi sapie nad uchem, to dalej drażni :P

Prezes pisze:Na wakacje IMHO pojedziemy - może w maskach, może nie za granicę, ale jednak.

zza granicą może być ciężko - już teraz słychać ze strony np. Austrii, że są gotowi do wpuszczania turystów, ale z krajów, które sobie dobrze radzą z wirusem. Polski wśród tych krajów nie ma. Pal sześć egzotyczne wyprawy (choć jedną z nich w tym roku planowałem), ale może się okazać, że przez długi czas nie będę mógł pojechać do Czech na piwo albo na Słowację pochodzić po górach. Cofniemy się pod tym względem o dekady... :rol
Ostatnio zmieniony 2020-04-29, 00:38 przez Pudelek, łącznie zmieniany 1 raz.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9776
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2020-04-29, 06:52

Pudelek pisze:Najpierw zdefiniuj co to jest "masowe wyjście" :P Czy to dziesięć osób siedzących na leśnej polanie czy może setki tysięcy, ale każdy w innym miejscu?

Jak byłem w piątek w górach to wiele razy mijaliśmy się z ludźmi dość blisko. Nikt maseczek nie zakładał. Najwyraźniej sami nieśmiertelni.


Byłem trzy razy w górach odkąd otworzyli lasy i mijając wiele osób nikt nie miał maseczki, jedynie raz kobieta zapytała, czy w lesie ma obowiązek noszenia maseczki ... A mijałem w ciągu tych trzech dni przynajmniej 100 osób + ci których widziałem z daleka, tych też było sporo ... W pracy nie nosimy maseczek, jedynie jak idę do sklepu czy na stację ...
Nie znam nikogo osobiście, ani kolaga kolegi i ich rodzina, co by mieli korona.
Nie dajmy się zwariować i stłamsić, zachowujmy ostrożność ale zdrową i logiczną :)
Skoro inni mogą, to czemu my nie ... To słuszna uwaga.
Awatar użytkownika
Prezes
Posty: 1983
Rejestracja: 2013-11-11, 10:10

Postautor: Prezes » 2020-04-29, 07:59

Adrian, chyba nie załapałeś do końca. Nie o góry i lasy tu chodziło.
A to, że nie znasz nikogo chorego to wiesz... Ja nie znam nikogo, kto zginął w wypadku to co, mam jeździć jak chcę?
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9776
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2020-04-29, 08:23

Prezes pisze:Adrian, chyba nie załapałeś do końca. Nie o góry i lasy tu chodziło.
A to, że nie znasz nikogo chorego to wiesz... Ja nie znam nikogo, kto zginął w wypadku to co, mam jeździć jak chcę?


Przykład ma iść z góry, a skoro góra ma wszystko w dupie i robią co chcą, to niech nie wymagają od ludzi ... Każdy niech robi minimum ostrożności i będzie ok.
Dopuki nie ma stanu wyjątkowego, no cóż ... Wszyscy wiemy dlaczego nie jest wprowadzony.
Awatar użytkownika
kristoff73
Posty: 606
Rejestracja: 2019-05-15, 20:47
Lokalizacja: ST SD KGR TK SB

Postautor: kristoff73 » 2020-04-29, 08:33

Sam to w mniejszym stopniu obserwowałem u siebie: nie, żebym się bał, ale w marcu będąc w miejscu publicznym jakoś zwracałem uwagę na zachowanie odstępów, gdy ktoś kichnął, to automatycznie odwracałem głowę :P Bo to była nowość. A teraz? Łapię się na tym, że zapomniałem założyć coś na gębę, że stoję metr obok kogoś i mi to zwisa.


I dlatego w marcu było bezpieczniej. Teraz liczba ludzi w miejscach publicznych stopniowo się zwiększa czyli, siłą rzeczy, również tych, co myślą podobnie jak Pudelek. Dlatego trzeba bardziej uważać. Gdy rano podjeżdża pociąg, czekam aż wysiądą i zejdą do tunelu, na drugiej
części peronu. Tych, co idą bez maski, omijam szerszym łukiem. Oczywiście, nie jestem za tym, by wszędzie mieć maseczkę na twarzy. I odkrywam dzięki temu nowe ścieżki w parku, nowe trasy spacerowe :-)

Byłem trzy razy w górach odkąd otworzyli lasy i mijając wiele osób nikt nie miał maseczki,

No i OK. I tak ważniejsze jest zachowanie odległości.
Бродяга. Снусмумрик. Бомж.
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10963
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2020-04-29, 10:35

Z maseczkami (pomijając coś dają czy nie) jest tak, z to raczej prewencja niż konieczność zawsze i wszędzie w miejscach gdzie mamy je nosić. I pewnie można by bez problemu po mieście czy parku chodzić bez niej pod warunkiem, że każdy rzetelnie zachowa tą bezpieczną odległość od innych.
Bo jest absurdem iść pustą ulicą czy w odległości kilkudziesięciu metrów od innych w maseczce, albo w parku, gdzie plącze się kilka osób w znacznej odległości, albo na pustawym placu zabaw itp.
No ale to by wymagało od społeczeństwa pewnej odpowiedzialności, że jak idę w grupę ludzi do parku to zakładam, a jak widzę w tym samym miejscu że niema w pobliżu nikogo to nie.
To samo w lesie/górach - nie trzeba nosić ale logicznym się wydaje, że jak się na polance zbierze w kupie 20 obcych osób to już by wypadało maskę założyć bo uj wie, czy ten obok nie jest zarażony. Albo się rozejść.

Ważne by zachować odpowiedni dystans, odległość tyle, że ludzie jak ludzie, jeden pomyśli, drugi nie, a tu by wystarczyło trochę wyobraźni i rozsądku.
Ostatnio zmieniony 2020-04-29, 10:36 przez Piotrek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14537
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2020-04-29, 14:43

Dzieje się - ulewa, burza, mrok.

I grad.
Ostatnio zmieniony 2020-04-29, 14:58 przez Dobromił, łącznie zmieniany 1 raz.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
laynn

Postautor: laynn » 2020-04-29, 16:49

U mnie też grad, ulewa i burza i ciemność.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14537
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2020-04-29, 17:10

W sumie to mamy od kilku lat rządu PiS- u.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
Prezes
Posty: 1983
Rejestracja: 2013-11-11, 10:10

Postautor: Prezes » 2020-04-30, 11:55

https://next.gazeta.pl/next/7,173953,25 ... BoxMMtImg2
Orwellowi się nawet nie śniło...
Ciekaw jestem, ilu znajdzie się chętnych.
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6094
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2020-04-30, 12:03

po moim trupie
Awatar użytkownika
nes_ska
Posty: 2931
Rejestracja: 2013-10-09, 15:58
Lokalizacja: Brzesko

Postautor: nes_ska » 2020-04-30, 13:25

Prezes pisze:Orwellowi się nawet nie śniło...
Ciekaw jestem, ilu znajdzie się chętnych.


Ja na szczęście nie chodzę do galerii. Unikam jak ognia :D... Także mogę być nawet klientem piątej kategorii :D

Ale ostatnio dwa razy dostałam już AlertRCB, że mam się poddać kwarantannie, ściągając aplikację Kwarantanna domowa :D...
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 59 gości