Jeśli chcesz pomóc, wpłać na wsparcie poszkodowanych w wyniku powodzi. Linki poniżej:
SIEPOMAGA.PL - WSPARCIE POSZKODOWANYCH W WYNIKU POWODZI
ZRZUTKA.PL - POMOC POWODZIANOM ZE STRONIA ŚLĄSKIEGO


Głosowanie na zdjęcie sierpnia - trzeba wejść do sekcji "Fotografia górska i nie tylko" - nie ma linka na głównej, mój błąd.

Się dzieje

Tutaj znajdziecie tematy nie związane z górami, coś o muzyce, filmach, sporcie, polityce i czymkolwiek innym...
włodarz
Posty: 2715
Rejestracja: 2014-05-13, 17:38
Lokalizacja: Góry Sowie

Postautor: włodarz » 2020-04-24, 20:51

Dobromił, naprawdę to mi się już nie chce. Ja piszę: zastosowano za dużo obostrzeń, moi adwersarze: on pewnie by chciał żeby wszyscy zachorowali. Ja piszę: prędzej czy później, moi adwersarze: on by pewnie chciał żeby wszyscy poumierali jak najszybciej itd. W ten sposób nie możemy rozmawiać. Nawet, Dobromile, wyciągnąłeś problem wypalania traw, który nijak się ma do tematu koronawirusa a miał według ciebie zdyskredytować moją osobę. No ale jak się nie ma rzeczowych argumentów...
Mogę jeszcze raz powtórzyć: wiosenne wypalanie traw zabija kleszcze. Czy ktoś jest w stanie udowodnić, że napisałem nieprawdę. Każdy inteligentny człowiek zrozumie, że zdanie to jest niedokończone a ja zdaję sobie sprawę z wszystkich konsekwencji wypalania traw, i że nie ma mowy bym to wypalanie pochwalał, bo abstrahując od aspektów przyrodniczych, jest to czyn zabroniony a ja byłbym głupi gdybym publicznie pochwalał przestępstwo.

Dobromił pisze:włodarz napisał/a:
kristoff73 napisał/a:
a z mojej strony tylko tyle - nie chciałbym żyć w kraju, w którym decyzje podejmują Włodarz i Buba...

No cóż. Możesz spać spokojnie, włodarz nie będzie rządził w tym kraju. Chciałbym tylko zwrócić Twoją uwagę, że Szwecja nie zamknęła gospodarki na kłódkę a mimo to ludzie nie umierają tam milionami.
Kiedy skończy się pandemia zobaczymy który sposób radzenia sobie z nią był lepszy.


Masz rację. Tam na korona zmarło "tylko" 2000 ludzi. Na 10 milionów mieszkańców.


No widzisz, my mamy ostre sankcje i około 10.000 zdiagnozowanych. Szwedzi mają dużo mniejszy rygor i zdiagnozowanych "tylko" 15.000 przypadków. Nie 150.000 czy 1.500.000 a przecież tak ogromne liczby padały w medialnych prognozach na początku epidemii.
Liczba zmarłych nie może być argumentem przeciwko poluzowaniu rygorów. Może szwedzka służba zdrowia nie jest tak sprawna jak nasza? Może wśród chorych w Szwecji jest proporcjonalnie więcej osób w podeszłym wieku?

Na koniec powiadam Wam, ducha nie traćcie, w histerię nie popadajcie i nie miejcie włodarza za bezdusznego potwora. Pamiętajcie, dzień w dzień umiera 400 Polaków na choroby serca i kolejne 400 na raka. Przed śmiercią cierpią zdecydowanie dłużej niż chorzy na covid, ból ich rodzin po stracie bliskich jest nie mniejszy a mimo to nie wprowadza się specjalnych procedur a tylko dlatego, że rak czy choroby serca nie przenoszą się drogą kropelkową.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14537
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2020-04-24, 20:58

Przeceniasz się - o paleniu traw nie napisałem z myślą o tobie. A i , uwierz mi, to palenie traw nie do końca wykańcza kleszcza. Chciałoby się napisać "przyłóżcie się bardziej, wypalacze" no ale jak mądrze rzekłeś przestępstw ( głupoty ) nie wolno pochwalać.

Amen.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2020-04-24, 20:59

włodarz pisze:dzień w dzień umiera 400 Polaków na choroby serca i kolejne 400 na raka.
Kolejne 400 na choroby wpółistniejące lub bez powodu - ot tak sobie znudziło im się życie. Wszystkich szkoda.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Kaszub
Posty: 12
Rejestracja: 2020-03-09, 19:56
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: Kaszub » 2020-04-25, 10:19

Odnośnie koronawirusa w Polsce. Przykład z moich stron. Rodzina wróciła z zagranicy. Byli razem z sąsiadem, z którym się przyjaźnili. Po jakimś czasie zaczęli się źle czuć. W końcu u faceta gorączka ponad 40st i problemy z oddychaniem. To samo u sąsiada. Sanepid odesłał na drzewo. W końcu jednak zrobili im testy. Na wyniki czekali tydzień. Pozytywne. Żona i syn przeszli w lekko w domu. Mąż i sąsiad trafili do szpitala już w stanie krytycznym. Lekarze stwierdzili, że za późno. W trakcie pobytu pod respiratorem, mąż był reanimowany trzy razy. Udało mu się z tego wyjść, ale teraz musi się uczyć chodzić od nowa. Sąsiad nie miał tyle szczęścia.

I na koniec informacja. W oficjalnych statystykach z tego rejonu widniały nadal tylko dwie osoby ze zdiagnozowanym koronawirusem.

I jeszcze link do podobnej sytuacji:
https://www.radiokrakow.pl/wiadomosci/k ... ala-walka/
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10963
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2020-04-26, 21:13

Ciekawy komentarz do obecnej sytuacji - zarówno wyborów jak i związanej z wirem.
https://wiadomosci.onet.pl/opinie/wybor ... je/mzpttby
Sytuacja w zasadzie jest poważna. Wiadomo – epidemia, gospodarka w coraz gorszym stanie i wiele innych rzeczy, o których niżej. A jednak jest zarazem absurdalnie idiotyczna, momentami osiągając poziom skeczów Monty Pythona.....
Ostatnio zmieniony 2020-04-26, 21:14 przez Piotrek, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
kristoff73
Posty: 606
Rejestracja: 2019-05-15, 20:47
Lokalizacja: ST SD KGR TK SB

Postautor: kristoff73 » 2020-04-26, 21:24

Sanepid odesłał na drzewo. W końcu jednak zrobili im testy.


Ważne, że piłkarzyki nie będą mieć z tym problemu... :dev6
Бродяга. Снусмумрик. Бомж.
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6094
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2020-04-26, 21:25

rewelacyjne podsumowanie sytuacji
Awatar użytkownika
Prezes
Posty: 1983
Rejestracja: 2013-11-11, 10:10

Postautor: Prezes » 2020-04-28, 21:02

Kilka dzisiejszych spostrzeżeń:
- coraz więcej nieśmiertelnych, prawie co drugi po ulicach osiedlowych łazi bez maski
- całe rodziny, rodzice z dzieciakami bez masek (również na mieście), zapewne sami z przeciwwskazaniami lekarskimi
- na leśnych ścieżkach w pakiecie mamy rowerzystów i pieszych mądrzejszych od wszystkich i jadących / idących obok siebie dwójkami czy trójkami, mijając z naprzeciwka rzadko który pomyśli, żeby zmienić szyk na "gęsiego" w celu zachowania jako takiego dystansu

Potwierdza się niejako, to, co gdzieś już pisałem - tylko długi kij albo blady strach jest w stanie spowodować tutaj jakikolwiek porządek. Skończył się strach, kija zabrakło, wrócił bardak. Nie wiem, czy to coś zmieni, oby nie i obyśmy nie żałowali.
Ostatnio zmieniony 2020-04-28, 21:05 przez Prezes, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14537
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2020-04-28, 21:10

A nadciąga masowe wyjście weekendowe. Bo długi weekend święty jest. A wirus ma wtedy wolne.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10963
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2020-04-28, 22:06

Ludziska widocznie poczuli złudny luz :rol
Choć dla odmiany u mnie we wsi z tego co widzę po ulicy ludzie w maskach chodzą, przed sklepem tak samo i nie mam mowy, by w środku było więcej niż jeden kupujący.
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8409
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2020-04-28, 23:01

Nagle na forum objawili się sami zwolennicy trzymania społeczeństwa za mordę, zakazów i nakazów. Wystarczył miesiąc :lol

Obowiązek łażenia w maskach dla samego łażenia uważam za taki sam idiotyzm, jak poprzedni zakaz wejścia do lasu. Komunikacja miejska, sklep, zamknięta przestrzeń, jakieś zgrupowanie ludzi - ok, jak najbardziej. Ale nie na spacerze albo jak idę swoją osiedlową drogą. Jeszcze nie zgłupiałem do końca. Maskę w takich sytuacjach noszę wtedy sporadycznie - ma mnie chronić przed mandatem, bo chyba nie wierzycie, że uchroni was przed wirusem?? :rol

i nie mam mowy, by w środku było więcej niż jeden kupujący.

jakoś wyjątkowo małe sklepy? Przecież i przed 20 kwietnia mogło być 3 w przeliczeniu na kasę.

Ja się wcale nie dziwię, że ludzie "odpuścili". Po pierwsze - straszak w postaci pewnej śmierci już raczej nie działa, bo ta śmiertelność jest i tak na tyle niska, że większe mamy szansę zginąć w samochodzie, zwłaszcza w długi weekend. Po drugie - po co mają się ograniczać, skoro poprzednie ograniczenia wbrew państwowej propagandzie nie przyniosły "poprawy", jak jeszcze w marcu zapowiadano i jak są przyrosty zakażeń, tak są. Po trzecie - człowiek się do tego wszystkiego przyzwyczaja i po pewnym czasie zaczyna mieć wszystko w dupie. Zwłaszcza duszenie się w maseczce, gdy pogoda jest letnia...
Ostatnio zmieniony 2020-04-28, 23:07 przez Pudelek, łącznie zmieniany 2 razy.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14537
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2020-04-28, 23:06

Czy masowe wyjścia wekenndowe łapią się jako "zgrupowania ludzi" ? ;)
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8409
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2020-04-28, 23:10

Najpierw zdefiniuj co to jest "masowe wyjście" :P Czy to dziesięć osób siedzących na leśnej polanie czy może setki tysięcy, ale każdy w innym miejscu?

Jak byłem w piątek w górach to wiele razy mijaliśmy się z ludźmi dość blisko. Nikt maseczek nie zakładał. Najwyraźniej sami nieśmiertelni.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
Prezes
Posty: 1983
Rejestracja: 2013-11-11, 10:10

Postautor: Prezes » 2020-04-28, 23:18

Pudelek pisze:Obowiązek łażenia w maskach dla samego łażenia uważam za taki sam idiotyzm, jak poprzedni zakaz wejścia do lasu.

Problem w tym, że wielu coś tam sobie uważa. Np. sąsiad Pan Józek uważa, że on to centralnie p...li i nie zakłada maski w autobusie, pociągu, a na ulicy pluje co dwa metry. A Pani Krysia z mięsnego uważa, że może sprzedawać bez maski i rękawiczek. I tak naprawdę niewiele różnią się od Ciebie - robią, co uważają.
Mnie też się zdaje, że noszenie masek na otwartej przestrzeni jest przesadą. Ale mogę mieć rację albo nie. Od tego w normalnym kraju jest prawo - mamy nosić, to nosimy i tyle. To nie jest nakaz chodzenia w OP-1.
Taki przykład też z dzisiaj - nieczynny parking aquaparku, na nim mały tłum rodziców z dziećmi, rolki, rowery itp. Połowa bez masek. W bliskim kontakcie. Naprawdę OK? Poszedłem z córką i szybko wróciłem, bo nosząc maskę dbam w zasadzie o bezpieczeństwo palanta, który jej nie nosi - a on o moje nie. To tak odpowiadając na Twoje pytanie o wiarę w to, czy mnie maska chroni. Nie, nie mnie tylko w jakimś stopniu innych - na tym ta umowa polega.

Pudelek pisze:Nagle na forum objawili się sami zwolennicy trzymania społeczeństwa za mordę, zakazów i nakazów.

Nie. Jestem zwolennikiem przekonywania i umowy społecznej, gdybym żył w Szwecji, pewnie by wystarczyło.
Jak ktoś pomimo zwracania uwagi piąty raz zrobi Ci kupę w ogrodzie to szybko się przekonasz do zamordyzmu, czy dalej będziesz pertraktował? ;)

Pudelek pisze:Jak byłem w piątek w górach to wiele razy mijaliśmy się z ludźmi dość blisko. Nikt maseczek nie zakładał.

W lesie też nie zakładam. Taka umowa społeczna, albo prawo - jak kto woli.

Pudelek pisze: Po drugie - po co mają się ograniczać, skoro poprzednie ograniczenia wbrew państwowej propagandzie nie przyniosły "poprawy", jak jeszcze w marcu zapowiadano i jak są przyrosty zakażeń, tak są.

A to jest błąd logiczny - nie wiesz, jakie byłyby przyrosty bez ograniczeń. Jak tak patrzę np. na UK, to mam wątpliwości.
Ostatnio zmieniony 2020-04-28, 23:24 przez Prezes, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8409
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2020-04-28, 23:29

Prezes pisze: Ale mogę mieć rację albo nie. Od tego w normalnym kraju jest prawo - mamy nosić, to nosimy i tyle.

tyle, że w Polsce nadal nie mamy stanu wyjątkowego, więc nie mamy i takiego prawa. Więc jednak się powtórzę: wystarczył miesiąc i już nie dość, że posłusznie robisz co nakazali, to jeszcze oburzasz się, że inni tak nie robią. Więc mnie wcale nie dziwi, że sąsiedzi potrafią zadzwonić na policję, bo "do Kowalskiego przyjechali znajomi, a nie mogą". W Polsce nie ma żadnej umowy społecznej ani prawa - jest po prostu wolna amerykanka. Skoro rządzący mogą, to obywatele również.

Prezes pisze:Taki przykład też z dzisiaj - nieczynny parking aquaparku, na nim mały tłum rodziców z dziećmi, rolki, rowery itp. Połowa bez masek. W bliskim kontakcie. Naprawdę OK?

tak, jeśli tym ludziom to nie przeszkadza i się nie boją, to z mojej strony OK. Za nikim nie ganiam, nikomu nie zwracam uwagi, uważam, że każdy swój rozum ma albo nie. Z tym wirusem możemy się borykać długo, większość z nas i tak na pewno na niego zachoruje, więc nie ma to większego znaczenia, czy na zamkniętym parkingu dzieciaki i rodzice się z nimi bawią czy nie.

Prezes pisze:Jak ktoś pomimo zwracania uwagi piąty raz zrobi Ci kupę w ogrodzie to szybko się przekonasz do zamordyzmu, czy dalej będziesz pertraktował?

sorry, ale przykład z kupy :P Chyba nikt Ci nie wchodzi na siłę do domu i bez maski, nie?

Prezes pisze:W lesie też nie zakładam

bo to ogromna róznica jak ktoś chuchnie na Ciebie w parku a nie w lesie... Trzymanie się idiotyczne prawa tylko dlatego, że jest prawem, to też idiotyzm.

A to jest błąd logiczny - nie wiesz, jakie byłyby przyrosty bez ograniczeń. Jak tak patrzę np. na UK, to mam wątpliwości.

nie wiem, ale wiem to, co każdy obywatel - że mimo marcowych zapowiedzi, że to na chwilę, na momencik, że za 7-10 dni poprawa, nic takiego nie nastąpiło. Więc jeśli ten sam minister teraz mówi, że trzeba się dalej izolować, a górkę epidemii będziemy mieli jesienią, co będzie prawdopodobnie rekordem świata w długości w dochodzeniu do niej, to zwyczajnie mało kto mu wierzy. A skoro nie wierzy, to nie słucha.
Ostatnio zmieniony 2020-04-28, 23:33 przez Pudelek, łącznie zmieniany 3 razy.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 82 gości